Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Boje się że to już nie jest objaw nerwicy

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Dixa
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 15 lipca 2024, o 13:41

16 lipca 2024, o 08:59

Hej przychodze do Was z prośbą o pomoc, uspokojenie ?
Sytuacja u mnie wygląda tak, od marca czułam że jest coś nie tak, natretne myśli na różne tematy w tym na temat mojego chłopaka. Skierowałam się do psychiatry i psychoterapeuty dostałam leki pragiola i asentra, jest lepiej. Ale nadal nie jest super, męczę się okropnie. Chodzi o mojego chlopaka, mieszkamy razem, kocham go nad życie, ale przychodzą mi dziwne myśli, nagły stres, brak emocji i uczuć co do niego. Gdy mówi kocham Cie stresuje się, bo muszę mu odpowiedzieć. Rozmawiamy o czymś i ja już nie wiem jak to uczucie nazwać, czuje się strasznie dziwnie, dyskomfort, że jest coś nie tak. Ostatnio byliśmy na piłce, zebrała się drużyna chłopaków, znajomych i grali, a ja w głowie miałam że chce ładnie wyglądać dla innych chłopaków pomimo że żaden mi się nie podobał jakoś bardzo. Po tej sytuacji poczułam jakbym zdradzała swojego chłopaka i to było okropne uczucie. Powiedziałam mu o tym, nie miał żadnego problemu i jest bardzo wyrozumiały. Ale ja i tak czuje się z tym jak gówno. Dodatkowo nie mam ochoty na seks, nie wiem czym jest to spowodowane, chce znowu być napalona na niego. Chce znowu pierdzieć tęczą jak go widze i czuć że go kocham, patrząc na niego widzieć jaki jest słodki. Chce być z nim do końca życia, planujemy je razem więc to nie jest moje widzi mi się, ale nie potrafię się pozbierać z myślami i uczuciami.
Za każdym razem gdy rozwalają mnie natręty jedyne na co mam ochotę to wtulić się w niego i nie puszczać. Problem w tym że te natręty są o nim i nie wiem sama już czy to są natręty czy nie chce z nim być ( i się poryczałam przy pisaniu tego) mam metlik w głowie i nie radzę sobie. Chciałabym już normalnie żyć , a nie tworzyć problemy w głowie.
ODPOWIEDZ