Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Czy ktoś też tak ma ?
Jestem tu nowa na forum i to mój pierwszy post. W głowie mam ogromny chaos więc tu też mogę być chaotyczna, za co z góry przepraszam. Leczę się już bardzo długo, ale przede wszystkim farmakologicznie. Podejrzewano u mnie nerwice lękowo- depresyjną, nerwicę natręctw i mieszane zaburzenie osobowosci. Leki mi wcale nie pomagają, a męczę się z tym latami.

Mam taki problem, otóż mam bardzo dziwne skojarzenia..

Np Słyszę jakąś piosenkę, czy to w tv czy w radio itd i zaraz łapie doła i chce mi się ryczeć, np są to piosenki o miłości albo ze smutną muzyką. Zaraz głowa podpowiada mi wizje, że ja na miłość nie zasluguje , że jestem do dupy, że jestem chora i nikt nie chce zadawać się z kimś takim..

Innym razem widze dziecko uśmiechniete na ulicy i mam skojarzenie, ze ja też zawsze chcialam być szczesliwym dzieckiem a jestem juz dorosla i wiecznie zdolowana
Innym razem widze parę zakochanych i to samo skojarzenie, jak oni mają fajnie a ja ... jestem do niczego ..

Oprócz takich skojarzeń pojawia mi się płacz, natłok myśli w głowie i napady lęku ...

Czasem nawet czyjś głos , obojętnie co mówi , potrafi u mnie wywołać takie same ataki..
Właściwie jest tego bardzo dużo, ale moja głowa ciagle ma jakies bardzo bolesne skojarzenia, które stawiają mnie na ostatnim miejscu, tak jakby robi wszystko zeby mnie zdolowac, takie ataki potrafie mieć 10 razy dziennie i już nie wytrzymuje, czy ktoś z Was miał podobnie?? Do tego mam stany jakby w ogole mnie nie było , takie zawieszenie.. Potrafię godzinami się nie odzywać bo mam ogromną pustkę w głowie..
Na lekarzy za bardzo nie liczę, bo byłam już u wielu psychologów i nic nie pomagali... Bardzo Was proszę, napiszcie, czy ktoś z Was miał podobnie i co to może być ??

Pozdrawiam,
wykończona Martilka

Miałem podobnie, to na początek powiem


Do pierwszego przykładu-gdy łapie cię dół i głowa podpowiada ci wizje...a no właśnie, głowa, nie są to myśli, które sama sobie stworzyłaś, przynajmniej po części, ale myśl losowe, tworzone na bieżąco przez mózg, na które nie masz wpływu.Niech głowa mówi, że jesteś do niczego czy coś tam, ale to już od twojej świadomości zależy, jak przyjmiesz tą myśl.Powinnaś wiedzieć jednak, że im bardziej będziesz się wściekać, bać czy smucić na tą myśl i jednocześnie, a to najważniejsze zwracać zanadto na nią uwagę, tym bardziej będzie ona dokuczliwa.Dlatego wyjście takie, że gdy przyjdą, daj się im wyszumieć, jednocześnie ignorując je i emocje z nimi związane.Czyli "jestem do niczego?ok no to niech będę, moje ciało może mi chwilę płatnąć figla i trochę zrobi mi się gorącą lub się trochę zestresuje, alei tak nie mam wpływu na to więc to ignoruje".W końcu dy nie przykładasz do tego wagi, to zanika.

Dziękuje Ci bardzo za odpowiedź, tylko szczerze, ja przez to się bardzo gubie które myśli to prawdziwe moje ja, a które sa produkowane, że tak powiem spontanicznie z głowy .. Czy jest jakiś sposób, żeby te myśli zniknęły raz na zawsze i poczuć się sobą? Mam je non stop , nie daja mi spokoju, nawet jak brałam tabletki one ciągłe powodowały ból .. a potem płacz i histeria : p czy sa na to jakies sposoby? Troche sie pogubiłam, czy to nerwica natrectw, czy jakies paranoje?

I jeszcze jedno, dlaczego głowa jest az tak wyczulona, ze nawet czyjs głos albo ruch powoduje takie "ataki" ? Czy to normalne??

Wszystkie sa Twoje
Ty sie na tym zwyczajnie skupiasz i laczysz to z choroba psychiczną.
Ja np takie mysli jak Ty o dziecku czy np miłości mam na codzien i nigdy nie podpinalam tego pod zaburzenie, ogolnie czesto zastanawiam sie nad tym jakby to bylo albo jak moze byc , bardzo emocjonalnie wkrecam sie w historię, ksiazki czy muzykę.

martilka pisze: ↑

31 maja 2018, o 21:30

I jeszcze jedno, dlaczego głowa jest az tak wyczulona, ze nawet czyjs głos albo ruch powoduje takie "ataki" ? Czy to normalne??

Tak to normlane zwyczajnie jestes teraz w trybie walcz badz uciekaj.
Ja w momencie kiedy mialam nerwice dotykalam ludzi w autobusie bo balam sie lrzez derealizacje ze moze to sobie wszystko wymyslilam.Czasami jak mialam slajdy w wyobrazni jakies to zastanawialam sie czy to wyobraznia czy już omamy. Wiem to brzmi strasznie ale ukazuje to jak mozg potrafi skupic sie na danej rzeczy i zaczyna byc lawina.
To samo maja osoby, ktore nie skupiaja sie tak na psychice a np na objawach somatycznych i nagle okazuje sie ze ciągle maja kolatanie serca czy naczytali sie ze maja drzenia i nagle to zaczynaja odczuwac mocniej

Ja tez bardzo czesto wczuwam się własnie w książki muzykę itd, ale takie pobudzenie jest bardziej wyczuwalne i traktuje to bardziej jako jakis" atak", którego w ogole nie rozumiem, skad się bierze. To jest raczej natrętne i nie chciane z mojej strony .. Mam taki atak, troche głowa wariuje emocjonalnie, potem sie uspokoi i znowu .. Najpierw pojawiają sie małe natretne mysli a potem nagle z całą siła , że jest płacz, wycie napad paniki itd.. Jak sie tego pozbyc?? : / Wy tez tak macie/ mieliscie?? Z góry dziękuję za odpowiedź

Jak sobie z tym radzic, czy Wam pomogly jakies leki? Na mnie nic nie działa
Pozdrawiam

martilka są myśli normalne i nerwicowe natręty , natręty są po to żeby Cię męczyć , są ucieczką zaburzonego stanu emocjonalnego od prawdziwego życia , od problemów dnia codzinnego , oddziel nerwicę od siebie Ty masz być swoim najlepszym przyjcielem , wspierać się a nie katować i krytykować , zacznij pracować nad sobą .
Słuchaj nagrań , czytaja artykuły na forum .
Jeśli chodzi o skojarzenia to ja mam je na wszystko ale nie są lękowe raczej zabawne
Polecam https://www.youtube.com/watch?v=TN34PhPYuC4&t=1951s .

martilka pisze: ↑

31 maja 2018, o 21:42

Ja tez bardzo czesto wczuwam się własnie w książki muzykę itd, ale takie pobudzenie jest bardziej wyczuwalne i traktuje to bardziej jako jakis" atak", którego w ogole nie rozumiem, skad się bierze. To jest raczej natrętne i nie chciane z mojej strony .. Mam taki atak, troche głowa wariuje emocjonalnie, potem sie uspokoi i znowu .. Najpierw pojawiają sie małe natretne mysli a potem nagle z całą siła , że jest płacz, wycie napad paniki itd.. Jak sie tego pozbyc?? : / Wy tez tak macie/ mieliscie?? Z góry dziękuję za odpowiedź

Jak sobie z tym radzic, czy Wam pomogly jakies leki? Na mnie nic nie działa
Pozdrawiam

Ja mialam ataki paniki przez kilka godzin dzienne ciągle. Bralam prysznic po 9 razy bo to dawalo mi tylko ulgę.
Musisz to zaakceptować ze tak narazie jest ze to minie i Ty od tego nie oszalejesz. To bardzo wazne bo walka z tym nie ma Kompletnie sensu, napedza kolo lękowe.
Akceptacja szalonych mysli i zlego samopoczucia jest droga do wyjścia z tego. Oczywiście wraz z pierwszą akceptacja to nie mija to dzieje sie z czasem, to sa etapy które pokonujesz ale czujesz sie tez coraz lepiej
Te mysli sa wynikiem zaburzenia i jeśli przylozysz sie do czytania postow chlopakow to gwarantuje Ci to ze poczujesz sie duzo lepiej.
Co do.lekow ja ich nie bralam

Zacznij od tego

mechanizm-kowy-charakterystyka-t5227.html

ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-leczenie-t4106.html

akceptacja-zaburzenia-oraz-wiara-tylko-t3619.html

kowy-chochlik-lowy-t5055.html

gra-zarz-dzanie-natr-tnymi-lami-t5041.html

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi Ogolnie czytam dużo ksiażek , poradników itd .. ale moja nerwica i te jazdy są czesto silniejsze ode mnie, nawet jak sie staram , zawsze dostanę kopa w nagrodę... a potem i tak za pokonywanie siebie mój mózg daje natretne katowanie siebie a nawet mysli samobojcze .. Czemu to wszystko musi być takie skomplikowane .. Nigdy nie chcialam byc taka " dołujaca" , ale to co produkuje głowa : p jest czesto jakies silniejsze i bardzo lękowe u mnie ...