Strona 1 z 1
Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 21:36
autor: biggie123
Witajcie, otóż zmagam się z nerwicą od 18 stycznia więc już prawie 2 miesiące, moja nerwica dotyczy mojej dziewczyny, jest moim oczkiem w głowie, zależy mi bardzo na niej i ona jest powodem mojej nerwicy, bardzo przestraszyłem się tego 1 ataku i pózniej już tak zostało, gdy zacząłem mówić sobie w głowie "A co jeśli ją nie kochasz, a jeśli to rozwalisz, a jeśli ją stracisz przez to". Moimi zaburzeniami i zamartwieniami jest dziewczyna. Kocham ją, jesteśmy półtora roku prawie, jednak teraz mam różne stany emocjonalne, mój kolega dał mi link do tego forum bo też się z tym zmagał i ludzie mu to pomogli, no i szukałem postu gdzie chodzi o moją nerwice, no i ten kolega mi pisał "No gorzej jakbyś do niej nic nie czuł" i powtarzał to parę razy, przeczytałem post i jedna osoba odpisała, że brak uczuć jest spowodowany nerwicą i tym że boimy się stracić kogoś itd. Ale ja wziąłem to na swój sposób, bo kocham moją dziewczynę i parę dni było super zero myślenia o nerwicy strasznie byłem szczęśliwy. Ale przez okres świąt chwile sie nie widzieliśmy no i nerwica zrobiła swoje zacząłem się zamartwiać, analizować to wszystko, uległem tej nerwicy. No i w głowie zaczęło mi się wkrecać ten post że gość nic do dziewczyny nie czuje i to co mówił mój chłopak, no i teraz to zapadło mi w głowię i co widzę moją dziewczyne czy dostaje nerwicy to to jest tematem do rozmyślania "Czy ja ją kocham", "skoro nerwica nie może wpłynąć na moje uczucia to może mi się odwidziało", "może to nerwica mnie zmieniła", a ja kocham swoją dziewczynę, doskonale o tym wiem, cały czas myślę tylko żeby się z nią spotkać, żeby ją przytulić, poleżeć z nią, ogólnie na prawdę jest dla mnie ważna i chcę z nią być w przyszłości. Chodzi tu o to że gdy teraz się z nią spotykam czuję czasami taki lekki stres, że może jak ją przytule to nie poczuję tego tak jak czułem np tydzień temu super, że gdy ją pocałuje to nie pocałuje ją tak jak wtedy, że jeśli to inaczej poczuje to już oznaka że nerwica wygrała ze mną i zniszczyłem coś o co doszukuje się z całego serca, czyli życie z dziewczyną i wyjście z nerwicy.Zaczęło to się odkąd na te święta zacząłem sobie wkrecać głupoty w głowie że może ją nie kocham i w ogóle co strasznie mnie bolało i dalej boli, bo na prawdę ta dziewczyna to jest mój skarb. Najlepsze jest to, że gdy nie zwracałem uwagi na to co powiedział kolega i na ten post, to wszystko było super gdy siedziałem z dziewczyną kompletnie nie myślałem o takim czymś i było świetnie, czułem wszystko tak jak zawsze. Po prostu ta iluzja jest czasami taka realistyczna, boli mnie to że rozmyślam o uczuciach o mojej dziewczynie, skoro tak bardzo walczę o to żeby już nie zamartwiać się tak i kochać ją z całego serca, tulić, spędzać czas, wpadłem w takie koło po prostu i potrzebuję kogoś kto mnie wypuści z niego. Nie chce się z nią rozstawać, to najgorsze co mógłbym zrobić, nie chciałbym tego zrobić, nie potrafię, nie chce, w życiu, jest dla mnie strasznie ważna. Ale po prostu jak czuje ten stres lekki przy niej to po prostu robi mi się przykro, że wpadłem w taki stan i że myślę o takich rzeczach, kiedy wiem że widzę przed sobą mój największy skarb na świecie. Czy to takie wahanie emocjonalne to wszystko przez nerwicę? Czy jeśli zacznę kontrolować moje myśli natrętne to coś się zmieni? Czy iść zapisać się do jakiegoś psychologa? Boje się, że psycholog mi powie że mam ją zostawić, a nigdy tego nie zrobię bo kocham ją, tylko teraz ta cholerna nerwica robi ze mnie kogoś kim nie jestem. Nie oczekuję tego, żeby ktoś mi napisał że tylko się zamartwiam na siłę, chodzi mi o to czy ten mój stan emocjonalny jest spowodowany nerwicą, a nie że tak powiem prawdziwymi uczuciami, bo jeszcze tydzień temu czułem się jak w niebie, a teraz te rozmyślanie o tych uczuciach zapadło mi w głowię, a powoduje to u mnie smutek bo mówie sobie w głowie "dlaczego wgl o takich rzeczach myślisz przecież kochasz ją nad życie!", ktoś z autopsji wie co mam robić?
-- 30 marca 2016, o 20:36 --
Takie rozmyślanie dotyczące miłości zaczęło się odkąd wkręciłem sobie w głowie to co kolega pisał i ten post gościa, wcześniej nawet tak nie myślałem!
Po prostu zacząłem się zamartwiać teraz strasznie, że już inaczej poczułem przytulenie czy coś i że mi się odwidziało i że zniszczę ten związek i wgl, a ja kocham moją dziewczyne chcę strasznie mieć już w 4 literach tą nerwicę i zeby mogla przyjść do mnie i zebym nie musial sprawdzać jak głupi moje uczucia tylko zebym mogl z usmiechem ja przytulic ukochać wycalowac i nie myśleć o tym, po prostu będąc tyle w związku przykro się robi strasznie człowiekowi kiedy myśli o takich rzeczach, a wie jaka jest prawda i że kocha tą osobe.
Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 22:02
autor: PiotrNazwisko
Widzisz, sam piszesz, że kochasz dziewczynę i że nie zgadzasz się z tym, co "czujesz". Wiesz, że coś jest nie tak - że inaczej odczuwasz przytulenia itp. i nie podoba ci się to, dlatego myślisz, że uczucie się wypaliło. Odczuwasz niepokój i wyrzuty sumienia, dlaczego czujesz coś takiego w towarzystwie osoby, która jest dla ciebie ważna. Mogę się pod tym podpisać, bo w momencie gdy miałem silne objawy miałem takie same myśli i odczucia w stosunku do ówcześnie bliskiej mi osoby. I nie tylko my, jestem tego pewien w 100%

Nie chcesz się rozstawać ani nawet myśleć o tym, bo nie wiesz co jeszcze może ci przyjść do głowy - po prostu jesteś w tym odrobinę zagubiony. Identycznie jak ja jakiś czas temu
Myślenie "dlaczego wgl o takich rzeczach myślisz przecież kochasz ją nad życie!" obróć o 180 stopni. No właśnie! Przecież kochasz ją nad życie! I dlatego o tym myślisz

Odpowiedź masz w samym twoim pytaniu. Sam piszesz, jakie to wszystko niedorzeczne. Przeczytaj to z perspektywy trzeciej osoby. Twoja dziewczyna ma chłopaka, któremu bardzo zależy na związku
Jeżeli się uspokoisz i zrozumiesz, że tak naprawdę jeśli będziesz żył z dziewczyną tak, jak żyłeś do tej pory - mimo tych spłyconych uczuć, poczucia pustki na sercu, a nawet niechęci do bliskiego kontaktu - to sobie z tym poradzisz. Mało tego, ta cała sytuacja może was do siebie przybliżyć. Musisz jednak ogarnąć o co chodzi w nerwicy i śmiało pytać o pomoc ludzi z tego forum, bo na pewno sam nie rozwiałem wszystkich wątpliwości

Pozdro!
Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 22:27
autor: biggie123
PiotrNazwisko, nie czuję niechęci do kontaktu, właśnie potrzebuje tego strasznie. Uwielbiam się z nią spotykać. Rozmawiamy jak zawsze, śmiejemy się jak zawsze, po prostu gdy czasami dochodzi do jakiegoś kontaktu, przytulenia się czy czegoś to przed tym przytuleniem czuję stres i przypominają mi się te natrętne myśli "nie będziesz czuł nic" i wtedy to przytulenie się to nie jest przytulenie się tylko taki test czy poczujesz "ciepło na sercu" czy nie poczujesz. Np u mnie lezelismy na lozku i bylo super a pozniej gdy przypomnialem sobie to kiedy juz bylem sam to poczulem wlasnie takie "ciepło na sercu" chodzi o to, że nie chce ją stracić tą nerwicą, ale chce ją kochać, a nie jakoś analizować głupio co czuję, kiedy wiem że to spowodowane jest przez nerwy. Czy jeśli zacznę kontrolować te natrętne myśli, to po czasie wszystko wróci do normy jeśli będę uważał te myśli za nic nie warte? Bo przykładowo tydzień temu nie myslalem o tym co kolega mój mi mówił i o tym poście i cały czas świetnie się czułem i w ogóle, dopiero kiedy wpadło mi to do głowy to tak dziwnie się zaczęło, ale to tylko różnica ledwo 7 dni! no przecież nie moglem w 7 dni nagle uczuc stracić, teraz nawet bardzo bym chcial zeby tu obok byla i zebym mogl ja przytulic i spędzić z nią czas.
-- 30 marca 2016, o 21:27 --
A i też pytanie, czy psycholog mi pomoże? Wiesz na pewno jak to jest że człowiek walczy z tym i walczy ale zawsze jest ten moment kiedy robi ci się przykro, że inni nie martwią się takimi bzdetami, a ty walczysz z jakimiś istniejącymi tylko w głowie głupstwami, przykładowo ja mam teraz tak. Walczę, ale ciężko jest momentami, bo nie chciałbym już tego mieć bardzo.
Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 22:28
autor: PiotrNazwisko
Nie kontroluj! Uważaj je za nic nie warte, ten test czy coś poczujesz na sercu to po prostu analizowanie

Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 22:33
autor: biggie123
Czyli gdy przyjdzie mi to myślenie, to nic sobie nie dopowiadać w głowię, nic nie odpowiadać dalej robić jakąś określoną czynność.
A i czy gdy zacznę tak robić, to w końcu będę mógł przytulic moją dziewczynę czując "ciepło na sercu" majac w 4 literach te całe natrętne myśli?
To jest po prostu marzenie dla mnie, być z dziewczyną kochać ją całym sercem i skończyć z nerwicą, najlepszy prezent w zyciu
-- 30 marca 2016, o 21:33 --
i po co mi to tak analizuję skoro wiem że ją kocham i jest dla mnie wszystkim?
Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 22:38
autor: PiotrNazwisko
No tak by było najlepiej - nic sobie nie dopowiadać. Przecież kochasz ją, a to tylko myśli. Co do drugiego pytania - przez nerwicę dążysz do zmian w swoim rozumowaniu - i to akurat każdy ci na tym forum powie. Każdy mniej lub bardziej doświadczony, kto mniej lub bardziej ogrania mechanizmy nerwicy ma świadomość, że mając w nosie te wszystkie objawy i obawy będzie mu lepiej.
-- 30 marca 2016, o 22:38 --
biggie123 pisze:
i po co mi to tak analizuję skoro wiem że ją kocham i jest dla mnie wszystkim?
Widocznie jest dla ciebie najważniejszą osobą, co i widać po twoich postach.
Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 22:43
autor: biggie123
Teraz dałeś mi największą motywację, żeby nie analizować tego. W życiu nie chciałłbym zmienić zmian w swoim rozumowaniu.
Dziękuje teraz to nawet nie mam zamiaru o tym pomyśleć, postaram się robić co mogę.
Czyli powróceniem do rzeczywistego rozumowania jest nie przejmowanie się objawami i obawami?
Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 22:47
autor: PiotrNazwisko
Właśnie że chciałbyś zmienić swoje rozumowanie - ale na tyle, żeby nie przejmować się myślami i nie analizować - to jest klucz, każdy do tego powinien dążyć

Przygotować swoją podświadomość, przekonać tego chochlika w głowie, że nic się nie dzieje i że tylko ty najlepiej wiesz, kogo kochasz.
Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 22:50
autor: biggie123
a i przede wszystkim, czy stopniowa zmiana rozumowania na ten co był wcześniej i brak myślenia i zamartwienia się będzie dawała efekty? W sensie ze jeśli mi się to zmienia przez analizowanie, to powrót do rzeczywistości będzie brakiem analizowania nawet przy złym humorze i mówienie sobie że nic się nie dzieje i "powracanie" do rzeczywistości? Pewnie się zapytałem bezsensownie ale zmotywowałeś mnie mocno teraz zeby dążyć do mojego rzeczywistego stanu i uczuć
Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 22:51
autor: PiotrNazwisko
W zasadzie zapytałeś o to samo, to i odpowiedź jest taka sama

Sam dążę do diametralnej zmiany swojego rozumowania i postrzegania siebie, ale tak - myślę, że to poświadczy spora większość użytkowników tego forum

Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 22:53
autor: biggie123
Dziękuje, jesteś wielki. Po prostu jest taki moment, że jak widzisz coś zbyt "realnie" przez głupie rozumowanie, to zaczynasz w to wierzyć, jednocześnie stresując się tym, że to robisz. Ja dlatego strasznie się załamałem, że kogoś kogo kocham nagle analizuję, kiedy wiem że to mój największy skarb. Dziękuje ci, będę sobie wbijał do głowy że nic mi to nie może zrobić i że te zamartwiania są nic nie warte. Dziękuje jeszcze raz

Różne stany emocjonalne w związku
: 30 marca 2016, o 23:17
autor: różyczka
biggie123, pozwolę dodać coś od siebie

Pytałeś o psychologa, jak za pewne już słyszałeś najważniejsze w tych stanach, to robota, którą należy wykonać w swojej głowie. Mimo wszystko, jeśli trafiłoby się na DOBREGO psychologa, który zna się na nerwicowych kwestiach, to super - pomoże. Jednak w wielu przypadkach, akurat przy Twoim natręcie słyszałam o czymś takim, gdzie psycholog analizowała z daną osobą te myśli, jako realny problem. W takim sensie, że coś faktycznie jest "na rzeczy", jakiś problem w związku który trzeba zagłębić. Mam nadzieję, że wiesz co mam na myśli.
W przypadku natrętów, tego problemu nie ma. Kochasz dziewczynę, jesteś tego pewien i trzeba temu ufać w 100%, mimo lęku i wątpliwości.
Tak tylko chciałam dodać, żeby uważać i nie liczyć tylko na psychologa.

A postawa analizy w lęku, jakieś dziwne rozumowanie, to chyba wszyscy odczuwają coś podobnego, tylko każdy w innym temacie.

Różne stany emocjonalne w związku
: 31 marca 2016, o 09:08
autor: kucyki46
Innymi słowy - być może jest 'coś', co wywołuje Twój niepokój. Nerwica nerwicą, ale gdyby tak pomysleć, to wszystkim problemom mozna by podpiąc łatkę nerwicy. Nie. Nerwica to są te stany - niesprowokowane, które wychodzą od nas samych. Z tego co czytam to mi sie zdaje, że za bardzo wszystko sprowadzasz do jednego. Jeżeli uczynisz z drugiej osoby cały świat, to zamęczysz ją. Tak nie mozna. Poza tym nie mozna też idealizować ludzi. Jesteś młodą osobą, kiedyś to zrozumiesz - znajdź proporcje tzn. musi być czas na wszystko (zainteresowania, rozwój, innych ludzi).
Różne stany emocjonalne w związku
: 31 marca 2016, o 10:05
autor: Zordon
Napisałem kiedyś artykuł na ten temat. W sumie muszę znaleźć trochę czasu i go zaktualizować
zanik-uczuc-strata-emocji-czy-ja-ja-jeg ... t6421.html
Bardzo dobrze, że masz ogromną pewność, że kochasz swoją dziewczynę i wiesz, że to jest tylko nerwicowe. Mimo pojawiania się tych wszystkich wątpliwości, natrętów, myśli, wiesz jaka jest prawda i nie zwątpiłeś w nią. To jest bardzo ważne. Reszta to już akceptacja tych myśli, emocji, stanów. Zrozumienie, że nie mają nic wspólnego z prawdą, ale są męczące gdyż obrazują obawy dot. dużej dla Ciebie wartości (dziewczyny)

Różne stany emocjonalne w związku
: 10 kwietnia 2016, o 18:25
autor: biggie123
Właśnie Ciebie Zordon potrzebowałem tak na prawdę w tym poście bo gdy pierwszy raz wbiłem tu na forum trafiłem na twój post i właśnie gość któremu odpisałeś mnie zdemotywował że on nic nie czuje. Przykładowo dzisiaj od rana nie myślę za bardzo o tych natrętnych, a robie na odwrót, przekonuje swoją podświadomość do tego ze nic mi nie jest, że czytałem dużo na forum i nic się nie dzieje, że te wszystkie wahania to jednak nie są spowodowane moimi prawdzimi odczuciami, a zaburzeniem, właśnie to chciałem przede wszystkim wiedzieć, czy to ja, czy to moje zaburzenie, ale widzę jaka jest różnica jaki jestem gdy nie przejmuje się tym i żyje dalej, a jaka jest gdy analizuję, dzisiaj czułem się super gdy siedziałem z moją dziewczyną, po prostu najbardziej mnie ciekawi to, czy jeśli nawet będę miał ten dzień gorszy, to i tak dalej mam kultywować to co robiłem wcześniej czyli brak analizowania co mi jest i życie dalej, bo to tylko lęki? Dziś postawiłem sobie za definitywny cel żeby już tylko ROBIĆ, a nie gadać. Czy pozytywne nastawienie takie jak jest u mnie dzisiaj gdy będę starał się utrzymywać mając w 4 literach moje natrętne myśli będzie przynosiły wymarzone efekty czyli powolne odburzanie się i kochanie swojej dziewczyny mocno beż żadnych zastanowień? Bo dziś gdy z nią siedziałem nawet nie myślałem o tych wahaniach, po prostu powiedziałem sobie wprost, jestem pewny moich uczuć a nie tego co mi mówi moja głowa i od razu jakoś mi jest lepiej.
-- 31 marca 2016, o 13:58 --
Wpadłem w zamartwianie się na świętach, CZY TO JA COŚ PRZESTAŁEM CZUĆ, CZY TO ZABURZENIE, ale jesli teraz wiem że to zaburzenie tak robi gdy jesteśmy bardziej przejęci sobą niż tym co się dzieje w okół nas, to tak się robi. Będę się starał jak mógł, jeśli nawet w gorszych chwilach brak analizowania tego ma pomagac to zrobię wszystko, jeśli tylko pozwoli mi to do powrócenia mojego prawdziwego ja i żebym cieszył się moim związkiem, a nie martwił zaburzeniem
-- 10 kwietnia 2016, o 17:25 --
Siema wszystkim, dzisiaj mija już tydzień i 2 dni odkąd się "odburzam" i walczę z tym, zamiast mówić. W pierwszym dniu było z rana trochę ciężko, ale zrobiłem strasznie duży progress, praktycznie w ogóle o tym nie myślę, lepiej jest u mnie w związku, czuję że kocham moją dziewczynę, jestem strasznie zadowolony gdy się widzimy, jest ogólnie super. Dziś tylko jakoś taki gorszy dzień, trochę zaczęła mi nerwica doskwierać i coś mi "mówić" do głowy ale olewam to, bo wiem że nic mi nie może zrobić i że to nic nie znaczące myśli. Czy kultywowanie tego co robię da po czasie dobre efekty? Dziś trochę mi myśli do głowy weszły w stylu że chciałbym żeby to już znikło, a to jednak wraca ale w mniejszym stopniu, jednak zacząłem zmieniać to na pozytywne aspekty, że to gówno może mi zrobić. Mam nadzieję, że po czasie zniknie mi to, bo wiem że w 7 dni to nie ustępuje, ale jeśli będę dalej tak robił i się starał, to myślę że za jakiś czas mogę zwalczyć ją do końca. Dziś tylko przyszedł trochę gorszy dzień, ale spowodowane to raczej jest lekkim kacem, pogodą i nudą, ale i tak jest dobrze, nie mam zamiaru myśleć o tych głupstwach. Nawet jeśli czuję teraz lekki stres w sobie bo nerwica mnie próbuje "zaatakować" to i tak wiem o swoich racjach, że moja dziewczyna to mój największy skarb i po prostu nie wyobrażam sobie życia bez niej.