dość.
: 1 listopada 2013, o 10:46
Hej.
postanowiłam nareszcie zrobić coś ze swoimi zaburzeniami. Dopiero zaczynam, więc jestem zielona, chodzi o to, że nie wiem gdzie szukać pomocy. rejestracja na tym forum to moj pierwszy krok. Krok do lepszego świata, bo mam nadzieje, że ktoś z was udzieli mi pomocnych wskazówek.
od ok. 5 lat, cierpię z powodu różnych sytuacji które wydarzyły się w moim życiu, od ok 2 lat jestem w stanie przyznać się - spoglądając wstecz na swoje życie - że mam depresje, nerwicę i stany lękowe. Przyznanie się przed sobą samą nie było o tyle trudne o ile przyznanie się przed rodziną. Jak niektórzy z was wiedzą (oczywiście nie wszyscy) rodzina woli udawać że problemu nie ma. myślą w sposób że jestem dorosła, że powinnam sobie z tym sama poradzić, albo nawet, że takie coś nie istnieje, to wszystko zależy od naszego nastawienia.
Chcę w końcu zrobić to co do mnie należy, stanąć na nogi. Nie wiem od czego zacząć, kiedyś wydawało mi się, że udanie się do lekarza pierwszego kontaktu jest śmieszne jeśli chodzi o zaburzenia... z ,,głową'' dlatego szukałam psychologa od razu, ale w tym czasie wyjechałam za granicę, gdzie brak profesjonalnej pomocy i okoliczności jakie zdarzyły się sprawił że pogrążyłam się w swojej chorobie.
Proszę powiedzcie mi jakie są pierwsze kroki jakie powinnam poczynić. Wiem że potrzebuję leków. Sama dla siebie potrafię być psychologiem, dlatego nie muszę nikomu opowiadać np. o swoim dzieciństwie... Wiem że potrzebuję odpowiednich leków, by w ogole wstawać z łóżka i mieć chęć na jakiekolwiek czynności związane nawet z higieną ! związane z chęcią spozycia czegokolwiek.
Mam nażyczonego, dla którego stałam się ciężarem (oczywiście on mi tego nie powie) wiem to, bo widzę, że kochając mnie chce to dźwigać razem ze mną. ale ja nie chcę żeby on stawał się częścią mojego świata, to ja powinnam wrócić do normalności. do niego, i w końcu zacząć planować zdrową przyszłość. dla niego, dla przyszlego dziecka, dla samej siebie.
postanowiłam nareszcie zrobić coś ze swoimi zaburzeniami. Dopiero zaczynam, więc jestem zielona, chodzi o to, że nie wiem gdzie szukać pomocy. rejestracja na tym forum to moj pierwszy krok. Krok do lepszego świata, bo mam nadzieje, że ktoś z was udzieli mi pomocnych wskazówek.
od ok. 5 lat, cierpię z powodu różnych sytuacji które wydarzyły się w moim życiu, od ok 2 lat jestem w stanie przyznać się - spoglądając wstecz na swoje życie - że mam depresje, nerwicę i stany lękowe. Przyznanie się przed sobą samą nie było o tyle trudne o ile przyznanie się przed rodziną. Jak niektórzy z was wiedzą (oczywiście nie wszyscy) rodzina woli udawać że problemu nie ma. myślą w sposób że jestem dorosła, że powinnam sobie z tym sama poradzić, albo nawet, że takie coś nie istnieje, to wszystko zależy od naszego nastawienia.
Chcę w końcu zrobić to co do mnie należy, stanąć na nogi. Nie wiem od czego zacząć, kiedyś wydawało mi się, że udanie się do lekarza pierwszego kontaktu jest śmieszne jeśli chodzi o zaburzenia... z ,,głową'' dlatego szukałam psychologa od razu, ale w tym czasie wyjechałam za granicę, gdzie brak profesjonalnej pomocy i okoliczności jakie zdarzyły się sprawił że pogrążyłam się w swojej chorobie.
Proszę powiedzcie mi jakie są pierwsze kroki jakie powinnam poczynić. Wiem że potrzebuję leków. Sama dla siebie potrafię być psychologiem, dlatego nie muszę nikomu opowiadać np. o swoim dzieciństwie... Wiem że potrzebuję odpowiednich leków, by w ogole wstawać z łóżka i mieć chęć na jakiekolwiek czynności związane nawet z higieną ! związane z chęcią spozycia czegokolwiek.
Mam nażyczonego, dla którego stałam się ciężarem (oczywiście on mi tego nie powie) wiem to, bo widzę, że kochając mnie chce to dźwigać razem ze mną. ale ja nie chcę żeby on stawał się częścią mojego świata, to ja powinnam wrócić do normalności. do niego, i w końcu zacząć planować zdrową przyszłość. dla niego, dla przyszlego dziecka, dla samej siebie.