Trauma po ostrej reakcji na stres?

[karola00]

Witam, jestem tu nowa, odzywam się pierwszy raz choć staram się uczyć od Was od prawie 1.5 roku, zaczynam jednak się troszkę gubić.
Po kilku bardzo stresujących wydarzeniach losowych w moim życiu zaczęłam odczuwać napięcie w całym ciele, nie mogłam przestać myśleć o tym co się wydarzyło (po prostu zamiast przeżyć sobie te losowe wydarzenia udawałam że nic się nie stało bo „ja taka silna”), w końcu przegrzały mi się kable, pojawiła się myśl że to całe moje życie to bez sensu jest, do dupy i reakcja na tą myśl to był lęk. Psycholog stwierdził tzw. ostrą reakcję na stres. Próbowałam się wyciszać jakoś nieudolnie, potem wpadłam w stan depresyjny i samej diagnozy tak się wystraszyłam że to totalnie pogorszyło sprawę. Pewnego dnia obudziłam się z wyobrażeniem jak popełniam samobójstwo. Reakcja - obezwładniający lęk, wizyta u psychiatry, leki. Tak sobie byłam kilka miesięcy na tych lekach, sam lęk ustąpił, została ciągła analiza swojego stanu, sprawdzanie jaką mam wizję życia bo przecież wcześniej była totalnie bez sensu. Sprawdzam swoje reakcje na rzeczy które powinny być przyjemne i szokiem chyba nie będzie że nie są tak przyjemne skoro cały czas wszystko analizuję xd
Jakiś czas temu zaczęłam medytować, pracować z oddechem, spędzam czas z rodziną, chodzę do pracy tylko cały czas mam włączoną tą analizę co robić żeby znów się do tego stanu nie doprowadzić i flashbacki z okresu początku tego wszystkiego. Tłumaczę sobie że to już było jednak niewiele to daje. Teraz na samą myśl o tym że ten stan może wrócić lęku jako takiego nie ma, jest delikatne napięcie, każdy spadek nastroju to dla mnie alarm w głowie, jakieś rady, może ktoś wyłapie co robię nie tak że nie mogę już odpuścić?