Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ucisk/dyskomfort w lewym podbrzuszu – czy ktoś miał coś podobnego?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
kapitan_ameryka
Nowy Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 14 października 2024, o 10:59

17 kwietnia 2025, o 02:43

Cześć,
od jakiegoś czasu mam dziwne uczucie dyskomfortu/ucisku w lewym podbrzuszu, tak jakby zaraz obok kolca biodrowego i zastanawiam się, czy ktoś z Was miał coś podobnego.

To nie jest stały ból – bardziej coś w rodzaju ucisku, który pojawia się nieregularnie i potrafi się nasilić przy niektórych pozycjach ciała, ruchach czy czynnościach, ale ciężko mi określić konkretnie, kiedy dokładnie. Mam go od jakichś ponad 2 miesięcy. Czasami praktycznie tego nie czuję, a czasami mnie to niepokoi. Ból raczej nie promieniuje, ale jest taki dziwny, trochę jakby coś przeszkadzało od środka. Raz po dłuższym spacerze miałem wrażenie, że czuje to ciągle, wtedy myślałem, że to coś mięśniowego, ale nie przechodzi po dłuższym czasie, więc teraz sam już nie wiem. Dodam, że byłem już badany urologicznie (myślałem, że może jakaś przepuklina, albo żylaki powrózka nasiennego) - wszystko tam w porządku. Teraz czekam na kolonoskopie, bo oprócz tego ucisku w podbrzuszu mam też objawy od strony odbytu - najprawdopodobniej hemoroidy, ale chcę to dokładnie sprawdzić - być może to też coś jelitowego(?)

Dodam, że mam nerwicę lękową i skłonności do hipochondrii, chociaż ostatnio u mnie z tym o wiele lepiej, nie chcę zachwalać, ale wydaję mi się, że jestem na drodze do całkowitego oburzenia, mimo wszystko nie wiem, na ile to mogą być objawy psychosomatyczne, a na ile coś fizycznego. Nie mam innych ostrych objawów - nie ma gorączki, stolce są raczej normalne, może czasami zbyt luźne, ale raczej bez tragedii.

Czy ktoś z Was miał coś podobnego? Może to coś z mięśniami, jelitami, nerwami, albo psychosomatyka? Będę wdzięczny za każdą odpowiedź - szukam jakiejś podpowiedzi, bo samo nie chce minąć.
ODPOWIEDZ