Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Problemy z oddechem i nieświadomość

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
petysana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 18 listopada 2021, o 07:28

17 marca 2025, o 22:46

Jak działają problemy z oddychaniem w nerwicy? Gdy mam uczucie że nie wzięłam prawidłowego oddechu, tzn wydaje mi się że powietrze nie dotarło do płuc bo natrafiło na jakąś przeszkodę, to rzeczywiście nie dotarło ono do płuc, czy może ja tylko tak czuję, a ono wylądowalo w płucach i nie mam się czym martwić, że biorę za mało prawidłowych oddechów? Co jakiś czas biorę normalny głęboki oddech i on wydaje mi się prawidłowy. Oczywiście mówię tu tylko o oddechach do których przykuwam uwagę, jak jestem czymś pochłonięta to chyba jest ok. Problemom z oddychaniem towarzyszy wrażliwa skóra na dekolcie, zawroty głowy i uczucie jakby osłabienia ciała. Już dawno nie miałam takiego nasilenia nerwicy, boję się też że to nie nerwica i coś mi się innego dzieje, ale potem sobie myślę, że przecież jakby działo mi się coś somatycznego, to nie byłabym w stanie brać tych głębokich oddechów co jakiś czas, prawda? Dodam też, że w braniu tych głębokich oddechów pomaga mi czasami jak ścisnę ręką coś stabilnego, żeby mieć takie podparcie do tego oddechu, ktoś z was miał tak w nerwicy? Tak sobie myślę że nerwica mi się nasiliła, bo najprawdopodobniej w kwietniu udam się na oddział psychoterapeutyczny i może świadomie się tym aż tak bardzo nie przejmuję w negatywnym sensie, ale nieświadomie może się tam w mojej głowie dziać burza, co o tym myślicie? Byłam pół roku na psychodynamicznej terapii, stąd takie rozumowanie. Czułam w przeszłości przerażenie tym przyszłym pobytem, w równym stopniu co ekscytację, ale ostatnio na myśl o oddziale towarzyszy mi radość i zero przerażenia, bardziej może się boję że sobie nie poradzę, o. Fobia społeczna i depresja mogą mi utrudnić pobyt, ale na poziomie świadomym przeważa zadowolenie na razie. Sorki, miało być tylko o oddechu, a wyszły 2 tematy 😄
ODPOWIEDZ