Strona 1 z 1

Przyzwalanie na emocje, a wypieranie

: 14 sierpnia 2017, o 16:21
autor: user009
po 1. interesuje mnie to, po 2. dotyczą czasami tego moje natręty chciałem jakoś perfekcyjnie przed DD, jak to jest, a przy DD w ogóle sie spsuło.
Niby prosta różnica, której uczymy się od dziecka niby takie naturalne, no ale właśnie.

Jak to jest z tym przyzwalaniem na emocje, przyzwalam, ale mówie sobei okay, ale to tylko emocje w gruncie rzeczy, zawzse byłem pozytywnym człowiekiem, mam obejście widzę świat w rózowych kolorach :D czy innych jak kto woli, idę dalej, ta emocja może jest gdzieś z boku, mała bo mała ale jest, ale słabo jej zauważam, albo nawet jej się pozbywam (przy obecnym wpędzeniu się w stany depresyjne niemożliwe :D), czy to już wypieranie.

Weź mi ktoś napiszą tu różnice !
Nie wiem jakbym w DD wszystko było takie, nienaturalne, albo 0, 1, wiem że tak nie można, no ale warto poznać tą różnice.

Z góry dzięki za dla niektórych błachę info. ja boję się, że wypieram, przyzwalam za mało, za dużo wy boicie się schizy :D
ps. wiem, że to też natręt, ale cóż inaczej tego nie ogarne.

edit: akceptacje też rozumiem, ale też nieźle się wpędziłem przez krótki czas jak się utożsamiłem z tym stanem :D

Re: Przyzwalanie na emocje, a wypieranie

: 14 sierpnia 2017, o 16:26
autor: ewelinka1200
Wypieranie.emocji...aha no.wlasnie...
Moja nowa wkrętka...
Moja chora głowa wmowila sobie ze jak bede wyoierac emocje...to dostane rozdwojenia osobowosci bo spycham je do podswiadomosci...
Ehhh lepiej sie nie zastanawiać...juz nad niczym :no

Re: Przyzwalanie na emocje, a wypieranie

: 14 sierpnia 2017, o 16:31
autor: user009
hahhaa, widzę że są lepsi ode mnie :D
Powiedz sobie, że każdy ma pare osobowości, tak na prawdę w pewnym sensie :D bo trzeba by określić czym jest osobowość. Zresztą masz inne emocje inaczej reagujesz, jakie rozdwojenie osobowości :D

Ja mam tylko, że 'ooo to już wypieranie' aaa to przyzwalanie a to za dużo.
A prawda jest taka, że nawt nie wiem na cyzm to polega i stąd to się wiezło, ba nawet z tego DD się wzieło, nie bałem się tego ale ANALIZA , znacyz nie czułem lęku, moze obawa była ? czy coś, ale LĘKU NIE :D

A teraz to już bywa obawa, czasami oo nie odburzysz się jak będziesz wypierał za dużo czy coś takiego, ale tak się przyzwyczaiłem do DD, że nie robi mi to.

Re: Przyzwalanie na emocje, a wypieranie

: 14 sierpnia 2017, o 16:39
autor: ewelinka1200
No ja Cię rozumie...
Ogarniesz to...spoko
Zobacz ja mam juz takie jazdy ze ku...wa...mozna naprawde ochu...c
Powodzenia :friend:

Re: Przyzwalanie na emocje, a wypieranie

: 15 sierpnia 2017, o 21:33
autor: eyeswithoutaface
Wypieranie jest wtedy kiedy próbujesz na siłę walczyć z jakąś emocją albo wyrzucić z głowy daną myśl, zapomnieć o niej. Zwykle powoduje to odwrotny efekt niż zamierzony czyli dana myśl/emocja wraca jak bumerang i zaczyna dreczyć Cię ze zdwojoną siłą. Kiedy ignorujesz albo przyzwalasz i - tak jak napisałeś - mówisz "ok, emocjo, nie lubię cię ale bądz sobie jak musisz, no juz trudno" to nie ma to z wypieraniem nic wspólnego.

Re: Przyzwalanie na emocje, a wypieranie

: 15 sierpnia 2017, o 21:34
autor: eyeswithoutaface

Re: Przyzwalanie na emocje, a wypieranie

: 3 września 2017, o 13:43
autor: ewelinka1200
Nie wiedzialam za bardzo gdzie to moje pytanie zamieścić...ale zadam je tutaj...
A więc chodzi o emocje...
Np.sytaucje ktore są smutne np.śmierć albo cokolwiek no jak uslusze ze moja.kolezanka poklocila sie z mężem...to zamiast miec smutek w sobie...to ja tak jakbym sie.cieszyla z tego...tylko ze tak naprawdę to przeraza mnie to ze takie mam odczucia...
I juz mam nastepnom mysl że cos ze mnom nie tak i ze to jakas psychiczna choroba...
Proszę was...o jakoms rade

Re: Przyzwalanie na emocje, a wypieranie

: 3 września 2017, o 14:35
autor: Ardiano K-ce
Wiesz, możesz podświadomie dążyć swoją kolezanke czymś więcej, niż kolezenstwem i to normalne dla nas, że gdy pojawia się taka sytuacja, to się cieszymy. To tak, jak z możliwością awansu,kiedy ty chciałbyś awansować a kolegę zwalniają, to dostrzegasz sytuacje, która możesz wykorzystać z kozyscia dla siebie. Różnica teraz jest taka, że wcześniej tego nie dostrzegales, bo żyłeś "podswiadomie". A jedyne co teraz możesz zrobić, to zostawić zaobserwować tą emocje, podobnie jak myśl. Nie nadawać znaczenia i nie katalogować na złą czy dobrą. Emocja pochodzi od innego słowa, które znaczy zakłócenie. Kiedy dzieją się emocje, dochodzi do wewnętrznego konfliktu po między umysłem a emocją. Często jest tak, że "ego "odrzuca tą emocje i powstaje spięcie, czyli bardzo nieprzyjemne uczucie. Badz co bądź to ty kiedyś uznales taką emocje za złą i nauczyłeś się ją odpychac i unikać.

Re: Przyzwalanie na emocje, a wypieranie

: 3 września 2017, o 14:45
autor: ewelinka1200
Czyli krotki mówiąc...,,to nie jakis rozwoj choroby?,,

Re: Przyzwalanie na emocje, a wypieranie

: 3 września 2017, o 15:02
autor: Ardiano K-ce
W żadnym wypadku

Re: Przyzwalanie na emocje, a wypieranie

: 3 września 2017, o 15:03
autor: ewelinka1200
Dzięki za odpowiedź... :friend: