Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Uzaleznione uczucia i emocje od niego.

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ego Trip
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 29 kwietnia 2013, o 21:20

11 czerwca 2013, o 11:52

Jestem w związku,który mnie bardzo męczy.Partner mnie męczy i być moze ja męczę partnera.Mamy dziecko,dlatego być może staramy się naprawiać nasze konflikty i coś zmieniać na lepsze.Ja jednak co raz częściej myślę o znalezieniu innego partnera i wyrwaniu się z tego bagna.Chodzi o to,że on jest leniem,praktycznie w ogóle nie pracuje ,tylko ćpa,a ma przecież dziecko,niech się w końcu ogarnie!Dopiero od nie dawna dostał prace.Do tego dochodzą awantury,ponieważ jestem na pewno bardzo zazdrosna o niego jak i on o mnie.Ciągle wypominamy sobie jakieś zdrady i przykre tematy.Nasz związek wiruje po obustronnej zazdrości i komentowaniu innych kobiet i mezczyzn,tak jakbysmy nie mogli skupić się na naszym związku,a nie na innych.Kocham go,ale czuje się od niego uzależniona.Czuje się uzależniona emocjonalnie od jego zachowań,które najczęsciej mnie ranią i bardzo często w tym związku cierpie i płacze.Moje samopoczucie zależy od tego jak on się zachowa wobec mnie,a bywa różnie.Chciałabym stworzyć zdrową relacje,a jak sie nie da to zakończyć zwiążek i związać się z kim nowym.Myślę,że jednym z powodów dlaczego uzależniłam się od niego,była moja bardzo długa odbyta samotność i dlatego boje się jego odejścia,bo nie chce być samotna.Pisząc ogólnie skupmy się na pytaniu:
Jak walczyć z miłością i emocjami uzależnionymi od partnera?Jak sprawić aby moje myśli i emocje nie były skupione tylko na nim?Jak swoją wartość i samoocene zbudować samej bez jego ocen i opinni-bym czuła się wartościowa sama z siebie,nie musząć słuchać jego komplementów czy negatywnych ocen mnie?
Przewodnik rzekł:
"Twe imię to BADTRIP...krzywa halucynogenna jazda...Jesteś niczym,ale zapamiętaj wszystko...-Będziesz świadkiem.Byłaś czym jesteś-Jesteś czym byłaś...TY."
Awatar użytkownika
TakJestZawsze
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 22 października 2012, o 09:32

11 czerwca 2013, o 22:14

Niestety jeśli chodzi o temat miłości nie ma konkretnego sposobu na zapomnienie i kompletne pozbycie się emocji jedyna możliwość to czas Natomiast jeśli chodzi o samą wartość i ocenę własnej osoby można podnieść ją wyznaczając sobie cele i dochodząc do nich mógłbym tutaj napisać że jesteś wyjątkowa a każdy z nas jest inny ale niewiele to zmieni prawda? :) Aczkolwiek spełnianie swoich oczekiwań co do własnej osoby może przynieść wiele Nie będę tutaj oceniał czy lepiej byś została z obecnym partnerem czy nie o tym musisz zdecydować sama ale wiedz że uczucie nie znikną same z siebie w moment nawet w toksycznym związku.
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

12 czerwca 2013, o 01:37

Relacje i toksyczne związki to zawsze trudne tematy do rozwiązania. Ja ostatnio przerabiałem trochę tego działu na psychologii socjalnej. Tam miałem o głównych różnicach między płciami i ich relacjami. Było tam głównie powiedziane że kobiety często myślą emocjami a nie rozsądkiem. Jest im ponoć o wiele trudniej podjąć logiczne działanie gdy się miota w swoch emocjach. My mamy z tym troszkę łatwiej ale wszystko zależy od charakteru itp. To jest taki ogólny zarys i nie chcę tego generalizować na wszystkich ludz. Jednak to twierdzenie pokazuje pewną istotną rzecz. Ty sama napisałaś że go kochasz ale jednocześnie masz go dość. I teraz z uwagi na dziecko i jakby uzależniene nie możesz sobie od tak go zostawić. Emocje mają nad Tobą większą kontrolę niż logika i fakt że skoro jest Ci z nim źle to logiczne jest to że powinnaś sama siebie szanować i przerwać ten związek. Tym bardziej jeśli on się kompletnie nie stara ani o niego nie dba. Wiadomo, miłość to ogromne uczucie które może nami łatwo manipulować. Ba, mnie często nawet zauroczenie robi 'papkę' z mózgu. :D Jednak danie ponieść się emocjom tylko krzywdzi. Mnie często to 'zauroczenie' krzywdziło bo albo ta dziewczyna była zajęta, albo ja nie miałem 'jaj' przez swoje blokady o których już wiele razy pisałem i nic ne zrobiłem. Byłem przekonany że nie mam szans bo się zacinam, a może mnie wyśmieje lub od razu odrzuci. Także wiem jak emocje mogą skrzywdzić bo sam tego doświadczyłem wiele razy. Twoja sytuacja jest jednak o wiele bardziej poważna od mojego 'śmiesznego' przykładu.

Dobra, miały być konkrety więc postaram się na podstawie wiedzy którą zdobyłem na studiach i poza odpowiedzieć na Twoje pytania:

1. Jak walczyć z miłością i emocjami uzależnionymi od partnera?

Cóż w tej kwestii najlepszy jest nowy partner ale też bardzo ważna jest wysoka samoocena i poczucie własnej wartości. Żeby walczyć z miłością lub emocjami trzeba być najpierw na równi lub silniejszym niż te emocje. Jeżeli partner sprawia że tracisz poczucie własnej wartości to wtedy musisz to na nowo odbudować. Popieram TakJestZawsze, jakaś pasja i dążenie do celu to świetny sposób. Jednak od siebie dodam że ważna jest Twoja wiara w siebie. Gdy teraz Ci napiszę że jesteś bardzo wartościową osobą bo wyciągnęłaś wnioski z przeszłości i chcesz odmienić swoje życie a nie godzisz się na los jak wele osób w podobnej sytuacji to pewnie nic Ci to nie da bo Ty sama tak nie uważasz. Dlatego polecam Ci afirmacje o których ostatnio napisałem. Mnie one ogromnie pomogły gdy sam byłem w dołku psychicznym i uważałem się za zero. Spróbuj i jeśli po 30 dniach regularnego afirmowania się w sposób jaki opisałem w tamtym poście nic Ci nie da. To śmiało po mnie bluzgaj że głupoty doradzam. :D

2. Jak sprawić aby moje myśli i emocje nie były skupione tylko na nim?

W tej kwestii napewno pomocne są wszelakie zajęcia które odciągną Twoje myśli od niego. Najlepsze są pewnie hobby/pasje. Również możesz się skupiać bardziej na dziecku. Bawić się z nim i pozwolić sobie na pochłonięcie się zabawie. Cokolwiek co odwróci Twoją uwagę od partnera. (Wiem, ta rada mi nie zbyt wyszła jednak nic innego mi do głowy nie przychodzi). :P

3. Jak swoją wartość i samoocenę zbudować samej bez jego ocen opinii...

W tej kwestii tak jak powyżej afirmacjami oraz możesz również przypominać sobie swoje osiągnięcia (jedno z nich to fakt że masz dziecko) oraz zrobić ćwiczenie na zwiększenie samooceny i poczucia własnej wartości które zamieszczam poniżej.

Ćwiczenie na zwiększenie samooceny i poczucia własnej wartości:

Wypisz gdziekolwiek chcesz (radzę napisać to na kartce żebyś w razie czego miała to pod ręką) przynajmniej 50 pozytywnych rzeczy na swój temat. To mogą być własne osiągnięcia, zalety, pozytywne cechy charakteru, sytuacje gdzie komuś pomogłaś, pochwały lub cokolwiek innego co zwiększy Twoją wartość w Twoich oczach. Nie musisz tej kartki zapełnić od razu 50 pozytywami (jeśli Ci się to uda to świetnie) bo wiadomo że czasami sę ma pustkę w głowie a gdy się jest ostro przybitym nei widzi się tych pozytywów prawie wogóle jednak proszę Cię o poświęcenie temu trochę czasu ale też nie za dużo; maksymalnie po tygodniu żebyś te 50 pozytywów o swojej osobie wypisanych miała. Następnie czytaj sobie to co sama napisałaś i zobacz na własne oczy jak bardzo wartościowa jesteś. Z czasem oczywiście możesz sobie powiększać tą listę i pisać na niej tyle ile tylko chcesz. Pamętaj, to jest Twoja lista która ma Cie podnosić na duchu i udawadniać Twoją prawdziwą wartość której teraz nie widzisz dlatego wypisuj rzeczy od serca i bądź ze sobą szczera. Mając 28 lat masz duży bagaż doświadczeń i napisanie 50 pozytywnych rzeczy nie powinno Ci przysporzyć większych problemów ;)

Tyle odemnie, może ktoś bardzej doświadczony w sprawach toksycznych związków coś więcej napisze. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Ego Trip
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 29 kwietnia 2013, o 21:20

12 czerwca 2013, o 08:49

Dziekuje Wam za Wasze wypowiedzi,dostosuje się do niektórych uwag.Na pewno jest konieczna wiara w siebie i swoją wartość.To jest coś takiego,że czuje się czasem bezwartościowa bez partnera.Chciałabym na nowo stworzyć własną wartość.Napisze na kartce co w sobie lubię.W dużym stopniu mój partner wpłynął na moją niższą samoocenę oraz środowisko rodzinne.Walczę również z psychoża,ale nie jest to na tyle cięzka psychoza bym była NIE świadoma tego cosię dzieje wokół.Mój lekarz twierdzi,że owszem są omamy,ale mam doskonałą świadomośc również rzeczywistośći.Gdyby nie ta choroba ponarkotykowa(psychoza wzięła mi się od brania narkotyków i wpływów środowiskowych),to na pewno swoją sytuacje oceniałabym w lepszych kolorach.Wpadłam w jakiś taki dół,że ja chora,jeszcze do tego małe 7 miesięczne dziecko i jak radzić sobie z tym wszystkim gdy mam do dupy partnera?Zostałam sama na lodzie.Dlatego panicznie boje się czy sobie poradze.Czy zdołam zwalczyć chorobe by zajmować się dzieckiem.Wasze wypowiedzi jakie by nie były podniosły mnie na duchu.
Przewodnik rzekł:
"Twe imię to BADTRIP...krzywa halucynogenna jazda...Jesteś niczym,ale zapamiętaj wszystko...-Będziesz świadkiem.Byłaś czym jesteś-Jesteś czym byłaś...TY."
ODPOWIEDZ