Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Uzależnienie od porno, masturbacji - Seksoholizm.
- ORZEL2016
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 marca 2016, o 16:12
Pewnie masz niski testosteron. Ja tez tak miałem ,wysoka prolaktyna i kortyzol teez robia swoje. Jak przez lata się niszczyles to nie jest takie hip hop . Wszysto się musi wyregulować , ale trzeba trochę czasu min. 3 miechy a nie 3 tygodnie :p . A nie miałeś jakiś stanow depresyjnych i małego libido?przez te 3 tygodnie teraz?
Nie wolno się bać, strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic.
Jestem tylko ja.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic.
Jestem tylko ja.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 20:55
U mnie już 5 miesiąc bez fapania, no... zdarzyło się ze 4 razy, ale bez porno. Wniosek jeden - co się zobaczyło, to się nie odzobaczy. W moim mózgu nadal jest jeden wielki pornol hardcore, nadal potrafią mnie podniecić rzeczy, które mnie nie cieszą i nigdy bym nie chciał ich w rzeczywistości robić. Te lata karmienia mózgu porno hardcore wpłynęły jednak na mnie mocno. Jest jednak ogromna poprawa w seksie z partnerką. Ogólnie stałem się trochę bardziej odważny i zdecydowany, nie wiem czy to dzięki testosteronowi i odwykowi, ale jakaś zmiana jest.
- ORZEL2016
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 45
- Rejestracja: 6 marca 2016, o 16:12
Rece poucinac , będzie spokoj 

Nie wolno się bać, strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic.
Jestem tylko ja.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic.
Jestem tylko ja.
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
Terapia i leki predzej powinny pomoc tak jak piszesz bo skoro od 6 roku zycia nie mialam przerwy dluzszej niz tydzien to cos jest nie tak... ciagle o tym mysle, martwią mnie tez takie sytuacje jak wczoraj czyli czasami nie zasne dopoki tego nie zrobie.
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Walnij se przed spaniem melisy.Mnie po niej momentalnie na spanie bierze.
Reguly sa proste,albo zalezy ci na normalnym życiu,albo nie.Stan przed lustrem,poqatrz w swoje ocz i zadaj sobie glosno pytanie'czy warto'.W moim przypadku,tez mialem tak wczesniej,ze bez tego sie nie kladlem.Mialem okreslona pore,miejsce i gatunki,doslownie nawyk.Choc to glupie,pociesz sie tym,ze nie tylko ty teraz z tym aie zmagasz.Życze wszystkim w tym felernym nalogu,powodzenia.

Reguly sa proste,albo zalezy ci na normalnym życiu,albo nie.Stan przed lustrem,poqatrz w swoje ocz i zadaj sobie glosno pytanie'czy warto'.W moim przypadku,tez mialem tak wczesniej,ze bez tego sie nie kladlem.Mialem okreslona pore,miejsce i gatunki,doslownie nawyk.Choc to glupie,pociesz sie tym,ze nie tylko ty teraz z tym aie zmagasz.Życze wszystkim w tym felernym nalogu,powodzenia.



Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Niektórzy potrzebują dłuższego czasu niż 3 miesiące, ten okres to taki minimum. Były osoby u których odwyk trwał ponad rok i przez ten czas mieli ciągle flatline. Zrezygnowanie z porno a dalsza masturbacja jest na pewno lepsza niż masturbacja razem z filmami to bez dwóch zdań. Jeżeli dodatkowo odrzucimy fantazje, zdjęcia itd a skupimy się tylko na rozładowaniu energi seksualnej to korzyści będą jeszcze lepsze. Całkowite zaprzestanie masturbacji gdy nie ma się partnera jest frustrujące i niepotrzebne, jednak nalezy to ograniczyć do np jednego razu na tydzień, bez filmów, zdjęć, fantazji. Oczywiście najlepiej było by to poprzedzić całkowitą minimum 3 miesięczną abstynencją.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 20:55
NerwowaSzeregowa -- wiesz nie chce umniejszać Twojego problemu, ale czy Ty serio masz z tym kłopot? Co to jest 2-3 razy na tydzień jak jest się młodym i ma się potrzeby? Ja uważam, że nie można też popadać w tę drugą skrajność i demonizować masturbacji. Jeśli nie cierpisz z tego powodu, nie masz problemów z prawdziwym seksem, Twoje upodobania nie eskalują przez pornografię w niepożądanym kierunku to myślę, że nie masz się czym martwić.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 133
- Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 22:42
Mięć duży popęd, a mięć chęć na porno i to niewiadomo jakie, a nie na normalny seks to różnica. Ja sam po sobie wiem.
Ja ogólnie zawsze miałem małe potrzeby. Chyba, że codziennie oglądałem filmy to co innego. Mi raz na tydzień wystarczy i nie czuję się jakoś dziwnie nabuzowany. Fakt ostatnio mam ciężki czas, nie tyle depresja co po prostu masę problemów i stresu i smutku więc ty bardziej się nie chce. W dodatku moja wiara, święta, spowiedź przedświąteczna mi pomagają zachować abstynencję.
Ja ogólnie zawsze miałem małe potrzeby. Chyba, że codziennie oglądałem filmy to co innego. Mi raz na tydzień wystarczy i nie czuję się jakoś dziwnie nabuzowany. Fakt ostatnio mam ciężki czas, nie tyle depresja co po prostu masę problemów i stresu i smutku więc ty bardziej się nie chce. W dodatku moja wiara, święta, spowiedź przedświąteczna mi pomagają zachować abstynencję.
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
xqvz pisze: ↑22 kwietnia 2017, o 17:01NerwowaSzeregowa -- wiesz nie chce umniejszać Twojego problemu, ale czy Ty serio masz z tym kłopot? Co to jest 2-3 razy na tydzień jak jest się młodym i ma się potrzeby? Ja uważam, że nie można też popadać w tę drugą skrajność i demonizować masturbacji. Jeśli nie cierpisz z tego powodu, nie masz problemów z prawdziwym seksem, Twoje upodobania nie eskalują przez pornografię w niepożądanym kierunku to myślę, że nie masz się czym martwić.
Zaczelam jak mialam 6 lat, teraz mam 19 i nigdy od tego czasu nie zrobilam przerwy dłuższej niz tydzien, od dziecka robic to dzien w dzien po pare razy to nie problem? ja widze jedno wielkie uzaleznienie z ktorego nie moge wyjsc od tylu lat...
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Skoro wiesz w jakim stanie teraz jesteś to powinno cie zmotywować.Sam od 13lat nałogowo w tym siedze,ale teraz juz przetsałem.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 15:28
Wydaje mi się, że im dłużej się w tym siedzi, brnie się w to dalej to te jazdy które się przechodzi na odwyku od tego są gorsze. Każdy następny odwyk który zaczynałem i za jakiś czas kończyłem był trudniejszy. Przynajmniej w moim przypadku. Kręci mi ssię w głowie, stany depresyjne, najchętniej bym pprzeleżał cały dzień w łóżku. Jedyne wyjście które mam to przetrwać te akcje. Mija dopiero tydz, ale mam nadzieje ze szybko tego typu stany miną.
Jeszcze przynajmniej gdyby za oknem było ładnie, słonko to jeszcze jako tako bym się czuł, a tak to szaro brzydko....
I pytanko mam, czy to normalne, że na odwyku zwiększa się stan derealizacji i depersonalizacji i to o ogrom ? jest duzo wieksza...
Jeszcze przynajmniej gdyby za oknem było ładnie, słonko to jeszcze jako tako bym się czuł, a tak to szaro brzydko....
I pytanko mam, czy to normalne, że na odwyku zwiększa się stan derealizacji i depersonalizacji i to o ogrom ? jest duzo wieksza...