Drodzy doradcy,
Otóż wiem wszystko o myślach samobójczych, skąd się biorą i czemu tak przerażają ale nie rozumiem skąd u mnie przekonanie ze boje się ze kiedyś popełnienia samobójstwo bo nie radzę sobie z życiem i problemami i mam dość tej myśli i wyobraźcie sobie ze ona występuje newet kiedy nerwica nie jest zbytnio aktywna. Jak temu zaradzić? Możemy wspólnie to omówić ?
Victor i Divin Wy napewno cos poradźcie
Najlepsze jest to ze tak jestem wrażliwa i często się martwię ale daje sobie w życiu rade: pracuje na kierowniczym stanowisku, mam męża, mieszkanie, znajomych,. Niby wszystko dobrze. MĘCZY MNIE TA MYŚL I CHCE SIĘ JEJ POZBYĆ RAZ NA ZAWSZE. POMOŻECIE BO MOŻE JA CZEGOŚ NIE WIDZE
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
O głupim przekonNiu
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1545
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Dopóki będziesz się jej chciała pozbyć to ona będzie musisz ja zaakceptować ze jest olewać ja jak załapiesz akceptację co jest bardzo ciężka praca to natret przestanie się pojawiać to jest bardzo ciężkie żeby coś takiego zaakceptować ale jak zaakceptujesz to to przestaniesz się tego bać a to się nie będzie pojawiać ja jeszxze tez z tym natrętem mam problem ale to przez to ze Twój stan emocjonalny się jeszcze nie przekonał i się boi poprostu ta myśl Cię straszy,ale uwierz mi to tylko myśl bo dużo ludzi na tym forum miało takiego konika lękowego posłuchaj sobie nagrania chłopaków i poczytaj artykuły o myślach lękowych a ile już czasu się „zabijasz”?to jest tez dowód ze nadal żyjesz i tego nie chcesz bo po pierwsze strasznie się tego boisz bo drugie chcesz żyć !ale umysł uczepił się akurat tej wartości bo to jest coś dla Ciebie bardzo ważne staraj się sobie mówić Ok to teudno najwyżej się zabije,naprawdę to pomaga,ale natret nie odejdzie tak o w pare dni tylko musisz się przyłożyć ostro do pracy nad nim.perła pisze: ↑18 lipca 2018, o 10:42Drodzy doradcy,
Otóż wiem wszystko o myślach samobójczych, skąd się biorą i czemu tak przerażają ale nie rozumiem skąd u mnie przekonanie ze boje się ze kiedyś popełnienia samobójstwo bo nie radzę sobie z życiem i problemami i mam dość tej myśli i wyobraźcie sobie ze ona występuje newet kiedy nerwica nie jest zbytnio aktywna. Jak temu zaradzić? Możemy wspólnie to omówić ?
Victor i Divin Wy napewno cos poradźcie
Najlepsze jest to ze tak jestem wrażliwa i często się martwię ale daje sobie w życiu rade: pracuje na kierowniczym stanowisku, mam męża, mieszkanie, znajomych,. Niby wszystko dobrze. MĘCZY MNIE TA MYŚL I CHCE SIĘ JEJ POZBYĆ RAZ NA ZAWSZE. POMOŻECIE BO MOŻE JA CZEGOŚ NIE WIDZE
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
Pierwszy i najważniejszy krok, to zaakceptować, tak jak napisał kolega wyżej.Potem praktykować ignorowanie mimo lęku i reakcji, która jest automatycznie powiązana z myślą i czekać na poprawę.Taki przepis.