Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

uczucie obłędu, nie czucia swojej osobowości, nie wiem jak to opisać....

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
alwaysonmymind
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 10 stycznia 2022, o 14:05

3 lutego 2022, o 16:18

Proszę o odpis, jeśli ma ktoś podobnie, czytałam opisy, ale nie wiem czy mój to nerwica, może co innego, jeden psychiatra nastraszył mnie że epizod psychotyczny. Czuję takie dziwne straszne uczucie, że tracę zmysły, lęk pomieszany z koszmarnym uczuciem obcości siebie, ciężko opisac mi to, wtedy dostaję aż paniki, jestem jak zamrożona, dotykam siebie, ale to jest ciężkie, odgłosy mnie dobiegają jakoś inaczej, boję się każdego dzwięku, co to?
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

3 lutego 2022, o 16:32

Nerwica.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

3 lutego 2022, o 17:02

Hej, To Nerwica poprostu....PSychiatre odpuść...nie każdy kto ma tytuł psychiatra musi się znać na tym...Lęk to normalne w zaburzenie...Obcość siebie, zniekształćenia dzwięków to Depersonalizacja i Derealizacja...To obronne mechanizmy w zaburzeniu...Gdy Reakcja walcz uciekaj trwa to mózg może włąćzyć odcięcie od ciała aby Cie przygotować do walki, aby nie czuć bólu...dlatego jest odcięcie od ciałą..może to byc też spowodowane przemęczniem mózgu....Tak samo z odgłosami...Zmysły mogą być już przemęćzone i są zniekształcenia dzwięków....Boisz się kązdego dzwieku- to jest część mechanizmu lękowego zwane wyczuleniem na zagrożęnia, skanowaniem...To jest automatyczny mechanizm, który włąćza się gdy coś Ci grozi....wtedy wysluchujesz czy zagrozenie sie nie zbliza i jestes w silnym lęku
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

3 lutego 2022, o 17:05

alwaysonmymind pisze:
3 lutego 2022, o 16:18
Proszę o odpis, jeśli ma ktoś podobnie, czytałam opisy, ale nie wiem czy mój to nerwica, może co innego, jeden psychiatra nastraszył mnie że epizod psychotyczny. Czuję takie dziwne straszne uczucie, że tracę zmysły, lęk pomieszany z koszmarnym uczuciem obcości siebie, ciężko opisac mi to, wtedy dostaję aż paniki, jestem jak zamrożona, dotykam siebie, ale to jest ciężkie, odgłosy mnie dobiegają jakoś inaczej, boję się każdego dzwięku, co to?
Psychiatra jest od tabletek, skierował ciebie na terapię?
madmag87
Gość

3 lutego 2022, o 17:08

Bierzesz odpowiedzialność za tą osobę z Internetu , że namawiasz kogoś do rezygnacji z psychiatry? Widziałeś pacjentów w poczekalni u psychiatry albo może w szpitalu u kogoś w odwiedzinach? Namawiałbyś każdego po kolei żeby sobie odpuścili psychiatrę?
madmag87
Gość

3 lutego 2022, o 17:08

Żeby iść na terapię też trzeba skierowania od psychiatry
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

3 lutego 2022, o 17:10

Nie, z tym masz racje, tylko psychiatrzy inna dają diagnozę, każdy może co innego powiedzieć. Z tym masz racje.
Hrafnir96
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 8 marca 2021, o 20:33

3 lutego 2022, o 18:14

Panie kolego mario546 - ''a ludzie z forum'' dają jednolitą diagnozę i mają doskonałe rozeznanie na podstawie 5 podobnych, chaotycznych postów z błędami językowymi w każdej postaci?

To się już niepokojące robi, to co się czasem dzieje na tym forum. Żeby nie było niedomówień - rękami i nogami stoję za tym miejscem i na prawdę wspaniale, że ono jest, chłopaki i inni odwalili kawał dobrej roboty. Chodzi mi bardziej o coś na kształt efektu ''głuchego telefonu'' co jest dziwne, bo w każdej chwili każdy może przeczytać to co jako sedno wiedzy wywodzącej się z tego miejsca może uchodzić.
Nie chcę tu zaczynać batalii ''forum kontra fachowcy", ale do cholery ciężkiej psychiatrą nie zostaje się od czapy.
Zgadza się, zdarzają się kiepscy lekarze - tak jak kiepscy terapeuci, czy użytkownicy tego miejsca. Nie mówię, że trzeba ślepo wierzyć w każde słowo jakie artykułuje lekarz psychiatra, ale umówmy się, że nie wszyscy są kiepscy, to jest procent - i nadal jest to lekarz, który w praktyce uczył się rozpoznawać, na przykład, tego neurotyka od psychotyka przez 5 lat specjalizacji, jeśli mowa o świeżo upieczonym, młodym specjaliście.
Mam wrażenie, że dominuje tu podejście ''psychiatra g*wno wie, on tam z 'ksiunszki' się tylko tabletek uczył, co za problem". No pewnie, w zasadzie to czemu by nie wbić w inne rejony internetu i namawiać ludzi z zapaleniem płuc żeby nie dali sobie pod żadnym pozorem wcisnąć antybiotyku, bo (koniecznie domowy! bo przecież apteka fuj, farmakologia tfu! zło najgorsze przecież) syropek z bzu wystarczy?

Zgada się, większość przepisuje tylko leki - zgadza się, podejście do zaburzeń lękowych w naszym uroczym kraiku zdaje się kuleć, podobnie jak specjaliści miewają związane ręce, ponieważ są zmuszeni do pracy w warunkach gdzie otrzymują raptem kwadrans lub dwa na pacjenta. I mają ich za dużo. Niemniej większość z tych ludzi jest lekarzami i chce pacjentowi pomóc, a pomagają tak jak zostali wykształceni.
A dlaczego niekoniecznie stawiają idealnie jednolite diagnozy? Bo może ktoś o tym pamiętać, może niekoniecznie - ale jeszcze bardzo dużo na temat sfery ludzkiej psychiki, nawet biologicznie na temat mózgu po prostu nie wiemy. Psychiatria ma dosyć trudne zadanie - diagnozować przy takiej ilości zmiennych i niewiadomych, za narzędzie mając praktycznie tylko rozmowę.
Z resztą jak jednego dnia ktoś pójdzie i będzie usilnie przekonywał lekarza, że ma zawał, ale po za tym, nie wiem - nie ma natrętnych myśli (akurat teraz, bo twardo umiera na zawał) to dostanie inną ''efkę" niż kolejnego dnia kiedy półprzytomny wejdzie po raz pierwszy do kolejnego gabinetu z silnym DD i natrętami o byciu śledzonym, bo naczytał się o urojeniach ksobnych czy innych symptomach, które powinny go guzik obchodzić, bo znajduje się w silnym lęku przed szaleństwem.
Do tego dochodzi właśnie kwestia tego, że niektórzy starają się nadążyć i dokształcać się, tak samo od strony terapii a inni jeszcze żyją na etapie przedpotopowego podręcznika, gdzie DD nie było zbytnio rozgraniczone od stanów psychotycznych - to samo tyczy się psychologa, terapeuty i kogo tam sobie wymyślicie.
I nie, nie jestem psychiatrą ani żadnym psychiatrofilem, nie przepadam też za psychofarmakologią w zaburzeniach lękowych, po prostu nawołuję do zdrowego rozsądku - i serdecznie madmag87 za owego powiew w tym wątku dziękuję.

Wobec tego w kwestii zdrowego rozsądku - gorąco zachęcam, podobnie jak - jeśli dobrze pamiętam - założyciele tego miejsca, żeby w mniej lub bardziej udany/na poziomie sposób wspierać osoby, które zostały zdiagnozowane. Z tego co pamiętam to Victor zawsze namawiał, że TRZEBA zostać przebadanym i kropka.
Czasami trzeba odwiedzić lekarza kilkukrotnie, ponieważ na przestrzeni czasu jest w stanie postawić pewniejszą i nieco bardziej sztywną diagnozę. Dać sobie i pacjentowi chyba to na czym nam zależy - jakąkolwiek pewność. Coś nie pasuje? Ok, można zmienić - porównać sobie.
Sam poznałem kilku psychiatrów, bo oczywiście ''wariowałem" i mam tak samo dobre jak i złe wspomnienia, zależy od człowieka.
Zachęcam również do tego, żeby nie wtykać każdemu, że ''tych w białych fartuchach" to olej, bo to może być zwyczajnie niebezpieczne a na pewno nieetyczne.

Chyba, że może mamy tak wielkie i wybitne talenty na tym forum, że wystarczy wam jeden skromny rzut oka na króciutki, chaotyczny post, w którym w dodatku jest zawarta niejasna diagnoza jakiegoś profana-psychiatry? Czapki z głów w takim razie.

Alwaysonmymind - ilu odwiedziłaś specjalistów i od jak dawna i jaką masz postawioną diagnozę? Jak długo to trwa?
Jeśli dobrze kojarzę, to gdzieś pisałaś - że nerwicę masz zdiagnozowaną od lat, byłaś leczona i w tym momencie nastąpiło pogorszenie stanu. Jeśli masz wątpliwości co do diagnozy postawionej obecnie, to poproś lekarza o wyjaśnienia.
Jeśli te wyjaśnienia będą miały solidne podstawy to poddaj się leczeniu. Podobnie jak reszta nie uważam, że znajdujesz się w stanie psychotycznym - ale przede wszystkim, na miłość boską wyjaśnij to z lekarzem.
Ponadto myślę, że o wiele lepiej by było gdybyś zadała to pytanie w wątku do tego przeznaczonym, ponieważ na forum już jest ogromny bałagan - z jakiegoś powodu w 2022 roku ludzie nie ogarniają tego, w jaki sposób taka strona może być zorganizowana.

Na zakończenie dodam, że oczywiście - jesteśmy w stanie rozróżnić posty pisane przez 'nerwicowca' a osobę chorą, mającą epizody psychotyczne. Posty koleżanki Alwaysonmymind nie przypominają raczej wypowiedzi osoby chorej, tylko znajdującej się w bardzo silnym lęku i równie silnych stanach depersonalizacji i derealizacji. Podobnie w wielu innych przypadkach. Ale bądźmy też odpowiedzialni i rozsądni, przecież chcemy sobie tutaj nawzajem pomóc, a nie ''mieć rację'' i potencjalnie przyczynić się do cudzego nieszczęścia.
alwaysonmymind
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 10 stycznia 2022, o 14:05

3 lutego 2022, o 18:26

Już odpisuję, mialam uczucie jak patrze w lustrze że to nie ja, strach że nie poznam siebie, nie poznaję, to był nowy psychuatra, i jak mu to powiedziałam, to on tak stwierdził, nikt wcześniej mi tego nmie zdiagnozował, zdenerwował mnie ten lekarz, ja i tak się boje tego dziwnego uczucia.
alwaysonmymind
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 10 stycznia 2022, o 14:05

3 lutego 2022, o 18:33

jak opisaywałam że mam jakby zaburzenia czucia ciała, jeszcze dwóch psychiatrów stwierdziło mi zaburzenia konwersyjne, dysocjacja czytałam że to też jest w nerwicy
alwaysonmymind
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 10 stycznia 2022, o 14:05

3 lutego 2022, o 18:36

po pierwsze nick magdmag leczę się od wielu lat bez skutku, leki różne, które nie działaja. terapie stacjonarne po 3 mies miałam z 4 w różnych cześciach polski.
madmag87
Gość

3 lutego 2022, o 20:34

alwaysonmymind pisze:
3 lutego 2022, o 18:36
po pierwsze nick magdmag leczę się od wielu lat bez skutku, leki różne, które nie działaja. terapie stacjonarne po 3 mies miałam z 4 w różnych cześciach polski.
Nie no, wiadomo to się zdarza... To naturalne, że człowiek czuje opór usłyszawszy diagnozę "objawy psychotyczne", ponieważ powszechnie jest to kojarzone ze schizofrenią, a tak naprawdę może to być tylko silną nerwicą.

Po prostu nie chciałabym, żebyś zawierzała opiniom w Internecie bardziej niż psychiatrów, którzy widują Cię na żywo.

W kontakcie ze specjalistą ważne żeby pacjent czuł zaufanie i miał pokorę... Jeśli tego nie ma w relacji pacjent - terapeuta trudno oczekiwać pozytywnych skutków takiego wsparcia. Szukaj takiego, który wzbudzi w Tobie te cechy, choć rozumiem i wiem po sobie, że po złych doświadczeniach może nie być Ci łatwo.

W każdym razie życzę Ci powodzenia :)
ODPOWIEDZ