Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Co o tym myslicie?

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
magda75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 20 października 2013, o 17:10

13 października 2014, o 15:04

Nieco ponad roktemu moje zycie wywrocilo sie do góry nogami.lęki,szalejące mysli, przez to stany depresyjne , dd. Chyba nie jestem tu jedyną osobą, ktorej to wszytsko zaczelo sie....nie wiadomo w sumie dlaczego. Zawsze wydawalo mi sie, ze jestem silna i twarda. Mialam marzenia. Jednym z nich byl wyjazd do Anglii na rok jako au pair(to taka opiekunka do dziecka ktora rodzina utrzymuje w zamian za pomoc) .od kilku lat mialam postanowione ,ze wyjezdzam zaraz po maturze.Pomimo mojego fatalnego stanu postanowilam sie ze soba nie cackac ,ńie traktowac jak chorej - zdecydowalam ,ze wyjezdzam. Doszlam do wniosku,ze faktycznie zmiana otoczenia, zajecie sie czyms nowym to zbawienie dla nerwicy.Jestem tu juz miesiac. Pierwsze 2 tygodnie super, prawie zadnych objawow tylko troche brakowalo mi takiego uczucia radosci ,ze to sie w koncu spelnilo. Od 2 tyg jest niezbyt dobrze. Mysli, ze to wroci...lek ,ze wpadne tu w totalna depresje ( stereotypy o angielskiej pogodzie toniestety prawda, zwlaszcza ,ze to jesien) ciagle mysli, ze jestem nieodpowiedzialna, bo gdybym byla to nie porywalabm sie w opieke nad 3 i 5 letnimi dziecmi w takim stanie ( oczywiscie wszystko dzieje sie w mojej glowie, nikt tutaj niczego nie zauwaza) .mam przy sobie mozarin , od neurologa ktory przepisal mi go 2 miesiace temu..ale chyba branie tak silnego leku przy tak odpowiedzialnej pracy to glupota... A i o powrocie nie ma nawet mowy bo do konca zycia bym sobie nie darowała.
,,Nigdy nie patrz na nikogo z góry, chyba, że pomagasz mu wstać"
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

13 października 2014, o 18:05

Mozarin to jest lek, ktory sie rozkreca z dobre 2 tygodnie wiec poprawy po nim i tak od razu nie bedzie.
Kochanienka ucz sie reagowac na gorsze dni dopoki nie nauczysz sie reagowac wrecz takim nawykiem, ktory spowoduje zachowywanie postawy wobec tego obojetnej, tak! To naprawde mozliwe :) Wtedy objawy znikaja i przestaja byc grozne, czasem sie pojawia a potem znowu znikaja az do wyuczenia sie tej nowej twardej badz co badz postawy wobec objawow.
Dzieciom nic nie grozi bo jestes zdrowa psychicznie, nikt niec nie zauwaza a do tego ty sama pierwsze dwa tygodnie czulas sie dobrze ale potem pewnie za duzo myslenia, przypominania sobie i bum.
Ale skoro te dwa tygodnie czulas sie lepiej to mozesz czuc sie dobrze tak caly czas. Ale pracuj nad ta postawa, a ty zobacz przyszly objawy i myslisz ze to nieodpowiedzialne, a czemu? Przeciez zachowujesz pelna swiadomosc, nie doluj sie tym tak, wiec ze to latwo sie mowi ale na tym wlasnie polega ta cala trudnosc.

Ja do lekow ni n amawiam ani nie mowie zebys nie brala, zachowam co do tego nautralnosc ale na pewno branie takich lekow nie uwlacza twojej godnosci ani nie powoduje ze nie nadajesz sie do opieki na dziecmi.
magda75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 20 października 2013, o 17:10

13 października 2014, o 22:55

Aneta,wielkie dzięki za odpowiedź.
,,Nigdy nie patrz na nikogo z góry, chyba, że pomagasz mu wstać"
ODPOWIEDZ