Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Trochę wyzdrowiałam.

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Liv
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 18 lipca 2015, o 06:56

18 lipca 2015, o 15:31

Kiedyś miałam kilkumiesięczny epizod intensywnej agorafobii (kiedy odeszłam dalej niż 20 kroków od budynku w którym mieszkałam zaczynałam się bać, że właśnie wariuję, więc wracałam do domu) i wyszłam z tego ;ok
Kiedyś miałam wielomiesięczny epizod intensywnej klaustrofobii (w tramwaju i w autobusie bałam się, że oszaleję) i wyszłam z tego ;ok
Po "cudownym" alprazolamie dostałam derealizacji (pamiętam jak siedziałam na imprezie i zastanawiałam się czy tu jestem czy mnie już w ogóle nie ma, tak się dziwnie czułam; potem takie epizody wracały już bez alprazolamu) i wyszłam z tego ;ok
Teraz po prostu reaguję za dużym lękiem na to, co się dzieje ;oh
Niestety nie zawsze od razu mam jasność czy lęk jest adekwatny czy nie :?
Albo nawet jak mam jasność, że z tym lękiem za daleko pojechałam, nie umiem się uspokoić, przerwać bycia w lęku :buu:
Czyli mam jeszcze trochę do zrobienia ;oh
Awatar użytkownika
aneta1989
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 15 lipca 2015, o 13:51

18 lipca 2015, o 15:59

Gratuluje to na pewno duży krok do normalnosci. Ja tez próbuje jak mogę a najgorsze jest u mnie lenistwo ;-)

-- 18 lipca 2015, o 15:57 --
Gratuluje to na pewno duży krok do normalnosci. Ja tez próbuje jak mogę a najgorsze jest u mnie lenistwo ;-)

-- 18 lipca 2015, o 15:59 --
Gratuluje to na pewno duży krok do normalnosci. Ja tez próbuje jak mogę a najgorsze jest u mnie lenistwo ;-)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

19 lipca 2015, o 13:39

Brawo Liv, wszystko się dzieje stopniowo, fajnie, że zauważasz u siebie poprawę, jest to powód do dumy! :)
Trzymam za Ciebie kciuki, żebyś dalej poprawiała swój komfort życia. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ