Wojciech..wierze ze jest to mozliwe i skuteczne ale na obecna chwile jest to u mnie zbyt swieze.Po prostu nie wiem co sie ze mna dzieje i trudno mi czasem zrozumiec ze to "tylko"dd.Jak mam ataki,leki itp to wtedy niczym nie jestem sobie w stanie przemowic do glowy bo jest to zbyt straszne:/Wojciech pisze:Ja pokochałem zanim mi przeszło i to było 50 % sukcesu, reszta to zaciśnięcie zebów leki i terapia. Wiem że brzmi to strasznie ale to najlepsze co można zrobić.
Qwe,ja mialam naprawde spoko tydzien,czulam w miare spojnosc ciala z umyslem ale dzis znowu dzien do dupy,znowu to samo;]
ja juz chce uciec od samej siebie ale nie bardzo mam dokad:P psycholog mi mowila zebym nie jarala sie faktem ze przez kilka dni jest ok bo ma to gowno to do siebie,ze czasem tak jest-tydzien dobrze-jeb-tydzien zle.I tak dopoki nie wyeliminuje sie leku.A ja jestem taka niecierpliwa..chce moje poprzednie zycie!