Mega nie przyjemne jak miałem na chwilę spokoj z innymi objawami to się kolejne musiały pokazać xD myślę jak to pomniejszyć albo zniwelować czy w ogóle jest jakiś patent na toMario788 pisze: ↑9 października 2020, o 12:37Petro1995 mam wszystko o czym piszesz , tylko bez tego węzła chłonnego. Z tego co wiem , od nerwicy mogą dziać się różniaste rzeczy z reszta pewnie o tym wiesz. Wytwarzają się skoki ciśnień w uszach i się przytykają , naciskają na trąbkę słuchową i stąd też szumy , piski itp. Skoro robiłeś badania i wszystko ok, to nic innego jak nerw. Pozdrawiam.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 9 maja 2019, o 22:52
Powiedzcie mi proszę czy to jeszcze nerwica czy już depresja, od 3 lat zmagam się z zaburzeniami lękowymi z 2 okresami remisji na czas ciąży (somaty, natręty) kilka dni temu zaczęłam odczuwać pustkę i smutek, wystraszyłam się, ze to depresja i teraz mam cała masę myśli pod tytułem „wszystko jest bez sensu”, „wszystko jest smutne i takie nijakie„, „każdy dzień wyglada tak samo”, oczywiście nie chce tak myśleć, czuje przy tym lęk, ale myśle sobie co jeśli to jakaś ukryta depresja i co jeśli doprowadzi do czegoś innego/gorszego?
Ostatnio zmieniony 10 października 2020, o 18:17 przez Aktap, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30
Patro1995 pisze: ↑10 października 2020, o 17:50Mega nie przyjemne jak miałem na chwilę spokoj z innymi objawami to się kolejne musiały pokazać xD myślę jak to pomniejszyć albo zniwelować czy w ogóle jest jakiś patent na toMario788 pisze: ↑9 października 2020, o 12:37Petro1995 mam wszystko o czym piszesz , tylko bez tego węzła chłonnego. Z tego co wiem , od nerwicy mogą dziać się różniaste rzeczy z reszta pewnie o tym wiesz. Wytwarzają się skoki ciśnień w uszach i się przytykają , naciskają na trąbkę słuchową i stąd też szumy , piski itp. Skoro robiłeś badania i wszystko ok, to nic innego jak nerw. Pozdrawiam.
Mnie dziś obudziły okropne szumy w jednym uchu. W ogóle mam wrażenie, że jak leżę to bardziej mi to dokucza.
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Cześć . A jaka Obawę masz na myśli jeśli chodzi o coś gorszego ? Myślisz ze się zabijesz? Widzisz to wszystko nadal Zaburzenia lękowe z którymi jeszcze się nie uporalas jak należy - odczucia które opisujesz jak najbardziej pojawiają się w zaburzeniu Emocji bo to nasze emocje a w zaburzeniu Lękowym jak to chyba zauważyłaś emocje są adekwatne do Lęku czyli ciężko będzie odczuwać Radość lub się śmiać chyba że przez łzy a to też dobry śmiechAktap pisze: ↑10 października 2020, o 18:14Powiedzcie mi proszę czy to jeszcze nerwica czy już depresja, od 3 lat zmagam się z zaburzeniami lękowymi z 2 okresami remisji na czas ciąży (somaty, natręty) kilka dni temu zaczęłam odczuwać pustkę i smutek, wystraszyłam się, ze to depresja i teraz mam cała masę myśli pod tytułem „wszystko jest bez sensu”, „wszystko jest smutne i takie nijakie„, „każdy dzień wyglada tak samo”, oczywiście nie chce tak myśleć, czuje przy tym lęk, ale myśle sobie co jeśli to jakaś ukryta depresja i co jeśli doprowadzi do czegoś innego/gorszego?
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 9 maja 2019, o 22:52
Maciej Bizoń pisze: ↑10 października 2020, o 19:12Cześć . A jaka Obawę masz na myśli jeśli chodzi o coś gorszego ? Myślisz ze się zabijesz? Widzisz to wszystko nadal Zaburzenia lękowe z którymi jeszcze się nie uporalas jak należy - odczucia które opisujesz jak najbardziej pojawiają się w zaburzeniu Emocji bo to nasze emocje a w zaburzeniu Lękowym jak to chyba zauważyłaś emocje są adekwatne do Lęku czyli ciężko będzie odczuwać Radość lub się śmiać chyba że przez łzy a to też dobry śmiechAktap pisze: ↑10 października 2020, o 18:14Powiedzcie mi proszę czy to jeszcze nerwica czy już depresja, od 3 lat zmagam się z zaburzeniami lękowymi z 2 okresami remisji na czas ciąży (somaty, natręty) kilka dni temu zaczęłam odczuwać pustkę i smutek, wystraszyłam się, ze to depresja i teraz mam cała masę myśli pod tytułem „wszystko jest bez sensu”, „wszystko jest smutne i takie nijakie„, „każdy dzień wyglada tak samo”, oczywiście nie chce tak myśleć, czuje przy tym lęk, ale myśle sobie co jeśli to jakaś ukryta depresja i co jeśli doprowadzi do czegoś innego/gorszego?, nie rozumiesz co to Mechanizm Nerwicy i jak stara.się ciebie zmusic do analizy , straszyć i nakręcac całe kolo lękowe bo umysł myśli ze jest i tkwi w zagrożeniu które sama stworzyłas poprzez Presję , Stress nadmierny lub inne podobne złe myślenie jak nadmierne zmartwienie się itd .....czytaj na ten temat , poznaj swojego Wroga chociaż zaburzenia nie można do końca nazwać wrogiem bo to tylko nasz własny stan umysłu który nas straszy bo nie właściwie oznaczył sobie zagrożenie poprostu .
Tak, dokładnie tak jak piszesz bo między innymi tego dotyczyły moje natręty, przy czym zawsze miałam przepotężny lęk przy tym, kiedyś impulsy i tyle a teraz towarzyszy temu poczucie bezsensu, którego nie chce, a czuje. Racjonalnie podchodzę do tego, ze kocham życie i chce żyć, a myśli dowalają, ze wcale tak nie jest o odczuwam ten smutek jakby faktycznie tak było.
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Odczuwasz smutek bo myśli te powodują takie odczucia emocjonalne ...tez tak miałem - najpierw leciała myśl sekundowo a potem nadchodziła emocja smutek ...ból emocjonalny. .to wszystko zagrywki Zaburzenia ..jedna wielka Iluzja umysłu i jeśli nie podejdziesz Świadomie do tego ze nie ważne są myśli ..objawy ..somaty bo to sprawa 2 rzedna ...Ty i twoje świadome zadanie na ta chwile to uspokoić Umysł emocjonalny ale świadomie ...czyli nie zastanawiasz się po takiej myśli czy ty czasem naprawdę nie chcesz się zabić bo może ci odjebie a może to już depresja i czas wyciągać sznur ....to są bzdury umysłu ...Ty i twoja świadomość wiesz ze kochasz swoje życie wiec zorientuj się w końcu jak cie umysł robi w ciula i Stopuj takie myśli ...dialoguj i rób im na złość ...to chyba już najwyższa Pora trochę utrzeć Nosa Zaburzeniu Lękowemu co ?Aktap pisze: ↑10 października 2020, o 20:09Maciej Bizoń pisze: ↑10 października 2020, o 19:12Cześć . A jaka Obawę masz na myśli jeśli chodzi o coś gorszego ? Myślisz ze się zabijesz? Widzisz to wszystko nadal Zaburzenia lękowe z którymi jeszcze się nie uporalas jak należy - odczucia które opisujesz jak najbardziej pojawiają się w zaburzeniu Emocji bo to nasze emocje a w zaburzeniu Lękowym jak to chyba zauważyłaś emocje są adekwatne do Lęku czyli ciężko będzie odczuwać Radość lub się śmiać chyba że przez łzy a to też dobry śmiechAktap pisze: ↑10 października 2020, o 18:14Powiedzcie mi proszę czy to jeszcze nerwica czy już depresja, od 3 lat zmagam się z zaburzeniami lękowymi z 2 okresami remisji na czas ciąży (somaty, natręty) kilka dni temu zaczęłam odczuwać pustkę i smutek, wystraszyłam się, ze to depresja i teraz mam cała masę myśli pod tytułem „wszystko jest bez sensu”, „wszystko jest smutne i takie nijakie„, „każdy dzień wyglada tak samo”, oczywiście nie chce tak myśleć, czuje przy tym lęk, ale myśle sobie co jeśli to jakaś ukryta depresja i co jeśli doprowadzi do czegoś innego/gorszego?, nie rozumiesz co to Mechanizm Nerwicy i jak stara.się ciebie zmusic do analizy , straszyć i nakręcac całe kolo lękowe bo umysł myśli ze jest i tkwi w zagrożeniu które sama stworzyłas poprzez Presję , Stress nadmierny lub inne podobne złe myślenie jak nadmierne zmartwienie się itd .....czytaj na ten temat , poznaj swojego Wroga chociaż zaburzenia nie można do końca nazwać wrogiem bo to tylko nasz własny stan umysłu który nas straszy bo nie właściwie oznaczył sobie zagrożenie poprostu .
Tak, dokładnie tak jak piszesz bo między innymi tego dotyczyły moje natręty, przy czym zawsze miałam przepotężny lęk przy tym, kiedyś impulsy i tyle a teraz towarzyszy temu poczucie bezsensu, którego nie chce, a czuje. Racjonalnie podchodzę do tego, ze kocham życie i chce żyć, a myśli dowalają, ze wcale tak nie jest o odczuwam ten smutek jakby faktycznie tak było.
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 9 maja 2019, o 22:52
To wszystko o czym piszesz to prawda i ja to wiem.. problemem są myśli, ze wszystko jest bez sensu wynikająca z obecnej mojej życiowej sytuacji. Chce żyć normalnie; wychodzić, spotykać się ze znajomymi, wyjść gdzieś z mężem, jednak mam chore dziecko, na ten moment nikt inny nie może się nim zająć, zostać z nim zająć, od kilku miesięcy wychodzenie z domu jest na zasadzie -szpital-sala rehabilitacyjna. Dotychczas wiedziałam i wierzyłam, ze to jakiś fragment mojego życia i nie będzie trwał wiecznie, jednak obecnie dusze się już w domu i chciałabym żyć tak jak chce, jednocześnie ponawiają się myśli „co to za życie, każdy dzień jest identyczny, od tego siedzenia w domu na bank mam depresje i tym razem to nie zwykła nerwica”, chciałabym jak wcześniej potrafić podejść do tego na zasadzie, ze to tylko moment i jeszcze będzie ok, myśleć pozytywnie, a tu mimowolnie wkradło się czarnowidztwo, którego ja totalnie nie potrafię zaakceptować bo myśli o tym, ze wszystko jest bez sensu doprowadza mnie do wniosku, ze to depresja, no a jak depresja to znaczy, ze pewnie moje natręty się ziszczą.Maciej Bizoń pisze: ↑10 października 2020, o 20:19Odczuwasz smutek bo myśli te powodują takie odczucia emocjonalne ...tez tak miałem - najpierw leciała myśl sekundowo a potem nadchodziła emocja smutek ...ból emocjonalny. .to wszystko zagrywki Zaburzenia ..jedna wielka Iluzja umysłu i jeśli nie podejdziesz Świadomie do tego ze nie ważne są myśli ..objawy ..somaty bo to sprawa 2 rzedna ...Ty i twoje świadome zadanie na ta chwile to uspokoić Umysł emocjonalny ale świadomie ...czyli nie zastanawiasz się po takiej myśli czy ty czasem naprawdę nie chcesz się zabić bo może ci odjebie a może to już depresja i czas wyciągać sznur ....to są bzdury umysłu ...Ty i twoja świadomość wiesz ze kochasz swoje życie wiec zorientuj się w końcu jak cie umysł robi w ciula i Stopuj takie myśli ...dialoguj i rób im na złość ...to chyba już najwyższa Pora trochę utrzeć Nosa Zaburzeniu Lękowemu co ?Aktap pisze: ↑10 października 2020, o 20:09Maciej Bizoń pisze: ↑10 października 2020, o 19:12
Cześć . A jaka Obawę masz na myśli jeśli chodzi o coś gorszego ? Myślisz ze się zabijesz? Widzisz to wszystko nadal Zaburzenia lękowe z którymi jeszcze się nie uporalas jak należy - odczucia które opisujesz jak najbardziej pojawiają się w zaburzeniu Emocji bo to nasze emocje a w zaburzeniu Lękowym jak to chyba zauważyłaś emocje są adekwatne do Lęku czyli ciężko będzie odczuwać Radość lub się śmiać chyba że przez łzy a to też dobry śmiech, nie rozumiesz co to Mechanizm Nerwicy i jak stara.się ciebie zmusic do analizy , straszyć i nakręcac całe kolo lękowe bo umysł myśli ze jest i tkwi w zagrożeniu które sama stworzyłas poprzez Presję , Stress nadmierny lub inne podobne złe myślenie jak nadmierne zmartwienie się itd .....czytaj na ten temat , poznaj swojego Wroga chociaż zaburzenia nie można do końca nazwać wrogiem bo to tylko nasz własny stan umysłu który nas straszy bo nie właściwie oznaczył sobie zagrożenie poprostu .
Tak, dokładnie tak jak piszesz bo między innymi tego dotyczyły moje natręty, przy czym zawsze miałam przepotężny lęk przy tym, kiedyś impulsy i tyle a teraz towarzyszy temu poczucie bezsensu, którego nie chce, a czuje. Racjonalnie podchodzę do tego, ze kocham życie i chce żyć, a myśli dowalają, ze wcale tak nie jest o odczuwam ten smutek jakby faktycznie tak było.![]()
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Cholernie Brzmi jak Nerwica Lękowa . Czuć ją na odległość . Przykro mi z powodu dziecka ale wierzę że wszystko uda się wyleczyć i będzie cieszyć się zdrowiem , twoja sytuacja i ponowne błędne myślenie a wręcz swoje dołowanie prowadzi cie do takich wniosków i dołow emocjonalnych ...to nie jest Depresja tylko Nerwica moja droga plus twoje świadome Błędne myślenie sprawia beznadzieje życia w której jakby się znajdujesz ...ale to kolejna Iluzja ..teraz masz taki okres poprostu który nie będzie trwać wiecznie bo po każdej Burzy jest słońce wiem ze to banalne stwierdzenie ale taka jest prawda i jeśli Świadomie będziesz pogłębiać ten stan to powiem Ci szczerze będziesz się tylko cholernie męczyć bo myśli to tylko Myśli ..nigdy się nie sprawdza ...ty na to nie pozwolisz .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
Mi ogólnie ostatnio i szumy się nasiliły za dnia nie tylko w nocy i zatkane uszy tak samo się nasiliło nie wiem gdzie przyczyna leży xdDreamOn pisze: ↑10 października 2020, o 18:16Patro1995 pisze: ↑10 października 2020, o 17:50Mega nie przyjemne jak miałem na chwilę spokoj z innymi objawami to się kolejne musiały pokazać xD myślę jak to pomniejszyć albo zniwelować czy w ogóle jest jakiś patent na toMario788 pisze: ↑9 października 2020, o 12:37Petro1995 mam wszystko o czym piszesz , tylko bez tego węzła chłonnego. Z tego co wiem , od nerwicy mogą dziać się różniaste rzeczy z reszta pewnie o tym wiesz. Wytwarzają się skoki ciśnień w uszach i się przytykają , naciskają na trąbkę słuchową i stąd też szumy , piski itp. Skoro robiłeś badania i wszystko ok, to nic innego jak nerw. Pozdrawiam.
Mnie dziś obudziły okropne szumy w jednym uchu. W ogóle mam wrażenie, że jak leżę to bardziej mi to dokucza.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
Ostatnio od miesiąca mam zatkane uszy, dżwięk się wydaje odległy, taki basowy, jakby odległy, w ciągu dnia katar czasem tak czasem nie , do tego nasilone szumy uszne. Ktoś wie czemu nagle mi się te objawy nasiliły ? Teraz słuchanie muzyki mi nie sprawia przyjemności a jak z kimś gadam to się musze skupiać xD
- Zaplątana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 170
- Rejestracja: 25 października 2012, o 10:09
Hej. Wracając dzisiaj z pracy spojrzałam na księżyc. Nagle w mojej głowie pojawiło się pytanie "jak to możliwe, że on jest na niebie?" przeraziło mnie to. Poczułam, że w ogóle tego nie rozumiem. Odcięło mnie niesamowicie, dostałam okropnego ataku paniki. Z trudem dojechałam do domu, chciałam się nawet zatrzymać na poboczu i zadzwonić do narzeczonego żeby po mnie przyjechał. Gdy wchodziłam do domu podbiegł do mnie mój pies i nagle dopadły mnie myśli "jakim cudem on żyje? Jak to możliwe, że on cokolwiek rozumie?" Teraz ciągle czuję napięcie i lęk... Przypominam sobie ten obraz księżyca i bierze mnie znów na atak paniki
Boję się jutro jechać do pracy 


"Albo lęk albo wszystko nie ma nic po środku."
"Statki w porcie są bezpieczne, ale stanie w porcie nie jest ich przeznaczeniem."
"Statki w porcie są bezpieczne, ale stanie w porcie nie jest ich przeznaczeniem."
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 390
- Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12
Kochana to typowe pytania w dd, także głowa do góry, na tego typu pytania odpowiadaj sobie wyśmiewnie np. a co mnie to obchodzi w tym momencie, wrócę do tego jak poczuje się lepiej, albo w ogóle to olej. To jest niegroźne nie c się nie bój.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 5 stycznia 2020, o 19:31
Mnie zastanawia, czy mam jakąś lekką derealizacje, czy co
niby nie czuje jakoś żeby świat był sztuczny, może nieco oddalony, ale mam te durne myśli egzystencjalne
jak myślicie to derealizacja, czy to wynika już z samych zaburzeń lękowych? 🤭
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 31 sierpnia 2020, o 00:34
a może to natręty?
