Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
a mi ciagle faluje mozg a czasami jakby wręcz drżal...
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 280
- Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48
Nie mogę już znieść tego co się dzieje kiedy wychodzę na dwór to całe ciało mi sztywnieje
nie czuje ze to się w ogóle dzieje i do tego jakbym znikała i się dusiła ... całe gardło mam sztywne i buzie zdrętwiałą a chodnik pod nogami mi się rozciąga
nie wiem jak z tego wyjść ... tak się nie da żyć


Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 5 stycznia 2020, o 19:31
Spokojnie, przychodzi taki dzień, zaczynasz to jakby akceptować i starasz się żyć normalnie. Wtedy to stopniowo mija - przynajmniej w moim przypadku stopniowo. Niektórzy piszą, że to stało się z dnia na dzieńnadzieja1234 pisze: ↑23 maja 2020, o 23:36Nie mogę już znieść tego co się dzieje kiedy wychodzę na dwór to całe ciało mi sztywniejenie czuje ze to się w ogóle dzieje i do tego jakbym znikała i się dusiła ... całe gardło mam sztywne i buzie zdrętwiałą a chodnik pod nogami mi się rozciąga
nie wiem jak z tego wyjść ... tak się nie da żyć
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Dasz radę, dużo dialoguj jak trzeba, akceptuj jeśli trzeba to na siłę, rób dużo rzeczy mimo braku przyjemności i staraj się na nich skupiać uwagę a zacznie się poprawiać. No i na obawy ryzykuj na maksa.nadzieja1234 pisze: ↑23 maja 2020, o 23:36Nie mogę już znieść tego co się dzieje kiedy wychodzę na dwór to całe ciało mi sztywniejenie czuje ze to się w ogóle dzieje i do tego jakbym znikała i się dusiła ... całe gardło mam sztywne i buzie zdrętwiałą a chodnik pod nogami mi się rozciąga
nie wiem jak z tego wyjść ... tak się nie da żyć
Wielu z nas się tak czuło i już nie mają tego i Tobie też się w którymś momencie uda.

Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 280
- Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48
A też miałeś taką depersonalizacje ? Ledwo idę mam miękkie nogi, ciało lekkie i jakbym szła w zwolnionym tempiedankan pisze: ↑25 maja 2020, o 10:58Dasz radę, dużo dialoguj jak trzeba, akceptuj jeśli trzeba to na siłę, rób dużo rzeczy mimo braku przyjemności i staraj się na nich skupiać uwagę a zacznie się poprawiać. No i na obawy ryzykuj na maksa.nadzieja1234 pisze: ↑23 maja 2020, o 23:36Nie mogę już znieść tego co się dzieje kiedy wychodzę na dwór to całe ciało mi sztywniejenie czuje ze to się w ogóle dzieje i do tego jakbym znikała i się dusiła ... całe gardło mam sztywne i buzie zdrętwiałą a chodnik pod nogami mi się rozciąga
nie wiem jak z tego wyjść ... tak się nie da żyć
Wielu z nas się tak czuło i już nie mają tego i Tobie też się w którymś momencie uda.![]()

Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Tak, moim głównym problemem to była w sumie depersonalizacja i przełamywanie polega na tym żebyś szła dalej z tymi objawami, akceptując je że po prostu są. Ty chyba już kiedyś pisałaś posta o tym, że starasz się akceptować dd i pracujesz nad tym, to rób to samo, co się stało, ze to porzuciłaś (jeśli porzuciłaś)?nadzieja1234 pisze: ↑25 maja 2020, o 11:13A też miałeś taką depersonalizacje ? Ledwo idę mam miękkie nogi, ciało lekkie i jakbym szła w zwolnionym tempiedankan pisze: ↑25 maja 2020, o 10:58Dasz radę, dużo dialoguj jak trzeba, akceptuj jeśli trzeba to na siłę, rób dużo rzeczy mimo braku przyjemności i staraj się na nich skupiać uwagę a zacznie się poprawiać. No i na obawy ryzykuj na maksa.nadzieja1234 pisze: ↑23 maja 2020, o 23:36Nie mogę już znieść tego co się dzieje kiedy wychodzę na dwór to całe ciało mi sztywniejenie czuje ze to się w ogóle dzieje i do tego jakbym znikała i się dusiła ... całe gardło mam sztywne i buzie zdrętwiałą a chodnik pod nogami mi się rozciąga
nie wiem jak z tego wyjść ... tak się nie da żyć
Wielu z nas się tak czuło i już nie mają tego i Tobie też się w którymś momencie uda.![]()
a świat taki niestabilny o czuje że ledwo stawiam te kroki nie wiem jak to przełamywać bo jak próbuje to ucieka zaraz
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 280
- Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48
Mam problem z atakami wtedy czuje że znikam, nie oddycham, i takie uczucie umierania w ciele a w dodatku nie czuje otoczenia, jakbym nie mogła złapać że gdzieś jestem i ciężko mi to przełamaćdankan pisze: ↑26 maja 2020, o 17:59Tak, moim głównym problemem to była w sumie depersonalizacja i przełamywanie polega na tym żebyś szła dalej z tymi objawami, akceptując je że po prostu są. Ty chyba już kiedyś pisałaś posta o tym, że starasz się akceptować dd i pracujesz nad tym, to rób to samo, co się stało, ze to porzuciłaś (jeśli porzuciłaś)?nadzieja1234 pisze: ↑25 maja 2020, o 11:13A też miałeś taką depersonalizacje ? Ledwo idę mam miękkie nogi, ciało lekkie i jakbym szła w zwolnionym tempiedankan pisze: ↑25 maja 2020, o 10:58
Dasz radę, dużo dialoguj jak trzeba, akceptuj jeśli trzeba to na siłę, rób dużo rzeczy mimo braku przyjemności i staraj się na nich skupiać uwagę a zacznie się poprawiać. No i na obawy ryzykuj na maksa.
Wielu z nas się tak czuło i już nie mają tego i Tobie też się w którymś momencie uda.![]()
a świat taki niestabilny o czuje że ledwo stawiam te kroki nie wiem jak to przełamywać bo jak próbuje to ucieka zaraz
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 101
- Rejestracja: 14 maja 2019, o 11:57
Cześć Wam. Pytanie z cyklu .. czy ktoś tak ma...
Siedzę w pracy i moja koleżanka obok pracuje, zaczęła chrząkać, ten bodziec przykuł moja uwagę i w myslach zaczęłam ją wyzywać ją od najgorszych...wiem że ona taka nie jest ..ale ja wtedy czuje napiecie że muszę ja wyzywać bo to przynosi ulgę i napiecie znika ..to jest okropne bo przecież ona nie jest poj....a to.co ja robię jest okropne ale nie mogę znieść tego napiecia A za chwile myślę że co będzie jak nie będę tego kontrolowac i zacznę wyzywać ludzi żeby tylko napiecie mi zeszło...Czy to nie jest przypadkiem coś w stylu psychola ?? Żę myślę tylko jak sobie poradzić z napięciem jak go rozładować nie patrząc że m9ge komuś sprawić przykrość...Moj terapeuta po ostatnim teście powiedział że ma dla mnie dibre wiadomości że mam zaburzenia adaptacyjne i zaburzenia cech osobowość i które powodują nerwice ale ja się czuje jak.jakis narcyz, egoista który tylko myśli o sobie jak tylko sibie ulżyć żeby napięcia nie bylo i poczuć się wreszcie wolna ...
Bardzo proszę Was o jakieś porady co mam myśleć o tym obawiam się że nie wyjdę z tego....
Siedzę w pracy i moja koleżanka obok pracuje, zaczęła chrząkać, ten bodziec przykuł moja uwagę i w myslach zaczęłam ją wyzywać ją od najgorszych...wiem że ona taka nie jest ..ale ja wtedy czuje napiecie że muszę ja wyzywać bo to przynosi ulgę i napiecie znika ..to jest okropne bo przecież ona nie jest poj....a to.co ja robię jest okropne ale nie mogę znieść tego napiecia A za chwile myślę że co będzie jak nie będę tego kontrolowac i zacznę wyzywać ludzi żeby tylko napiecie mi zeszło...Czy to nie jest przypadkiem coś w stylu psychola ?? Żę myślę tylko jak sobie poradzić z napięciem jak go rozładować nie patrząc że m9ge komuś sprawić przykrość...Moj terapeuta po ostatnim teście powiedział że ma dla mnie dibre wiadomości że mam zaburzenia adaptacyjne i zaburzenia cech osobowość i które powodują nerwice ale ja się czuje jak.jakis narcyz, egoista który tylko myśli o sobie jak tylko sibie ulżyć żeby napięcia nie bylo i poczuć się wreszcie wolna ...
Bardzo proszę Was o jakieś porady co mam myśleć o tym obawiam się że nie wyjdę z tego....
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 października 2019, o 03:01
Gmatwasz to sobie strasznie sama.Kasia 123 pisze: ↑3 czerwca 2020, o 08:54Cześć Wam. Pytanie z cyklu .. czy ktoś tak ma...
Siedzę w pracy i moja koleżanka obok pracuje, zaczęła chrząkać, ten bodziec przykuł moja uwagę i w myslach zaczęłam ją wyzywać ją od najgorszych...wiem że ona taka nie jest ..ale ja wtedy czuje napiecie że muszę ja wyzywać bo to przynosi ulgę i napiecie znika ..to jest okropne bo przecież ona nie jest poj....a to.co ja robię jest okropne ale nie mogę znieść tego napiecia A za chwile myślę że co będzie jak nie będę tego kontrolowac i zacznę wyzywać ludzi żeby tylko napiecie mi zeszło...Czy to nie jest przypadkiem coś w stylu psychola ?? Żę myślę tylko jak sobie poradzić z napięciem jak go rozładować nie patrząc że m9ge komuś sprawić przykrość...Moj terapeuta po ostatnim teście powiedział że ma dla mnie dibre wiadomości że mam zaburzenia adaptacyjne i zaburzenia cech osobowość i które powodują nerwice ale ja się czuje jak.jakis narcyz, egoista który tylko myśli o sobie jak tylko sibie ulżyć żeby napięcia nie bylo i poczuć się wreszcie wolna ...
Bardzo proszę Was o jakieś porady co mam myśleć o tym obawiam się że nie wyjdę z tego....

Dziś od rana mam to poczucie umierania, od razu więcej myśli egzystencjalnych też przyszło i deprecha. Próbuję to brać jak leci choć telepawka jest dziś duża.nadzieja1234 pisze: ↑26 maja 2020, o 19:40Mam problem z atakami wtedy czuje że znikam, nie oddycham, i takie uczucie umierania w ciele a w dodatku nie czuje otoczenia, jakbym nie mogła złapać że gdzieś jestem i ciężko mi to przełamaćdankan pisze: ↑26 maja 2020, o 17:59Tak, moim głównym problemem to była w sumie depersonalizacja i przełamywanie polega na tym żebyś szła dalej z tymi objawami, akceptując je że po prostu są. Ty chyba już kiedyś pisałaś posta o tym, że starasz się akceptować dd i pracujesz nad tym, to rób to samo, co się stało, ze to porzuciłaś (jeśli porzuciłaś)?nadzieja1234 pisze: ↑25 maja 2020, o 11:13
A też miałeś taką depersonalizacje ? Ledwo idę mam miękkie nogi, ciało lekkie i jakbym szła w zwolnionym tempiea świat taki niestabilny o czuje że ledwo stawiam te kroki nie wiem jak to przełamywać bo jak próbuje to ucieka zaraz
![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 101
- Rejestracja: 14 maja 2019, o 11:57
to myślisz że to nie choroba psychiczna ? jak się tego pozbyć? tego napięcia? bo teraz czytałam że to może być choroba psychiczna...i to są już poważne zaburzenia psychiczne z kręgu halucynacji i urojeńmrunban pisze: ↑3 czerwca 2020, o 14:25Gmatwasz to sobie strasznie sama.Kasia 123 pisze: ↑3 czerwca 2020, o 08:54Cześć Wam. Pytanie z cyklu .. czy ktoś tak ma...
Siedzę w pracy i moja koleżanka obok pracuje, zaczęła chrząkać, ten bodziec przykuł moja uwagę i w myslach zaczęłam ją wyzywać ją od najgorszych...wiem że ona taka nie jest ..ale ja wtedy czuje napiecie że muszę ja wyzywać bo to przynosi ulgę i napiecie znika ..to jest okropne bo przecież ona nie jest poj....a to.co ja robię jest okropne ale nie mogę znieść tego napiecia A za chwile myślę że co będzie jak nie będę tego kontrolowac i zacznę wyzywać ludzi żeby tylko napiecie mi zeszło...Czy to nie jest przypadkiem coś w stylu psychola ?? Żę myślę tylko jak sobie poradzić z napięciem jak go rozładować nie patrząc że m9ge komuś sprawić przykrość...Moj terapeuta po ostatnim teście powiedział że ma dla mnie dibre wiadomości że mam zaburzenia adaptacyjne i zaburzenia cech osobowość i które powodują nerwice ale ja się czuje jak.jakis narcyz, egoista który tylko myśli o sobie jak tylko sibie ulżyć żeby napięcia nie bylo i poczuć się wreszcie wolna ...
Bardzo proszę Was o jakieś porady co mam myśleć o tym obawiam się że nie wyjdę z tego....To napięciowe myśli, coś jak kompulsje, że musisz coś pomyśleć lub zrobić i coś czyli nerwica cię zmusza do tego bo coś tam i to wszystko w tym temacie. Za dużo kombinujesz i doszukujesz się w tym chorób a to typowe nerwicowe zachowania i myśli.
Dziś od rana mam to poczucie umierania, od razu więcej myśli egzystencjalnych też przyszło i deprecha. Próbuję to brać jak leci choć telepawka jest dziś duża.nadzieja1234 pisze: ↑26 maja 2020, o 19:40Mam problem z atakami wtedy czuje że znikam, nie oddycham, i takie uczucie umierania w ciele a w dodatku nie czuje otoczenia, jakbym nie mogła złapać że gdzieś jestem i ciężko mi to przełamaćdankan pisze: ↑26 maja 2020, o 17:59
Tak, moim głównym problemem to była w sumie depersonalizacja i przełamywanie polega na tym żebyś szła dalej z tymi objawami, akceptując je że po prostu są. Ty chyba już kiedyś pisałaś posta o tym, że starasz się akceptować dd i pracujesz nad tym, to rób to samo, co się stało, ze to porzuciłaś (jeśli porzuciłaś)?![]()
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 października 2019, o 03:01
musisz sobie poczytać materiały na forum i odsłuchać wielokrotnie divovica żeby cokolwiek zacząć rozumieć, bo bez tego to nigdy nie będziesz wiedziała jak się tego pozbyć. Chodzi o dużo większy zakres rozumienia niż tylko to co zrobić z napięciem. Forum wertuję od kilku miesięcy tak solidnie, plus terapia typowo na zaburzenie i dopiero coś tam zaczyna docierać, dlatego zamiast czytać o chorobach to poświęć na to czas, bo takie oczekiwanie, że w poście ktoś tu odpisze ci jak rozwiązać problem napięcia od razu pokazuje, że nie rozumiesz nic.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Srojeń nie urojeńKasia 123 pisze: ↑3 czerwca 2020, o 14:31to myślisz że to nie choroba psychiczna ? jak się tego pozbyć? tego napięcia? bo teraz czytałam że to może być choroba psychiczna...i to są już poważne zaburzenia psychiczne z kręgu halucynacji i urojeńmrunban pisze: ↑3 czerwca 2020, o 14:25Gmatwasz to sobie strasznie sama.Kasia 123 pisze: ↑3 czerwca 2020, o 08:54Cześć Wam. Pytanie z cyklu .. czy ktoś tak ma...
Siedzę w pracy i moja koleżanka obok pracuje, zaczęła chrząkać, ten bodziec przykuł moja uwagę i w myslach zaczęłam ją wyzywać ją od najgorszych...wiem że ona taka nie jest ..ale ja wtedy czuje napiecie że muszę ja wyzywać bo to przynosi ulgę i napiecie znika ..to jest okropne bo przecież ona nie jest poj....a to.co ja robię jest okropne ale nie mogę znieść tego napiecia A za chwile myślę że co będzie jak nie będę tego kontrolowac i zacznę wyzywać ludzi żeby tylko napiecie mi zeszło...Czy to nie jest przypadkiem coś w stylu psychola ?? Żę myślę tylko jak sobie poradzić z napięciem jak go rozładować nie patrząc że m9ge komuś sprawić przykrość...Moj terapeuta po ostatnim teście powiedział że ma dla mnie dibre wiadomości że mam zaburzenia adaptacyjne i zaburzenia cech osobowość i które powodują nerwice ale ja się czuje jak.jakis narcyz, egoista który tylko myśli o sobie jak tylko sibie ulżyć żeby napięcia nie bylo i poczuć się wreszcie wolna ...
Bardzo proszę Was o jakieś porady co mam myśleć o tym obawiam się że nie wyjdę z tego....To napięciowe myśli, coś jak kompulsje, że musisz coś pomyśleć lub zrobić i coś czyli nerwica cię zmusza do tego bo coś tam i to wszystko w tym temacie. Za dużo kombinujesz i doszukujesz się w tym chorób a to typowe nerwicowe zachowania i myśli.
Dziś od rana mam to poczucie umierania, od razu więcej myśli egzystencjalnych też przyszło i deprecha. Próbuję to brać jak leci choć telepawka jest dziś duża.nadzieja1234 pisze: ↑26 maja 2020, o 19:40
Mam problem z atakami wtedy czuje że znikam, nie oddycham, i takie uczucie umierania w ciele a w dodatku nie czuje otoczenia, jakbym nie mogła złapać że gdzieś jestem i ciężko mi to przełamać![]()


To rozładowywanie napięcie poprzez przymusy i kompulsje typowe dla zaburzeń lękowych. Przestań korzystać z porad doktora google.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 24 lutego 2020, o 12:45
To poczucie umierania to macie na myśli to, że jakbyście nie istnieli, znikali a wasze jestestwo się rozpływało? Bo ja to tak czuję ;/ źle ze mną, nie czuję siebie ale zarazem czuje myślenie tak dobitnie jak nigdy dotąd. Jestem wariatką chyba.mrunban pisze: ↑3 czerwca 2020, o 14:25Gmatwasz to sobie strasznie sama.Kasia 123 pisze: ↑3 czerwca 2020, o 08:54Cześć Wam. Pytanie z cyklu .. czy ktoś tak ma...
Siedzę w pracy i moja koleżanka obok pracuje, zaczęła chrząkać, ten bodziec przykuł moja uwagę i w myslach zaczęłam ją wyzywać ją od najgorszych...wiem że ona taka nie jest ..ale ja wtedy czuje napiecie że muszę ja wyzywać bo to przynosi ulgę i napiecie znika ..to jest okropne bo przecież ona nie jest poj....a to.co ja robię jest okropne ale nie mogę znieść tego napiecia A za chwile myślę że co będzie jak nie będę tego kontrolowac i zacznę wyzywać ludzi żeby tylko napiecie mi zeszło...Czy to nie jest przypadkiem coś w stylu psychola ?? Żę myślę tylko jak sobie poradzić z napięciem jak go rozładować nie patrząc że m9ge komuś sprawić przykrość...Moj terapeuta po ostatnim teście powiedział że ma dla mnie dibre wiadomości że mam zaburzenia adaptacyjne i zaburzenia cech osobowość i które powodują nerwice ale ja się czuje jak.jakis narcyz, egoista który tylko myśli o sobie jak tylko sibie ulżyć żeby napięcia nie bylo i poczuć się wreszcie wolna ...
Bardzo proszę Was o jakieś porady co mam myśleć o tym obawiam się że nie wyjdę z tego....To napięciowe myśli, coś jak kompulsje, że musisz coś pomyśleć lub zrobić i coś czyli nerwica cię zmusza do tego bo coś tam i to wszystko w tym temacie. Za dużo kombinujesz i doszukujesz się w tym chorób a to typowe nerwicowe zachowania i myśli.
Dziś od rana mam to poczucie umierania, od razu więcej myśli egzystencjalnych też przyszło i deprecha. Próbuję to brać jak leci choć telepawka jest dziś duża.nadzieja1234 pisze: ↑26 maja 2020, o 19:40Mam problem z atakami wtedy czuje że znikam, nie oddycham, i takie uczucie umierania w ciele a w dodatku nie czuje otoczenia, jakbym nie mogła złapać że gdzieś jestem i ciężko mi to przełamaćdankan pisze: ↑26 maja 2020, o 17:59
Tak, moim głównym problemem to była w sumie depersonalizacja i przełamywanie polega na tym żebyś szła dalej z tymi objawami, akceptując je że po prostu są. Ty chyba już kiedyś pisałaś posta o tym, że starasz się akceptować dd i pracujesz nad tym, to rób to samo, co się stało, ze to porzuciłaś (jeśli porzuciłaś)?![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 101
- Rejestracja: 14 maja 2019, o 11:57
Dziękuję za odp.z tym że mam jeszcze takie pytanie.Katja pisze: ↑3 czerwca 2020, o 16:52Srojeń nie urojeńKasia 123 pisze: ↑3 czerwca 2020, o 14:31to myślisz że to nie choroba psychiczna ? jak się tego pozbyć? tego napięcia? bo teraz czytałam że to może być choroba psychiczna...i to są już poważne zaburzenia psychiczne z kręgu halucynacji i urojeńmrunban pisze: ↑3 czerwca 2020, o 14:25
Gmatwasz to sobie strasznie sama.To napięciowe myśli, coś jak kompulsje, że musisz coś pomyśleć lub zrobić i coś czyli nerwica cię zmusza do tego bo coś tam i to wszystko w tym temacie. Za dużo kombinujesz i doszukujesz się w tym chorób a to typowe nerwicowe zachowania i myśli.
Dziś od rana mam to poczucie umierania, od razu więcej myśli egzystencjalnych też przyszło i deprecha. Próbuję to brać jak leci choć telepawka jest dziś duża.![]()
![]()
To rozładowywanie napięcie poprzez przymusy i kompulsje typowe dla zaburzeń lękowych. Przestań korzystać z porad doktora google.
czytałam ze chwiejność emocjonalna i ciagle napięcie psychiczne jest objawem zaburzeń borderline lub zaburzeń o typie impulsywnym.A ja widzę u siebie tyle cech zarówno w 1 jak i w 2.Najbardziej chyba to ciagle napięcie psychiczne którego niczym nie daje rady rozładować, każda myśl powoduje napięcie, nawet jak z kimś rozmawiam nie czuje się swobodnie gdyż odpowiadam komuś A w myslach jeszxze mam.zupelnie coś innego ...takue właśnie impulsywne myśli ...nie mogę zasnąć w nocy ponieważ caly czas muszę albo ruszać noga albo się kiwac bo jak.nie to zaczynają mnie myśli bombardrdować.Czuje się jakbym nie panowała nad sobą,,,tzn kontroluje się caly czas A jak tylko na chwilę puszczam to zaczynam.odplywac w myslach nie żyje rzeczywistością zaczynam.płakać z byle powodu...
Sama że sobą nie mogę wytrzymać i dziwię się mojemu mężowi i dziecku że oni jeszcze to tolerują...