Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Kremu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: 28 lutego 2019, o 22:54

1 lipca 2019, o 08:08

Mario788 pisze:
26 czerwca 2019, o 16:35
Mam pytanko ? jak to zwykle ja muszę się upewnić . Czy miał ktoś uderzenia prądów w głowie. Mam tak ostatnio , w ciągu dnia po kilka razy. Jak np szybko się spojrzę gdzieś , albo bardziej się nasila jak idę spać. Trochę mnie to nie pokoi.
Ja mam od potylicy po kręgosłupie takie prądy albo szczykania wiec pewnie to od tych stanów co mamy.
Karo25 pisze:
27 czerwca 2019, o 19:42
Słuchajcie oczywiście przeczytałam dziś artykuł o kobiecie w 7 msc ciąży która popełniła samobójstwo i co ? I odrazu panika ze co ja do tego pchnęło a jak mnie z dnia na dzień najdzie depresja i to zrobię. I natrętne myśli i już dół nic mnie nie cieszy ;( tez tak macie ? Jak sobie radzicie z nie przypisywaniem sobie historii innych ludzi? I skąd mam wiedzieć ze ja sobie nic nie zrobię ? ;(;(
Czytaj artykuły na forum i to wiele razy bo masz tam odpowiedzi na to które się przydają bardzo po czasie. Tu masz na końcu o zaufaniu do siebie o o tym o co pytasz zasady-wychodzenia-zaburzenia-kroki-t9618.html
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

1 lipca 2019, o 09:40

Hej Wszystkim
Mam takie pytanie, ponieważ najgorsze stany już chyba za mną bo nie miałam od 2 tygodni stanów DD jakie mnie dobijały najbardziej na początku, jednak teraz mam tak ze czuje się lepiej ale już nie umiem opisać tych objawow jak wcześniej, poprostu nie czuje połączenia ze światem i czuje ze otoczenie nadal jest mi obce oraz moje ruchu ciała wydają mi się być dziwne, czy jak DD z czasem schodzi to w taki sposób łagodnieje ze już umiemy z tym żyć jednak nadal doskwiera nam stan odrzucenia ze świata ? Może ktoś miał tak ze czuł ze nie wie już co to i zdaje sobie sprawę ze to DD jednak zmieniła się ona w taki dziwny stan ze się już nie wiem co jest nie tak ? 😅
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Kremu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 102
Rejestracja: 28 lutego 2019, o 22:54

2 lipca 2019, o 15:22

2 tygodnie bez objawów raczej nic nie znaczy przecież to co opisujesz to depersonalizacja tak w sumie. Pewnie dopóki mamy zaburzenie to będziemy się czuli dziwnie i rożnie że aż nie wiadomo jak. Sam mam tak że czasem to już nie wiem co mi jest. Gdybyśmy w pełni umieli z tym żyć i to akceptowali to byśmy o to nie pytali więc cierpliwość się kłania
Awatar użytkownika
debra.morgan
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 130
Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38

3 lipca 2019, o 11:53

nadzieja1234 pisze:
1 lipca 2019, o 09:40
Hej Wszystkim
Mam takie pytanie, ponieważ najgorsze stany już chyba za mną bo nie miałam od 2 tygodni stanów DD jakie mnie dobijały najbardziej na początku, jednak teraz mam tak ze czuje się lepiej ale już nie umiem opisać tych objawow jak wcześniej, poprostu nie czuje połączenia ze światem i czuje ze otoczenie nadal jest mi obce oraz moje ruchu ciała wydają mi się być dziwne, czy jak DD z czasem schodzi to w taki sposób łagodnieje ze już umiemy z tym żyć jednak nadal doskwiera nam stan odrzucenia ze świata ? Może ktoś miał tak ze czuł ze nie wie już co to i zdaje sobie sprawę ze to DD jednak zmieniła się ona w taki dziwny stan ze się już nie wiem co jest nie tak ? 😅
Też mi się wydaje, ze to wciąż depersonalizacja, ale w innej formie. I też wszystko co piszesz to tak jakby czytałam o sobie :) Olewanie - nie znalazłam innego sposobu na to. Ignorowanie i akceptowanie jak już jest, a wtedy i tak po minucie mija. Tak mi się to udało wypracować. Głowa do góry, zaakceptuj to. :) Bo nic Ci nie grozi :)
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

3 lipca 2019, o 11:59

debra.morgan pisze:
3 lipca 2019, o 11:53
nadzieja1234 pisze:
1 lipca 2019, o 09:40
Hej Wszystkim
Mam takie pytanie, ponieważ najgorsze stany już chyba za mną bo nie miałam od 2 tygodni stanów DD jakie mnie dobijały najbardziej na początku, jednak teraz mam tak ze czuje się lepiej ale już nie umiem opisać tych objawow jak wcześniej, poprostu nie czuje połączenia ze światem i czuje ze otoczenie nadal jest mi obce oraz moje ruchu ciała wydają mi się być dziwne, czy jak DD z czasem schodzi to w taki sposób łagodnieje ze już umiemy z tym żyć jednak nadal doskwiera nam stan odrzucenia ze świata ? Może ktoś miał tak ze czuł ze nie wie już co to i zdaje sobie sprawę ze to DD jednak zmieniła się ona w taki dziwny stan ze się już nie wiem co jest nie tak ? 😅
Też mi się wydaje, ze to wciąż depersonalizacja, ale w innej formie. I też wszystko co piszesz to tak jakby czytałam o sobie :) Olewanie - nie znalazłam innego sposobu na to. Ignorowanie i akceptowanie jak już jest, a wtedy i tak po minucie mija. Tak mi się to udało wypracować. Głowa do góry, zaakceptuj to. :) Bo nic Ci nie grozi :)
Podpowiedz mi tylko czy to wszystko u Ciebie tez trwało 24 na dobę i dopiero po wypracowaniu sobie akceptacji z czasem przechodziło ?
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Awatar użytkownika
debra.morgan
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 130
Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38

3 lipca 2019, o 12:23

nadzieja1234 pisze:
3 lipca 2019, o 11:59
debra.morgan pisze:
3 lipca 2019, o 11:53
nadzieja1234 pisze:
1 lipca 2019, o 09:40
Hej Wszystkim
Mam takie pytanie, ponieważ najgorsze stany już chyba za mną bo nie miałam od 2 tygodni stanów DD jakie mnie dobijały najbardziej na początku, jednak teraz mam tak ze czuje się lepiej ale już nie umiem opisać tych objawow jak wcześniej, poprostu nie czuje połączenia ze światem i czuje ze otoczenie nadal jest mi obce oraz moje ruchu ciała wydają mi się być dziwne, czy jak DD z czasem schodzi to w taki sposób łagodnieje ze już umiemy z tym żyć jednak nadal doskwiera nam stan odrzucenia ze świata ? Może ktoś miał tak ze czuł ze nie wie już co to i zdaje sobie sprawę ze to DD jednak zmieniła się ona w taki dziwny stan ze się już nie wiem co jest nie tak ? 😅
Też mi się wydaje, ze to wciąż depersonalizacja, ale w innej formie. I też wszystko co piszesz to tak jakby czytałam o sobie :) Olewanie - nie znalazłam innego sposobu na to. Ignorowanie i akceptowanie jak już jest, a wtedy i tak po minucie mija. Tak mi się to udało wypracować. Głowa do góry, zaakceptuj to. :) Bo nic Ci nie grozi :)
Podpowiedz mi tylko czy to wszystko u Ciebie tez trwało 24 na dobę i dopiero po wypracowaniu sobie akceptacji z czasem przechodziło ?
U mnie wszystko w ogole zaczeło się od dd. I było tak, że jak się nawet jeszcze nie obudziłam, ale powoli przebudzałam to już miałam w świadomości, że znowu spada na mnie "to coś" (wtedy nie miałam pojęcia co się dzieje). Także tak - 24/7 :) Bo nawet jak o tym nie myślisz to z tyłu główy to i tak gdzieś siedzi. Serio, nic innego nie pomaga jak akceptacja i olewanie. Ale im dłużej w tym siedzisz tym dłużej to się w Tobie rozgości i będzie trudniej, ale to nie znaczy, że się nie uda. Serio - jak mnie się udaje to każdy to ogarnie. Ale z czasem :) Wierzę w Ciebie!!! ^^
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

3 lipca 2019, o 13:46

debra.morgan pisze:
3 lipca 2019, o 12:23
nadzieja1234 pisze:
3 lipca 2019, o 11:59
debra.morgan pisze:
3 lipca 2019, o 11:53


Też mi się wydaje, ze to wciąż depersonalizacja, ale w innej formie. I też wszystko co piszesz to tak jakby czytałam o sobie :) Olewanie - nie znalazłam innego sposobu na to. Ignorowanie i akceptowanie jak już jest, a wtedy i tak po minucie mija. Tak mi się to udało wypracować. Głowa do góry, zaakceptuj to. :) Bo nic Ci nie grozi :)
Podpowiedz mi tylko czy to wszystko u Ciebie tez trwało 24 na dobę i dopiero po wypracowaniu sobie akceptacji z czasem przechodziło ?
U mnie wszystko w ogole zaczeło się od dd. I było tak, że jak się nawet jeszcze nie obudziłam, ale powoli przebudzałam to już miałam w świadomości, że znowu spada na mnie "to coś" (wtedy nie miałam pojęcia co się dzieje). Także tak - 24/7 :) Bo nawet jak o tym nie myślisz to z tyłu główy to i tak gdzieś siedzi. Serio, nic innego nie pomaga jak akceptacja i olewanie. Ale im dłużej w tym siedzisz tym dłużej to się w Tobie rozgości i będzie trudniej, ale to nie znaczy, że się nie uda. Serio - jak mnie się udaje to każdy to ogarnie. Ale z czasem :) Wierzę w Ciebie!!! ^^
Bardzo dziekuje za odpowiedz :) ja mam to 2 miesiące aktualnie wiec mam nadzieje ze jeszcze się tak nie zadomowiło, byłam na dobrej drodze już ale z niej zboczyłam i teraz widzę jak bardzo to wtedy nasila objawy
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Awatar użytkownika
debra.morgan
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 130
Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38

3 lipca 2019, o 14:06

nadzieja1234 pisze:
3 lipca 2019, o 13:46
debra.morgan pisze:
3 lipca 2019, o 12:23
nadzieja1234 pisze:
3 lipca 2019, o 11:59


Podpowiedz mi tylko czy to wszystko u Ciebie tez trwało 24 na dobę i dopiero po wypracowaniu sobie akceptacji z czasem przechodziło ?
U mnie wszystko w ogole zaczeło się od dd. I było tak, że jak się nawet jeszcze nie obudziłam, ale powoli przebudzałam to już miałam w świadomości, że znowu spada na mnie "to coś" (wtedy nie miałam pojęcia co się dzieje). Także tak - 24/7 :) Bo nawet jak o tym nie myślisz to z tyłu główy to i tak gdzieś siedzi. Serio, nic innego nie pomaga jak akceptacja i olewanie. Ale im dłużej w tym siedzisz tym dłużej to się w Tobie rozgości i będzie trudniej, ale to nie znaczy, że się nie uda. Serio - jak mnie się udaje to każdy to ogarnie. Ale z czasem :) Wierzę w Ciebie!!! ^^
Bardzo dziekuje za odpowiedz :) ja mam to 2 miesiące aktualnie wiec mam nadzieje ze jeszcze się tak nie zadomowiło, byłam na dobrej drodze już ale z niej zboczyłam i teraz widzę jak bardzo to wtedy nasila objawy
Ja żyłam w nieświadomości co mi jest przez 4 lata :D I dopiero po tym czasie zaczęłam walczyć :)
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

3 lipca 2019, o 14:17

debra.morgan pisze:
3 lipca 2019, o 14:06
nadzieja1234 pisze:
3 lipca 2019, o 13:46
debra.morgan pisze:
3 lipca 2019, o 12:23


U mnie wszystko w ogole zaczeło się od dd. I było tak, że jak się nawet jeszcze nie obudziłam, ale powoli przebudzałam to już miałam w świadomości, że znowu spada na mnie "to coś" (wtedy nie miałam pojęcia co się dzieje). Także tak - 24/7 :) Bo nawet jak o tym nie myślisz to z tyłu główy to i tak gdzieś siedzi. Serio, nic innego nie pomaga jak akceptacja i olewanie. Ale im dłużej w tym siedzisz tym dłużej to się w Tobie rozgości i będzie trudniej, ale to nie znaczy, że się nie uda. Serio - jak mnie się udaje to każdy to ogarnie. Ale z czasem :) Wierzę w Ciebie!!! ^^
Bardzo dziekuje za odpowiedz :) ja mam to 2 miesiące aktualnie wiec mam nadzieje ze jeszcze się tak nie zadomowiło, byłam na dobrej drodze już ale z niej zboczyłam i teraz widzę jak bardzo to wtedy nasila objawy
Ja żyłam w nieświadomości co mi jest przez 4 lata :D I dopiero po tym czasie zaczęłam walczyć :)
Podziwiam ! Tyle czasu, ale ważne ze jesteś na dobrej drodze :) Na pewno z tego już wyjdziesz niebawem :) Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
mickey27
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 21 kwietnia 2015, o 21:59

3 lipca 2019, o 15:44

nadzieja1234 pisze:
3 lipca 2019, o 13:46


Bardzo dziekuje za odpowiedz :) ja mam to 2 miesiące aktualnie wiec mam nadzieje ze jeszcze się tak nie zadomowiło, byłam na dobrej drodze już ale z niej zboczyłam i teraz widzę jak bardzo to wtedy nasila objawy
mija to na pewno. mnie dd zeszlo i to mimo ze mam nerwice nadal bo depersonalizacja zyla swoim zyciem i strachem. gdzies pisalem chyba do ciebie ale teraz juz nie kojarze gdzie dokladnie zebys sie tak czasem bardzo nie sugerowala. kiedy przy poprawie samopoczucia od razu mowisz ze ci to mija to sama jestes zagubiona jak jest gorzej. pozytywne myslenie jest wazne ale to zaburzenie jest i to minie w swoim czasie i to ze jest gorzej nie znaczy ze ci to nie minie nigdy. to nie sa do konca moje wymysly bo ja to na terapi juz dosc dawno temu uslyszalem i to mi najbardziej pomoglo. bo po pierwszym miesiacu poprawy samopoczucia bylo wielkie bum radosne a potem pogorszenie to juz strach ze nie przejdzie. a to wcale nie tak bo beda rozne okresy
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

3 lipca 2019, o 16:03

mickey27 pisze:
3 lipca 2019, o 15:44
nadzieja1234 pisze:
3 lipca 2019, o 13:46


Bardzo dziekuje za odpowiedz :) ja mam to 2 miesiące aktualnie wiec mam nadzieje ze jeszcze się tak nie zadomowiło, byłam na dobrej drodze już ale z niej zboczyłam i teraz widzę jak bardzo to wtedy nasila objawy
mija to na pewno. mnie dd zeszlo i to mimo ze mam nerwice nadal bo depersonalizacja zyla swoim zyciem i strachem. gdzies pisalem chyba do ciebie ale teraz juz nie kojarze gdzie dokladnie zebys sie tak czasem bardzo nie sugerowala. kiedy przy poprawie samopoczucia od razu mowisz ze ci to mija to sama jestes zagubiona jak jest gorzej. pozytywne myslenie jest wazne ale to zaburzenie jest i to minie w swoim czasie i to ze jest gorzej nie znaczy ze ci to nie minie nigdy. to nie sa do konca moje wymysly bo ja to na terapi juz dosc dawno temu uslyszalem i to mi najbardziej pomoglo. bo po pierwszym miesiacu poprawy samopoczucia bylo wielkie bum radosne a potem pogorszenie to juz strach ze nie przejdzie. a to wcale nie tak bo beda rozne okresy

Przyznaje ze zbyt się rozpędzilam ze stwierdzeniem ze jest dobrze :/ dziekuje za ta wiadomość na pewno wezmę do siebie wszytskie rady :) Ja poprostu jestem zagubiona bo objawy są tak już dziwne ze poprostu moje odczucia to bardziej to ze ja nie wiem gdzie jestem i czuje się wyłączona ze świata :/ wzrok wrócił do normalności ale odczucia zmieniły się na gorsze
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
mickey27
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 21 kwietnia 2015, o 21:59

5 lipca 2019, o 15:18

nadzieja1234 pisze:
3 lipca 2019, o 16:03
mickey27 pisze:
3 lipca 2019, o 15:44
nadzieja1234 pisze:
3 lipca 2019, o 13:46


Bardzo dziekuje za odpowiedz :) ja mam to 2 miesiące aktualnie wiec mam nadzieje ze jeszcze się tak nie zadomowiło, byłam na dobrej drodze już ale z niej zboczyłam i teraz widzę jak bardzo to wtedy nasila objawy
mija to na pewno. mnie dd zeszlo i to mimo ze mam nerwice nadal bo depersonalizacja zyla swoim zyciem i strachem. gdzies pisalem chyba do ciebie ale teraz juz nie kojarze gdzie dokladnie zebys sie tak czasem bardzo nie sugerowala. kiedy przy poprawie samopoczucia od razu mowisz ze ci to mija to sama jestes zagubiona jak jest gorzej. pozytywne myslenie jest wazne ale to zaburzenie jest i to minie w swoim czasie i to ze jest gorzej nie znaczy ze ci to nie minie nigdy. to nie sa do konca moje wymysly bo ja to na terapi juz dosc dawno temu uslyszalem i to mi najbardziej pomoglo. bo po pierwszym miesiacu poprawy samopoczucia bylo wielkie bum radosne a potem pogorszenie to juz strach ze nie przejdzie. a to wcale nie tak bo beda rozne okresy

Przyznaje ze zbyt się rozpędzilam ze stwierdzeniem ze jest dobrze :/ dziekuje za ta wiadomość na pewno wezmę do siebie wszytskie rady :) Ja poprostu jestem zagubiona bo objawy są tak już dziwne ze poprostu moje odczucia to bardziej to ze ja nie wiem gdzie jestem i czuje się wyłączona ze świata :/ wzrok wrócił do normalności ale odczucia zmieniły się na gorsze
nie chodzi ze sie rozpedzilas tylko zebys nie patrzyla na to jak sie czujesz kazdego dnia. bo skoro po 2 tygodniach mowisz ze ci schodzi to znaczy ze patrzysz hehe :D a to jest tak zmienne ze fiu fiu a objawow nie masz dziwniejszych niz te co ja mialem jak spojrzalem w encyklopedie objawow na twoj post
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

5 lipca 2019, o 18:56

mickey27 pisze:
5 lipca 2019, o 15:18
nadzieja1234 pisze:
3 lipca 2019, o 16:03
mickey27 pisze:
3 lipca 2019, o 15:44


mija to na pewno. mnie dd zeszlo i to mimo ze mam nerwice nadal bo depersonalizacja zyla swoim zyciem i strachem. gdzies pisalem chyba do ciebie ale teraz juz nie kojarze gdzie dokladnie zebys sie tak czasem bardzo nie sugerowala. kiedy przy poprawie samopoczucia od razu mowisz ze ci to mija to sama jestes zagubiona jak jest gorzej. pozytywne myslenie jest wazne ale to zaburzenie jest i to minie w swoim czasie i to ze jest gorzej nie znaczy ze ci to nie minie nigdy. to nie sa do konca moje wymysly bo ja to na terapi juz dosc dawno temu uslyszalem i to mi najbardziej pomoglo. bo po pierwszym miesiacu poprawy samopoczucia bylo wielkie bum radosne a potem pogorszenie to juz strach ze nie przejdzie. a to wcale nie tak bo beda rozne okresy

Przyznaje ze zbyt się rozpędzilam ze stwierdzeniem ze jest dobrze :/ dziekuje za ta wiadomość na pewno wezmę do siebie wszytskie rady :) Ja poprostu jestem zagubiona bo objawy są tak już dziwne ze poprostu moje odczucia to bardziej to ze ja nie wiem gdzie jestem i czuje się wyłączona ze świata :/ wzrok wrócił do normalności ale odczucia zmieniły się na gorsze
nie chodzi ze sie rozpedzilas tylko zebys nie patrzyla na to jak sie czujesz kazdego dnia. bo skoro po 2 tygodniach mowisz ze ci schodzi to znaczy ze patrzysz hehe :D a to jest tak zmienne ze fiu fiu a objawow nie masz dziwniejszych niz te co ja mialem jak spojrzalem w encyklopedie objawow na twoj post
A mam pytanie tylko czy tez czułeś cały czas coś ze niby już widzisz normalnie ale wydaje się być wszystko takie inne w odbiorze i straszne, wieczne uczucie ze jest Ci złe ze już nie chcesz i będzie tak zawsze ... i najgorsze właśnie to odbieranie otoczenia takie dziwne
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
mickey27
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 21 kwietnia 2015, o 21:59

6 lipca 2019, o 16:38

nadzieja1234 pisze:
5 lipca 2019, o 18:56
mickey27 pisze:
5 lipca 2019, o 15:18
nadzieja1234 pisze:
3 lipca 2019, o 16:03



Przyznaje ze zbyt się rozpędzilam ze stwierdzeniem ze jest dobrze :/ dziekuje za ta wiadomość na pewno wezmę do siebie wszytskie rady :) Ja poprostu jestem zagubiona bo objawy są tak już dziwne ze poprostu moje odczucia to bardziej to ze ja nie wiem gdzie jestem i czuje się wyłączona ze świata :/ wzrok wrócił do normalności ale odczucia zmieniły się na gorsze
nie chodzi ze sie rozpedzilas tylko zebys nie patrzyla na to jak sie czujesz kazdego dnia. bo skoro po 2 tygodniach mowisz ze ci schodzi to znaczy ze patrzysz hehe :D a to jest tak zmienne ze fiu fiu a objawow nie masz dziwniejszych niz te co ja mialem jak spojrzalem w encyklopedie objawow na twoj post
A mam pytanie tylko czy tez czułeś cały czas coś ze niby już widzisz normalnie ale wydaje się być wszystko takie inne w odbiorze i straszne, wieczne uczucie ze jest Ci złe ze już nie chcesz i będzie tak zawsze ... i najgorsze właśnie to odbieranie otoczenia takie dziwne
tak mialem tak a w szczegole to uczucie ze jest inaczej i strasznie. nie zawsze moglem to opisac jako jakis objaw derealiacji ale nie trzeba tego robic to i tak jest objaw zaburzenia. jest strasznie bo twoja glowa jest w stanie walki lub ucieczki. przeczytaj troche wpisow od wiktora a w sczegole te pierwsze na poczatku o reakcji tej i mechanizmach.
Mario788
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 164
Rejestracja: 5 listopada 2018, o 14:50

7 lipca 2019, o 13:47

Drogie nerwuski mam do was pytanko ? Dziś jak się obudziłem i wstałem, miałem wrażenie że na wszystko co się patrze ,to tego nie rozumiem i zaraz lęk że nie będę wiedział o co chodzi , co się do mnie mówi . Czuję się jakby wszystko mi wyparowało i stracę zaraz pamięć . Mega silne takie uczucie , ale świadomy jestem wszystkiego . Czy ktoś z Was miał może coś takiego ?
ODPOWIEDZ