Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

20 lutego 2017, o 12:31

Czyli jak by nie było ma dużo witamin :) napisz jak wrócisz od lekarza czy udało mu się uspokoić cie :) pozdrawiam i idę pracować bo mnie zjedzą za nieróbstwo, trzymaj się wszystko jest ok ;)
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

20 lutego 2017, o 14:22

Wróciłam od lekarza.
Okazało się, że to węzeł chłonny, że mam się nie martwić, że może się różnić od drugiego. I to całkowicie normalne.
Poprosiłam też o skierowania na kontrolne badania (morf., mocz , itd.) . No i dostałam receptę na zoloft.
Ogólnie super wrażenia. Jestem mega spokojna!! :)
I szczęśliwa! I aż chce się żyć...!
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

20 lutego 2017, o 14:40

No widzisz, taki węzeł mógł się nawet pojawić po zacieciu przy goleniu :) to twój pierwszy lek? W jakiej dawce zaczynasz pewnie 25. Warto brać, wyciszaja. Można się trochę odmulic od tego wszystkiego :) wiedziałem że będzie ok ;)
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

20 lutego 2017, o 19:27

Brałam różne leki, clonazepam, atarax, później zoloft 50 mg, ale strasznie bolała mnie głowa.
Poza tym miałam wrażenie, że jest bardzo neutralny względem moich objawów.

Teraz mam znów brać zoloft, później po 2 miesiącach lekarz proponuje mi paroksetynę...
Zobaczymy.
Boję się efektów ubocznych.
bartek_lodzkie 1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 17:57

20 lutego 2017, o 19:33

Czy to normalne, że dość często zdarzają mi się pomyłki w pisaniu ? Chodzi o to że zjadam literki, przestawiam je itp. W mowie czasami też się zdarza np. Jak kiedyś chciałem powiedzieć ręce to powiedziałem nogi, to jest okropne, nigdy wcześniej tak nie miałem, kiedy nie miałem tego stanu, co obecnie. :/
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

20 lutego 2017, o 19:34

Pewnie że normalne :) zmęczenie umysłu stresem powoduje takie sytuacje, możesz chować chleb do lodówki albo kostkę mydła :) Odczuwasz brain fog? mgłę umysłową? automatyzm?
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
bartek_lodzkie 1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 17:57

20 lutego 2017, o 19:38

Czuję się taki otępiały, zagubiony, trochę jak automat, jakby moja inteligencja i błyskotliwość zniknęły :? Dodatkowo czuję jakieś takie mocne pulsowanie, mimo tego że nie czuję stresu ani lęku :(:
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2017, o 19:48 przez bartek_lodzkie 1999, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

20 lutego 2017, o 19:39

I właśnie dlatego też zdarzają Ci się takie sytuacje :) mózg nie przetwarza dobrze informacji, jest spowolniony tak jak by był osłabiony, zmęczony.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

21 lutego 2017, o 12:13

Czy ktoś z was też kiedyś zrobił tak genialną rzecz jak picie podczas brania leków? W sobote miałem studniówke, w piątek jako że wiedziałem że możliwe że wypije tam symbolicznie to na wszelki wypadek wziąłem mniejszą dawke, a w sobote wieczorem w ogóle nie wziąłem, tak wiec miedzy pierwszym wzieciem, piciem i drugim wzieciem zrobilem po okolo 13h przerwy. Tylko problem w tym że bylem takim idiotą że jak troche wypiłem i sie rozkręciłem to sie to skończyło na wypiciu gdzieś prawie ćwiartki. Naprawde nie wiem co mi strzeliło żeby zrobić tak debilną rzecz. Normlanie to na sama mysl o piciu jak mam dd i mozliwych skutkach to mi sie slabo robilo a teraz jak gdyby nigdy nic tyle wypiłem. No i po alko najpierw było spoko, totalny luz itd, ale jazdy sie już zaczely jak wracalem do domu. Jakis zajebisty helikopter ze ledwo co na nogach stalem, jak jechalem taxa do domu to mialem jakas mega dezorientacje i nie moglem sie ogarnac jaka ja w ogóle trasa jade do domu, no masakra jakas, taki kompletnie nie obecny sie czulem, zeszło mi to wsumie zaraz jak do domu wrocilem. Rano sie obudzilem fajnie wypoczety, wszystko git, ale wieczorem sie dopiero zabawa zaczela. Nie wiem czy to kac mi wjechał z opóźnieniem czy co, ale zaczely mi sie takie jazdy ze nie wiem, jakies uczucie nraku swiadomosci, jakbym byl ale kompletnie nie ogarnial sytuacji w ktorej sie znajduje, co chwile jakies jakby resety mozgu, ze sie jakby "budzilem" z dezorientacja i nie wiedzialem jak np sie znalazlem w jakiejs sytuacji np cos tam robiąc na lapku, do tego nasilene chyba kazdego objawu dd. Wieczorem dostalem jakiegos zajebistego lęku, jakieś znowu jazdy ze świadomoscia, jakbym mial zaraz odplynac i zniknac ze swiata na zawsze, ale tlumaczylem sb ze to przez kaca i ze sie mega dd nasililo, ale wczoraj dokladnie to samo coraz dziwniejsze jazdy, takie ekstremalne oddalenie od swiata, od rodziny, jakbym zyl w zaswiatach i obserwowal swoje stare zycie i w ogóle jakbym mial jakis taki no ne wiem jak to opisac totalnie chory odbior rzeczywistosci, ale w jakis inny sposob niz przed piciem. W nocy sie obudziłem też chyba z jakimiś omamami albo nie wiem z czym ale czulem sie jak jakas bezksztaltna masa bez zycia, bez swiadomosci ktora pddycha, rusza sie, myśli itd. Taki kompletny hardkor ale też nie do opisania, dopiero jak se przeszedlem po domu i sie rozbudzilem to minelo. Dzisiaj rano czułem sie jakbym obudził sie w jakimś pbcym świecie i pbcym życiu ktorego kompletne nie rozumiem i ne mam z nim zwiazku, rodzina jakas dziwna, obca tez jak z jakiegos innego wymiaru. Jak wracałem do domu czułem jakis taki strasznie dziwaczny klimat rzeczywistoaci, jakby ze snu i jakby z jakimis uczuciami ktore kiedyś tam mialem, jak miałem ileś tam lat (wiem jak to brzmi ale nie umiem tego w zaden inny wposob opisac). Czuje tez takie kompletne niezrozumienie wgl swiata jakbym zapomnial co do czego, no wracam wlasnie do domu i mysle sb co to dom, dlaczego ja tam ide itd. Teraz jestem w domu i znowu czuje sie jak bym juz chyba umarl, wszystko takie dziwne i oddalone, a odbieranie rzeczywistoaci mam tak nienormalne ze nie moge sie od czasu tego picia uspokoic. Ciagle sb wkrecam ze mi te leki sie połączyły i coś uszkodziły w mozgu, albo wywolaly jakas psychoze. Tak tragicznie ne czulem sie chyba nawet w najgorszych okresach nerwicy, a przed piciem nie bylo jakos supe r dobrze, ale jakos dawalem rade, no a teraz to tragedia jakas. Caly internet juz przejzalem o polaczeniu tych lekow i o psychozach od takich miksow i niby nic takiego nie znalazlem ale czuje sie tak strasznie ze i tak sb wkrecam ze mi napeano cos sie tam stalo. Biore lek spamilan 5mg w poludnie, 5 mg wieczorem. Wiem ze wiekszosc objawow to typowe dd ale musialem gdzies to napisac bo jest naprawde strasznie ://
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

21 lutego 2017, o 16:37

@krypi
Ja nie pije w ogóle a mam to wszystko co wypisałeś. Też miałem dd ale jakoś dawałem radę i tak od jakiegoś miesiąca, może 2 normalnie czuje się tak jak to opisałeś. I nie dość że nie pije to nie biorę żadnych leków. Więc tak to jest możliwe. I tak pewnie będziesz miał wątpliwości że ja nie mam tak jak Ty ale mam dokładnie tak jak to opisujesz - naprawdę. I tak jak pisałem mam od miesiąca może dwóch tak i jakoś nic mi się nie wydarzyło oprócz tych objawów. Po prostu widzisz dd nie było u nas w pełnych możliwościach. To znaczy że to co mieliśmy wydawało się już być chore i wydaje się że to max co może być od dd, a tutaj zaskoczenie że może być jeszcze 10000 razy gorzej. A kto wie może może być jeszcze gorzej ale my nawet o tym nie wiemy ? No właśnie to jest ta trudność dd - tyle razy już mi się wszystko zmieniało, objawy i wszystko zawsze na maxa a i tak zawsze po paru miesiącach jestem zaskoczony że może być jeszcze gorzej pomimo że już było... Że dd jeszcze może być gorsze... Zawsze potem po pogroszeniu sobie myślę jak ja mogłem narzekać wtedy to jeszcze była zabawa w piaskownicy a teraz to już masakra. A potem znowu jest jeszcze gorzej, normalnie zawsze mnie to dziwi że jeszcze gorzej się mogę czuć gdzie i tak byłem już na dnie tych objawów, a tak chyba mi się wydawało bo najwidoczniej może być jeszcze gorzej. No cóż mam nadzieje, że Cie trochę uspokoiłem i jeszcze raz powtórze objawy wszystkie nie są mi obce, wszystko obecnie mam na maksa jak Ty i powtórze bez leków i alko. Czyli jest to możliwe, tym bardziej że Ty jednak to pomieszałeś i to nic dziwnego że się pogorszyło aż tak. Jak widzisz u mnie bez takiego połączenia naturalnie też się tak pogorszyło.
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

21 lutego 2017, o 17:19

"Zawsze potem po pogroszeniu sobie myślę jak ja mogłem narzekać wtedy to jeszcze była zabawa w piaskownicy a teraz to już masakra"
Jak ja to dobrze znam. Obecnie właśnie jest u mnie pogorszenie, i często mam tego typu myśli. Jak ja w ogóle mogłem wtedy narzekać itp. Ciągle mi się wydaje, że wcześniej było źle, ale lepiej niż teraz.
i'm tired boss
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

21 lutego 2017, o 18:22

Guett pisze:"Zawsze potem po pogroszeniu sobie myślę jak ja mogłem narzekać wtedy to jeszcze była zabawa w piaskownicy a teraz to już masakra"
Jak ja to dobrze znam. Obecnie właśnie jest u mnie pogorszenie, i często mam tego typu myśli. Jak ja w ogóle mogłem wtedy narzekać itp. Ciągle mi się wydaje, że wcześniej było źle, ale lepiej niż teraz.
Ale nie jesteś w tym sam ;) I to chyba najważniejsze, świadomość że te pogorszenia nie są tylko u mnie ale ktoś też tak ma. Przynajmniej mnie to zawsze podtrzymuje. Mimo wszystko dasz radę, to tylko chwilowe zwątpienie których pewnie miałeś już multum, przynajmniej ja miałem a wiem że Ty masz bardzo podobny stan do mojego. Te same objawy, ten sam czas z tym i te pogorszenia. Pogorszenie nie pierwsze i nie ostatnie pewnie ale mimo to damy rade a takie kryzysy warto przeczekać i się z tym na siłę nie szarpać. Damy rade ;)
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

23 lutego 2017, o 20:05

Dziś wróciłam od lekarza. Wyniki badań dobre. Żelazo doskonałe, OB w normie, wszystko w normie w sumie... Jakieś odchylenia ew. w limfocytach i mono, ale wg lekarza - jestem zdrowa.

A ja nadal widzę tą górkę ( lekarz mi przecież powiedział, że to węzeł chłonny, że obok niego są tętnice udowe, że mam się nie przejmować)... i użalam się nad sobą.

Zaproponował powrót do zoloftu.
Nie kupiłam go, a przydałby się dzisiaj, w tej chwili.. i jeszcze przepisał mi inny lek.
Chyba jednak jutro kupię.

Bo skoro badania są ok, to czym ja się przejmuje?
Może taka jest budowa moja ciała, może to przez to ,że jestem szczupła. Nie wiem, staram się to jakoś logicznie wytłumaczyć, ale daje sobie głowę uciąć że nie miałam takie zgrubienia w tym miejscu wcześniej ;/

Eh... lekarz mi mówi, że jest OK, a ja mam ochotę znów do niego iść i upewnić sie po raz kolejny ..;/
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

23 lutego 2017, o 20:07

Zadziorka a Ty nie widzisz że masz nerwicę ?
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

24 lutego 2017, o 11:46

zadziorka pisze: Eh... lekarz mi mówi, że jest OK, a ja mam ochotę znów do niego iść i upewnić sie po raz kolejny ..;/
I niestety po kolejnej wizycie tego potwierdzenia też nie uzyskasz, także po następnej i następnej i po jeszcze kolejnych 20 specjalistach, bo..
w nerwicy nie da się uzyskać tego potwierdzenia, ona na pewno Ci na to nie pozwoli !

Stracone tylko pieniądze zainwestuj lepiej w suplementy na układ nerwowy, a stracony czas na bieganie po lekarzach w pracę nad sobą i działaniem według nagrań.

Dojrzyj w końcu prawdziwego wroga NERWICĘ, a nie iluzorycznych wrogów, których ona Ci podpowiada. Uwierz w to, a Ci się uda :D
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
ODPOWIEDZ