
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
oscar ty naprawde za duzo sie skupiasz na sobie i objawach, musisz przestac to robic bo serio sie nakrecasz na kazda dziwny niby mysl. A moze za duzo siedzisz w domu? Stary zluzuj troche z tym analizowaniem i sprawdzaniem czy ktos slyszy to co ty bo jesli ty jestes chory na schizofrenie to ja jestem papiezem
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
i dlatego tak ostro cie bierze bo siedzisz w domu i ciagle o tym myslisz, powiem ci wprost ze trudno ci bedzie przestac o tym myslec dopoki nie zaczniesz czegos robic ale nie skakac po stronach o schizofreni tylko bedziesz mial jakies zajmujace zajecie.
-
- Gość
hej oskar,
zobacz, wojtek napisał Ci dokładnie to, co ja
marti napisala Ci to co ja
victor w zasadzie też,ja np przechodzilam to podobnie jak Ty nie było tylko forum takiego, ale ciągle czytałam o schizofrenii zamęczałam rodzinę i dziwiło mnie, że nie jestem pewna czytając czy na pewno ją mam, bo byłam święcie pzrekonana, że ją mam wręcz mnie denerwowało, że nie amm pewnosci skoro czułam, że wariuję! kompletnie stracony czas
ale kazdy musi to pzrejść, my Ci tylko chcemy powiedzieć, że możesz zaczerpnąć z naszych doświadczeń i nie skupiać się tak na tej schizie
teraz kolej na psychiatrę, mam nadzieję, że uwierzysz diagnozie, która dla nas wszystkich jest tak oczywista
masz typową nerwicę, ksiażkowe jej objawy
po raz setny Ci powtórzę to co móiłam już sto razy i co powiedział Ci po raz 101 wojtek, znajdź zajęcie inne niż skupianie sie na objawach
wiem, że Cię denerwuje takie gadanie, ja też na takie teksty reagowałam złością i sprzeciwem; myślałam sobie- jak oni kobieta luźna w udach mogą mi tak gadać nie mają pojecia co czuję, jakby sie tak czuli to by wiedzieli ze nie da się myśleć o czymś innym jak tylko o tym...
to był duży błąd takie podejście bo mmyślłam cały czas o tym i zamiast sie od tego odcinać ja sie jeszce barzdiej zagłębiałam, niby czytając o schizofrenii chciałam sobie pomóc ale odnosiło to zupełnie odwrotny skutek bo włączały sie myśli "no dobra, z tego co tu piszą to chyba nie mam, ale kurczę czuję, że wariuję, że jednak jestem schizolem, a jak tak czuję to chyba wiem co mi jest, pewnie jestem pierwszym takim przypadkiem w psychiatrii, że schizofrenia przejawia sie jak lęki, ale to co czuję jest tak psychotyczne, że lękami nie jest, w ogóle to lekarze się mylą ja im nie umiem dobrze wytłumaczyć co mi jest i dlatego nie zdiagnozowali mi schizofrenii"
Powiem Ci, że w końcu mnie moja lekarka najzwyczajniej w świecie opierd.oliła, powiedziała, że to ona jest lekarzem i lepiej wie co mi dolega bo ze schizofrenikami pracuje dzień w dzień, a strach o chorobe psychiczną jest TYPOWY dla nerwicy
Wdzięczna jej jestem za to, bo kubeł zimnej wody postawił mnie na nogi. Tzn. jak mi to powiedziała to się obruszyłami stwierdziłam, że już do niej nie wrócę ale z dnia na dzień czułam sie lepiej i w końcu dotarło do mnie że moja choroba jest zdiagnozowana to agorafobia z napadami lęku panicznego i zespołem depersonalizacji i derealizacji. Jak uwierzysz w diagnozę, która na BANK jest nerwica też poczujesz ulgę.
Ja w moim ostatnim poscie do Ciebie też Cię trochę może opierdoliłam i czułam, że jestes obrażony, ale nie zrobiłam tego że byś czuł sie gorzej tylko żeby Ci paradoksalnie pomóc, jeśli była to zła droga to sorry, myślałam, że może tobie pomoże to tak jak i mnie pomogło.
A na imprezie to się wyszalej za wszystkie czasy, jesteś towarzyski, lubisz ludzi- w tym jestesmy podobni z tego co Cie obserwuję więc myślę że Ci nie zaszkodzą a pomogą, tylko nie gadaj im w kółko o Twoich czapach zdrowi naprawdę nie lubią o tym słuchać i nie mają pojęcia co się wtedy przeżywa:)
Powodzenia i idz do lekarza bo Cię zabiję
zobacz, wojtek napisał Ci dokładnie to, co ja
marti napisala Ci to co ja
victor w zasadzie też,ja np przechodzilam to podobnie jak Ty nie było tylko forum takiego, ale ciągle czytałam o schizofrenii zamęczałam rodzinę i dziwiło mnie, że nie jestem pewna czytając czy na pewno ją mam, bo byłam święcie pzrekonana, że ją mam wręcz mnie denerwowało, że nie amm pewnosci skoro czułam, że wariuję! kompletnie stracony czas
ale kazdy musi to pzrejść, my Ci tylko chcemy powiedzieć, że możesz zaczerpnąć z naszych doświadczeń i nie skupiać się tak na tej schizie
teraz kolej na psychiatrę, mam nadzieję, że uwierzysz diagnozie, która dla nas wszystkich jest tak oczywista
masz typową nerwicę, ksiażkowe jej objawy
po raz setny Ci powtórzę to co móiłam już sto razy i co powiedział Ci po raz 101 wojtek, znajdź zajęcie inne niż skupianie sie na objawach
wiem, że Cię denerwuje takie gadanie, ja też na takie teksty reagowałam złością i sprzeciwem; myślałam sobie- jak oni kobieta luźna w udach mogą mi tak gadać nie mają pojecia co czuję, jakby sie tak czuli to by wiedzieli ze nie da się myśleć o czymś innym jak tylko o tym...
to był duży błąd takie podejście bo mmyślłam cały czas o tym i zamiast sie od tego odcinać ja sie jeszce barzdiej zagłębiałam, niby czytając o schizofrenii chciałam sobie pomóc ale odnosiło to zupełnie odwrotny skutek bo włączały sie myśli "no dobra, z tego co tu piszą to chyba nie mam, ale kurczę czuję, że wariuję, że jednak jestem schizolem, a jak tak czuję to chyba wiem co mi jest, pewnie jestem pierwszym takim przypadkiem w psychiatrii, że schizofrenia przejawia sie jak lęki, ale to co czuję jest tak psychotyczne, że lękami nie jest, w ogóle to lekarze się mylą ja im nie umiem dobrze wytłumaczyć co mi jest i dlatego nie zdiagnozowali mi schizofrenii"
Powiem Ci, że w końcu mnie moja lekarka najzwyczajniej w świecie opierd.oliła, powiedziała, że to ona jest lekarzem i lepiej wie co mi dolega bo ze schizofrenikami pracuje dzień w dzień, a strach o chorobe psychiczną jest TYPOWY dla nerwicy
Wdzięczna jej jestem za to, bo kubeł zimnej wody postawił mnie na nogi. Tzn. jak mi to powiedziała to się obruszyłami stwierdziłam, że już do niej nie wrócę ale z dnia na dzień czułam sie lepiej i w końcu dotarło do mnie że moja choroba jest zdiagnozowana to agorafobia z napadami lęku panicznego i zespołem depersonalizacji i derealizacji. Jak uwierzysz w diagnozę, która na BANK jest nerwica też poczujesz ulgę.
Ja w moim ostatnim poscie do Ciebie też Cię trochę może opierdoliłam i czułam, że jestes obrażony, ale nie zrobiłam tego że byś czuł sie gorzej tylko żeby Ci paradoksalnie pomóc, jeśli była to zła droga to sorry, myślałam, że może tobie pomoże to tak jak i mnie pomogło.
A na imprezie to się wyszalej za wszystkie czasy, jesteś towarzyski, lubisz ludzi- w tym jestesmy podobni z tego co Cie obserwuję więc myślę że Ci nie zaszkodzą a pomogą, tylko nie gadaj im w kółko o Twoich czapach zdrowi naprawdę nie lubią o tym słuchać i nie mają pojęcia co się wtedy przeżywa:)
Powodzenia i idz do lekarza bo Cię zabiję

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 313
- Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07
Siema , już wróciłem . miałem iść na imprezę ale jakoś zbłądziłem , bo mnie znajoma zaprosiła do siebie . Posiedziałem , pogadałem , i wróciłem,w towarzystwie DD mi cały czas towarzyszyło , mało tego gadałem na lajcie , ale miałem wrażenie że gadam totalne głupoty , jednak jak na paradoks , przyznawali mi racje i wgl. więc chyba nie jest tak źle . Nikomu o mojej czapie nie wspomniałem , prócz dziewczyny . Jak wracałem do domu to miałem strasznie wyczulony słuch ( ale to chyba od tego że było totalnie ciemno ).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
no jeśli dajesz rade to dobrze, ja jako tako też ale są wzloty i upadki niestety, ostatnio powiem Ci, ze miałam dzień bez lęków jakoś tydzień temu, i aż mi było głupio jakoś bo sie zdążyłam przezwyczaić, bo to było tak ze przestalam myslec i wyluzowalam i nagle mysl O NIE MA LĘKU, i sie przestraszyłam ze to jakoś dziwnie i mi sie dd włączyło -.- no szlag by to
- Sakra
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 lutego 2012, o 19:56
marti zawsze chyba tak jest ze jak sie poczujemy dobrze po okresie dlugich objawow to wydaje nam sie ze cos jest nie tak. Przestraszymy sie i wracamy do punktu wyjscia
a to dlatego my nerwicowcy reagujemy zle na kazda zmiane w jedna i druga tak samo sie boimy i straszymy jak objawy przychodza a po dlugich ich obecnosci boimy sie tak samo jak odejda bo czujemy ze cos sie dzieje. wiele razy tak mialam

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 313
- Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07
wiesz , już się do tego zdąrzyłem przyzwyczaić : http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... -noise.gif :f