Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
- kowal010
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 22 lipca 2013, o 11:18
a zmiana smaku też może być spowodowana dd ? Wracaliśmy dzisiaj samochodem z mamą i bratem, kupiliśmy sobie pomarańczowy napój po drodze, brat się napił, mama się napiła, a jak ja się napiłem, od razu wyplułem, strasznie to było gorzkie i nie smakowało jak sok pomarańczowy, tak się wystraszyłem, że aż nie byłem w stanie prowadzić samochodu i musiałem się zmienić z mamą. Później odważyłem się znowu napić ( dziwnie to brzmi xD ) i już smak był normalny. I wrażenie ciężkiej głowy też często towarzyszy, boję się, że przeszkodzi mi to w nauce, jestem teraz w ostatniej technikum i chciałbym zdać maturke i egzaminy zawodowe i wyjechać później do Anglii, boję się, że nie dam rady .
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
nie wiem moze chwilowo sok ci inaczej smakowal. widzialem pare wpisow ze smak tez moze byc zaburzony ale akurat ja tak nie mialem. w kazdym badz razie to ze sok ci gorzko akurat smakowal to nie powod zeby sobie strzelac w glowe ;p
idz do szkoly na normalu i chodz codziennie nawet gdybys mial sie zle czuc i ci to zacznie mijac. w szkole zajmij sie wlasnie zakuwaniem i bedzie wszystko dobrze ziomek. maturke tez zdasz.
idz do szkoly na normalu i chodz codziennie nawet gdybys mial sie zle czuc i ci to zacznie mijac. w szkole zajmij sie wlasnie zakuwaniem i bedzie wszystko dobrze ziomek. maturke tez zdasz.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 sierpnia 2013, o 22:35
Tez mam uczucie ze moja glowa jest ciezsza niz zwykle. Jakbym miala szyje slabsza.
W nauce moze ci troche koncentracja przeszkadzac ale to tez jak za bardzo bedziesz sie skupial podczas nauki na tym czy wszystko dobrze i czy pamietasz to co sie nauczyles. Ja teraz zdaje egzaminy w szkole jezykowej, to nie szkola, tylko prywatne kursy ale konczone egzaminami dosc trudnymi.
W sumie 3 egzaminy sa, ja juz dwa zdalam i to teraz w okresie poczatkow z derealizacja. Pamiec oczywiscie oslabiona i koncentracja tez.
Jak zasiadlam do nauki to bylam tak zdenerwowana ze sie niczego nie naucze ze naprawde nic nie moglam pojac. Czytalam wszystko po 10 razy to samo i nic.
Dopiero jak sie troche uspokoilam i zaczelam czytac i skupiac sie na samej nauce to mi te objawy nie przeszkadzaly. Zdalam dwa egzaminy i ten trzeci chyba tez zdam.
Tak wiec glowa do gory i pozytywniej na wszystko patrz bo jak z gory bedziesz sie dolowal to w niczym to nie pomoze a jedynie pogorszy sprawe.
Dasz rade na pewno
Zauwazylam ze jak sprawdzam czy pamiec mam dobra i koncentracje to wlasnie wtedy jest najgorsza...wiec nie sprawdzam tylko sie ucze i idzie mi jak dawniej.
W nauce moze ci troche koncentracja przeszkadzac ale to tez jak za bardzo bedziesz sie skupial podczas nauki na tym czy wszystko dobrze i czy pamietasz to co sie nauczyles. Ja teraz zdaje egzaminy w szkole jezykowej, to nie szkola, tylko prywatne kursy ale konczone egzaminami dosc trudnymi.
W sumie 3 egzaminy sa, ja juz dwa zdalam i to teraz w okresie poczatkow z derealizacja. Pamiec oczywiscie oslabiona i koncentracja tez.
Jak zasiadlam do nauki to bylam tak zdenerwowana ze sie niczego nie naucze ze naprawde nic nie moglam pojac. Czytalam wszystko po 10 razy to samo i nic.
Dopiero jak sie troche uspokoilam i zaczelam czytac i skupiac sie na samej nauce to mi te objawy nie przeszkadzaly. Zdalam dwa egzaminy i ten trzeci chyba tez zdam.
Tak wiec glowa do gory i pozytywniej na wszystko patrz bo jak z gory bedziesz sie dolowal to w niczym to nie pomoze a jedynie pogorszy sprawe.
Dasz rade na pewno
Zauwazylam ze jak sprawdzam czy pamiec mam dobra i koncentracje to wlasnie wtedy jest najgorsza...wiec nie sprawdzam tylko sie ucze i idzie mi jak dawniej.
- kowal010
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 22 lipca 2013, o 11:18
Dzięki ebony za ten post, trochę podniósł mnie na duchu
Najgorsze jest to, że jak z kimś gadam to słucham go w 50% a drugie 50% mnie myśli cały czas o czymś innym, co mi jest itd. Zawsze byłem towarzyski, lubiłem sobie pogadać, pośmiać się, a teraz przy znajomych i rodzinie siedze cicho jak myszka i nie potrafie wręcz nic powiedzieć. Dzisiaj w nocy miałem coś strasznie dziwnego, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem, miałem jakby świadomy sen, wszystko było takie realne i robiłem w tym śnie to co chciałem. Miałem kilka takich snów. Po każdym się budziłem w nocy i tak mi się to podobało, że chciałem szybko zasnąć, żeby jeszcze raz tak śnić ;D Dziwne to, wy też tak mieliście ?

- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Podczas snu moga dziac sie rozne smieszne i dziwne dla nas realnie rzeczy ale najwazniejsze to nie traktowac wszystkiego jako czegos zagrazajacego nam zyciu i zdrowiu ;p mama nadzieje ze dobrze to okresilem 

(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 maja 2013, o 19:20
Życie jest jak sen, a sen jak życie. Nie odróżniam tego od siebie. Nie wiem też co zrobić by pozbyć się tej depresyjnej bezuczuciowej derealizacji i depersonalizacji. Musiałabym się pozbyć problemów zewnętrznych. Uzdrowić chorych. Nie wiem czy to kiedykolwiek minie. To jest jak depresja. Utrata uczuć, utrata tożsamości. Przeszłość to nie ja. Przyszłość - i tak bezsensowna. Kim mam być? Mam 20 lat. Czy to nie czas przełomu? Czuję, że moja osobowość zmienia się na gorsze. Brakuje mi poczucia wartości. I uczuć. Smutek, radość, złość, żal. Wszystko jest udawane i sztuczne. Nie raz powstrzymywałam się od śmiechu kiedyś. To ja byłam panią siebie. A teraz? Pustka. I głuchy śmiech. Matowy głos. Śpiewałam kiedyś. Mój głos obecnie nie istnieje. Puste frazesy i grzeczne proszę i dziękuję. Zautomatyzowanie.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Strzyga a moze zbyt duzo myslenia o wszystkim naraz? Nie da sie miec wszystkiego naraz, trzeba dazyc, trzeba cos robic, trzeba sie zachecac nawet jak sie nie chce i brak sil. 20 lat to przelom? Byc moze, jak bym to nazwala poczatkiem 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 9 lipca 2013, o 17:35
Witam wszystkich ponownie 
Mam kilka pytań
Ostatnio jesien i pogoda wpędziła mnie w takie mocne DD, że przypominam sobie jeszcze dawniej jak miałem w nocy koszmary to był w nich taki specyficzny klimat... poporostu jak w koszmarze... a teraz mam to na codzien, świat sie wydaje taki bez sensu szary.... porpostu koszmar na codzien.
1. Ja nie miałem nigdy objawów DEPERSONALIZACJI, od początku tylko sama DEREALIZACJA. Czy ma ktoś podobnie??? bo widze ze wiele osob tutaj ma tez DP. A ma ktoś samo DR???
2. Czy ma ktoś podobne uczucie własnie jak by żył w koszmarze??
3. No i ostatnio myśle sobie że to już zostanie na zawsze... że moze to nie jest DD tylko jakas choroba psychiczna lub inny syf. Czy możliwe jest żeby DD zostało na zawsze ???
4. Kiedy będzie wreszcie KOMPENDIUM??? bo juz nie moge sie doczekac bo żyje nadzieją ze to mi pomoze wyjsc z DD
Mam to już ROK i miesiąc... nie chce juz tego za rok bo oszaleje. Moim celem jest nie mieć tego już za rok
Robie wszystko co piszą na forum. Czytam też zagraniczne fora o DD i tam piszą to samo co tutaj Znam wszystko na pamięć... Ale ostatnio nie mam juz sił

Mam kilka pytań
Ostatnio jesien i pogoda wpędziła mnie w takie mocne DD, że przypominam sobie jeszcze dawniej jak miałem w nocy koszmary to był w nich taki specyficzny klimat... poporostu jak w koszmarze... a teraz mam to na codzien, świat sie wydaje taki bez sensu szary.... porpostu koszmar na codzien.

1. Ja nie miałem nigdy objawów DEPERSONALIZACJI, od początku tylko sama DEREALIZACJA. Czy ma ktoś podobnie??? bo widze ze wiele osob tutaj ma tez DP. A ma ktoś samo DR???
2. Czy ma ktoś podobne uczucie własnie jak by żył w koszmarze??
3. No i ostatnio myśle sobie że to już zostanie na zawsze... że moze to nie jest DD tylko jakas choroba psychiczna lub inny syf. Czy możliwe jest żeby DD zostało na zawsze ???
4. Kiedy będzie wreszcie KOMPENDIUM??? bo juz nie moge sie doczekac bo żyje nadzieją ze to mi pomoze wyjsc z DD
Mam to już ROK i miesiąc... nie chce juz tego za rok bo oszaleje. Moim celem jest nie mieć tego już za rok
Robie wszystko co piszą na forum. Czytam też zagraniczne fora o DD i tam piszą to samo co tutaj Znam wszystko na pamięć... Ale ostatnio nie mam juz sił

-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Nie trzeba miec objawow depersonalizacji, nie ma zasady ze i to i to. mozna miec sama derealizacje albo sama depersonalizacje.
Chyba samo bycie w derealizacji daje uczucie zycia w koszmarze
Mysle ze nie jest mozliwe aby dd trwalo na zawsze, po Tobie widac ze jednak nie do konca sie pogodziles z derealizacja i chyb ajednak zbyt sie tym martwisz nadal.
Kompendium bedzie pewnie niedlugo, Kuba juz to konczy ale ogolnie to bedzie tam ta sama kwestia, z derealizacja trzeba sie pogodzic i przestac jej bac i nia zamartwiac objawami, wtedy mija sama z siebie, bo ten stan musi sie uspokoic a ty nie mozesz jej nakrecac.
Dlatego i tu na forum i na zagranicznych pisza to samo bo tedy droga. W kompendium pewnie bedzie podobnie.
Nie chce sie madrzyc ale mialem derealizacje bo nie moglem zniesc codziennie ze ona jest i sie jej balem. Jak sobie pomyslalem ze jest to jest, i tak nic nie poradze ale trzeba zyc nawet z tymi setkami objawow. Zaczelo mijac, plus psychoterapia bo pokazala mi wiele moich negatywnych rzeczy.
Glowa do gory, nie mozna sie zalamywac.
Chyba samo bycie w derealizacji daje uczucie zycia w koszmarze

Mysle ze nie jest mozliwe aby dd trwalo na zawsze, po Tobie widac ze jednak nie do konca sie pogodziles z derealizacja i chyb ajednak zbyt sie tym martwisz nadal.
Kompendium bedzie pewnie niedlugo, Kuba juz to konczy ale ogolnie to bedzie tam ta sama kwestia, z derealizacja trzeba sie pogodzic i przestac jej bac i nia zamartwiac objawami, wtedy mija sama z siebie, bo ten stan musi sie uspokoic a ty nie mozesz jej nakrecac.
Dlatego i tu na forum i na zagranicznych pisza to samo bo tedy droga. W kompendium pewnie bedzie podobnie.
Nie chce sie madrzyc ale mialem derealizacje bo nie moglem zniesc codziennie ze ona jest i sie jej balem. Jak sobie pomyslalem ze jest to jest, i tak nic nie poradze ale trzeba zyc nawet z tymi setkami objawow. Zaczelo mijac, plus psychoterapia bo pokazala mi wiele moich negatywnych rzeczy.
Glowa do gory, nie mozna sie zalamywac.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 9 lipca 2013, o 17:35
Dziękuję Wojciech!!!!
Jesteś zajebisty gość
odrazu mi lepiej 
Jesteś zajebisty gość


-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 91
- Rejestracja: 4 stycznia 2011, o 23:43
Moj temat ja chcesz przeczytaj czuje-sie-coraz-lepiej-t3252.html ni ejestem jeszcze w pelni zdrowa ale jest w 80 procentach juz dobrze. Na poczatku mialam sama derealizacje, tez myslalam ze cos nie tak, pozniej zniknela derealizacja a przyszla dp
taki psikus
Duzo zajec i tak szczerze to wal ta derealizacje, sa gorsze rzeczy tylko jak skupiamy sie zbytnio na tym to jest 300 razy gorzej. Bo do tego powieszamy swoj strach. Wiem ze ciezko jest jak przychodzi zalamka, mialam chwile ze juz nie wierzylam zupelnie ze to minie. Ale to naprawde mija, choc jak mowie jeszcze calkiem mi nie minelo to czuje to juz ze zdrowieje Bo to sie czuje
Trzymaj sie i nie martw sie mozna miec same objawy derealizacji ;miz


Duzo zajec i tak szczerze to wal ta derealizacje, sa gorsze rzeczy tylko jak skupiamy sie zbytnio na tym to jest 300 razy gorzej. Bo do tego powieszamy swoj strach. Wiem ze ciezko jest jak przychodzi zalamka, mialam chwile ze juz nie wierzylam zupelnie ze to minie. Ale to naprawde mija, choc jak mowie jeszcze calkiem mi nie minelo to czuje to juz ze zdrowieje Bo to sie czuje
Trzymaj sie i nie martw sie mozna miec same objawy derealizacji ;miz
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 1 października 2013, o 18:16
Dzieki wam wszystkim ze jestescie i was znalazlam...boze poczulam taka ulge ze nie spoob tego wyrazic. wszystko co mam w pelni moge utozsamiac z derealizacja ale powiedzcie co myslicie, czy to moze byc dd...
dodam ze ostatnio ponad miesiac temu dostalam cos jakby ataku paniki, zaczelo sie od konfliktu miedzy mna a siostre, dosc powaznego, mialam duzy zal i ogolnie w rodzinie jestem zawsze najgorsza choc zawsze bylam pomocna jako jedyna, czuje zal za niewdziecznosc.
dostalam wieczorem cos takie jak uczucie leku i scisk w zoladku jakby zrobila mi sie tam wielka klucha. zaczelam sie bac czy cos mi sie nie dzieje i dostalam uczucia pomieszania zmyslow. jakbym nie wiedziala gdzie jestem ani co robie. bardzo spanokowalam i cala noc nie zmruzylam oka. tego samego dnia wezwano do mnie pogotowie bo w poludnie ciagle gadalam ze mozg mi sie uszkodzil bo czulam sie bardzo otepiona. w szpitalu stwierdzili ze nie mam problemow neurologicznych i zebym poszla na rejon i do psychiatry.
bardzo sie balam bo czulam jakby polowa mozgu przestala dzialac.
przez cale 2 tygodnie robilam badania ktore nie wykazaly niczego. tomograf rezonans i nic nie pokazalo bo balam sie ze moze jakis krwiak mi pekl. dzis dotarlam do tej storny i boze kamiec spadl z serca... bo przez tenm miesiac moje objawy wyksztalcily sie i trwaja caly czas a dotycza uczucia ze:
mam wrazenie ze snie i ciagle wydaje mi sie ze wszystko jest tylko w mojej wyobrazni.
ze caly swiat to jakis plan folmu a ja biore udzial jako widz
nie czuje ze to ja zyje i ze ja cos robie.
czuje ze stracilam poczucie siebie i wlasnego ja.
moje odbicie w lustrze nic mi nie mowi. tam jest obcy czlowiek
przestalam czuc czas zupelnie jakby nie istnial. jest mi obojetnie czy to dzien czy noc. nie czuje zmian czasowych.
mam jakby pol mozgu zamglonego. czuje sie otepiala i glupsza.
brakuje mi odczuwania emocji choc czuje zmutek. bardzo duzy smutek. to nie czuje ze cos lubie. ze kocham. ze cos mnie interesuje
stracilam calkiem swoje zainteresowania
widze jakby przez dziwna mgle a zbyt duze swiatlo powoduje ze mam wrazenie iz odlatuje zupelnie
nie pamietam co przec chwila mowilam czy pisalam
czuje ze cos robie ale czuje jakbym to nie ja robila. jakbym tylko obserwowala a ktos za mnie to robil.
czuje ze stracilam zmysly.
mam wrazenie ze nawet temperature dziwnie odczuwam
to sa moje objawy i po przeczytaniu tu informacji jestem prawie pewna ze to to. ale jakby ktos mogl to potwierdzic na wlasnym przykladzie to bardzo prosze. moze wtedy bede mogla myslec o wyjsciu z tego bo jak na razie kazdy rozklada rece. psychiatra powiedzial ze to depresyjne zaburzenia i dal mi lek ale na razie go nie biore. jeszcze sie zastanawiam. wolalabym terapie ale nie tak latwo o nia. jedno mnie pociesza jak poczulam ulge czytajac to wszystko to jakby niepokoj mi zmalal.
zaluje ze nie wiedzialam wczesniej co to jest.
prosze o pare slow.
dodam ze ostatnio ponad miesiac temu dostalam cos jakby ataku paniki, zaczelo sie od konfliktu miedzy mna a siostre, dosc powaznego, mialam duzy zal i ogolnie w rodzinie jestem zawsze najgorsza choc zawsze bylam pomocna jako jedyna, czuje zal za niewdziecznosc.
dostalam wieczorem cos takie jak uczucie leku i scisk w zoladku jakby zrobila mi sie tam wielka klucha. zaczelam sie bac czy cos mi sie nie dzieje i dostalam uczucia pomieszania zmyslow. jakbym nie wiedziala gdzie jestem ani co robie. bardzo spanokowalam i cala noc nie zmruzylam oka. tego samego dnia wezwano do mnie pogotowie bo w poludnie ciagle gadalam ze mozg mi sie uszkodzil bo czulam sie bardzo otepiona. w szpitalu stwierdzili ze nie mam problemow neurologicznych i zebym poszla na rejon i do psychiatry.
bardzo sie balam bo czulam jakby polowa mozgu przestala dzialac.
przez cale 2 tygodnie robilam badania ktore nie wykazaly niczego. tomograf rezonans i nic nie pokazalo bo balam sie ze moze jakis krwiak mi pekl. dzis dotarlam do tej storny i boze kamiec spadl z serca... bo przez tenm miesiac moje objawy wyksztalcily sie i trwaja caly czas a dotycza uczucia ze:
mam wrazenie ze snie i ciagle wydaje mi sie ze wszystko jest tylko w mojej wyobrazni.
ze caly swiat to jakis plan folmu a ja biore udzial jako widz
nie czuje ze to ja zyje i ze ja cos robie.
czuje ze stracilam poczucie siebie i wlasnego ja.
moje odbicie w lustrze nic mi nie mowi. tam jest obcy czlowiek
przestalam czuc czas zupelnie jakby nie istnial. jest mi obojetnie czy to dzien czy noc. nie czuje zmian czasowych.
mam jakby pol mozgu zamglonego. czuje sie otepiala i glupsza.
brakuje mi odczuwania emocji choc czuje zmutek. bardzo duzy smutek. to nie czuje ze cos lubie. ze kocham. ze cos mnie interesuje
stracilam calkiem swoje zainteresowania
widze jakby przez dziwna mgle a zbyt duze swiatlo powoduje ze mam wrazenie iz odlatuje zupelnie
nie pamietam co przec chwila mowilam czy pisalam
czuje ze cos robie ale czuje jakbym to nie ja robila. jakbym tylko obserwowala a ktos za mnie to robil.
czuje ze stracilam zmysly.
mam wrazenie ze nawet temperature dziwnie odczuwam
to sa moje objawy i po przeczytaniu tu informacji jestem prawie pewna ze to to. ale jakby ktos mogl to potwierdzic na wlasnym przykladzie to bardzo prosze. moze wtedy bede mogla myslec o wyjsciu z tego bo jak na razie kazdy rozklada rece. psychiatra powiedzial ze to depresyjne zaburzenia i dal mi lek ale na razie go nie biore. jeszcze sie zastanawiam. wolalabym terapie ale nie tak latwo o nia. jedno mnie pociesza jak poczulam ulge czytajac to wszystko to jakby niepokoj mi zmalal.
zaluje ze nie wiedzialam wczesniej co to jest.
prosze o pare slow.
-
- Ex-administrator i do tego odburzony
- Posty: 664
- Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07
Witaj,
Jak dla mnie to bankowo DD, wywołane atakiem paniki, wszystkie objawy pasują idealnie do derealizacji. Więc proszę mi tu nie panikowac, to żaden guz, tętniak, ani też nie wariujesz. Skoro badania są okej, to znaczy że jest okej. Sam przerabiałem każdy objaw który opisałaś, jeśli to Cie jakoś pocieszy
Moim zdaniem najlepsza dla Ciebie byłaby w tym wypadku terapia, bo leki przy DD to kiepskie wyjście, mogą Ci trochę uspokoic objawy, ale wszystkiego za Ciebie nie załatwią.
W dodatku na terapii będziesz mogła wyprac swoje brudy, które z tego co widzę doprowadziły Cię do tego stanu.
Proponuję też poczytac sobie posty na forum dotyczące DD które Cię uspokoją i nakierują jak wyjsc z tego stanu. Przede wszystkim żyj tak jak dawniej, przynajmniej próbuj, nie poddawaj się, bądź odważna, miej świadomosc tego że to tylko objawy, tak jak przy grypie, które kiedyś miną, jeżeli się postarasz.
W razie jakichkolwiek pytań pisz, a zawszę postaramy Ci się pomóc
Pozdrawiam.
Jak dla mnie to bankowo DD, wywołane atakiem paniki, wszystkie objawy pasują idealnie do derealizacji. Więc proszę mi tu nie panikowac, to żaden guz, tętniak, ani też nie wariujesz. Skoro badania są okej, to znaczy że jest okej. Sam przerabiałem każdy objaw który opisałaś, jeśli to Cie jakoś pocieszy

Moim zdaniem najlepsza dla Ciebie byłaby w tym wypadku terapia, bo leki przy DD to kiepskie wyjście, mogą Ci trochę uspokoic objawy, ale wszystkiego za Ciebie nie załatwią.
W dodatku na terapii będziesz mogła wyprac swoje brudy, które z tego co widzę doprowadziły Cię do tego stanu.
Proponuję też poczytac sobie posty na forum dotyczące DD które Cię uspokoją i nakierują jak wyjsc z tego stanu. Przede wszystkim żyj tak jak dawniej, przynajmniej próbuj, nie poddawaj się, bądź odważna, miej świadomosc tego że to tylko objawy, tak jak przy grypie, które kiedyś miną, jeżeli się postarasz.
W razie jakichkolwiek pytań pisz, a zawszę postaramy Ci się pomóc

Pozdrawiam.
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Hej, dokladnie mam takie sama w zasadzie pewnosc ze masz derealizacje. Takie objawy mialem i ja. DD mija taka pewnosc mozesz miec, na pewno ja moge byc pewnym bo wyzdrowialem juz dosc dawny czas temu. Nie denerwuj sie tymi wszystkimi objawami, nie nakrecaj, ile tylko bedziesz w stanie to olewaj ale tez nie uciekaj na sile od tych objawow.
Terapia, terapia i jeszcze raz terapia, zle stosunki rodzinne na lini siostra - siostra ale przede wszystkim, ja - matka, ojciec, sa bardzo wazne dla psychiki i jej dobrego rozwoju. jak to sie chrzani zwykle psychika potem w jakis sposob tez.
Nie martwi sie i glowa do gory, to zadna ciezka choroba, doslownie zadna.
Lekow nie musisz koniecznie unikac, ja sam bralem i w pewien sposob mialy tez wplyw na moje leczenie ale odgrywaly najmniejsza role. Glownie terapia i wlasne podejscie, i ostatnie co mam do powiedzenia, przez dd nie zamykaj sie w domu.
Terapia, terapia i jeszcze raz terapia, zle stosunki rodzinne na lini siostra - siostra ale przede wszystkim, ja - matka, ojciec, sa bardzo wazne dla psychiki i jej dobrego rozwoju. jak to sie chrzani zwykle psychika potem w jakis sposob tez.
Nie martwi sie i glowa do gory, to zadna ciezka choroba, doslownie zadna.
Lekow nie musisz koniecznie unikac, ja sam bralem i w pewien sposob mialy tez wplyw na moje leczenie ale odgrywaly najmniejsza role. Glownie terapia i wlasne podejscie, i ostatnie co mam do powiedzenia, przez dd nie zamykaj sie w domu.