Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
mariusz87sk
Gość

27 marca 2013, o 20:28

Dla mnie najgorsze w DD jest to ze aby sie tego pozbyc trzeba rozprawic sie z jakimis lekami , a jesli przyjdzie taki moment ze bede uwazal ze niemam juz powodow do leku a DD nie zniknie to co wtedy?
konik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 13 marca 2013, o 18:11

27 marca 2013, o 20:32

ja tam uwazam ze jak sie rozprawisz z lekami to czy masz powody do lęku czy nie to nie masz dd bo to trzeba przezyc dd i sie z nia oswoic. ja troche to widze na podstawie innych objawow choc jeszcze daleka droga przede mna. ale nie wiem czy nie rzuce w cholere lekow bo i tak guzik cos daja i nie wezme sie sam za to.
mariusz87sk
Gość

27 marca 2013, o 20:38

Ja sobie powiedzialem ze sprobuje do 5-ciu lekow a pozniej odpuszczam.Prawda jest taka ze lek pewnych rzeczy za Ciebie niezrobi ale moze pomoc.
konik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 13 marca 2013, o 18:11

27 marca 2013, o 20:47

tak ale wiesz o co mi chodzi o to ze laze po tych psychiatrach kazdy sie usmiecha gadaja ze to od leku ale to to ja juz wiem nie musialem isc do nich. daja leki one na mnie na razie nie dzialaja oprocz xanaxu ktory troche uspokaja ale tez tylko troche. i trzeba isc na terapie gdzie mowia ci ze trzeba zyc zyciem a nie objawami czyli to samo co mozna przeczytac tu. czyli po kiego mi lazenie tam? tyko przez tych psychiatrow i innych mam metlik w glowie. ja czekam 6 tygodni i odstawiam nie lek a psychiatre, diagnoze juz i tak mam. co do terapi to jeszcze zobacze.
bo pisalem o innych objawach. mialem np problem z przelykaniem sliny i gula w gardle i dusznosciami. po nocach nie spalem bo balem sie ze sie udusze i nie obudze.
i dopoki o tym myslalem i czytalem co to moze byc tak dlugo to mialem. na terapi siedzialem i tez to mialem i ni psiakostka nie bylo sposobu zeby sie zrelaksowac. co za glupota w leku sie relaksowac to chyba jakis jogin by musialbyc zeby to zrobic. w domu w koncu machnelem reka bo juz mi sie odechcialo oddychac samemu przez te dusznosci. pogralem w gre poczatowalem z dupami pol nocy, potem mimo zacisnietego gardla zjadlem duza kolacje normalnie gryzac bo wczesniej musialem siekac jedzenie i dopiero jesc i o dziwo o objawach zapomnialem i juz mnie nie dusilo. jesc tez moge. wiem ze to kropla w potrzebach ale chyba szybciej i taniej wyjdzie cos takiego niz te "specjalisci."
A najlepsi to ci specjalisci najlepsi w miescie 180 wizyta bylem u drugiego takiego bo chcialem zeby mi wytlumaczyl... a on otworzyl jakas ksiazke przeczytal o nerwicy potem o derealizacji i powiedzial widzi pan? to wszystko strach! OT! I dalej prosze przyjmowac zoloft i czekamy na wyniki. moze przesadzam ale slabe to leczenie.
podaj Derealizacja konto a ci przeleje to 180 i mi to samo powiesz.
ale nie ma to jak fachowa opinia....
Derealizacja
Gość

27 marca 2013, o 20:52

Tyle, że ja chodzę na NFZ. :D To raz, a dwa znam osobiście 7 osób, które się leczyły u gościa i są zdrowe.
Mariusz - ja dopiero podczas psychoterapii uświadomiłem sobie czego się boje i jakie mam lęki.
konik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 13 marca 2013, o 18:11

27 marca 2013, o 20:53

ja pierwszy raz bylem na NFZ ;p a drugi chcialem sprobowac tej magii prywatnej wizyty hah

-- 27 marca 2013, o 20:54 --
bo myslalem ze dostane LEPSZY lek :)
Derealizacja
Gość

27 marca 2013, o 20:55

Mii lekarz mówi, że proszkami nie ma sensu się truć.
Więc stary na prawdę ten akurat lekarz jest konkretny.
Jakby inaczej było - to sam wiesz, że bym napisał "kolejny, który kasę zdziera i nic nie robi"

Facet wyciągnął wielu ludzi - ale fakt, chodzi o uwierzenie, że to jest lęk. A z tym każdy ma problem.
Ostatnio zmieniony 27 marca 2013, o 20:57 przez Derealizacja, łącznie zmieniany 1 raz.
konik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 13 marca 2013, o 18:11

27 marca 2013, o 20:57

Ja bym wolal zeby psychiatrzy mieli cenniki zalezne od przeblyskow, 80 zeta godzinny przeblysk a 180 zlotych dobowy ;p i jeszcze taki 15 minutowy zeby nabrac sily.

-- 27 marca 2013, o 20:57 --
Ja dzis tez mam powera i czuje ze wyjde z tego syfu
Derealizacja
Gość

27 marca 2013, o 20:59

To byliby stary najbogatszymi ludźmi świata. Ciekawe ile za szczęście by chcieli.
konik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 13 marca 2013, o 18:11

27 marca 2013, o 21:03

Ale przynajmniej jakas poprawa pewna po wizycie :p za szczescie to biora firmy farmaceutyczne w postaci chocby mojego zoloftu. wlasnie sobie patrze i zaraz lykne 100 mg czystego sproszkowanego szczescia :) no nic uciekam troche pogierczyc i spac bo nie ma to jak dobry dluzszy sen na lęki ;p to tez mi powiedzial psychiatra, ot zna sie chlop na rzeczy ;P dobrej nocki panowie i panie piekne;) nie wiem czy ten power to nie od tego zoloftu bo humor mam jakbym w kabarecie wystepowal hehehe
Derealizacja
Gość

27 marca 2013, o 23:51

Słuchać uważnie - pierwszy plik.

viewtopic.php?f=14&p=18260#p18260

Lęku bardzo często jesteśmy nie świadomi - nie czujemy go, a on jest.
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

28 marca 2013, o 00:07

Coś link nie trybi, albo mi się wydaje.

Dokładnie, ja też nie jestem świadomy lęku, ale chyba coraz bardziej jestem przekonany, że on w tym stanie występuje ciągle. To by mogło wyjaśniać dlaczego gdy się zapracujesz itp zapominasz o DD. Skupiasz się na czym innym, nie interesuje Cie lęk itd. Później powraca znowu ta myśl "przecież mam DD..". U mnie pojawia się raczej wtedy gdy chyba mam za dużo czasu na myślenie.

Jak więc pozbyć się tego stanu, gdy lęk występuje ciągle? :D Bo pracować można i dużo, no ale człowiek potrzebuje regeneracji :D
Derealizacja
Gość

28 marca 2013, o 07:37

Wkleiłem nie ten link.

http://chomikuj.pl/jeanw25/Dokumenty/au ... +l*c4*99ku

1 plik - znaczenie lęku. Tylko słuchać do końca. Facet wymienia rodzaje lęku, opisuje jego różnicę od strachu - mówi, że nie zawsze jest świadomy, często go nie czujemy. Jak siedzisz przed kompem, piszesz na forum, nie czujesz lęki a skubiesz paluchy - to jest niepokój. Słuchać tego do końca.
dd2011
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 31 marca 2013, o 17:12

31 marca 2013, o 17:39

Witam Panstwa.
Bardzo przepraszam za brak polskich znakow diakretycznych ale na tej klawiaturze nie mam mozliwosci ich stosowania, chcialbym opisac krotko moje doswiadczenie dd.

Wszystko zaczelo sie od zlych wiadomosci nt zdrowia bliskiej mi osoby, ktore byly dla mnie wielkim szokiem i totalnie niespodziewane. Zaczely towarzyszyc mi ataki paniki, uczucie niestabilnosci (grunt zapadal mi sie pod nogami), gula w gardle, bol gardla, glowy, problemy z widzeniem (mialem wrazenie, ze przedmioty faluja, poruszaja sie), a nawet problemy z oddychaniem (podczas atakow paniki) to wszystko powodowalo bledne kolo, samonakrecajaca sie spirale, stale wyszukiwanie w internecie chorob somatycznych ,ktore odpowiadaja moim objawom. Przerabialem wszystko od cukrzycy, po tetniaki po nowotwory glowy i krtani, po choroby serca. Caly czas towarzyszylo mi uczucie ,ze musze byc na cos chory, zaczelo sie chodzenie po lekarzach i badania ,z ktorych nic nie wynikalo. Zawroty glowy byly nieodlacznym elementem mojego zycia. Wszystko stawalo sie nierealne, jakby rzeczywistosc w ktora jestem uwiklany tracila razem ze mna rownowage, zaczalem nie odczuwac emocji, spadek samooceny, jednak do tej pory nie moge uwierzyc w realnosc swiata, wszyscy wydaja mi sie oddaleni, nierealni, tak jak ja sam, pojawilo sie do tego nieodczuwanie plynacego czasu. Trwa ona umnie od kwietnia/maja 2011, mialem kilka kilkuminutowych przeblyskow, zawroty glowy ustaly bo lek sie zmniejszyl ale dd zostalo. Mam wrazenie, ze dd tak przez ten czas zakorzenilo sie we mnie, ze trudno bedzie sie tego pozbyc. Oczywiscie towarzyszy mi do tego snieg optyczny i dopiero kilka miesiecy temu odnalazlem info, ze jest to dd, wczesniej nie mialem pojecia co mi jest, przez poltora roku bylem w nieswiadomosci wlasnej przypadlosci.Bardzo chce sie tego pozbyc w tym roku koncze 23 lata i nie chce juz wiecej <spac>, boje sie ze kiedy sie <obudze> trudno bedzie nadrobic <przespany> czas. Jestem widocznie zbyt wrazliwy na ten swiat. Pozdrawiam.

-- 31 marca 2013, o 17:40 --
Witam Panstwa.
Bardzo przepraszam za brak polskich znakow diakretycznych ale na tej klawiaturze nie mam mozliwosci ich stosowania, chcialbym opisac krotko moje doswiadczenie dd.

Wszystko zaczelo sie od zlych wiadomosci nt zdrowia bliskiej mi osoby, ktore byly dla mnie wielkim szokiem i totalnie niespodziewane. Zaczely towarzyszyc mi ataki paniki, uczucie niestabilnosci (grunt zapadal mi sie pod nogami), gula w gardle, bol gardla, glowy, problemy z widzeniem (mialem wrazenie, ze przedmioty faluja, poruszaja sie), a nawet problemy z oddychaniem (podczas atakow paniki) to wszystko powodowalo bledne kolo, samonakrecajaca sie spirale, stale wyszukiwanie w internecie chorob somatycznych ,ktore odpowiadaja moim objawom. Przerabialem wszystko od cukrzycy, po tetniaki po nowotwory glowy i krtani, po choroby serca. Caly czas towarzyszylo mi uczucie ,ze musze byc na cos chory, zaczelo sie chodzenie po lekarzach i badania ,z ktorych nic nie wynikalo. Zawroty glowy byly nieodlacznym elementem mojego zycia. Wszystko stawalo sie nierealne, jakby rzeczywistosc w ktora jestem uwiklany tracila razem ze mna rownowage, zaczalem nie odczuwac emocji, spadek samooceny, jednak do tej pory nie moge uwierzyc w realnosc swiata, wszyscy wydaja mi sie oddaleni, nierealni, tak jak ja sam, pojawilo sie do tego nieodczuwanie plynacego czasu. Trwa ona umnie od kwietnia/maja 2011, mialem kilka kilkuminutowych przeblyskow, zawroty glowy ustaly bo lek sie zmniejszyl ale dd zostalo. Mam wrazenie, ze dd tak przez ten czas zakorzenilo sie we mnie, ze trudno bedzie sie tego pozbyc. Oczywiscie towarzyszy mi do tego snieg optyczny i dopiero kilka miesiecy temu odnalazlem info, ze jest to dd, wczesniej nie mialem pojecia co mi jest, przez poltora roku bylem w nieswiadomosci wlasnej przypadlosci.Bardzo chce sie tego pozbyc w tym roku koncze 23 lata i nie chce juz wiecej <spac>, boje sie ze kiedy sie <obudze> trudno bedzie nadrobic <przespany> czas. Jestem widocznie zbyt wrazliwy na ten swiat. Pozdrawiam.
Derealizacja
Gość

31 marca 2013, o 18:06

Najważniejsze w stanie depersonalizacji - to racjonalne myślenie. Na początku jest to trudne - każda trudna sytuacja powoduje, że tracimy siłę i nachodzi nas coraz więcej lęków.
Derealizacja jest jednym z przejawów lęku - tak jak suchość w gardle, pocenie się dłoni i wszystkie te, które opisałeś. DD się nie zakorzenia - tak jak nie zakorzenia się pocenie dłoni, zimne poty na plecach itd.
ODPOWIEDZ