Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień z natrętami? Wyżal się swobodnie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Nie pamiętam czy o tym pisałem, ale mam takie poczucie ze ja juz sam nie wiem kim jestem czuje się jak dziecko które boi sie wszystkiego i wszystkich i cały czas szukam potwierdzenia ze to co robię jest okey tak jak bym sam nie potrafił tego stwierdzić nawet jeśli chodzi o bardzo błahe sprawy . To chyba bierze się z bardzo niskiego poczucia własnej wartości. Chciałbym to moje samopoczucie opisać bardziej zrozumiale, ale nie potrafię
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Tomek to wszystko to są nerwicowe wkrętki totalnie wszystko.Nie ma znaczenia jaki to wkręt to wszystko to jest nerwica nie skupiaj się poprostu na tym nie myśl o tym...tomek19932304 pisze: ↑6 października 2017, o 16:49Nie pamiętam czy o tym pisałem, ale mam takie poczucie ze ja juz sam nie wiem kim jestem czuje się jak dziecko które boi sie wszystkiego i wszystkich i cały czas szukam potwierdzenia ze to co robię jest okey tak jak bym sam nie potrafił tego stwierdzić nawet jeśli chodzi o bardzo błahe sprawy . To chyba bierze się z bardzo niskiego poczucia własnej wartości. Chciałbym to moje samopoczucie opisać bardziej zrozumiale, ale nie potrafię
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Akurat to chyba nie jest wkrętką nigdy nie byłem zbyt pewny siebie, ale ta nerwica sprawiła ze naprawdę czuje sie jak totalne zero i nawet najdrobniejsza krytyka potrafi popsuć mi nastrój.Nipo pisze: ↑6 października 2017, o 16:51Tomek to wszystko to są nerwicowe wkrętki totalnie wszystko.Nie ma znaczenia jaki to wkręt to wszystko to jest nerwica nie skupiaj się poprostu na tym nie myśl o tym...tomek19932304 pisze: ↑6 października 2017, o 16:49Nie pamiętam czy o tym pisałem, ale mam takie poczucie ze ja juz sam nie wiem kim jestem czuje się jak dziecko które boi sie wszystkiego i wszystkich i cały czas szukam potwierdzenia ze to co robię jest okey tak jak bym sam nie potrafił tego stwierdzić nawet jeśli chodzi o bardzo błahe sprawy . To chyba bierze się z bardzo niskiego poczucia własnej wartości. Chciałbym to moje samopoczucie opisać bardziej zrozumiale, ale nie potrafię
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Według mnie to nerwica bo ja jak mam gorszy dzień to mam to samo wiec nie wkręcaj sobie nic głowa do góry damy radę tej nerwiczcetomek19932304 pisze: ↑6 października 2017, o 16:56Akurat to chyba nie jest wkrętką nigdy nie byłem zbyt pewny siebie, ale ta nerwica sprawiła ze naprawdę czuje sie jak totalne zero i nawet najdrobniejsza krytyka potrafi popsuć mi nastrój.Nipo pisze: ↑6 października 2017, o 16:51Tomek to wszystko to są nerwicowe wkrętki totalnie wszystko.Nie ma znaczenia jaki to wkręt to wszystko to jest nerwica nie skupiaj się poprostu na tym nie myśl o tym...tomek19932304 pisze: ↑6 października 2017, o 16:49Nie pamiętam czy o tym pisałem, ale mam takie poczucie ze ja juz sam nie wiem kim jestem czuje się jak dziecko które boi sie wszystkiego i wszystkich i cały czas szukam potwierdzenia ze to co robię jest okey tak jak bym sam nie potrafił tego stwierdzić nawet jeśli chodzi o bardzo błahe sprawy . To chyba bierze się z bardzo niskiego poczucia własnej wartości. Chciałbym to moje samopoczucie opisać bardziej zrozumiale, ale nie potrafię
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 577
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Jak odpuścić kompulsje myślowe,odczynianie i cały ten syf który zajmuje mi nieraz pół dnia?!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 577
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Jakieś porady z własnego doświadczenia?zrezygnowana pisze: ↑7 października 2017, o 07:42Jak odpuścić kompulsje myślowe,odczynianie i cały ten syf który zajmuje mi nieraz pół dnia?!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 220
- Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27
zrezygnowana, jakiego typu masz kompulsje?
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 98
- Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46
Na kompulsje jest tylko jedna metoda-puszczenie kontroli i ryzyko. Olej to i zostaw to. Ja wyhodowałem sobie piękną kompulsję myślową pt "nic nie zrobię" i tak po każdej myśli dt skrzywdzenia siebie lub kogoś . Efekt był taki, że na początku ta myśl pomagała na chwilę a po jakimś czasie nie uspokajała zupełnie. Puściłem kontrolę i co? I jest zayebiście nic się nie stało i nie potrzebuję sprawdzać. Chociaż czasami się łapię na tym. W kompulsji zawsze chodzi o sprawdzanie i zapewnianie siebie ale nic nie daje jej wykonywanie więc to rzuć w choleręzrezygnowana pisze: ↑7 października 2017, o 13:12Jakieś porady z własnego doświadczenia?zrezygnowana pisze: ↑7 października 2017, o 07:42Jak odpuścić kompulsje myślowe,odczynianie i cały ten syf który zajmuje mi nieraz pół dnia?!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 577
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Wycieranie noska corci tysiąc razy i to samo w myślach,wyobrazenia,że ja duszę i cały inny syf
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 577
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
No właśnie to radosne! sprawdzanie,wycieram i wycieram ten nosek milion razy,ona się denerwuje ja jeszcze bardziej czuje,że muszę jeszcze raz wytrzeć bo się wewnątrz nie przestawilam i nie uspokoilam i tak w kółko.Było już lepiej a tu znowu I ten lek,że od wycierania noska znowu skoncze na przyciskaniu poduszki do buzi choć mówię sobie,że NIE i koniec.wojteczek pisze: ↑7 października 2017, o 16:46Na kompulsje jest tylko jedna metoda-puszczenie kontroli i ryzyko. Olej to i zostaw to. Ja wyhodowałem sobie piękną kompulsję myślową pt "nic nie zrobię" i tak po każdej myśli dt skrzywdzenia siebie lub kogoś . Efekt był taki, że na początku ta myśl pomagała na chwilę a po jakimś czasie nie uspokajała zupełnie. Puściłem kontrolę i co? I jest zayebiście nic się nie stało i nie potrzebuję sprawdzać. Chociaż czasami się łapię na tym. W kompulsji zawsze chodzi o sprawdzanie i zapewnianie siebie ale nic nie daje jej wykonywanie więc to rzuć w choleręzrezygnowana pisze: ↑7 października 2017, o 13:12Jakieś porady z własnego doświadczenia?zrezygnowana pisze: ↑7 października 2017, o 07:42Jak odpuścić kompulsje myślowe,odczynianie i cały ten syf który zajmuje mi nieraz pół dnia?!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 220
- Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27
Z własnego doświadczenia wiem,że sprawdzanie ma więcej szkód niż pożytku. Sama się kilka razy złapałam na tym. Kiedyś jak miałam myśli mordercze , owinelam szyję kota reka( lekko oczywiście, nawet nie ogarnął )żeby sprawdzić czy jestem w stanie mu zrobić krzywdę, chwilowa ulgą ale miałam potem moralniaka.. a powiedz mi co ci daje to wycieranie noska ? Uspokaja cię to ? Dziecko nie umrze od cieknącego kataru. Odpuść jeden raz, drugi raz będzie lżej. W sumie ja sama jestem słaba w walce z nerwica, nie radzę sobie do końca,więc może.niech się ktoś bardziej doświadczony wypowie...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 577
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
To jest to upewnianie siebie i sprawdzanie do czego jestem zdolna.Ja tez kiedyś przycisnelam poduszkę do buzi małej żeby sprawdzić czy ja udusze.Oczywiście pojawiło się napięcie i przekonanie,że jestem w stanie ja skrzywdzić skoro do tego się posunelam,moralniaka miałam długo,bilam się po głowie za moje zachowanie itp powiedziałam sobie,że nigdy więcej już tego nie zrobie ale lęk pozostał.Oprócz chwilowej ulgi to nic mi to nie daje.feellonely pisze: ↑7 października 2017, o 19:25Z własnego doświadczenia wiem,że sprawdzanie ma więcej szkód niż pożytku. Sama się kilka razy złapałam na tym. Kiedyś jak miałam myśli mordercze , owinelam szyję kota reka( lekko oczywiście, nawet nie ogarnął )żeby sprawdzić czy jestem w stanie mu zrobić krzywdę, chwilowa ulgą ale miałam potem moralniaka.. a powiedz mi co ci daje to wycieranie noska ? Uspokaja cię to ? Dziecko nie umrze od cieknącego kataru. Odpuść jeden raz, drugi raz będzie lżej. W sumie ja sama jestem słaba w walce z nerwica, nie radzę sobie do końca,więc może.niech się ktoś bardziej doświadczony wypowie...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 220
- Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27
Ale nie rozumiem, jak wycieranie nosa ma ci potwierdzić do czego jesteś zdolna ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 577
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
U mnie wytarcie noska po prostu powoduje już lęk bo pojawiają się wyobrażenia,że ja uduszę.Bywało tak,że jak tylko miałam się do niej zbliżyć to panikowalam.Sama masz natrety więc wiesz jak to działa.feellonely pisze: ↑7 października 2017, o 20:04Ale nie rozumiem, jak wycieranie nosa ma ci potwierdzić do czego jesteś zdolna ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 220
- Rejestracja: 3 stycznia 2017, o 22:27
Rozumiem. Wiem jakie to jest okropne, ja robilam głupsze rzeczy. Był czas że spoglądanie na dzieci Stalo się moim nawykiem, nawet robiłam to mimowolnie! Po to żeby sorawdzic, czy mnie podniecają.. okropnie się z tym czuję, ale co zrobię. Uroki nerwicy. Nie możemy się obwiniac i zatruwac. Ja przez takie obwinianie wpadłam w epizod depresyjny i w jeszcze większe natrety z którymi się do tej pory mecze. Przecież tak naprawdę nie zrobiłyśmy nic złego, nie skrzywdzilysmy nikogo,co najwyżej siebie, bo wyrzuty sumienia nas wykańczały, a twojemu dziecku ani kotu się nic nie stało. Dlatego lepiej nie powtarzać takich sytuacji, DLA SIEBIE.