Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Victorek. Historia, przemyślenia, odburzenie.
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Marzenia nawiedzonej głowy
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Skoro juz tu tak gdybamy...sobie bez celu xd to mnie mimo wszystko zastanawia cos jaki wyobrazacie sobie cel na przyszlosc?
Bo ja tak wchodze na forum sobie codziennie i z uwagi ze przebrnalem juz sporo pracy nad soba i mam juz wiekszy dystans, to widze roznice juz w etapach miedzy soba a osobami nowymi. I czytam posty i wiem co napisac ale odechciewa sie pisania prawie wkolo o tym samym xd
Wam sie ciasteczko divin i victor to nie nudzi? xd
i co dalej kiedys w przyszlosci? przeciez bez was forum by padlo jakbyscie w trojke porezygnowali z udzialu tu xd
nie wiem jak to jest z ciasteczkiem, div to jakos chyba 2 lata ale vic chyba najwiecej, mnie to naprawde szokuje ze stale mozna rozmawiac o nerwicach, dd i wogole tego smecenia sluchac naszego
wiec jaka przyszlosc? xd
Bo ja tak wchodze na forum sobie codziennie i z uwagi ze przebrnalem juz sporo pracy nad soba i mam juz wiekszy dystans, to widze roznice juz w etapach miedzy soba a osobami nowymi. I czytam posty i wiem co napisac ale odechciewa sie pisania prawie wkolo o tym samym xd
Wam sie ciasteczko divin i victor to nie nudzi? xd
i co dalej kiedys w przyszlosci? przeciez bez was forum by padlo jakbyscie w trojke porezygnowali z udzialu tu xd
nie wiem jak to jest z ciasteczkiem, div to jakos chyba 2 lata ale vic chyba najwiecej, mnie to naprawde szokuje ze stale mozna rozmawiac o nerwicach, dd i wogole tego smecenia sluchac naszego
wiec jaka przyszlosc? xd
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 18 października 2014, o 21:39
Ja jestem powalony !!!! przeczytałem Twoje wypociny od końca i pojąłem konspekt jak ma wyglądac efekt finalny ale teraz musze przeczytać all a nie przelecieć i dokładnie przeczytać. Ty to rozbiłeś na czynniki pierwsze!!! Ja przez 10 lat myślałem że siłą woli mam kontrolowac emocje, wola to element mózgu , czyt intelegencji, shit siłą woli walczyć z myślami, a tu chodzi o walkę a w zasadzie "walkę" intelektu z tym, z emocjami które są prymitywne, nie to co intelekt, o fuck !!! Chochlik mi wmówił że moje myśli zawiąża się w supeł, poprosiłem go o zrobienie tego, to mi powiedział że on jest schizofrenią, to mu powiedziałem to Twój problem a nie mój. Co za schiz ...
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05
No i mozecie sie smiac ale ja juz wiem chyba o co tu chodzi...bylem dzis u lekarza PSYCHIATRY i zapytalem o natrectwa ze zrobie krzywde to powiedzial ze samemu to nic z tym nie moge zrobic, i ze nawet nie mam po co isc na terapie. Dostalem drugi lek rispolept i ma mysli my wyeliminowac calkiem. Do tego zapytalem o forum to kazal mi stad zawijac bo wlasnie powiedzial ze fora takie okupuja schizofrenicy ktorzy zawsze sa przeciwni brania lekow. wiec ja juz tu nie wdaje sie w dyskusje bo w sumie nie wiem na co chorujecie. ale jak ty mowicie ze jestescie zdrowi to ja juz wiem dlaczego i nerwice i schize trzeba leczyc lekami i kazdy psychiatra wam to powie. ucza sie 12 lat wiec nie grajcie znawcow.
- Zordon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 432
- Rejestracja: 13 marca 2014, o 16:03
Czyli nie masz nic przeciwko, jak Cię w tej chwili zbanuję?
EDIT:
Dobra, przeczytałem inne Twoje posty i nie mam wątpliwości.
Możecie powiedzieć, że nadużywam władzy, ale powołując się na "klauzule sumienia" banuję tego pajaca w imię dobra ogółu forum
Zresztą szanuję jego psychiatrę z 12 letnim doświadczeniem. I jeśli doktorek powiedział, że ma zawijać z tego forum, to ja też się do tego przychylam Nie wspominając już o tym, że nakręca ludzi twierdząc, że jeśli ktoś nie bierze leków, jest schizofrenikiem.
EDIT:
Dobra, przeczytałem inne Twoje posty i nie mam wątpliwości.
Możecie powiedzieć, że nadużywam władzy, ale powołując się na "klauzule sumienia" banuję tego pajaca w imię dobra ogółu forum
Zresztą szanuję jego psychiatrę z 12 letnim doświadczeniem. I jeśli doktorek powiedział, że ma zawijać z tego forum, to ja też się do tego przychylam Nie wspominając już o tym, że nakręca ludzi twierdząc, że jeśli ktoś nie bierze leków, jest schizofrenikiem.
"The value of life can be measured by how many times your soul has been deeply stirred"
Soichiro Honda
Soichiro Honda
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
No a w sumie po co on tu. Bedzie tylko wstawial takie madrosci i denerwowal ludzi. Leki lekami ale ze schizofrenicy itp to w sumie juz byly niepotrzebne brednie.
-- 29 listopada 2014, o 02:28 --
Dokladnie, zaufalismy tylko JEGO lekarzowi
-- 29 listopada 2014, o 02:28 --
Dokladnie, zaufalismy tylko JEGO lekarzowi
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Dankan,
Ja tak jak pisałem, po prostu pasjonuje się tymi tematami. Mnie to wszystko ogólnie bardzo ciekawi, ludzka psychika, przyczyny, skutki. Wiesz, ja psychologią pasjonowałem się od dziecka ale tematów zaburzeniowych i chorób unikałem jak ognia. W ogóle nie miałem dystansu do tego, zachowywałem się jaak wystraszona zwierzyna na samo słowo "nerwica". To wszystko się zmieniło dopiero gdy sam tego doświadczyłem, gdy sam zostałem przyparty do muru i w to wszedłem. Po prostu wtedy tym żyłem i za wszelką cenę chciałem z tego wyjść. Ale też wtedy zrozumiałem że nie chodzi o ucieczke, że nie mam przed czym uciekać i że mogę wiedzę nabytą w innych strefach psychologii wykorzystać i w tej. Co właśnie robię gdy wymyślam swoje "koncepty". To właśnie ta wiedza i własne przemyślenia odnośnie pewnych aspektów psychologii które zastosowałem w przypadku zaburzenia.
A teraz to już się stało dla mnie takim hobby, ogólnie tak jak Wy to mi jeszcze nic świadomości nie poszerzyło, żadne książki, kursy, filmy nic. Pozwalacie mi wchodzić w Wasze mikro-światy, dzielicie się swoimi historiami ,przeżyciam, emocjami. Wnosicie ogromną wartość do mojego życia w kwestii właśnie wiedzy oraz holizmu. Zwiększacie moją wyrozumiałość, podejście, poglady na różne sprawy. To jest dla mnie najlepszym "stażem" jaki mogłem odbyć bo nie uczę się z książek, z jakichś materiałów, tylko z Waszych wnętrz.
Więc co dalej? Dalej to chcę skończyć studia psychologiczne na których właśnie jestem. Wrócić do Polski i być terapeutą. Pomagać ludziom którzy borykają się z zaburzeniami lękowymi, uświadamiać ich dalej się od Was uczyć. Takie są moje plany Oczywiście dalej udzielać się na forum, tworzyć różne materiały bo to mi sprawia mega frajdę i bardzo rozwija. Moim zdaniem, wnoszenie wartości dla innych jest najpiękniejszą rzeczą którą można czynić na tym świecie. Dlatego też to robię.
Ja tak jak pisałem, po prostu pasjonuje się tymi tematami. Mnie to wszystko ogólnie bardzo ciekawi, ludzka psychika, przyczyny, skutki. Wiesz, ja psychologią pasjonowałem się od dziecka ale tematów zaburzeniowych i chorób unikałem jak ognia. W ogóle nie miałem dystansu do tego, zachowywałem się jaak wystraszona zwierzyna na samo słowo "nerwica". To wszystko się zmieniło dopiero gdy sam tego doświadczyłem, gdy sam zostałem przyparty do muru i w to wszedłem. Po prostu wtedy tym żyłem i za wszelką cenę chciałem z tego wyjść. Ale też wtedy zrozumiałem że nie chodzi o ucieczke, że nie mam przed czym uciekać i że mogę wiedzę nabytą w innych strefach psychologii wykorzystać i w tej. Co właśnie robię gdy wymyślam swoje "koncepty". To właśnie ta wiedza i własne przemyślenia odnośnie pewnych aspektów psychologii które zastosowałem w przypadku zaburzenia.
A teraz to już się stało dla mnie takim hobby, ogólnie tak jak Wy to mi jeszcze nic świadomości nie poszerzyło, żadne książki, kursy, filmy nic. Pozwalacie mi wchodzić w Wasze mikro-światy, dzielicie się swoimi historiami ,przeżyciam, emocjami. Wnosicie ogromną wartość do mojego życia w kwestii właśnie wiedzy oraz holizmu. Zwiększacie moją wyrozumiałość, podejście, poglady na różne sprawy. To jest dla mnie najlepszym "stażem" jaki mogłem odbyć bo nie uczę się z książek, z jakichś materiałów, tylko z Waszych wnętrz.
Więc co dalej? Dalej to chcę skończyć studia psychologiczne na których właśnie jestem. Wrócić do Polski i być terapeutą. Pomagać ludziom którzy borykają się z zaburzeniami lękowymi, uświadamiać ich dalej się od Was uczyć. Takie są moje plany Oczywiście dalej udzielać się na forum, tworzyć różne materiały bo to mi sprawia mega frajdę i bardzo rozwija. Moim zdaniem, wnoszenie wartości dla innych jest najpiękniejszą rzeczą którą można czynić na tym świecie. Dlatego też to robię.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43
A tam niech kazdy pisze co chce ja wczoraj wdrozylem uklad i sadze ze to jest to czego mi brakowalo. Samozaparcia i mysle ze to wlasnie brakuje nam ogolnie jesli chodzi o dd i mysli. Ja nie bardzo wiem czemu tu niektorzy sa zdziwieni ze nie ma nic o lęku jak przeciez o tym lęku to jest cala masa tematow o tym lęku to juz raczej mi sie zdaje nie ma co nawet pisac. Wczoraj od rana mialem slaby dzien bo sie obudzilem i mialem wiekszy brak siebie niz zwykle. Napisal do mnie kolega czy ide z nimi do kfc i z dziewczyna ktora mi sie podoba i ja jej ogolnie tez.
Odmowilem bo bylo mi jakos slabo ale zalowalem pozniej i napisalem ze moze pojde. Po czym dostalem wielka ilosc natretnych mysli ze w tym kfc zaczne swirowac wywroce stolik i zrobie krzywde dziewczynie i ona trafi do szpitala, byc moze sadzicie ze zartuje sobie? NIE zartuje, tak mnie meczyly te mysli ze az na placz sie zbieralo bo mialem juz lepszy ogolnie okres. Zrobilem sobie wtedy spis jak vic to opisal - co choruje.
Czy mam dd czy mam lęk czy mam co? Czy mam wladze nad ruchami i mowa? Mam wiec choruja wlasnie emocje a ja mam sprawna kontrole nad soba i to jest jedynie strach.
I poszedlem na te skrzydelka, zle sie czulem bo nog nie odczuwalem, dretwialy mi rece ale kurde wlasnie tak jak mowia nam, trzeba skonczyc z szukaniem w sobie mysli i objawow i potraktowac to jako calosc. Podczas rozmowy nie wypadlem najlepiej ale z czasem sie coraz bardziej luzowalem i zapominalem. Dzis od rana jest lepiej ale przyszla mysl ze nie moge miec dziewczyny bo sie zabije. I znowu zrobilem spis co choruje i sie tego trzymam, ze ja mam sprawny mozg calkiem. A tez pytam sie np "no to kiedy sie zabije?"
I wiecie co dzis zrobilem tez inny spis... JAK SIE DO TEJ PORY STARALEM? i wyszlo ze gowniano bo i tak jak przyszly mysli to sie zalamywalem albo zalamywalem tym ze dd mam ciagle.
A to sadze ze trzeba robic dluzej i wtedy i mysli odpuszcza i w koncu dd zejdzie a dopoki ono jest trzeba to zaakceptowac ze sie zle czujemy bo to jest nieuniknione skoro na mysli o zabiciu sie tak reaguje zalamka.
Wyzej Zordon napisal o tym ze trzeba brac odpowiedzialnosc i zanim to zrobimy spytajmy sie jak tak naprawde staralismy sie do tej pory?
Ja mam to po narkotyku ale tez jestem DDA chodze na terapie ale mimo to co vic tu opisal czy opisuje divin to sa sprawy chyba najwazniejsze bo dzieki temu jesli nawet nie mam sie poczuc od razu lepiej to moge dzieki temu przestac sie skupiac na wlasnie myslach i objawach a to przeciez spowodowalo ten stan w jakim jestem. Zle sie czuje ale slabo sie staralem i tez to przyznaje.
Odmowilem bo bylo mi jakos slabo ale zalowalem pozniej i napisalem ze moze pojde. Po czym dostalem wielka ilosc natretnych mysli ze w tym kfc zaczne swirowac wywroce stolik i zrobie krzywde dziewczynie i ona trafi do szpitala, byc moze sadzicie ze zartuje sobie? NIE zartuje, tak mnie meczyly te mysli ze az na placz sie zbieralo bo mialem juz lepszy ogolnie okres. Zrobilem sobie wtedy spis jak vic to opisal - co choruje.
Czy mam dd czy mam lęk czy mam co? Czy mam wladze nad ruchami i mowa? Mam wiec choruja wlasnie emocje a ja mam sprawna kontrole nad soba i to jest jedynie strach.
I poszedlem na te skrzydelka, zle sie czulem bo nog nie odczuwalem, dretwialy mi rece ale kurde wlasnie tak jak mowia nam, trzeba skonczyc z szukaniem w sobie mysli i objawow i potraktowac to jako calosc. Podczas rozmowy nie wypadlem najlepiej ale z czasem sie coraz bardziej luzowalem i zapominalem. Dzis od rana jest lepiej ale przyszla mysl ze nie moge miec dziewczyny bo sie zabije. I znowu zrobilem spis co choruje i sie tego trzymam, ze ja mam sprawny mozg calkiem. A tez pytam sie np "no to kiedy sie zabije?"
I wiecie co dzis zrobilem tez inny spis... JAK SIE DO TEJ PORY STARALEM? i wyszlo ze gowniano bo i tak jak przyszly mysli to sie zalamywalem albo zalamywalem tym ze dd mam ciagle.
A to sadze ze trzeba robic dluzej i wtedy i mysli odpuszcza i w koncu dd zejdzie a dopoki ono jest trzeba to zaakceptowac ze sie zle czujemy bo to jest nieuniknione skoro na mysli o zabiciu sie tak reaguje zalamka.
Wyzej Zordon napisal o tym ze trzeba brac odpowiedzialnosc i zanim to zrobimy spytajmy sie jak tak naprawde staralismy sie do tej pory?
Ja mam to po narkotyku ale tez jestem DDA chodze na terapie ale mimo to co vic tu opisal czy opisuje divin to sa sprawy chyba najwazniejsze bo dzieki temu jesli nawet nie mam sie poczuc od razu lepiej to moge dzieki temu przestac sie skupiac na wlasnie myslach i objawach a to przeciez spowodowalo ten stan w jakim jestem. Zle sie czuje ale slabo sie staralem i tez to przyznaje.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 148
- Rejestracja: 1 grudnia 2014, o 18:23
Genialny wpis! Nerwicę lękową mam od 4 miesięcy i od miesiąca śledzę forum. Bardzo dużo mi pomogliście swoimi wpisami. Bardzo duzo Divin mi wyrobił zdanie na temat lęków swoim wpisem o desperacji umysłu i niereaktywnością. Teraz Twój wpis mi powiedział co robię nadal źle.
I dlatego się rejestruję bo chciałem Cię o coś dopytać. Ogólnie nerwica skupiła się na początku na sercu a potem nastąpiła zmiana na natrętne myśli. Wzięły się stąd, ze w mojej miejscowości facet napił się jakiegoś kwasu i nożem zaatakował rodzinę. I od tamtego momentu ciągle prześladowała mnie myśl że także to zrobię. Od razu objawy serca zmniejszyły się, teraz mi się nawet wydaje że były słabe Ale za to pierwszy raz odczułem nierealność bo na myśl o nożu w kuchni czułem lęk.
Po Waszych wpisach ogólnie dużo sobie wyrobiłem już poślizgu na to ale nadal boję się zostawac sam z córką w domu albo wchodzić do kuchni jak ktoś tam się znajduję, a jak próbowałem to własnie od razu czuję większy lęk.
I Ty żeś genialnie o tym właśnie napisał.
Czyli teraz jak np mam zostać z córką w domu to mam nie udawać, że z pracy dzwonili i muszę wyjść (wiem tragedia ) tylko zostać z córką mimo tego lęku i jednocześnie przypominając sobie, ze te mysli wynikają z paradoksalnie sfiksowanej nerwicy?
Ten lek który się pojawia nie spowoduje że zatracę się w sobie całkiem? Bo właśnie tego się najbardziej boje i chyba to błąd, prawda?
Pozdrawiam i dzieki za odpowiedź z góry
Dodam jeszcze ,że ja oczywiście wiem właśnie, ze nic nie zrobię bo ten facet wypił kwas a ja mam nerwicę ale chodzi o to że się tego boje. Tak jak pisałeś, ze wiem to i jestem świadomy ale boję się.
I dlatego się rejestruję bo chciałem Cię o coś dopytać. Ogólnie nerwica skupiła się na początku na sercu a potem nastąpiła zmiana na natrętne myśli. Wzięły się stąd, ze w mojej miejscowości facet napił się jakiegoś kwasu i nożem zaatakował rodzinę. I od tamtego momentu ciągle prześladowała mnie myśl że także to zrobię. Od razu objawy serca zmniejszyły się, teraz mi się nawet wydaje że były słabe Ale za to pierwszy raz odczułem nierealność bo na myśl o nożu w kuchni czułem lęk.
Po Waszych wpisach ogólnie dużo sobie wyrobiłem już poślizgu na to ale nadal boję się zostawac sam z córką w domu albo wchodzić do kuchni jak ktoś tam się znajduję, a jak próbowałem to własnie od razu czuję większy lęk.
I Ty żeś genialnie o tym właśnie napisał.
Czyli teraz jak np mam zostać z córką w domu to mam nie udawać, że z pracy dzwonili i muszę wyjść (wiem tragedia ) tylko zostać z córką mimo tego lęku i jednocześnie przypominając sobie, ze te mysli wynikają z paradoksalnie sfiksowanej nerwicy?
Ten lek który się pojawia nie spowoduje że zatracę się w sobie całkiem? Bo właśnie tego się najbardziej boje i chyba to błąd, prawda?
Pozdrawiam i dzieki za odpowiedź z góry
Dodam jeszcze ,że ja oczywiście wiem właśnie, ze nic nie zrobię bo ten facet wypił kwas a ja mam nerwicę ale chodzi o to że się tego boje. Tak jak pisałeś, ze wiem to i jestem świadomy ale boję się.
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Dokladnie tak Ddamian i dokladnie to jest blad ze sie boisz z uwagi ze watpisz czy jednak na pewno nic nie zrobisz.
A sam wiesz ze nie wlasnie i dlatego to daje rezultat bo zamykasz usta temu. Bo tak to za miesiac dwa przyjdzie cos nowego i tak wkolo.
U mnie dla przykladu jest coraz lepiej choc momentami chcialbym to przyspieszyc
A sam wiesz ze nie wlasnie i dlatego to daje rezultat bo zamykasz usta temu. Bo tak to za miesiac dwa przyjdzie cos nowego i tak wkolo.
U mnie dla przykladu jest coraz lepiej choc momentami chcialbym to przyspieszyc
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 148
- Rejestracja: 1 grudnia 2014, o 18:23
Dzieki za odpowiedź, tak właśnie myślałem I te trochę martwię się momentami że to przekonywanie dłużej będzie trwało niż sądzę i to troche momentami mnie przytłacza. Dostałem co prawda leki od psychiatry ale nie chciałem brać od początku i teraz to nie wiem czy to jest sens bo stan i tak mi się mocno poprawił i to nie samemu a właśnie dlatego że stosowałem różne porady. Tylko czasem powstaje pytanie ile jeszcze do końca no ale też właśnie doszedłem do wniosku że chcę szybko a nie zostaję z córką w domu i to wyklucza to szybko
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Ja to mysle ze z tego mozna wyjsc szybciej niz sie sadzi. Ja mialem pare dni temu przyklad wplywania na emocje na sobie samym. Do tej pory u mnie nastapila poprawa ale jeszcze nigdy nie mialem przeswitu od nierealnosci i napiecia.
I ostatnio wlasnie tak usiadlem i czytam ten wpis dlugi vica i tak czytam i czytam i nagle sobie zadaje pytanie czego ja sie wlasciwie boje? przeciez tu wszystko jest opisane tak rozwlekle i szczegolowo ze to jakas beka z tego co mi wogole jest I nagle sluchaj poczulem po prostu spokoj, napicie mi minelo i poczulem wszystko calkiem jakby realnie. Mialem przeswit od uspokojenia sie Tak sie zaczytalem i takie pytania sobie postawilem ze na moment wplynelo to na mnie. Ale radosc trwala bardzo krotko bo nagle pomyslalem sobie ze cos mi sie moze robi nie tak skoro tak sie poczulem nagle inaczej
I w doslownie jedna chwile poczulem wielki niepokoj, cos jakby mini atak paniki, i musialem chwile pochodzic ze zdenerwowania az sie uspokoilem jednak odrealnienie i ten stan niepokoju powrocil. Ale w sumie po tym wydarzeniu widze ze to co mi jest to straszna bzdura a zarazem ciezko to przelozyc na emocje w taki prosty sposob. Bo wlasnie mam to wyczulenie, zobacz sobie w sumie ten wpis ostatni mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
Masz to krotko wiec z calych sil sie staraj a wyjsc mozesz z nerwicy szybko. Niejeden szybko wyszedl.
I ostatnio wlasnie tak usiadlem i czytam ten wpis dlugi vica i tak czytam i czytam i nagle sobie zadaje pytanie czego ja sie wlasciwie boje? przeciez tu wszystko jest opisane tak rozwlekle i szczegolowo ze to jakas beka z tego co mi wogole jest I nagle sluchaj poczulem po prostu spokoj, napicie mi minelo i poczulem wszystko calkiem jakby realnie. Mialem przeswit od uspokojenia sie Tak sie zaczytalem i takie pytania sobie postawilem ze na moment wplynelo to na mnie. Ale radosc trwala bardzo krotko bo nagle pomyslalem sobie ze cos mi sie moze robi nie tak skoro tak sie poczulem nagle inaczej
I w doslownie jedna chwile poczulem wielki niepokoj, cos jakby mini atak paniki, i musialem chwile pochodzic ze zdenerwowania az sie uspokoilem jednak odrealnienie i ten stan niepokoju powrocil. Ale w sumie po tym wydarzeniu widze ze to co mi jest to straszna bzdura a zarazem ciezko to przelozyc na emocje w taki prosty sposob. Bo wlasnie mam to wyczulenie, zobacz sobie w sumie ten wpis ostatni mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
Masz to krotko wiec z calych sil sie staraj a wyjsc mozesz z nerwicy szybko. Niejeden szybko wyszedl.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
wczesniej wlasnie teraz wiem ze jednak szarpalem sie z tym lękiem bo mnie przytlaczal i powodowal ze albo rezygnowalem albo wpadalem w apatie ze to sie nie uda. i dlatego wobec lęku warto znac tematy divina o niereaktywnosci znasz ale jeszcze zobacz ten
klucz-odburzenia-nastawienie-normalnosciowe-t3695.html
Ten lek teraz traktuje jako cos co jest czescia tego i wlasnie wtedy te divina wpisy maja dokladny sens.
Ogolnie chlopaki dlatego polaczyli sily i wyszla tabletka divovic bo ja sadze ze uzupelniaja sie wzajemnie ;p powinni jeszcze domalowac tam jakies ciastko do logo divovica bo Ciasteczko tez ma pare wpisow swietnych szczegolnie te obrazujace jak sie zachowywac po nerwicy, czyli praca-nad-soba-nawet-po-nerwicy-t4722.html
Wiec ogolnie te wpisy warto brac pod siebie. Bo np vic pisze o sprawdzaniu nerwicy i akceptacji a to powoduje niepokoje wlasnie jak piszesz ty czy jak mam ja ale bez tego znowu krecilibysmy sie wkolko. A wlasnie div opisuje ten lęk jako cos normalnego aby sie do tego nastawic normalnosciowo.
Ogolnie po prostu bierz byka za rogi od razu
klucz-odburzenia-nastawienie-normalnosciowe-t3695.html
Ten lek teraz traktuje jako cos co jest czescia tego i wlasnie wtedy te divina wpisy maja dokladny sens.
Ogolnie chlopaki dlatego polaczyli sily i wyszla tabletka divovic bo ja sadze ze uzupelniaja sie wzajemnie ;p powinni jeszcze domalowac tam jakies ciastko do logo divovica bo Ciasteczko tez ma pare wpisow swietnych szczegolnie te obrazujace jak sie zachowywac po nerwicy, czyli praca-nad-soba-nawet-po-nerwicy-t4722.html
Wiec ogolnie te wpisy warto brac pod siebie. Bo np vic pisze o sprawdzaniu nerwicy i akceptacji a to powoduje niepokoje wlasnie jak piszesz ty czy jak mam ja ale bez tego znowu krecilibysmy sie wkolko. A wlasnie div opisuje ten lęk jako cos normalnego aby sie do tego nastawic normalnosciowo.
Ogolnie po prostu bierz byka za rogi od razu
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html