Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

DD i DP

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
jessaaxd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 13 maja 2015, o 00:37

13 maja 2015, o 00:59

Hej, mam 20 lat i od 2 miesiecy mam stany DD i DP...
Na pocztaku nie wiedzialam co sie ze mna dzieje.. plakalam i niewiedzialam jak mam sobie pomoc.. Wszystko wydawalo mi sie dziwne a wrecz nierealne..
Caly czas nachodza mnie pytania jak to jest ze ja to "ja", ze mysle, ze jem...
Czytalam wiele postow o tym i staram sie wybic to z glowy, ale nie potafie ! Od 2 miesiecy dzien w dzien jest to samo, co chwile o tym mysle..
Staram sie wychodzic z przyjaciolmi, nie dac po sobie poznac ze cos jest nie tak, ale w glebi wiem ze nie jest tak jak byc powinno...
Do tego jeszcze ojciec rozstal sie z mama, chlopak mnie zostawil, same problemy.. Staram sie nie denerwoac i przyjmowac wszystko ze spokojem, ale jest trudno...
Najgorsze jest to jak sobie wkrece : " jak to jest ze oddycham, jak ja to robie " i jest dupa.. Tak jakbym caly czas kontrolowala swoje oddychanie bo boje sie ze przestane.. Wiem ze tak sie nie stanie, jestem tego swiadoma ale to mnie meczy...
W lipcu mam wizyte u psychiatry, niewiem co on mi powie, mam nadzieje ze pomoze bo jest mi ciezko strasznie...
Kretu20
Gość

13 maja 2015, o 09:33

No cześć ;) pytania egzystencjalne czy filozoficzne w nerwicy są normalne a tym bardziej w stanie DD. Stan odcięcia jak zostało powiedziane tutaj na forum jest reakcją obronną mózgu po to by dać mu odpocząć, najgorsze co możesz robić w tym stanie to myśleć o tych myślach, analizować je i wchodzić w te tematy "jak to jest że jestem i mam palec u nogi" bo w tych stanach nie odnajdziesz na to odpowiedzi a wszystko po prostu przesłania Ci lęk. Niech te myśli sobie będą a Ty po prostu sobie żyj.
Od 2 miesiecy dzien w dzien jest to samo, co chwile o tym mysle..
I to jest właśnie twój błąd przez który Ci to wszystko nie mija.
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

13 maja 2015, o 11:05

Ale nie da sie o tym nie myslec, myslec bedziesz, bo to wlasnie istota DD, najwazniejsze jest odpowiednie podejscie do tego czyli nie analizowac, bo analiza tych mysli powoduje tylko lek, nic wiecej. Czytalas artykuly, sluchalas nagran?
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

13 maja 2015, o 11:44

Oj, gdyby to się tak dało wybić z głowy :) Nie da się. NIestety, albo stety, ale trzeba na to przyzwolić a jednocześnie o tym nie myśleć.

DD masz 2 miesiące, to normalne, że nie możesz sobie dać rady, bo to dość nowa sytuacja. Ja zapraszam Cię do nagrań divovica w których dowiesz się czym jest stan derealizacji/depersonalizacji i jak sobie z tym radzić ;)

sezon-i.html
sezon-ii.html

A psychiatra? Nie powie nic konkretnego podejrzewam da Ci leki. Musisz zapamiętać, że stan w którym jesteś nie jest niczym groźnym, wręcz naturalnym stanem obronnym organizmu. I co najważniejsze - mija :)

Buziaki :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Kretu20
Gość

13 maja 2015, o 12:17

NIestety, albo stety, ale trzeba na to przyzwolić a jednocześnie o tym nie myśleć.
:si
jessaaxd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 13 maja 2015, o 00:37

13 maja 2015, o 16:02

Suchałam chyba 2 nagran i czytalam tez duzo na ten temat.. Staram sie podejsc do tego na luzie, tylko ze sa takie dni ze jest gorzej i przytlacza mnie to...
A co myslicie o lekach, czy sa pomocne czy tylko pogorsza sprawe ?
Kretu20
Gość

13 maja 2015, o 16:04

Są pomocne jeżeli ktoś jest na prawde w kiepskim stanie, jeżeli dajesz rade jako tako żyć to nie ma sensu pakować sie w leki bo lekami z nerwicy nie da sie wyjść, tzn możliwa jest "remisja" nerwicy ale za pół roku czy rok może być niespodzianka od nowa :D
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

13 maja 2015, o 17:08

Jesli juz to z uwagi na to ze masz slabosc co do stresu to idz do psychologa aby byl on dla ciebie specjalistyczno motywacyjnym wsparciem. Leki moze sa i dobre i brac mozesz ale mozna sie tez nimi zapedziec w kozi rog, bo potem nie wiadomo kiedy odstawiac, i tez po czesci prawda taka ze na dd slabo leki dzialaja a do tego z dd to jest kwestia problemu strachu przed objawami, ktore sa dosc specyficzne i zwracania na nie uwagi poprzez ten strach, dlatego leki nie sa efektywne przy depersonie i derealce.
Na serio poznaj nagrania, nie na odwal sie, poznaj wpisy i o dd i o lęku bo to sie laczy ze soba, nie odpuszczaj i idz do psychologa.
Masz to 2 miesiace, wyjscie z tego jeszcze przed toba :)
jessaaxd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 13 maja 2015, o 00:37

13 maja 2015, o 18:04

Byłam u psychlogoga, ale on za duzo mi nie powiedzial i to wlasnie on skierowal mnie do psychiatry...
A czy jest jakas teoria po jakim czasie moze mi to minąć, czy poprostu to odpuszcza kiedy sobie chce ?
usunietenaprosbe
Gość

13 maja 2015, o 18:06

Odpuszcza gdy to zaakceptujesz i zlejesz. Nie ma konlretnej daty.
Moze zamiast psychiatry i lekow lepiej wybrac sie do lepszego psychologa? Chociaz i bez niego czesto mozna sobie poradzic przy pomocy forum. Ale ze wsparciem fizycznym kogos obok jest latwiej, wiec doskonale rozumiem.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

13 maja 2015, o 18:11

Moim zdaniem tez lepiej psychologa zmienic . Pojdziesz do psychiatry i powie ci pewnie to samo tylko ze da leki . A na samych lekach nie wyjdziesz z tego permamentnie . Najwaxniejsza jest praca nad soba i akceptacja tego ze to lęk irracjonalny. I odburzenie przyjdze wtedy kiedy naprawde zrozumiesz.co ci jest . Na to nie ma terminu
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
jessaaxd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 13 maja 2015, o 00:37

13 maja 2015, o 18:42

Problem w tym ze mieszkam w malym miescie i przez problemy ktore dopadly moja rodzine nie mam ani pieniedzy na dobrego psychologa ani nawet transportu zeby sie do niego dostac...
Mimo wszystko ciesze sie ze pomino mam to 2 miesiace tak szybko znalazlam ta strone i ludzi ktorzy przyechodza lub przechodzili to samo..
Mysle ze jak musze dac sobie z tym rade to daje pomimo wszystkiego.. Pisalam mature i czulam sie zle aczkolwiek wiedzialam ze musze to przezwyciezyc chociaz na ten czas i napisalam..
usunietenaprosbe
Gość

13 maja 2015, o 18:46

O widzisz, ja tez mature pisalam.
Kucze male miasto to minus, ale wiesz, wierze ze z nasza pomoca na forum dasz rade. Poczytaj historie ozdrowiencow, Wiktora. Innymsie udalo, nad tez sie uda. Cokolwiek zlego sie teraz nie dzieje.
jessaaxd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 13 maja 2015, o 00:37

13 maja 2015, o 21:06

Dzieki bardzo, tez wierze ze bedzie dobrze ;)
kanik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06

14 maja 2015, o 08:33

Z doświadczenia wiem że dobry psychiatra może być mądrzejszy od psychologa i pomóc bardziej. Mnie psycholog tylko nakręcił i w prawił mętlik w banie większy :p a psychiatra cud miód :D powiedział pośmiał się ze mnie że mam standardy nerwicy i tyle. Wysłał na terapie, zaproponował leki (z niczego nie skorzystałem). Ale sama świadomość że potwierdził co mi jest dała ulgę a później forum i forum. Ja na forum trafiłem po 4msc, więc Ty trafiłaś o połowę szybciej niż ja... cwaniara :D
Jestem tez z niewielkiego miasta 20tys. I też różnie z tymi lekarzami, ale udało mi się. Powodzenia!
Akceptuj to jeśli możesz, nie da się tego łatwo zrobić, ale musisz powiedzieć sobie: póki co tak ma byc, nie poradze na to... i żyć normalnie będac hm... nienormalnym, ale nie wariatem :D
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."

"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"

"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."

ODPOWIEDZ