Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Lęk

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Derealizacja
Gość

19 grudnia 2012, o 19:56

Widziałem się dzisiaj z kolegą, który również choruje na nerwice lękową. Z tym, że duży wpływ na jego zdrowie miały też narkotyki.
Opisał mi jak się czuje w stanie depersonalizacji i lęku - jak to odczuwa i powiem Wam, że nigdy wcześniej żaden opis, tak nie oddał tej choroby.

Powiedział coś takiego - teraz nie powtórzę tego dokładnie.

"czuje się tak, jakbym stał pośrodku ogromnego, zniszczonego, zrujnowanego miasta - jak po katastrofie nuklearnej, wszystkie budynki są doszczętnie zniszczone, ciemne, szare, jest surowa zima, zamarzam, śnieg zawiewa,
a ja stoję sam - po środku, nie ma tu żywej duszy, jestem sam - jest tylko cisza, ogromna pustka i lęk, zimno i lęk mnie paraliżuje, cały czas czuje na pięcie, jakby coś zaraz złego miało się stać - jednak nic się nie dzieje, dalej jest cisza - nie mogę nic zrobić - lęk, jest zasłoną realnego świata, w którym jest ciepło i życie. Racjonalnie - nie mam już żadnych powodów do odczuwania lęku - a jednak on, jak jedwabna zasłona, przysłania moje realne myślenie
"


Oddał to, jak sam kiedyś się czułem - kiedy jeszcze chodziłem do szkoły.
Nie było nic innego, jak tylko cisza, pustka, lęk i zimno.

Tak jak wcześniej pisałem, powoli żegnam się z forum - ale to dzisiejsze spotkanie z kolegą, nakłoniło mnie do napisania tematu - bo mam podobnie.

Nie mam już żadnych powodów do lęku - skończyłem szkołę, która kosztowała mnie najwięcej nerwów i powodowała najwięcej lęku.
Nie mam czym się martwić - mam mieszkanie, powinienem się cieszyć, że zdałem dobrze maturę i zacząć żyć - bez lęku.

A jednak siedzę tu na mieszkaniu - i czuje jakiś niepokój, cały czas.
Choć nie mam do niego żadnych powodów.

-- 19 grudnia 2012, o 20:04 --
Ale to pewnie dlatego, że jestem tu sam.

-- 19 grudnia 2012, o 20:05 --
Mieliśmy zacząć z chłopakami treningi, ale Szymek najwyraźniej olał sprawę - a w dwóch z Łukaszem, to już nie grupowa terapia.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

19 grudnia 2012, o 20:19

stary lęki tez czesto jest tak ze nie mijaja nagle nawet jak skoncza sie te problemy ktore je mogly powodowac. daj sobie troche czasu w nowym lokum i wlasnie zacznij zyc z lekiem a on zacznie pewnie mijac. wszystko wydaje sie o wiele prostsze kiedy zaczyna byc lepiej :)
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Derealizacja
Gość

19 grudnia 2012, o 20:21

No właśnie to chyba jest najważniejszą cechą lęku, że jest kiedy człowiek nie ma do niego żadnych realnych powodów.

-- 19 grudnia 2012, o 20:22 --
Idę na film.
qweasdzxc
Gość

19 grudnia 2012, o 20:48

Xanax, taki cichy pomocnik ;)
Derealizacja
Gość

19 grudnia 2012, o 21:02

Ja brałem hydro, jeszcze cichszy i taki hello kity trochę. ;)
Ale tak myślę, że to normalne - każdy człowiek jak wyjedzie do nowego miasta, się trochę boi - nie zna ludzi, miasta, sam siedzi na mieszkaniu.
Od 1 stycznia idę na siłownie, trzeba się ogarnąć - bo już jest na prawdę dobrze, żeby się teraz tylko nie cofnąć.

-- 19 grudnia 2012, o 22:38 --
Gorsze, że wraz z depersonalizacją przestałem wiedzieć - kim chce w życiu być, nie potrafię się określić co do studiów - kompletna pustka w głowie.
ODPOWIEDZ