Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątek Petysany13
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 15 stycznia 2023, o 14:16
Czy kartka o takiej treści: "Podejrzewam u siebie: zespół lęku uogólnionego, depresja, fobia społeczna, DDA, osobowość unikająca, osobowość anankastyczna, dystymia, uporczywe zaburzenia nastroju, agorafobia. Nie uważam że mam te wszystkie zaburzenia, ale myślę że występuje u mnie przynajmniej część ich objawów. Jednocześnie mam wątpliwości czy mam dane zaburzenie, czy go nie mam. Możliwe że dolega mi coś jeszcze oprócz tych zaburzeń które wymieniłam" nadaje się do wręczenia psychiatrce, psycholożce i psychoterapeutce zamiast kartki z wypisanymi objawami chorób które jak dotąd myślałam że mam (fobia społeczna, zespół lęku uogólnionego, depresja)? Jeśli chodzi o tę kartkę z wypisanymi objawami to nie przepisałam wszystkich objawów tych chorób z internetu, tylko te które mnie dotyczyły
- Hightower
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 389
- Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22
Szczerze mówiąc - niespecjalnie się nadaje, chyba że Twoja komunikacja z psychoterapeutką będzie miała charakter korespondencyjny. Z samej listy wynika jedynie to, ze w ramach autodiagnozy przypisałaś sobie połowę zaburzeń z ICD-10.Petysana13 pisze: ↑2 kwietnia 2023, o 17:18Czy kartka o takiej treści [...] nadaje się do wręczenia psychiatrce, psycholożce i psychoterapeutce?
Mimo wszystko spróbuj zakomunikować jej (tj. psycholożce, od której rozpoczniesz swoją przygodę z terapią) swoje obawy osobiście i wprost, bez odczytywania tych kilku niespecjalnie konkluzywnych uwag z kartki. Już sam taki akt będzie dobrym punktem wyjścia do terapii. Oczywiście, jeśli absolutnie nie czujesz się na siłach, możesz zacząć od takiej pisemnej miniautoprezentacji, ale pewnie zdajesz sobie sprawę, że w kolejnym kroku i tak będziesz musiała podjąć zwykłą rozmowę, reagować na pytania, formułować odpowiedzi, i tak dalej? Nie wszystko możesz mieć pod kontrolą.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 15 stycznia 2023, o 14:16
Czy lęk i martwienie się to to samo? Jeśli nie, to jakie są różnice?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 15 stycznia 2023, o 14:16
Czy powinnam pokazać (lub przeczytać?) psycholożce i w przyszłości psychoterapeutce moje posty tutaj? Myślę, że one dużo mówią o najskrytszych szczegółach mojego umysłu, bo publikuję tu co tylko mi przyjdzie do głowy, a czego nigdy bym się nie odważyła zapytać specjalisty, a tu się pytam bo jestem anonimowa. Wiązałoby się to z wielkim wstydem, ale uważam, że byłby to krok do przodu. Jak myślicie?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 15 stycznia 2023, o 14:16
Jak wychodzę na spacer to bardzo wolno idę (przez zasiedzenie się w domu mam mega kiepską formę, nawet za długo stojąc się męczę) i boję się że ludzie mnie wtedy oceniają, że co ja tak wolno idę.. Mam też opory przed przechodzeniem przez te pasy gdzie trzeba nacisnąć guzik żeby zapaliło się zielone dla pieszych, mam wrażenie że źle naciskam ten guzik i boję się że światło się nie zapali i będę tam stała jak głupia
A jak idę z mamą to w ogóle nie przejmuję się ludźmi, dlaczego tak? Dopiero jak gdzieś wejdziemy, np. na poczekalnię do lekarza, to wtedy już się wstydzę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 15 stycznia 2023, o 14:16
Czy wenlafaksyna albo olanzapina mogą łagodzić przesadną ekscytację? Pamiętam że jeszcze jakieś 2 lata temu bardzo się ekscytowałam np. programem The Voice Kids w telewizji, a od kiedy przyjmuję wenlafaksynę i olanzapinę to się zmieniło, niemal nie jestem zdolna do jakiejkolwiek ekscytacji. Czy te leki mogły mieć wpływ na tę część mojego stanu? A może to wcale nie jest działanie leków, tylko nowy objaw depresji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 15 stycznia 2023, o 14:16
Czy to normalne że ja nie czuję moich emocji w ciele? Albo może czuję, tylko o tym nie wiem bo się na tym nie skupiam i nie wiem jak to powinno wyglądać? Jak to jest, każdy czuje emocje w ciele? Jak się to czuje?
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Jest coś, co nie próbujesz kontrolować?
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 15 stycznia 2023, o 14:16
Czy ktoś z was porusza ramionami w ten sposób: https://instagram.com/reel/CqUJ3YRPngW gdy występuje publicznie? Takie bujanie ramionami. Ja tak miałam przez fobię społeczną gdy musiałam przedstawiać prezentacje w szkole, taki mimowolny ruch, a potem już po wyrzucałam sobie że tak robiłam bo pewnie wszyscy widzieli że się mega stresowałam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 17 grudnia 2022, o 17:21
Petysana każdy stresuje się przed jakimkolwiek wystąpieniem publiczne , i każdy wyraża to w inny sposób jednemu pocą się ręce a drugi człowiek rusza ramionami a jeszcze inny rusza nogą a kolejny czuje napięcie wewnątz. Po co to kontrolować, nawet jeśli ktoś zauważy to się stresujesz to co z tego? Masz do tego prawo żeby czuć się niepewnie w takim wystąpieniu ponieważ nie robisz tego na codzień..Petysana13 pisze: ↑8 kwietnia 2023, o 13:20Czy ktoś z was porusza ramionami w ten sposób: https://instagram.com/reel/CqUJ3YRPngW gdy występuje publicznie? Takie bujanie ramionami. Ja tak miałam przez fobię społeczną gdy musiałam przedstawiać prezentacje w szkole, taki mimowolny ruch, a potem już po wyrzucałam sobie że tak robiłam bo pewnie wszyscy widzieli że się mega stresowałam
Dalej żyjesz , a może następnym razem stres będzie już o wiele mniejszy bo wiesz ze nic strasznego się nie wydarzyło.
Polecam ci zacząć czytać posty które załączałem we wcześniejszym poście albo słuchać na yt stowarzyszenia zaburzeni , zadajesz mnóstwo ogólnych pytań a widać że niezbyt działasz w jakimkolwiek kierunku. Polecam też poszukać jakieś książki o nerwicy jeśli lubisz czytać.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 15 stycznia 2023, o 14:16
Jakie posty?whereismyhead pisze: ↑8 kwietnia 2023, o 14:37
Polecam ci zacząć czytać posty które załączałem we wcześniejszym poście albo słuchać na yt stowarzyszenia zaburzeni , zadajesz mnóstwo ogólnych pytań a widać że niezbyt działasz w jakimkolwiek kierunku. Polecam też poszukać jakieś książki o nerwicy jeśli lubisz czytać.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 15 stycznia 2023, o 14:16
Czy to dziwne że wyszukuję wszystko co możliwe w internecie na temat psychiatrki, psycholożki i psychoterapeutki do których chodzę/będę chodzić? Włącznie z ich prywatnymi profilami na Facebooku (są ogólnodostępne, ale jednak)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 15 stycznia 2023, o 14:16
Czy ktoś z was też się boi swojego specjalisty od zdrowia psychicznego? Ja tak mam z moją psychiatrką, boję się np. zadawać jej pytania które mnie nurtują. I tak jak planuję pokazać psycholożce i psychoterapeutce screeny moich wpisów tutaj, psychiatrce bym nigdy ich nie pokazała. Nie jest ona lekarką pełną empatii, wydaje się że w ogóle jej nie ma, ale mimo to nie chcę jej zmieniać, bo potrafi mnie zmotywować do podejmowania właściwych kroków w leczeniu, np. na ostatniej wizycie mocno mnie zmotywowała do postarania się o spotkania z psycholożką/psychoterapeutką. Chcę aby ona była ze mnie zadowolona i to mnie popycha do wykonywania jej poleceń. Niedawno znalazłam też jej konto na Facebooku i jest tam jej zdjęcie na którym się uśmiecha, aż się zdziwiłam że ona w ogóle się uśmiecha (wiem, każdy się chociaż czasem uśmiecha, ale ona jest taką osobą podczas moich wizyt u niej że aż ciężko uwierzyć że ona też się uśmiecha). Poza tym będąc w jej gabinecie zawsze czułam dyskomfort. A gdy poszłam do szpitala na jej oddział psychiatryczny to jak siedziałam z pielęgniarkami (wypełniały papiery przyjmując mnie do szpitala) ona przyszła i powiedziała coś w stylu "znam ją, to moja pacjentka", poczym ja powiedziałam do niej "dzień dobry", na co ona w ogóle nie odpowiedziała, tylko się we mnie wgapiała, poczułam się wtedy nieswojo. Była też później sytuacja że siedziałam pod drzwiami do łazienki w kolejce do mycia się a ona przechodziła obok, ja wtedy trzymałam tak dziwnie stopy, zamiast normalnie piętami na podłodze to opierałam stopy o podłogę tylko czubkami palców i ona przechodząc patrzyła na te moje stopy i aż się odchyliła, poczułam się wtedy oceniana. Oczywiście wszystko co złe na jej temat tu napisałam to mogą być jedynie moje wymysły spowodowane moją fobią społeczną, ale stwierdziłam że warto się podzielić moimi spostrzeżeniami i przekonać się co wy o tym wszystkim myślicie