Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

takie tam dziwne rozkimny

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Martinq
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 23 maja 2014, o 22:40

30 maja 2014, o 23:31

Ej mieliście takie coś kiedyś, że baliście się być zdrowymi bo wtedy moglibyście "stracić kontrolę"i zupełnie ześwirować ? Bo ja na przykład jak czasem czuję się w miarę dobrze to taki jestem tym zajarany, że zaczynam odwalać różne bezmyślne głupoty z radości ( tak jakbym swiętował ;p ) i zaczynam sobie mówić "z czego się cieszysz, i tak jesteś popierdolonym świrem, pilnuj się". Mam wrażenie, że tylko jak jestem w depresji, czy tam w tym dd to potrafię trzeźwo myśleć. I jak tylko czuję się dobrze to zaraz sobie przypominam że jednak mam te pierdolone zaburzenia i że będę się mógł cieszyć tylko jak się z nich w 100% wyleczę, i jestem przekonany że nie wyleczę się nigdy, heh. A kontakty z ludźmi mi się też pojebały, moja dziewczyna nawet zauważyła że dziwnie się ze mną gada, a co dopiero pisze,i martwi się o to, tylko ja się kuźwa muszę przed odpisaniem zastanowić z 20 min co i jak odpisać i czego ona ode mnie chciała w swoim poprzednim sms-ie. I jak odpisać żeby jej nie zranić czasem, i żeby nie myślała że mam depresję czy dd, bo ludzie mają gorzej i nie chcę ją tym obarczać, i jak zrobić żeby to co piszę było miłe i nie-fałszywe, i jak nie wyjść na zboka, psychola, natręta, czy kuźwa tego chorego psych. I ostatnio strasznie często myślę o tym, że mnie może zdradzać, wiem że to tylko myśli ale kuźwa no ja sobie często myślę coś w stylu po co mam pokazywać że mi zależy skoro i tak mnie zdradzi bo nie jestem tak zajebisty i fajny, jak jej niektórzy jej koledzy. Masaakra... :/ dzisiaj się gapiłem 15 min na swoje odbicie w lustrze nie wiem czemu tak wgl, boję się pomyśleć czego to objaw, chociaż nawet już się w sumie nie boję tej schizofrenii, nie czuję takiego lęku jak wy tu opisujecie, tylko raczej taki niepokój, zresztą objawy mam różne w prącie. Noo i tak właśnie, gorszy dzień dziś był... :] Przynajmniej fajną nutkę obczaiłem na weekend, łapcie http://www.youtube.com/watch?v=kp1tuVG5Crs :3
[b][i]Stay strong[/i][/b]
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

31 maja 2014, o 01:11

W tym mijscu to nie dziwne rozkminy ale dosc popularne ;p
doskonale rozumiem o czym piszesz i pewno nie tylko ja, co do lęku to ni etrzeba odczuwać lęku ale mozna napiecie. A to myslenie o tym ciagle ze i tak jestes swierem bierze sie stad ze bales sie schiza i nadal nim niepokoisz, i dlatego sprqdzasz czy dobrze gadasz, czy nie dziwnie itp zeby sie przekonac ze schizy nie masz.
A jak znowu wszystko jest dobrze to martwisz sie ze nie ma krytyki i tez zle.
To wszystko wkrety i napiecie, czyli jak to zwykle bywa tu na forum zachowania nerwicowe.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

31 maja 2014, o 10:43

Ja też doskonale Cie rozumiem, powiem więcej sam całkiem niedawno przeglądałem się w lustrze przez jakies 10 min, czekałem na brata żeby wyjść w przedpokoju i patrzyłem się w lustru i oczywiście nie wiedziałem kto tam stoi i tak im dłużej się patrzyłem tym bardziej się bałem :DD
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
ODPOWIEDZ