Witam, choruje na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne dobre kilka lat. Były momenty lepsze oraz gorsze, a zarazem tematy łatwiejsze, których dotyczyło moje zaburzenie oraz te gorsze. Moim lekiem jest strach przed ogólną zmiana siebie, tym że stane się osoba, która nie chce być. Przejawia to się w taki sposób, iż przebywając blisko osób, za którymi nie przepadam albo po prostu osób, które mi nie odpowiadają, boję się rozmawiać z nimi. Mam taki strach w głowie, że po prostu jeśli ta osoba powie coś I jakaś część jej śliny znajdzie się w mojej buzi albo mnie przypadkowo opluje to zmienię się. Wiąże sie to z kompulsywnym myciem zębów oraz płukaniem buzi. Wiem, że brzmi to głupio aczkolwiek bardzo ciężko mi o tym pisać.

W sensie jak się zmienisz?

Zależy od osoby przy ktorej przebywam. Że nie będę już sobą, że zostanę gejem, że zmienie się na gorsze pod względem charakteru. Jeśli jestem w pobliżu osoby starszej, to że zaraz jakieś choroby na mnie przejdą

W nerwicy nie ma glupich rzeczy, sa tylko irracjonalne, a ta niewątpliwie taka jest, musisz uswiadomic sobie po pierwsze ze nie ma takiej fizycznej mozliwosci, a po drugie musisz zaczac akceptowac te mysli i je olewac, bo nadajesz im moc i dlatego sa takie silne

Olej to i tyle skoro sam twierdzisz że to głupio brzmi. To zwykły straszak.