Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Czapla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47

26 lutego 2011, o 12:15

Aga, tak właśnie mamy wszyscy: wierzymy w opisy chorób, ikonki, najmniejszą sugestię naszej psychiki, że coś nam dolega. Ale masz sukces na koncie: nie dałaś się do końca zawojować ikonkom na ciśnieniomierzu, zasnęłas i spałaś całą noc mimo dość wysokiego tętna :) Myślę, że każdy taki mały sukces jest dla nas dużym sukcesem.
Nie jesteś sama w tej ślepej wierze, nie martw się. Ja na przykład, mimo że jestem na tym forum i czuję że ono do mnie pasuje, to mam wewnętrzne przekonanie, że nie mam żadnej nerwicy, tylko inna chorobę: guz nadnerczy (nagłe skoki cisnienia), nowotwór przysadki mózgowej, choroba serca zwiastująca nieuchronnie zbliżający się zawał ;brr Z jednej strony tylko czekam, żeby tu napisać, że nikt nie ma racji twierdząc, że mam ataki lęku panicznego, a z drugiej strony jak mi piszecie, że macie to samo i czytam o Waszych objawach, to mi pomaga i przechodzi na jakiś czas.
Ciągle nie potrafię uwierzyć, że te ataki to nie jest stan przedzawałowy tylko atak lęku panicznego i nie wiem jak mam to zmienić..

Aga, ja tak jak Ty jestem bardzo mocno związana emocjonalnie i fizycznie z ciśnieniomierzem :ups :ups :ups .. Ostatnio bardzo często mąż wymieniał mi baterie a ostatnio chyba włożył już akumulatorki ;yhy
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

26 lutego 2011, o 12:23

Fajnie,ze chociaz Wy mnie rozumiecie:)
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

26 lutego 2011, o 12:46

Rozumiemy się,bo każdy z nas to przechodzi :) Może różnimy sie dolegliwościami ale lęk jest ten sam ;)
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

26 lutego 2011, o 12:55

Aga no to dzis w nocy nie bylas sama. Ja dzis w nocy w koncu polknelam uspokajacza cloranxen po 2 godzinach meki. Zaczelo sie okolo 2 w nocy obudzialm sie i bylo mi duszno i czulam ten wielki lęk zlapalam sie za szyje i czulam jak zyla pulsuje praqwie jednym rytmem serce tak walimo ze po chwili zrobilam sie mokra i zebralio mi sie na wymioty. Oczywiscie zerwalam sie z lozka i pobieglam do ubikacji i przemylam tarz zimna woda. Ale taki zabieg nic nie pomogl a dodatkowo pewnie dlatego ze raptownie wstalam zakrecilo mi sie w lgowie i zrobilo slabo. Lazilam po mieszkaniu z pol godziny i zalozylam opaske od cisnieniomierza ale oczywiscie pokazal sie wynik ze nie zmierzy mi cisnienia bo jest nieregularne. Pragnelam tylko jednego wezwac karetke :( Otworzylam drzwi do mieszkania i wyszlam na klatke bo bylo tam chlodmiej. Teraz pewnie bede przeziebiona ale wtdy nie mialo to znaczenia/ Bylo mi okropnie straszny lek przed smiercia i nie moglam ustac w miejscu. Wiedzialam ze to atak paniki i po okolo 40 minutach troche przeszlo ale i tak sie czulam fatalnie probowalam sie polozyc ale za chwilke musialam wstawac z powrotem bo sie mi pogarszalo. I tak chodzilam po domu nawet na forum nie moglam wejsc poczytac bo nie moglam usiedziec w miejscu. Macie tak z tym chodzeniem? Po 2 godzinach jak widzialam ze jestem nakrecona polknelam cloranxen i po godzinie spalam juz nawet nie wiedzac kiedy zasnelam.
Dzis mnie tylko glowa lekko boli ale ciesze sie ze mam ten lek na takie wypadki bo chyba bym zadzwonila w koncu po pogotowie. Zawsze po takiej nocy mam dzin do luftu :(
Noc tragedia
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

26 lutego 2011, o 13:05

Aneta,ja tak miałam.Normalnie nosiło mnie po domu.Nie było mowy żebym usiadła nawet do komputera.O leżeniu nie było mowy.Nawet jak stałam to musiałam sie kiwać na wszystkie strony albo ruszać nogą :shock: Ten objaw bardzo mnie męczył.Potem jak zaczęłam brać tabletki to jeszcze sie nasiliło.Ale tylko na poczatku.
Współczuję Ci tego silnego ataku.Ja powiem Ci szczerze dawno takiego nie miałam.Pewnie to zasługa tabletek.Przez 6 lat przezyłam troche tych nocnych ataków i wiem jakie to straszne.
Widzisz,wzięłaś tabletkę i przeszło.To znaczy,że to tylko nerwica i nic Ci sie nie stanie :)
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
naomi198
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 10 lutego 2011, o 16:29

26 lutego 2011, o 15:00

Jesteście wspaniaaaliii!!!! Naprawde! Zawsze można na was liczyć.Dziękuje Victor za odp.oraz wszystkim innym.Dzisiaj znów źle się czuje,ta cholerna dd naprawde męczy i stany depresyjne.Chyba zmienie lekarza,bo z moim psychiatrą sie nie dogaduje i poszukam terapii myśle że mi pomoże bo sama już nie daje rady :( ...
,,Zwariować jest bardzo trudno,ludzie którzy to robią nawet o tym nie wiedzą''
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

26 lutego 2011, o 15:09

Naomi ja we wtorek idę do innego i po inne tabletki. Nie mam na nic siły. Właśnie się kąpałam - chyba z godzinę w wannie leżałam i ciężko było mi wstać.. Ale dałam radę :P Denerwuje mnie ta przeogromna niemoc i lęk, że nic mnie już nie ucieszy...
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
Czapla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47

26 lutego 2011, o 15:17

Aneta, jakbym czytała swój wpis, słowo w słowo.. To gorąco, to ciągłe szukanie chłodu, otwieranie okna przy - 15, straszny lęk przed śmiercią i ta niemoc uspokojenia się, to ciągłe chodzenie.. To też ja :friend: Tylko ja ciągle nie wierzę, że to "tylko" nerwica :(:

Ja od przedwczoraj wsłuchuję się w swoje serce i niestety mam wrażenie, że czuję ucisk w klatce :buu: Tylko czekam na jakiś zawał, albo zapaść albo nie wiem co jeszcze. Nie mogę się opędzić i od czasu do czasu wrzucam w google "ucisk w klatce" i wyskakująmi różne dolegliwości, jakieś zatory płucne i inne i jestem na 100% pewna, że mam którąś z tych chorób, bo mi kilka pasuje. Ciężko mi się dzisiaj oddycha, czuję ciężko w klatce i z całej lewej strony.. No koszmar ;brr Kiedy to się skończy? Czy to możliwe, żebym się tak czuła np. z powodu pogody? Dzisiaj nie mierzę ciśnienia, ale mam te jazdy z sercem i ciągle skupiam się czy mi nie drętwieje albo nie boli lewe ramię.. :buu: A tak w ogóle to sprzątam przy okazji mieszkanie tylko tak mi ciężko oderwać myśli od swoich dolegliwości..
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

26 lutego 2011, o 15:24

wikatoria1708 pisze:Aneta,ja tak miałam.Normalnie nosiło mnie po domu.Nie było mowy żebym usiadła nawet do komputera.O leżeniu nie było mowy.Nawet jak stałam to musiałam sie kiwać na wszystkie strony albo ruszać nogą :shock: Ten objaw bardzo mnie męczył.Potem jak zaczęłam brać tabletki to jeszcze sie nasiliło.Ale tylko na poczatku.
Współczuję Ci tego silnego ataku.Ja powiem Ci szczerze dawno takiego nie miałam.Pewnie to zasługa tabletek.Przez 6 lat przezyłam troche tych nocnych ataków i wiem jakie to straszne.
Widzisz,wzięłaś tabletkę i przeszło.To znaczy,że to tylko nerwica i nic Ci sie nie stanie :)
Dokladnie tak jak stoje to tez nie moge w miejscu i to nawet bez ataku musze ruszac ciagle noga...albo ruszac rekoma czegos dotykac.

Czapla a myslisz ze ja wierze? Ja wiem ze to nerwica gdzies w srodku to wiem ale jak sie zle czuje to dla mnie umieram kiedys wiedzialam na co, znaczy domyslalam sie na nerwicowy sposob ze to zawal wylew a teraz to juz sie pogubilam w tych chorobach i po prostu mysle ze umieram i koniec. :grr:

Ja chyba zdecyduje sie na leki i po prostu sprobuje czegos na stale moze obecnie zadziala to szybciej niz terapia. Bo juz mnie to coraz bardziej meczy.
naomi198
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 10 lutego 2011, o 16:29

26 lutego 2011, o 15:40

Katie ja sie nawet boje kąpać bo boje się że dostane lęku i nie wyjdę już z wanny,dlatego biore szybki prysznic i uciekam do sypalni,do mojego azylu bezpiecznego.3mam kciuki,oby nowy lekarz pomógł!!
,,Zwariować jest bardzo trudno,ludzie którzy to robią nawet o tym nie wiedzą''
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

26 lutego 2011, o 15:48

Aneta pisze:Aga no to dzis w nocy nie bylas sama. Ja dzis w nocy w koncu polknelam uspokajacza cloranxen po 2 godzinach meki. Zaczelo sie okolo 2 w nocy obudzialm sie i bylo mi duszno i czulam ten wielki lęk zlapalam sie za szyje i czulam jak zyla pulsuje praqwie jednym rytmem serce tak walimo ze po chwili zrobilam sie mokra i zebralio mi sie na wymioty. Oczywiscie zerwalam sie z lozka i pobieglam do ubikacji i przemylam tarz zimna woda. Ale taki zabieg nic nie pomogl a dodatkowo pewnie dlatego ze raptownie wstalam zakrecilo mi sie w lgowie i zrobilo slabo. Lazilam po mieszkaniu z pol godziny i zalozylam opaske od cisnieniomierza ale oczywiscie pokazal sie wynik ze nie zmierzy mi cisnienia bo jest nieregularne. Pragnelam tylko jednego wezwac karetke :( Otworzylam drzwi do mieszkania i wyszlam na klatke bo bylo tam chlodmiej. Teraz pewnie bede przeziebiona ale wtdy nie mialo to znaczenia/ Bylo mi okropnie straszny lek przed smiercia i nie moglam ustac w miejscu. Wiedzialam ze to atak paniki i po okolo 40 minutach troche przeszlo ale i tak sie czulam fatalnie probowalam sie polozyc ale za chwilke musialam wstawac z powrotem bo sie mi pogarszalo. I tak chodzilam po domu nawet na forum nie moglam wejsc poczytac bo nie moglam usiedziec w miejscu. Macie tak z tym chodzeniem? Po 2 godzinach jak widzialam ze jestem nakrecona polknelam cloranxen i po godzinie spalam juz nawet nie wiedzac kiedy zasnelam.
Dzis mnie tylko glowa lekko boli ale ciesze sie ze mam ten lek na takie wypadki bo chyba bym zadzwonila w koncu po pogotowie. Zawsze po takiej nocy mam dzin do luftu :(
Noc tragedia
Aneta Ty pisalas kiedys,ze cisnieniomierz mierzy ci tetno tylko do 150/min...Nie zmierzyl Ci pewnie dlatego,ze bylo troszke wiecej niz 150,a nie dlatego ze bylo nieregularne...tylko za szybkie wiec sie nie martw...:)
A co do tego ze nie mozesz ustac w miejscu to no jak ja mam atak to tez nie moge ustac w miejscu,chodze po domu,krece sie,a gdy sie klade do lozka to mi sie pogarsza...
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
Czapla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47

26 lutego 2011, o 15:52

Czyli Aneto jesteśmy już dwie, co nie wierzą w nerwicę tylko w chorobę :?

Naomi, ja od bardzo dawna nie biorę tzw. kąpieli. Nie ma mowy, żebym sobie nalała wodę do wanny i posiedziała dla relaksu. Wchodzę do wanny, szybko się namydlam i spłukuję, a ponieważ trzęsę się zazwyczaj z zimna, to wszystko wykonuję w błyskawicznym tempie, żeby tylko przeszły te dreszcze :roll: Dobrze, że w ogóle się myjemy :huh
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

26 lutego 2011, o 15:53

:hehe: :hehe: :hehe: :hehe: :hehe: Czapla rozsmieszylas mnie"dobrze,ze sie myjemy" :hehe:
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

26 lutego 2011, o 15:57

Z kąpielą to chyba każdy to przechodził :D Ja brałam ekspresowy prysznic i myślałam o tym,żeby tylko zdążyć sie ubrać zanim padnę i przyjedzie pogotowie :DD
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

26 lutego 2011, o 15:58

wikatoria1708 pisze:Z kąpielą to chyba każdy to przechodził :D Ja brałam ekspresowy prysznic i myślałam o tym,żeby tylko zdążyć sie ubrać zanim padnę i przyjedzie pogotowie :DD
WIKA-jak bym o sobie czytała:D
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
ODPOWIEDZ