Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

19 lutego 2011, o 12:01

Olinka,masz rację,trzeba szukać wszędzie.Ja we wtorek jadę pierwszy raz do psychologa,jestem ciekawa jak to będzie.
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Czapla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47

19 lutego 2011, o 12:57

Olinka_2007 pisze:Vika mam to samo. Przeraża mnie to, że może się to stać zaraz.... Bo każdy z nas gdyby był pewien, że dożyje 80 to może tego strachu by nie było. A tu nie znasz dnia, ani godziny. Ja mam jazdy w dzień popołudniamy jest trochę lepiej, choć też mnie nachodzą. Najgorzej jest jak już wydaje mi się, że jest ok śmieje się, bawię z synkiem i nagle myśl "po co to wszystko? jaki jest etgo sens?" [..]
No właśnie Olinko problemem ludzkiej egzystencji jest niepewność ile będziemy żyć i nad tym akurat my, nerwicowcy i depresyjni zastanawiamy się, co wywołuje u nas lęki i poczucie braku sensu życia. Ja czasami myślę, że reprezentuję mentalność epoki Średniowiecza, gdy odrzucano egzaltację życia i wszelkie przejawy jego radosnych aspektów, bo po co, skoro wszyscy skończymy w piachu?
Mi to ostatnio dało do myślenia, czy nie odzywa się we mnie sumienie zanieczyszone różnymi złymi występkami z przeszłości i teraźniejszości i czy nie powinnam się zmienić i stać się tzw. dobrym człowiekiem, bo jeśli będę dobra, to przynajmniej będzie większe prawdopodobieństwo, że może nie będę się smażyć po śmierci, tylko czeka mnie jakaś nagroda?
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

19 lutego 2011, o 15:17

Vika ja też idę we wtorek :-) będę myśleć o Tobie i wspierać Cię duchem :-) Czapla z tym sumieniem też masz trochę racji. u mnie ono się też dość często odzywa. A może to właśnie Bóg dał nam to nerwicę i depresyjność żebyśmy znależli sens? Jak dziś kupiłam deprim forte, po czym się okazało, że nie mogę go brać i muszę oddać. W czwartek odwołali mi usg więc mam stresa do poniedziałku. Zaczynam świrować z objawami chorób. Chyba dla spokojności pójdę zrobić badania. A gdzie się podziała Aga?
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

19 lutego 2011, o 17:11

Ja tam nie wiem czy nerwica ma dawac jakies sens w zyciu czy cos. Chyba nie. my to tak odbieramy bo jestesmy strasznie wrazliwymi ludzmi i dlatego. A po za tym nerwica powoduje wiele cierpienia i dlatego dostrzegamy rzeczy male i one nas ciesza. Stajemy sie niby szlachetnui ale ja mysle ze tak jest z kazda choroba ktora daje jakies cierpienie. Bo zdajemy sobie sprawe ze zdrowie jest najwazniejsze. Ja bym wolala nie miec nerwicy wtedy sens mialam wiekszy niz teraz. A czemu nie moglas olinka brac deprim forte?
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

19 lutego 2011, o 17:16

Olinka_2007 pisze:Vika ja też idę we wtorek :-) będę myśleć o Tobie i wspierać Cię duchem :-) Czapla z tym sumieniem też masz trochę racji. u mnie ono się też dość często odzywa. A może to właśnie Bóg dał nam to nerwicę i depresyjność żebyśmy znależli sens? Jak dziś kupiłam deprim forte, po czym się okazało, że nie mogę go brać i muszę oddać. W czwartek odwołali mi usg więc mam stresa do poniedziałku. Zaczynam świrować z objawami chorób. Chyba dla spokojności pójdę zrobić badania. A gdzie się podziała Aga?
JESTEM JESTEM :huh
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

19 lutego 2011, o 17:21

To co sie nie odzywasz? :D
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

19 lutego 2011, o 17:53

wikatoria1708 pisze:To co sie nie odzywasz? :D
A tak jakos wyszlo:D Troche roboty mialam...i wsumie dobrze ze w koncu sie czyms zajelam... Ale jestem z Wami tutaj kochani na biezaco:)

-- 19 lutego 2011, o 17:53 --
wikatoria1708 pisze:To co sie nie odzywasz? :D
A tak jakos wyszlo:D Troche roboty mialam...i wsumie dobrze ze w koncu sie czyms zajelam... Ale jestem z Wami tutaj kochani na biezaco:)
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

19 lutego 2011, o 18:00

Nadwrażliwość na jeden ze składników, no i nie współgra z antykoncepcyjnymi. Właśnie gdzieś wyczytałam, że laska zmieniła antykoncepcyjne i wtedy ją też dopadła deprecha. A ja niedawno też zmieniałam.....
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

19 lutego 2011, o 18:16

Nie wiem bo ja nigdy sie nie zdecydowalam lykac tabletek anty..to nie wiem jak to jest. Ale slyszalam ze z hormonami sie cos moze dzic ale chyba lekarze by o tym wiedzieli...
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

19 lutego 2011, o 19:51

Oni nigdy nic nie mówią.... Jak Wam minął dzień?
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

19 lutego 2011, o 20:13

Mnie nawet dobrze, mialam wolna sobote i sobie sprzatalam i poswiecilam dzien sobie. Wiec jak na dzien lenistwa to nawet dobrze sie czulam bo w takie dni z reguly bywa najgorzej :)
Mam tylko problem bo bede musiala isc do dentysty a nie umiem sobie tego nawet wyobrazic. Kiedys bylam to o malo nie uciaklam z fotela i nie z powodu borowania czy dentysty ale ataku.
Natka2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 7 lutego 2011, o 10:38

19 lutego 2011, o 20:30

A moj dzien do niczego..rano dostalam mini ataku i caly dzien czuje serce nie wiem jak to wyjasnic ale czuje to serce jakby mi przeszkadzalo i oczywiscie boje sie ze cos nie tak jest. Chcialabym miec ekg w domu :)
Aneta ja tez sie boje dentysty i tak samo fryzjera duszno mi sie robi jak jestem juz na fotelu i nie moge utrzymac spokojnie glowy caly czas nia ruszam i wkurzam fryzjerke :) teraz sie z tego smieje ale jak siedze to czuje pot na plecach. QA najgorzej to jak mi sie u fryzjera wlaczy zapadanie w fotelu to nie moge prawie wytrzymac. Wlosy mam liche i musze czesto chodzic ale przyznam ze po ostatnim zapadaniu troche sobie odpuscilam bo sie boje ze sie to powtorzy i wstydze sie tego
Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale największym jest mniemanie, że się go nie ma wcale.
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

19 lutego 2011, o 20:47

Natka to na pewno nie serce! Tylko nerwy! Trzymaj sie kochana i pamietaj NIE JESTES SAMA!! Ja tez codziennie borykam sie z uczuciem,ze z sercem jest cos nie tak...Ale powtarzam sobie ,ze mam badania,a juz tyle kasy co wydalam na lekarzy to szkoda gadac...JESTESMY MLODE!!!!!!!!!!!!!!! O serce mozna sie martwic...ale dopiero za parenascie lat...Wiec glowa do gory..:) A co do dentysty...tez mam pietra...ale nie przed samym borowaniem czy czyms...tylko,ze wlasnie dostane ataku i bedzie wstyd! Tak samo u fryzjera,a co najlepsze mam umowione farbowanie na 1go marca,wiec za tydzien ide do fryzjera:D:D:D Hahaha juz sie boje ;brr ;brr ale leki trzeba przezwyciezac...tyle razy chodzilam i nic mi nie bylo...wiec ...czego tu sie bac....Natalko glowa do gory ,nic sie nie martw...zdrowa,mloda i fajna z Ciebie kobitka:) tylko troszke pogubiona-Jak ja:) jak takie zagubione owieczki:D hehe:) Buziaczki:* i glowka do gory,piers do przodu i nie myslec o durnotkach:)
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
Czapla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47

19 lutego 2011, o 20:56

Natka pisze:A moj dzien do niczego..rano dostalam mini ataku i caly dzien czuje serce nie wiem jak to wyjasnic ale czuje to serce jakby mi przeszkadzalo i oczywiscie boje sie ze cos nie tak jest. Chcialabym miec ekg w domu :) [..]
Natko, nie jesteś sama z tym uczuciem, że serce przeszkadza.. Witaj w klubie. W czasie ataku też tak mam, zwłaszcza jak mi się podniesie puls.

Ja dzisiaj miałam dzień lęku, ale bez skoków cisnienia.. Tylko tak po prostu się bałam. Trochę mnie głowa pobolewała i oczywiście aparat poszedł w ruch: 115/75, ale.................. puls 58 i wpadłam w strach, że mam bradykardię, więc zaczęłam słuchać czy mi serce bije i z tego strachu miałam ciągle wrażenie, że coraz wolniej i wolniej.. :buu: "Obleciałam" wszystkie strony na temat bradykardii, objawów, towarzyszących jej chorób, leczenia i jestem zmęczona :(: Jak nie w jedną stronę, to w drugą.. :(: Teraz mam puls 66.. To już mi lepiej :huh
Natka2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 7 lutego 2011, o 10:38

19 lutego 2011, o 20:57

Dziekuję Aga za dobre słowo :* :) Zbłakane owieczki haha :) Ja bardziej czuje sie jak szalona oślica :)
No nie ma czego sie bac ale zle samopoczucie albo atak paniki mozna wytrzymac i przemczyc sie w roznych miejscach ale siedzac nieruchomo u fryzjera albo dentysty brrrr okropnosc. Najgorzej ze nie ma jak tego wytlumaczyc bo co powiemy ze mamy atak paniki pfff wysmali by mnie i nigdy bym do tego salonu juz nie poszla. Dentyscie to chyba bardziej mozna o tym powiedziec ale ja mam takiego mlodego dentyste ze chyba bym zapadla sie predzej calkiem w tym fotelu niz mu to powiedziala :)

-- 19 lutego 2011, o 20:59 --
To prawda Czapla jak nie w jedna to w druga chociaz ja naczytalam sie ze niski puls jest zdrowy dla ukladu krazenia, znaczy nie jakis okropnie niski ale niski i jak mam tak 50 -60 to sie ciesze :) Pewnie jakbym sie naczytala o brachykardii to bym sie nie cieszyla :)
Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale największym jest mniemanie, że się go nie ma wcale.
ODPOWIEDZ