Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

15 lutego 2011, o 14:13

Inemka dzieki jak zwykle za slowa otuchy...Po prostu mysle,ze mam gorszy dzien...Musze sie sama jakos z tym uporac...:(
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

15 lutego 2011, o 14:29

Wez sobie goracy prysznic albo kapiel, wypij goraca herbate, posluchaj sobie pocichu radia, muzyki... albo jakis maly wysilek fizyczny... bedzi Ci lepiej, odgonisz zle mysli od siebie bo takie gorsze dni trzeba troszke "naprawiac" i pomoc im stac sie lepszymi ;) wiem, ze to ciezkie i w czasie kiedy mamy taki humor albo objawy dokuczaja to brakuje checi i sily, ale na poczatek musimy sie do tego zmuszac... ja tez tak robilam, ale zaczynam przywykac do nowych zmian i coraz czesciej robie to z checia ;)
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

15 lutego 2011, o 14:43

A więc.... Myślałam, że jest dobrze. Wzięłam synka i poszliśmy sobie do dentysty. Oczywiście nawet buzi nie otworzył. A ja jestem nieprzytomna. Patrzę na kogoś jak się uśmiecha i myślę z czego się cieszysz i tak umrzesz..... Do tego dziś doszło kołatanie serca i nogi z waty........ a to w momencie jak pomyślałam, że moi bliscy też odejdą..... i mam tak w kółko. Niby jest ok a zaraz przychodzi ta pi......myśl....... Zwariuje!!!!
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

15 lutego 2011, o 15:37

Ja dzisiaj też mam gorszy dzień.Poszłam do sklepu i tak mi się gorąco zrobiło,że myślałam,teraz zemdleje.Uczucie słabości,kołatanie serca.Ale nie uciekłam :) Chodziłam dalej po sklepie i przeszło.Każdy z nas ma prawo do gorszego dnia :)
Olinka,te myśli są najgorsze.Człowiek niby się cieszy,uśmiecha ale za moment przychodzą te myśli.Ja ostatnio myślałam o tym,że moja mama umrze a ja nie wiem jak to przeżyje.Nie wspominając lęku o zdrowie dzieci.Zwykła gorączka a ja już myślę,że to pewnie najgorsza choroba.
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

15 lutego 2011, o 16:06

Wikatoria ja też się boję śmierci najbliższych. Ciągle poszukuję odpowiedzi na pytanie czym jest życie? jaki ma sens? po co to wszystko skoro i tak umrzemy? męczę się ze swoimi myślami..... Co do lęku o dziecko, to wogóle nie wspominaj. Oliwier w wieku roku i czterech miesięcy zachorował na sepsę..... Wyszliśmy z tego ale od tamtej pory każda jego gorączka wywołuje u mnie atak paniki. Będziesz chciała to podam Ci link do naszej historii. A Ty chodzisz na terapię? Bierzesz jakieś leki??
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

15 lutego 2011, o 17:45

A moja nerwica zrobila ze mnie egoistke;/ mysle tylko o sobie ,o tym jak sie czuje czy umre czy nie...Oczywiscie o bliskich tez sie martwie,ale nie boje sie,ze im sie cos stanie bo moim zdaniem oni sa zdrowi,a ja nie...(tak sobie mysle) :buu:
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

15 lutego 2011, o 17:47

To nie jest Agnieszko egoizm...po prostu nerwica jest bardzo mecząca i myśle że jej objawy zmuszają nas do skupiania się na sobie. Ja bym się o to akurat nie obwiniała. Bo jednak nerwica w jakiejś cześci zmienia nasze patrzenie na wszystko i skrzywia myslenie.
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

15 lutego 2011, o 17:53

Wlasnie masz racje...Tylko czasem jest mi przykro,ze skupiam sie tylko na sobie...
Wiesz dzisiaj mi tak juz dopiekly te "objawy" ,ze pomyslalam sobie,ze chyba wolalabym juz pasc na ten zawal niz meczyc sie kolejne dni,miesiace,lata z tymi lekami i strachem!! Po prostu mam juz dosc...Kazdy dzien to meka,wsluchiwanie sie w siebie,swoj organizm...Ciagle mierzenie pulsu itp...niski zle,wysoki zle...naprawde to jest katorga a nie zycie!
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

15 lutego 2011, o 17:56

Aga, ja też mam takie myśli....i wydaje mi się, że z dnia na dzień jest gorzej....
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

15 lutego 2011, o 17:59

Olinka_2007 pisze:Aga, ja też mam takie myśli....i wydaje mi się, że z dnia na dzień jest gorzej....
Ja dopiero bylam 2 razy na psychoterapii...Niby juz czulam sie lepiej,ale znowu mnie dopadlo...:( Ehh nie wiem juz nie wiem co robic!
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

15 lutego 2011, o 18:35

Olinka ja się leczę od 6 lat.Teraz biorę tabletki a 22 lutego idę na pierwszą psychoterapię.Mam nadzieję,że to połączenie bardziej mi pomoże :)
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

15 lutego 2011, o 18:39

Ja ide jutro pierwszy raz... Z jednej strony się cieszę, z drugiej boję.... Boję się, że terapia też mi nie pomoże :-( I jeszcze we czwartek usg.... i znów stres.... A jak Wasi bliscy?? Pomagają Wam??
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

15 lutego 2011, o 18:45

Dzisiejszy dzien dla mnie to meka!! Caly dzien mam kolatania(nie szybki puls) tylko czuje serce po prostu,do tego ten scisk w gardle i cisnienie mi skoczylo do 145/90 :buu:
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

15 lutego 2011, o 18:47

olinka a czemu stresujesz sie usg? Ze cos wykryja? :) Jesli tak to ja tez tak mialam. Nie martwi sie terapia pomoze, myskle ze kazde leczenie przynosi w koncu jakis skutek. Mnie pomogly leki a znam pare osob co pomogla terapia. tak wiec wyzdrowienie nie jest niemozliwe :)
Mnie akurat bliscy kompletnie nie rozumieli a ja sie od nich odsunelam bo niepotrzebuje takich bliskich..bo kiedy cierpialam to ich nie bylo.
Agniechann caly dzien sie nakrecalas :( juz od nocy sie stresowalas ze cos ci jest i dlatego dzien masz koszmarny. tez popelnialam taki blad jak mialam lęki...
Awatar użytkownika
Olinka_2007
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13

15 lutego 2011, o 19:01

A mam z biustem problemy i zawsze przed USG stres.....Dobrze powiedziałaś nie nakręcać się.... Tylko jak? :-(
ODPOWIEDZ