Victor pisze: Ja mam inna teorięprzyznaj się Agnieszka jaki film ogladałaś ??
Bo po niektórych ciśnienie może skakać....
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
-
Natka2
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 7 lutego 2011, o 10:38
Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale największym jest mniemanie, że się go nie ma wcale.
-
agniechannn90
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Tak masz racje, my reaguje na wszystko znacznie silniej chociaz kiedys potrafilam rowniez sprawy odbierac jakos tak mniej stresowo, czasem nawet jakby lekko obojetnie ale i czasem potrafilam sie czyms naprawde bardzo przejac, ale po chwili mijalo i sie uspakajalam. Dzis wiele sie zmienilo.
Victor Twoja teoria tez jest b.dobra - film czesto wiele wnosi emocji. I nie mowa tu tylko o horrorach czy przykrych filmach. Moga to byc tez filmy romantyczne ktore cisnienie podnosza
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
Natka2
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 7 lutego 2011, o 10:38
Ja nie wszystkie filmy moge ogladac czasem na glupim romansidle rycze jak glupia
albo film gdzie ludzie gina jakis historyczny o obozach zaglady itp to az potem jestem chora po takim filmie...ale my to mamy zdolnosc do przezywania wszystkiego w sobie
w gruncie rzeczy to jestesmy ciekawymi ludzmi szkoda tylko ze nie wykorzystujemy tego do innych rzeczy tylko do nerwicy 
Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale największym jest mniemanie, że się go nie ma wcale.
-
agniechannn90
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
A ja juz wiem od czego wczoraj sie tak fatalnie czulam:/ Dostalam dzis okres:D
Zauwazylam od jakiegos czasu,ze dzien przed chodze taka nerwowa,zawsze mam dola i jakies jazdy:D chyba hormony wtedy szaleja niemilosiernie:D
A jeszcze wczoraj przed snem przeczytalam na interii artykul o tym,ze co raz czesciej ludzie w wieku 20-30 lat dostaja zawalu
i juz strach zajrzal mi w oczy...Oczywiscie sprawdzalam czy jeszcze serce mi bije ,czulam jakies klucia w sercu,reka (ale prawa) dretwiala mi przez cala noc:D MASAKRA;/
Zauwazylam od jakiegos czasu,ze dzien przed chodze taka nerwowa,zawsze mam dola i jakies jazdy:D chyba hormony wtedy szaleja niemilosiernie:D
A jeszcze wczoraj przed snem przeczytalam na interii artykul o tym,ze co raz czesciej ludzie w wieku 20-30 lat dostaja zawalu
i juz strach zajrzal mi w oczy...Oczywiscie sprawdzalam czy jeszcze serce mi bije ,czulam jakies klucia w sercu,reka (ale prawa) dretwiala mi przez cala noc:D MASAKRA;/
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
-
wikatoria1708
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 575
- Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55
Ja przed okresem mam to samo
Mnie w nocy też dopadło
Dawno już nie miałam takich akcji ale żyję teraz w takim stresie,że się nie dziwie.Dopiero wstałam,nie mogłam normalnie się podnieść takie mam zawroty głowy.Ale dalej wierze i nie poddaje się 
Mnie w nocy też dopadło
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
-
agniechannn90
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
Ehh:(
Ja tez mam kiepskie dni...ale jutro mam nastepna wizyte u psychologa...Moze jakos mnie podbuduje znowu...Mam nadzieje...
Ty tez się nie łam,bedzie dobrze:)
Ja tez mam kiepskie dni...ale jutro mam nastepna wizyte u psychologa...Moze jakos mnie podbuduje znowu...Mam nadzieje...
Ty tez się nie łam,bedzie dobrze:)
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
To mnie teraz pocieszylas kobietoagniechannn90 pisze:A jeszcze wczoraj przed snem przeczytalam na interii artykul o tym,ze co raz czesciej ludzie w wieku 20-30 lat dostaja zawalu/
Ja tez sie czesto boje, ze przez ten ciagly stres wkoncu cos sie stanie i ze dojdzie do takich rzeczy... Chyba mi sie humor popsul
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
agniechannn90
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
KURDE sory...Naprawde nie chcialam komus pospuc humoru,przepraszam:(inema23 pisze:To mnie teraz pocieszylas kobietoagniechannn90 pisze:A jeszcze wczoraj przed snem przeczytalam na interii artykul o tym,ze co raz czesciej ludzie w wieku 20-30 lat dostaja zawalu/
Przez to sama weszlam w google i poczytalam. Trafilam na dziewczyne 22 letnia ktora dostala zawalu, ale tak jak lekarz stwierdzil, ze takie przypadki zdarzaja sie bardzo rzadko a ta sprawe z dziewczyna powinien Dr. House obejrzec
Ja tez sie czesto boje, ze przez ten ciagly stres wkoncu cos sie stanie i ze dojdzie do takich rzeczy... Chyba mi sie humor popsul
Ja tam nie wierze w te bujdy...w internecie to mozna rozne rzeczy pisac...A to nie mozliwe zeby w tym wieku cos bylo nie tak...Ja pamietam jak poszlam do kardiologa to kardiolog do mnie"A co pania sprowadza do mnie,bo chyba nie chore serce"?? Wiec to samo przez sie mowi...Jak sie nie ma wad wrodzonych,a wyniki badan sa ok...to nie ma mowy o zawalach czy wylewach w tym wieku-To tak na pociaszenie...
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Jasne masz Agnieszko zupelna racje!!
A humorek juz sie poprawil bo faktycznie jesli czlowiek nie ma chorego serca, zadnej wady ukrytej i badania wszystkie sa wporzadku to przytakuje i juz sie nawet uspokoilam
Nie ma szans na taka sytuacje
Nie przepraszaj bo nie masz za co
Wiesz, ze my to tak szybiuctko wszystko zle odbieramy i sie trzepiemy pozniej jak galaretki hihi
:**
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
agniechannn90
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
Uff bo przykro mi sie zrobilo,ze palnelam taka glupote,ale przyznam ze sama sie zleklam wczoraj....I przyznam ,ze tez czytalam na necie...Ale to jest praktycznie nie mozliwe przy zdrowym sercu...A my przeciez mamy zdrowe serce ,mamy badania itp:)
Wiec nie ma co sie stresowac:)
Wiec nie ma co sie stresowac:)
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Dokladnieagniechannn90 pisze:Uff bo przykro mi sie zrobilo,ze palnelam taka glupote,ale przyznam ze sama sie zleklam wczoraj....I przyznam ,ze tez czytalam na necie...Ale to jest praktycznie nie mozliwe przy zdrowym sercu...A my przeciez mamy zdrowe serce ,mamy badania itp:)
Wiec nie ma co sie stresowac:)
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
agniechannn90
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
No ja tez nie...Dlatego przepraszam jeszcze raz:) i ciesze sie,ze nie jestes zla;):*
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
-
Czapla
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47
A mnie wczoraj wieczorem dopadło... No niestety. Leżałam i oglądałam jakiś durny film, a raczej próbowałam podsypiać. Nietety w pewnym momencie poczułam walenie serca, pełność w żołądku i ogromny strach. Nie zmierzyłam ciśnienia, bo mąż siedział obok i robił jakieś swoje zlecenia a nie chciałam znowu słuchać. Leżałam przykryta pod brodę pod kołdrą, bo mną trzęsło z zimna oczywiście
I jak zawsze przy ataku czułam te dziwne skurcze czy pełność w żołądku. Jak minęło, to i puls sie uspokoił. Nic nie wzięłam, tylko próbowałam sama siebie przekonać, że to tylko nerwica, ale w głębi duszy męczyło mnie przekonanie o jakiejś chorobie. Bałam się, że dostanę wylewu albo zawału. Klasyka
Dzisiaj rano wstałam zmordowana z niewyspania. Cały dzień się bałam, ale jakoś funkcjonowałam. Godzinę temu wróciłam do domu i zmierzyłam sobie ciśnienie, bo czułam zawroty głowy: 120/88, puls 74. Niby wszystko w normie, ale ja przy takim dolnym już czuję się źle. Ktoś z Was też pisał, że odczuwa odrobinę podniesione ciśnienie..
Muszę jeszcze wyjść i strasznie się boję, czy dojadę, czy nic sie nie stanie..
Czasami mam dość tego życia. Jaka z niego wartość skoro ciągle się boję i mam lęki, ataki? Ile jeszcze lat tak będzie? Dlaczego ciągle mam wrażenie, że za chwilę umrę? Powiedzcie mi, że Wy też tak macie
Dzisiaj rano wstałam zmordowana z niewyspania. Cały dzień się bałam, ale jakoś funkcjonowałam. Godzinę temu wróciłam do domu i zmierzyłam sobie ciśnienie, bo czułam zawroty głowy: 120/88, puls 74. Niby wszystko w normie, ale ja przy takim dolnym już czuję się źle. Ktoś z Was też pisał, że odczuwa odrobinę podniesione ciśnienie..
Muszę jeszcze wyjść i strasznie się boję, czy dojadę, czy nic sie nie stanie..
Czasami mam dość tego życia. Jaka z niego wartość skoro ciągle się boję i mam lęki, ataki? Ile jeszcze lat tak będzie? Dlaczego ciągle mam wrażenie, że za chwilę umrę? Powiedzcie mi, że Wy też tak macie
-
agniechannn90
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
Czapla ja tez mam jakies skoki cisnienia;/ nie wiem skad...zawsze mam niskie a dzisiaj skacze...i czuje lek,niepokoj i jak by mie ktos dusil!
A z tym lękiem przed śmiercią to ja też tak mam niestety
A z tym lękiem przed śmiercią to ja też tak mam niestety
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
