I tak zrobilam..na basenie weszlam tylko do lini brzucha i im wyżej woda podchodzila tym ja sie gorzej czulam dlatego staram sie unikaćHiddenhands pisze: ↑15 czerwca 2020, o 12:06stopniowo zanurzaj sie w wodzie pod opieka drugiej osoby.
Nic Ci nie bedzie
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
-
- Gość
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 208
- Rejestracja: 4 lutego 2018, o 08:08
Ja w nerwicy boje sie nowych sytuacji. Lek pojawia sie w myslach,obawach, czasami jest takie silne ze odechciewa mi sie zyc...Jak radzicie sobie z uczuciami ktore sa dla Was trudne??
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 5 stycznia 2020, o 19:31
Polecam książkę "Siła rezyliencji" Glenn R. Schiraldi - z niej nauczyłam się wielu przydatnych technikpitersonic pisze: ↑1 października 2020, o 07:02Ja w nerwicy boje sie nowych sytuacji. Lek pojawia sie w myslach,obawach, czasami jest takie silne ze odechciewa mi sie zyc...Jak radzicie sobie z uczuciami ktore sa dla Was trudne??
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 208
- Rejestracja: 4 lutego 2018, o 08:08
Dzieki za nazwe, ch ociaz czytanie nie jest moja ulubiona czynnoscia, mam inna, "Jak zyc bez leku" Tanyi Peterson. . Ksiazka ogolnie poswiecona lekom....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 103
- Rejestracja: 10 stycznia 2021, o 05:40
A macie tak że boicie się miejsca w którym mieliście 1szy atak? Ja np mam tak że jak próbuje tam przebywać to odrazu robi mi się słabo i kręci mi się w głowie :/. Wiele razy próbowałem tam być żeby to przezwyciężać ale nie daje rady. Jest na to jakiś sposób czy dalej próbować?
-
- Gość
Strach /lęk przed wychodzeniem z domu, przed LUDŹMI. kiedy to pokonam?? Owszem... Idę do do pracy czy do lekarza bo muszę ale to już taka "wydeptana ścieżka". A spacer.. Takie chodzenie bez sensu....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50
Nerwicę, stany lękowe u mnie stwierdzono prawię 5 lat temu. Miałem takie rzeczy objawy między innymi jak Twoje. Długo z tym walczyłem i udało mi się to przełamać poprzez ryzykownie. Ktoś mądry tu na forum napisał, że "nerwicą nie lubi ingorantów". Więc postanowiłem ingorować wręcz ryzykować częste wyjścia i to w miejsca gdzie np. karetka będzie miała trudny dojazd. Oczywiście nie byłem wtedy sam. Postawiłem na wycieczki do lasu, długie spacery po lesie. Z czasem gdy zauważyłem, że bnic się strasznego nie dzieje, były to spacery po 10-25km z noclegiem w lesie, z gotowaniem w lesie. Doszło do tego, że przeszedłem szlak orlich gniazd z noclegiem w lesie, hamak. Było ok. Teraz po przejściu covid19 znowu mam jakieś nawroty, obawy, lęki, dolegliwości i zaczynam wszystko od nowa ale wiem już że można choć też wpadam w panikę, wątpię czy to aby nerwica a nie problemy czysto kardiologiczne, choć miałem robione EKG i Echo serca, które nie wykazały nic niepokojącego. Dla przykładu wracam z dworu, siadam i czuję pieczenie w mostku i klatce piersiowej, panika, lekarz u którego objawy już mijają, EKG nic nie wykazuje. Także jestem obecnie w podobnej sytuacji jak Ty, ale wiem, że trzeba ryzykować i staram się przełamać.
W moim życiu są dwa wilki. Dobry i Zły. Do niedawna nie wiedziałem który przeżyje i wygra. Teraz już wiem że wygra ten którego będę karmił.
-
- Gość
O, o, o ja też byłam u kardiologa wszystko ok. A mam klucie w klatce idąc na dworze. Mija jak odpocznę.daniels pisze: ↑19 stycznia 2021, o 18:51
Nerwicę, stany lękowe u mnie stwierdzono prawię 5 lat temu. Miałem takie rzeczy objawy między innymi jak Twoje. Długo z tym walczyłem i udało mi się to przełamać poprzez ryzykownie. Ktoś mądry tu na forum napisał, że "nerwicą nie lubi ingorantów". Więc postanowiłem ingorować wręcz ryzykować częste wyjścia i to w miejsca gdzie np. karetka będzie miała trudny dojazd. Oczywiście nie byłem wtedy sam. Postawiłem na wycieczki do lasu, długie spacery po lesie. Z czasem gdy zauważyłem, że bnic się strasznego nie dzieje, były to spacery po 10-25km z noclegiem w lesie, z gotowaniem w lesie. Doszło do tego, że przeszedłem szlak orlich gniazd z noclegiem w lesie, hamak. Było ok. Teraz po przejściu covid19 znowu mam jakieś nawroty, obawy, lęki, dolegliwości i zaczynam wszystko od nowa ale wiem już że można choć też wpadam w panikę, wątpię czy to aby nerwica a nie problemy czysto kardiologiczne, choć miałem robione EKG i Echo serca, które nie wykazały nic niepokojącego. Dla przykładu wracam z dworu, siadam i czuję pieczenie w mostku i klatce piersiowej, panika, lekarz u którego objawy już mijają, EKG nic nie wykazuje. Także jestem obecnie w podobnej sytuacji jak Ty, ale wiem, że trzeba ryzykować i staram się przełamać.
Ja się nie boje ze na dworze coś mi się stanie że trzeba będzie karetkę wzywać. Boje się ludzi. Ze mnie ktos zaczepi. Coś głupiego powie. Tego się boję.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50
Ostatnio zauważyłem, że na dworze nic mi się nie dzieje jeśli chodzi o fizyczne dolegliwości ale jak wejdę do domu, siądę w fotelu to dopiero pojawiają się dolegliwości w klatce piersiowej i się wkręcam że to od wysiłku który miałem kilkanaście minut wcześniej, choć już jestem w spoczynku.Claudia pisze: ↑19 stycznia 2021, o 21:36O, o, o ja też byłam u kardiologa wszystko ok. A mam klucie w klatce idąc na dworze. Mija jak odpocznę.daniels pisze: ↑19 stycznia 2021, o 18:51
Nerwicę, stany lękowe u mnie stwierdzono prawię 5 lat temu. Miałem takie rzeczy objawy między innymi jak Twoje. Długo z tym walczyłem i udało mi się to przełamać poprzez ryzykownie. Ktoś mądry tu na forum napisał, że "nerwicą nie lubi ingorantów". Więc postanowiłem ingorować wręcz ryzykować częste wyjścia i to w miejsca gdzie np. karetka będzie miała trudny dojazd. Oczywiście nie byłem wtedy sam. Postawiłem na wycieczki do lasu, długie spacery po lesie. Z czasem gdy zauważyłem, że bnic się strasznego nie dzieje, były to spacery po 10-25km z noclegiem w lesie, z gotowaniem w lesie. Doszło do tego, że przeszedłem szlak orlich gniazd z noclegiem w lesie, hamak. Było ok. Teraz po przejściu covid19 znowu mam jakieś nawroty, obawy, lęki, dolegliwości i zaczynam wszystko od nowa ale wiem już że można choć też wpadam w panikę, wątpię czy to aby nerwica a nie problemy czysto kardiologiczne, choć miałem robione EKG i Echo serca, które nie wykazały nic niepokojącego. Dla przykładu wracam z dworu, siadam i czuję pieczenie w mostku i klatce piersiowej, panika, lekarz u którego objawy już mijają, EKG nic nie wykazuje. Także jestem obecnie w podobnej sytuacji jak Ty, ale wiem, że trzeba ryzykować i staram się przełamać.
Ja się nie boje ze na dworze coś mi się stanie że trzeba będzie karetkę wzywać. Boje się ludzi. Ze mnie ktos zaczepi. Coś głupiego powie. Tego się boję.
W moim życiu są dwa wilki. Dobry i Zły. Do niedawna nie wiedziałem który przeżyje i wygra. Teraz już wiem że wygra ten którego będę karmił.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50
Kiedyś zrobiłem sobie taki test. Gdy miałem nogi z waty to zacząłem szybciej iść, następnie biegłem. Minęło.
W moim życiu są dwa wilki. Dobry i Zły. Do niedawna nie wiedziałem który przeżyje i wygra. Teraz już wiem że wygra ten którego będę karmił.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 8 marca 2021, o 21:02
Lęków mam mnóstwo. Najbardziej doskwierające mi na co dzień:
- paniczny strach przed lataniem
- lęk przed braniem leków i ziół (zwykle jak wezmę to sobie wkręcam, że zaraz coś mi się stanie. Ostatnio sobie to wkręciłam nawet po witaminie D, która biorę od kilku miesięcy Z tym lękiem jednak najłatwiej mi walczyć.)
- ostatnio lęk przed byciem samej w domu
- lęk przed miejscami z dala od ludzi (las, góry itp)
-w chwili obecnej lęk przed zakrztuszeniem ( to jest u mnie nowe i chyba najgorsze bo uniemożliwia jedzenie i picie).
- paniczny strach przed lataniem
- lęk przed braniem leków i ziół (zwykle jak wezmę to sobie wkręcam, że zaraz coś mi się stanie. Ostatnio sobie to wkręciłam nawet po witaminie D, która biorę od kilku miesięcy Z tym lękiem jednak najłatwiej mi walczyć.)
- ostatnio lęk przed byciem samej w domu
- lęk przed miejscami z dala od ludzi (las, góry itp)
-w chwili obecnej lęk przed zakrztuszeniem ( to jest u mnie nowe i chyba najgorsze bo uniemożliwia jedzenie i picie).
- JestemNadzieja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 227
- Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22
Strach przed atakiem,przed lękiem,przed uczuciem bezsensowności ,strach przed drgawkami,strach przed chorobą
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 28 stycznia 2022, o 14:44
Ja na tego typu problemy lubie stosować olejek cbd, na prawdę działa świetnie, osobiście jem CBD Spectral, przed snem i w czasie pracy po 2-3 krople, firma myśle dość znana, polecam obadać www.cbdspectral.pl