Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Co mi się stało
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 14 marca 2017, o 12:37
Trzy tygodnie temu sprzątając na działce znalazłam część zdechłej myszy nie boję się więc podniosłam ją i wyrzuciłam , a wieczorem zaczęła się jazda . Zaczęłam panicznie bać się że ta mysza była na coś chora ,poczytałam w necie i wkręciłam sobie wściekliznę. Strasznie panicznie się boję wczoraj np przejeżdżaliśmy obok martwego zwierzęcia przy drodze to wmawiam sobie że jak mąż najechał je kołem i to zwierzę rozprysło się na drzwi samochodu które ja i dziecko dotykało jak wychodziliśmy z auta to zarazimy się wścieklizną bo napewno były tam cząstki tego zwierza a my po drodze mieliśmy postój i jedliśmy takimi nieumytymi rękoma . Zwariuje pomóżcie mam uczucie że się duszę , że brakuje mi powietrza , co mam zrobić .
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Hahahahha miałam podobny objaw jako dziecko, kiedy naogladalam się w tv wiadomosci o ptasiej grypie, zarażonych jajkach i mięsie. wszędzie widziałam te zarazki z jajek, wszędzie, w lodówce, w zlewie, wszystko szorowalam a potem wkrecalam sobie ze zrobiłam to niedokładnie i moja rodzina się przeze mnie zarazi:DD nie ma innego wyjścia jak tylko olać te obawy, to minie i za jakiś czas będziesz się z tego śmiać, zobaczysz. To tylko kolejne natrectwo
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Kochana, nic innego jak TYLKO nerwica. Przypomniałaś mi moje myśli za małolata, kiedy jakiś pijak podał mi dłoń i potem miałam myśli, że mam HIV. Nie mogłam sobie przypomnieć, czy umyłam tę dłoń przed posiłkiem, googlowałam tematy HIV, AIDS i sposoby zarażenia. Zobacz, to kolejny nerwicowy wkręt. Nic nowego się nie dzieje. Uszy do góry
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- zbigniewcichyszelest
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10
Zacznij słuchać DivoVic na youtube i czytać posty o mechanizmach nerwicowych, bo z tego co widzę, to masz jeszcze małą wiedzę, skoro tak niedorzeczny natręt spowodował u ciebie taką reakcję. I nie mówię tego złośliwie, tylko po to, aby uchronić cię od tego, przez co ja przeszedłem. Nie robiłem nic przez 1,5 roku, a na forum wchodziłem tylko po to, żeby się uspokoić, a potem nadal analiza i nakręcanie nerwicy. Zacznij czytać i wdrążać to wszystko w życie, a po czasie sama zaczniesz się śmiać z tych rzeczy, które powodowały kiedyś u ciebie lęk. Pozdrawiam
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 14 marca 2017, o 12:37
Faktycznie nie za dużo czytałam ,wydawało mi się że jak sobie poradziłam z jednymi myślami to teraz też będzie łatwo i nie muszę nic robić. Dziś znowu atak paniki taki głupi a doprowadził mnie do płaczu ,wyłam 15 minut jak głupia , że nikt niechce mi pomóc. Myłam wiadro po ziemniakach brudne jak cholera gdy zobaczyłam brud na rękach , znowu wpadła myśl o wściekliźnie ,że się zaraziłam... Jestem zła sama na siebie teraz...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 14 marca 2017, o 12:37
Wczoraj też nie było lepiej ,mam kota niewychodzący nieszczepiony przeciw wściekliźnie , wczoraj w nocy bawił się z czymś przez moskitierę (mieszkamy na trzecim piętrze) gdy próbowałam go ściągnąć z okna ugryzł mnie w palca ,ubzdurałam sobie więc że bawił się z nietoperzem i przeniósł ślinę z tego nietoperza do mojej rany , godzinę płakałam żeby mąż zawiózł mnie na IP żeby zaszczepili mnie na wściekliznę ..Nie dał się ...Dziwię się że ma jeszcze do mnie cierpliwość
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 14 marca 2017, o 12:37
Myślicie że dam radę bez leków , czy jednak wybrać się do psychiatry żeby przeczekać , najgorsze chwilę . Wolałabym obejść się bez tego . Psychoterapia też do mnie nie przemawia więcej dowiedziałam się od Was niż od tego terapeuty. I jak to jest z alkoholem w takich stanach. Ostatnio parę razy w tygodniu wieczorem dla rozluźnienia wypijam dwa piwka , w weekend to i więcej , śpi mi się świetnie ,głowa do poduszki i już mnie nie ma , ale boję się żeby nie sprowadziło mnie to na złą drogę I czy takie pracowanie nad sobą załóżmy: mycie brudnych butów ,podłogi po to żeby przezwyciężyć lęk związany z zarazkami tej wścieklizny to dobry pomysł.?
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Nie, to bardzo zły pomysł bo ulegasz kompulsjom - wiesz jak się przezwycięża lęk? wtedy gdy czujesz to straszne napięcie, pojawiają się myśli o wymyciu rąk, nóg (itd) Ty tego nie robisz, napięcie i ochota się zwiększa i osiąga swój wysoki poziom ale Ty mimo wszystko nie robisz tego, w ten sposób z czasem lęk opada jeżeli oczywiście będziesz powielać te zachowania a nie zrobisz tego raz na tydzień.. to trzeba robić cały czas. Ciężko pozbyć się natręctw w inny sposób
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
- zbigniewcichyszelest
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10
Trochę nie rozumiem. Wiadome, że wtedy w jakiś sposób ulegamy temu, ale czy nie jest to właśnie tzw. wychodzenie na przeciw? W odburzaniu Victora były przykłady, że miał lęki przed tramwajami, lęki przed pójściem np. do fryzjera, a mimo tego specjalnie szedł i to robił, żeby lęk się zwiększał, a on świadomie go przepuszczał. Czy w tym wypadku nie byłoby podobnie, że skoro osoba boi się zarazków, brudu i takich rzeczy, żeby właśnie na przekór nie zaczęła szorować butów, a potem to olać i nawet rąk po tym nie umyć? Oczywiście po zrozumieniu mechanizmów lękowych, bo wychodzenie nerwicy na przeciw bez tego, tylko po to, żeby tak zrobić, a potem srać ze strachu przez cały dzień to też niezbyt dobre rozwiązanieKretu pisze: ↑2 czerwca 2017, o 09:55Nie, to bardzo zły pomysł bo ulegasz kompulsjom - wiesz jak się przezwycięża lęk? wtedy gdy czujesz to straszne napięcie, pojawiają się myśli o wymyciu rąk, nóg (itd) Ty tego nie robisz, napięcie i ochota się zwiększa i osiąga swój wysoki poziom ale Ty mimo wszystko nie robisz tego, w ten sposób z czasem lęk opada jeżeli oczywiście będziesz powielać te zachowania a nie zrobisz tego raz na tydzień.. to trzeba robić cały czas. Ciężko pozbyć się natręctw w inny sposób
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Tak, należy robić tak jak opisałeś, źle to zrozumiałem.. myslałem że chodzi o to "Mam brudne buty, itd" -> "Umyje je, żeby pozbyć się zarazków, tym samym napięcia"
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 7 czerwca 2017, o 15:27
tez kiedys mialam.wkretke ze qscieklizna i to kilka razy...u siebie i dziecka