Ostatnio bardzo ciekawi mnie ten temat z uwagi na to, że zdania lekarzy są podzielone. Czy może jest tu jakaś kobietka, która zaszła w ciążę biorąc SSRI i lekarz zadecydował, że ma kontynuować zażywanie tych leków?

To wpadka? Kto chory decyduje się na dzieci :/

Nie jestem w ciąży, nie planuje dzieci i ich nie mam. Po prostu zastanawiam się jak to wygląda od medycznej strony... Bo wiem, że są osoby, które mimo terapii nawet licznych muszą zażywać antydepresanty do końca życia.

Doświadczenie mówi by nie ufać lekarzom i farmakologii. Dane o efektach ubocznych są fałszowane i ukrywane. Uważam że albo leczenie albo ciąża i bezpieczeństwo dziecka. Wybaczcie za mocne reakcje

Też tak uważam, naczytałam się sporo. Ale jak edytował post - wiem, że zdarza się, że osoba po nawet kilku terapiach nadal musi te leki brać. Ja na przykład to usłyszałam i po prostu zastanawiam się co wtedy jeśli kobieta chce mieć dziecko.
Z jednej strony nie są wskazane, z innej piszą, że sertralina jest najbezpieczniejsza z SSRI w ciąży. Pytałam też lekarza ginekologa bo to taka trochę nie wyjaśniona kwestia, a ja jednak mam pociąg do tego co ma jakąś tajemnicę i tak mnie naszło, że skoro z forum już korzystam to zapytam

Leki zażywane wpływają na płód i ciąża przebiega z zaburzeniami pracy mózgu. Nie podjął bym się takiej decyzji - serio.

Rozumiem ja również osobiście mam lęk przed zaszkodzeniem dziecku dlatego dzieci nie planuje, ale wiem, że niektóre badania dopuszczają stosowanie SSRI czy dwóch trójpierścieniowych leków przeciwdepresyjnych nawet w I trymestrze.
Dlatego też zastanawiam się jak to wygląda z perspektywy kogoś kto się na to zdecydował i czy wszystko było okej.
Mam znajomą, która w III trymestrze dostała sertralinę na wykrytą u niej depresję i dzieciątko ma jakiś szmer na serduszku choć nie powiedziane, że to przez to bo tu czynnikiem może być też jej wiek i inne choroby współistniejące, które miała zanim zaszła w ciążę nie związane z glową. Plus dużo stresu jaki miała w trakcie ciąży związany z życiem prywatnym. Znam osobę, która dostała sertralinę na depresję poporodową choć to wykluczyło karmienie piersią. Ale nikogo kto brał w ciąży nie znam.
Może nie jest to dla innych zrozumiałe, ale ciekawią mnie takie medyczne rzeczy po prostu

Masz dobre podejście, serio spoko
Nie, nie znam nikogo, w sumie to nie wiem czy są jakieś działania uboczne. Tylko tak z współodczuwania działania leku na młody i teoretycznie zdrowy mózg?! To bardzo ważny czas rozwoju mózgu.

Może ktoś zna takie przypadki?

Może być ciekawa dyskusja