Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Spotkania grupowe zorganizowane przez Nas samych w dużych miastach.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Ja proponuję środek Polski, co by wszyscy z każdego zakątka kraju mieli równe odległości
Także Toruń zawsze na propsie 


jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- anxiety121
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 stycznia 2017, o 00:47
Witam serdecznie to mój pierwszy post na tym forum. Uwarzam,że takie spotkania są świetnym pomysłem. Z nerwicą bardzo ciężko walczy się w pojedynke. W jednosci siła jak to powiadają. Ja jestem z południa Polski ale są różne ścieżki, ażeby pogadać albo spotkać się gdzieś większą grupą ludzi z podobnymi zaburzeniami. Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 17 kwietnia 2020, o 17:45
Katowice, jak ktoś kiedyś trafi na ten post to zapraszam do rozmowy, podaję maila : slonce8864@onet.pl
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 stycznia 2024, o 07:43
Cześć wszystkim
. Właśnie odkryłem to forum i baaaardzo się z tego cieszę. To taki dziwny paradoks. Bo wszyscy zmagacie się z problemami, które utrudniają takie proste bycie szczesliwym. Nie powinienem się z tago cieszyć. I nie to jest powodem mej radości. Z resztą pewnie domyślać ie się, że nie o to chodzi. Może sami pamiętacie moment odkrycia forum. Dobrze jest mieć świadomość, że nie jest się w jakimś cierpieniu samym. Mam przyjaciół, generalnie nie czuje się samotny. Oni jednak nie mogą w pełni zrozumieć depresji i nerwicy. Nigdy ich bowiem nie doświadczyli. Pierwszy post zamieszczam właśnie tu, bo... jestem gadułą. I bardzo podoba mi się idea rozmowy na żywo. Mieszkam w Warszawie, stąd pytanie do grupy warszawskiej. Udało Wam się spotkać? Przyjmiecie do swego grona? Ja baaaardzo chętnie się wygadam i wysłucham. Słuchać też umiem 
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 stycznia 2024, o 07:43
Ooo, dziękuję Madziks za odzew!!! Żałuję, że nie zajrzałem tu wczoraj. Chyba myślałem, że jeśli nawet nie forum, to ten wątek jest martwy. Nie znam jeszcze Was i tego miejsca zbyt dobrze. Ale chcę to zmienić
. Na początek napisze i sobie, ale to już po pracy. Jak wspomniałem jestem (a raczej bywam, bo milczeć też uwielbiam) gadułą i zupełnie nie potrafię pisać i mówić o ważnych rzeczach zdawkowo. A od ważnych chciałbym zacząć. Na błahostki (bo i one się liczą) będzie jeszcze czas. Takżetak. Widziałem, że jest miejsce ba przywitania. Napiszę tam, ale może i tu, by przywitać się lokalnie. Może od ważymy się kiedyś i pogadamy przy herbatce/kawie/soku z marchwi? Tymczasem zmykam do pracy. Trzymajcie się wszyscy mimo złych lęków. Ja mam ich dziś znów zbyt wiele. Ech 
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 stycznia 2024, o 07:43
Ooooo, super!! Bałem się, że spotkanie na żywo osób, których paraliżuje lęk, będzie zupełnie nierealne. Nie wiem jeszcze, jakie są tu zwyczaje, ale może jakoś cześć szczegółów dogadamy w prywatnych wiadomościach. Ale to później, mamy czas. Może jeszcze ktoś dołączy, więc na razie tutaj. Ja jestem otwarty na spotkanie, bo moje lęki są zupełnie gdzie indziej. W szczegółach opowiem na spotkaniu, no zawsze potrzebuje mnóstwa słów, by wyrazić ważne myśli i emocje. A rąk w skrócie, nie boję się szczerych rozumie i dobrowolnych spotkań. PANICZNIE za to boję się niemożności rozmawiania do końca szczerze. Brzmi nie groźnie? Otóż niegroźne nie jest. Panikę wywołuje sama myśl, że ktoś nie mówi mi wszystkiego, co o mnie myśli. W kontaktach prywatnych, mogę po prostu takich ludzi unikac. Ale w pracy jest inaczej. Służbowe kontakty mają w swej naturze pewien stopień nieszczerości. Nie zawsze, może nawet nie często, ze złymi intencjami. Tak po prostu jest i już. Przelozonemu nie mogę powiedzieć wszystkiego. Ani z resztą on mi. Gubię się w tym. Skłonności do niskiej samooceny dodają tylko gwoździ do tej trumny. Wiem, głupia analogia, ale niech już zostanie. A to wszystko tylko jeden z mych lęków. Większość jednak jest związana z mymi kontaktami służbowo-oficjalno-urzędowymi. Dobra, i tak nie zawrę tu nawet promila swych zmartwień. Opowiem. I wysłucham. Na razie jest nas dwójka, a dla mnie dzień jest obojętny, więc Ty możesz wybrać
. Ja mieszkam sobie na Mokotowie, ale niezwykle sprawnie poruszam się transportem zbiorowym, więc miejsce też wybrać możesz. Mamy na to czas
A jak ktoś chce dołączyć, niech robi to śmiało. W kupie raźniej 
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 stycznia 2024, o 07:43
Spoczko, ja też pi stokroć wolę rozmowę. W najmniejszym stopniu nie oczekuję, że będziesz pisać równie długie wiadomości. Piszmy tyle i wtedy, gdy nam pasuje. W piątek nie dam rady. Już obiecałem rodzicom, że ich odwiedzę. Z resztą u mnie w ogóle pewniejszy jest weekend. Nie chciałem tu dramatyzować, to zrobię ba żywo, ale te moje lęki w pracy często wyciskają mnie do ostatniej kropli. Czasem jest tak źle, że całkiem zamykam się w sobie
. Także ja wolałbym weekend. Jeśli nie dasz rady, spróbujmy w przyszłym tygodniu. Nero w centrum mi pasuje. Godzina z 19 też. Jeszcze zdążymy doprecyzować, które. Udanego czwartku 