Cześć, od jakiegoś roku miewam dziwne bóle głowy. Nie są stałe ani mocne. Pojawiają kilkanaście razy dziennie, trwają kilka sekund, są tak jak by uciskowo klujace raz przy prawej raz przy lewej skroni. Nie wiem czy łączyć to z nerwicą? Czy bardziej może kręgosłup czy coś? Ma ktoś takie bóle? Pojawiają się czasami same od siebie, czasami jak się schylam albo wstaje. Nie należy tego skonsultować z lekarzem? Już się wstydzę chodzić do przychodni, bez kitu bo za każdym r razem jak patrzą w kartę i widzą że mam nerwice to wydqdqqf,aje mi się że wszystko pod to podpusuja

Witaj! Takie dziwaczne bóle głowy to jeden z moich ostatnich objawów, nawet ostatnio o tym pisałam na forum. Warto by było sprawdzić, czy to nie jakaś infekcja np. zatok lub zbadać odcinek szyjny kręgosłupa. Sama siedzę bardzo krzywo, zawsze schylona i być może to od tego. Na to radzę rozprostowanie kości, masaż, ostatnio spróbowałam jogi i był fajny efekt! Ale pomijając kręgosłup, podstawowa przyczyna to może być nerwica. Po prostu, masz napięte mięśnie karku, plecy. To jeden z podstawowych objawów i uwierz, ja też tak mam. Różne uciski, przelewania, kłucia, drgania. To wszystko nerwica, stres i trzeba to zaakceptować. U mnie po kilku dniach takie nasilenie objawów przechodzi, więc u Ciebie na pewno też. Trzymaj się!