Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Siemka

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Timi
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 31 marca 2024, o 08:04

31 marca 2024, o 08:58

Chciałbym się przywitać i pokrótce opisać moją historie. W tej chwili mam 41 lat i jeden z nawrotów. Od kiedy pamiętam zawawsze miałem problem z lękiem. Szkoła podwórko. Nigdy nie byłem jakoś odważny. Do kiedy to nie odkryłem alkoholu. Co nie było trudne w moim domu był on często używany. Po spożyciu... wtedy to ja byłem. Mogłem wszystko. No więc jak się jest pierdołą , a można być duszą towarzystwa to wybór wtedy był dla mnie oczywisty. Więc popijałem sobie tak od chyba 15 roku życia później przyszedł czas na amfetaminę. I tak na przemian albo wszystko razem. Moi rodzice typowe sieroty po komunie. Oczywiście nikogo tu nie obrażając tylko naświetlając trochę sytuacjie. Stale brak kasy w domu i w kieszeni jedyna rozrywka to właśnie wyżej wymienione środeki dopingujące. I tak szło to zycie ni w dostatku ni to w bidzie w wieku 25 lat chyba odpuściłem amfetaminę ale alkoholu już nie. W tamtym czasie byłem związany z kobietą z którą jak patrzę z perspektywy czasu miała sama jakieś nieznane mi zaburzenia. Np. gdy ja postanowiłem nie pic to ona robiła mi wszystko żebym ja jednak nie przestał. Namawiała mnie czy wręcz kupywała piwo w sklepie. Oczywiście ja nikogo tu nie obwiniam bo wszyscy jesteśmy kowalami swojego losu. Niektórzy tylko kują to swoje życie w platynie a inni w gó... . W wieku 35 lat postanowiłem zmienic swoje życie bo ile tak można w takiej niświadomosci takim życiem. W międzyczasie zostawiła mnie moja partnerka co wtedy uważałem za koniec świata i przypłaciłem to załamaniem nerwowym i depresją , a jak patrzę na to teraz to traktuje to jako błogosławieństwo. Więc postanowiłem zacząć kuć swoje życie w inny sposób. Zmieniłem kraj schudłem 30 kilo znalazłem super pracę poznałem swietnych ludzi przestałem pić. I się zaczęło. Po około 3 miesięcy gdy jechałem (jestem kierowcą zawodowym) poczułem jakbym stanął obok siebie i obserwował siebie. To było okropne. Już nie pamiętam czy ataki byly codziennie ale były dość częste, na pewno po 5 razy w tygodniu. Rano pojawiały się natrętne myśli. Gonitwy spirale czarnychnokropnych myśli a później ataki. Miałem to szczęście że powiedziałem koledze co mi jest i on od razu rozpoznał w tym zaburzenia lękowe. Więc nie musiałem długo szukać jak niektórzy piszą , że poszukiwali kilka lat. Ale ... oczywiście nie obyło się bez badań jak to zwykle bywa szukanie gózów mózgu chórób umysłowych i innych zapewne wam znanych. Te moje nowe życie okazało się najtrudniejszym okresem jaki przeżyłem.potem oczywiście standardowe procedury. Psychiatra, leki pierwsze nie weszły i wylądowałem po nich w szpitalu ale drugie już tak chociaż wkręcały sie 2 tygodnie co i tak jak patrzę na ludzi z zaburzeniami to.mysle że jestem szczęściarzem. Drugie leki i od razu bingo. Leki I słuchanie założycieli tego forum na yt pomogły funkcjonowałem dobrze nawet bardzo dobrze. Po chyba roku postanowiłem że spróbuję żyć bez leków i się udało. W między czasie przyszedł covid i miałem sporo czasu dla siebie. Wszystko wydawało się piękne i przyszłość widziałem w kolorowych barwach. Po powrocie do pracy pojawił się pierwszy nawrót. Wróciłem do słuchania nagrań akceptowałem i się jakoś uspokoiło. Pomógl tez sport zdrowa dieta medytacja ćwiczenia oddechowe. Nietety po jakimś roku tompnęlo z przytupem. Wróciłem do leków od razu na dość sporą dawkę tym razem leki wkręcały się dłużej i ciężej. W międzyczasie zrobiłem terapię online poznawczo behawioralną którą uważam za mega przydatną odszedłem od leków i wszystko wróciło do normy. Życie znów było piękne I pomimo że miałem dobrą pracę i spoko życie postanowiłem się przeprowadzić wraz z partnerką do innego kraju. Po przeprowadzce oczywiście wiele stresów nauka języka inna kultura no i znowu tompnęło. Odrealnienie na maksa widzenie tunelowe i analiza. Jak człowiek jest na takich obrotach to się zapomina całkowicie czego go nauczyła terapia nagrania miłych panów z yt i wszystko co do tej pory wiedział :pp
Dlatego też jestem na tym forum teraz. Poczytać popatrzeć posłuchać rad tych którzy wyszli i nie zamierzają wracać.
Jeszcze tylko jedno zdanie bo widzę że ludzie tu są podzieleni , na tych co uważają , że to dobrze ze takie coś się pojawiło bo mogli wejrzeć w siebie rozwinąć się i na tych co tego nienawidzą i chcą żeby to się skończyło. Moje skromne zdanie jest takie że dzięki zaburzeniu mogłem się rozwinąć trochę zajrzeć w siebie. Zobaczyc co ze mną było nie tak te wszystkie uczucia o których nie miałem pojęcia, jakieś traumy zakopane gdzieś pod spodem Więc ogólnie mimo tych dość niemiłych niedogodności uważam że to dobrze ze mogłem się zastanowić nad sobą. Popracować i przepracować wiele spraw rozwinąć się. I pomimo , że trudno jest funkcjonować będę próbował bo mamy jedno życie tu i teraz fajnie by było je przeżyć na naszych zasadach. Dziękuję za wytrwanie do końca pozdrawiam i życzę wesołych świąt.
Jeszcze będzie pięknie ,tylko załóż wygodne buty bo masz całe życie do przejścia.
JPII
ODPOWIEDZ