Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Serce i nerwica chyba się nie zgadzały

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
FlyingOnFireWings13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 12 marca 2015, o 18:41

14 marca 2015, o 20:37

Jak w temacie, moje serce a mój znerwicowany umysł się bardzo wybitnie nie zgadzają. Czasami nerwica panowała nade mną.
Około rok temu w moim życiu pojawiła się pewna dziewczyna. Po prostu dla niej umierałam. Broniłam jej przed wszelkimi negatywnymi komentarzami, pożyczałam i dawałam dosłownie wszystko, co ode mnie zechciała. Byłam zadurzona i to ostro.
I wtedy nadeszły natrętne myśli. Wiecie, nie mogłam koło niej siedzieć ani na nią patrzeć, bo automatycznie serwowało mi seksualne obrazki z nią w roli głównej. Dawgh. To mnie niszczyło. Zwłaszcza, że ona ciągle mnie wykorzystywała do swoich celów a ja nie mogłam od niej odejść na krok... a wtedy pojawiały się myśli. Dzień w dzień wręcz umierałam, bo nie byłam w stanie sobie z tym poradzić. Zastanawiałam się czemu te myśli występują, dlaczego nie mogę przestać, może jestem zboczona itp.
Pewnego dnia zniknęła. Przeżywałam to naprawdę mocno, nie mogłam żyć normalnie. W miarę upływu czasu zapominałam o niej stopniowo. Teraz nawet przez myśl mi nie przechodzi.
Potem miałam chłopaka, ale to nie było to. On był prawie zawsze pesymistyczny, użalał się nad swoim losem. Zerwałam z nim, nie mogłam wytrzymać w takim stanie rzeczy. A niedawno, kiedy powiedziałam mu, że mam nerwicę i biorę tabletki... cóż, wyśmiał leki i leczenie ogółem. Stwierdziłam, że muszę ogarniczyć z nim kontakt, bo po prostu może zasiać w moim nerwicowym umyśle wątpliwości co do słuszności leczenia.
A teraz w moim życiu pojawiła się inna dziewczyna. Rany, na początku dostawałam ataków paniki prawie na sam jej widok. Chciałam uciekać, dostawałam jakiegoś świra, nie potrafiłam nic przy niej powiedzieć, kiedy raz przypadkiem mnie dotknęła omal co nie zemdlałam. Miałam natrętne myśli o niej, o tym czy mnie kontroluje telepatycznie (naprawdę bardzo dobrze znała moje myśli), że coś z nią nie tak i moim zadaniem jest się dowiedzieć co. Nakręcała mnie koleżanka, która wierzy w zjawiska paranormalne.
Nadszedł czas, kiedy byłyśmy zmuszone do spędzania sporej ilości czasu razem. Myślałam że umrę. Też nie mogłam koło niej wysiedzieć, dostawałam natrętnych myśli o takiej samej tematyce co z poprzednią dziewczyną.
Wszystko zmieniło się, gdy zaczęłam z nią rozmawiać. Okazało się, że zna moje myśli tak dobrze, bo myśli w bardzo podobny sposób. Zbliżyłyśmy się do siebie i teraz... ją kocham. Całkowicie inaczej przy niej się czuję. Raz sprawiła nawet że byłam w stanie zapomnieć o natrętnych myślach i po prostu żyć! Ze dwa dni żyłam absolutnym spokojem.
Boję się jednak że będzie tak samo jak z tamtą dziewczyną i moim byłym. Że prędzej czy później ta znajomość się skończy i to w bardzo bolesny sposób. Póki co nic nie wskazuje na koniec ale... mam taką obawę. Po prostu.
Ikar wzleciał w słońce
Zbyt gorące
Spaliło mu skrzydła.
A gdyby nie wzbił się wyżej
Podszedł do tego krytyczniej
Gdyby tylko natrętnie nie myślał?
ODPOWIEDZ