Cześć : ) Mam 22 lata, a Asertin (sertralina) w dawce 50 mg na dzień brałam już jakieś 6 lat bez przerwy, wcześniej też jakiś czas go stosowałam. Z tego powodu nie wiem, jak jest u mnie w sprawach seksualnych bez leków. Podobno sertralina znacznie obniża libido. Wiem na pewno, że podniecenie jak dotąd odczuwałam, ale czasami zastanawiam się, czy bez leków nie byłoby większe... Czerpałam z seksu przyjemność, orgazm osiagałam zwykle bez problemu (choć tylko łechtaczkowy). Od tygodnia jestem na dawce 100 mg na dzień. Libido na razie mi wzrosło, pewnie dlatego, że lęki się zmniejszyły. Obawiam się jednak, że po pewnym czasie nastąpi jego spadek, a może nawet niezdolność do orgazmu :/ Czy ktoś z Was ma doświadczenie z sertraliną w tej kwestii (a najlepiej właśnie z Asertinem)? Czy istnieje duże prawdopodobieństwo, że faktycznie tak zadziała, nawet jeśli wcześniej było ok?

Ale jaki jest cel takiego zastanawiania sie i byc może nawet nakręcania się na to?
Skoro przez 6 lat bralas Asetin w dawce 50 mg to i dawka 100 mg nie powinna robic wielkiej roznicy jesli chdzi o odczuwanie przyjemnosci z seksu itp.
Po co sie zastanawiac czy moze nastapic spadek? Wszystko jest mozliwe, rownie dobrze moze ci sie pogorszyc pamiec i "popsuc" watroba - to sa tez mozliwe efekty dlugotrwalego stosowania antydepresantow.
Tylko dopoki nie wystepuja a leki sie chce brac to nie ma po co nad tym gdybac :"co moze byc".