Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Segment 2: Jak sobie radzić z obawami i wątpliwościami
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Hahaha, Dankan dobrze słyszysz. Vic się dwa razy pomylił i nie poprawił, znowu o strażakach powiedział xD A najlepsze że ostatnio ktoś o tych strażaków pytał na poważnie. Oj Boże, jakże łatwo Wami manipulować
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 23 stycznia 2015, o 13:26
Genialne zaiste genialne Zarejestrowałem się żeby czasem pogadać o sobie i swoich zmaganiach ale na początek wyrazić podziw dla tak prostego i jasnego wyjaśnienia nerwicy, naprawdę to jest dobra robota. Nerwice mam od 8 miesięcy, 2 psychiatrów zwiedziłem i chodze do psychologa i nigdy nie usłyszałem czegoś tak sensownego. Na tym nagraniu to gwałce replay To co prawda 3 nagranie jakie odsłuchałem ale to jest typowo pode mnie, dzięki
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 203
- Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15
Dobra, probuje chłopaki zastosować się do waszych rad. Daje się zabić mentalnie ! Mimo, że zawsze jest to ALE nerwicowe, moje największe ale czy ja chce na pewno życ, a moze nie i to jest taka najbardziej przerażająca wątpliwość (logicznie wiem ze chce). Nie mam nic do stracenia . Daje sie mentalnie zabić, zobaczymy jak mi to wyjdzie .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 24 października 2014, o 17:55
Panowie bezwzględnie macie zadatki na świetnych psychologów. Jestem licencjonowanym terapeutą i z ciekawością słucham Waszych przekazów. Mają bardzo silne przesłanie emocjonalne i widać, że nie tylko wiecie ale też czujecie.
A nawet polecam niektórym swoim klientom z zaburzeniami lękowymi a jest to duży wyjątek bo niewiele treści w internecie się do tego nadaje.
Mam tylko jedną małą uwagę, osobistą, a dokładnie sprostowanie. Obecnie terapeuci psychodynamicznii także stosują elementy terapii poznawczej na początku spotkań. Więc psychodynamiczny kierunek terapeutyczny nie jest przedawniony z uwagi na pochylenie się nad samymi objawami
A widzę, że bardziej Wam odpowiada ten kierunek stawiając psychodynamikę na drugim miejscu
A nawet polecam niektórym swoim klientom z zaburzeniami lękowymi a jest to duży wyjątek bo niewiele treści w internecie się do tego nadaje.
Mam tylko jedną małą uwagę, osobistą, a dokładnie sprostowanie. Obecnie terapeuci psychodynamicznii także stosują elementy terapii poznawczej na początku spotkań. Więc psychodynamiczny kierunek terapeutyczny nie jest przedawniony z uwagi na pochylenie się nad samymi objawami
A widzę, że bardziej Wam odpowiada ten kierunek stawiając psychodynamikę na drugim miejscu
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
No tresci sa bardzo pomocne Ale co to ma do rzeczy z ta terapia? W sumie kazdy nurt jest dobry ale tez kazdy moze cos innego dac ja tez np bardziej sie sklaniam do zmian nawykow itp jesli chodzi o same zaburzenia, a np analityczna terapia gdzie chodze na spotkania grupowe pomaga mi poznac siebie ale z zaburzeniami nie ma to wiele wspolnego.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 24 października 2014, o 17:55
Tu chodzi o coś innego. Byłam w szoku kiedy 3/4 pacjentów z zaburzeniami niezależnie od siebie mówiło o forum i odburzaniu szlakiem "Divovica"
Tak zresztą tutaj parę miesięcy temu trafiłam i naprawdę nie miałam się do czego doczepić a nawet nadal uważam, że jest to jedyne forum dyskusyjne, które warto polecić zaburzonym pacjentom.
Sama nawet korzystam udzielając porad dotyczących nerwicy z tych treści bo dobrze i racjonalnie wykorzystują potencjał znajomości zaburzeń od środka.
Natomiast nie mogę się zgodzić z generalizowaniem terapeutów w kategoriach nurtów terapeutycznych w jakich prowadzą leczenie pacjenta. A to powoduje, że niektórzy widzę mają mniejsze zaufanie do terapii w nurcie psychodynamicznym, a zupełnie niepotrzebnie bo sama również korzystam z terapii poznawczej, jeśli jest taka potrzeba.
Dlatego chciałam tutaj wyrazić swoje sprostowanie, że skoro Panowie wiedzą, iż ich nagrania idą w szeroki `internetowy eter` to aby nie rozdzielali tak kategorii terapeutycznych w praktyce.
To wszystko
Tak zresztą tutaj parę miesięcy temu trafiłam i naprawdę nie miałam się do czego doczepić a nawet nadal uważam, że jest to jedyne forum dyskusyjne, które warto polecić zaburzonym pacjentom.
Sama nawet korzystam udzielając porad dotyczących nerwicy z tych treści bo dobrze i racjonalnie wykorzystują potencjał znajomości zaburzeń od środka.
Natomiast nie mogę się zgodzić z generalizowaniem terapeutów w kategoriach nurtów terapeutycznych w jakich prowadzą leczenie pacjenta. A to powoduje, że niektórzy widzę mają mniejsze zaufanie do terapii w nurcie psychodynamicznym, a zupełnie niepotrzebnie bo sama również korzystam z terapii poznawczej, jeśli jest taka potrzeba.
Dlatego chciałam tutaj wyrazić swoje sprostowanie, że skoro Panowie wiedzą, iż ich nagrania idą w szeroki `internetowy eter` to aby nie rozdzielali tak kategorii terapeutycznych w praktyce.
To wszystko
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Na początek dziekuję Pani bardzo za tak przychylną ocenę naszej pracy jak i samo uznanie. To naprawdę rzadkie wśród psychologów
A co do sprostowania to jaknajbardziej rozumiem i wezmę to pod uwagę, wszystkiego dobrego.
A co do sprostowania to jaknajbardziej rozumiem i wezmę to pod uwagę, wszystkiego dobrego.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- dancingQueen
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 83
- Rejestracja: 11 stycznia 2014, o 15:16
Ja nie mogę Hewad hahaha,masz tak strasznie zaraźliwy śmiech,że za każdym razem jak zarechotałeś nie moglam sie powstrzymac i zrobilam to samo;D!!!
Carpe diem:D!!!!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 10 marca 2015, o 19:38
Mega nagranie, na chwile obecna właśnie tej wiedzy potrzebuje
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Nie ma sprawy Anita, niedługo kolejne odcinki z naszego szlaku
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 436
- Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30
Witam,
Dziś mam gorszy dzień. Męczą mnie myśli kocham nie kocham. Chcę kochać, wiem, ze kocham, ale boję się, że nie itp. itd. Ale nie o tym.
Chodzi mi o stwierdzenie w tym nagraniu, że umysł szuka przyczyn zagrożenia i o skanowanie objawów. Czy można pod obawy i wątpliwości wpleść fakt, że np. dziś śniło mi się, że szkło wbiło mi się w stopę i niepotrzebnie sprawdziłam sennik. Tam było o tym, że to emocje, że coś tłumię, że nie chcę czegoś porzucić a jakbym to zrobiła to moje emocje byłyby zregenerowane. Ja automatyczne stwierdziłam, że może moja podświadomość nie chcę być z moim ukochanym i tłumię to, że nie chcę, że Go nie kocham, stąd takie sny. Boże, nie chcę takiej interpretacji. Czy myślicie, że mogę to podpiąć pod to, że mój mózg w nerwicy tak zinterpretował ten sen? Dodam, że często niepotzrebnie sprawdzam sny i bardzo często "wychodzi", że coś z moimi relacjami jest nie tak, ale ja naprawdę Go kocham i chce kochać. Przecież nei rozstanę się, ze względu na myśli czy sny!
Dziś mam gorszy dzień. Męczą mnie myśli kocham nie kocham. Chcę kochać, wiem, ze kocham, ale boję się, że nie itp. itd. Ale nie o tym.
Chodzi mi o stwierdzenie w tym nagraniu, że umysł szuka przyczyn zagrożenia i o skanowanie objawów. Czy można pod obawy i wątpliwości wpleść fakt, że np. dziś śniło mi się, że szkło wbiło mi się w stopę i niepotrzebnie sprawdziłam sennik. Tam było o tym, że to emocje, że coś tłumię, że nie chcę czegoś porzucić a jakbym to zrobiła to moje emocje byłyby zregenerowane. Ja automatyczne stwierdziłam, że może moja podświadomość nie chcę być z moim ukochanym i tłumię to, że nie chcę, że Go nie kocham, stąd takie sny. Boże, nie chcę takiej interpretacji. Czy myślicie, że mogę to podpiąć pod to, że mój mózg w nerwicy tak zinterpretował ten sen? Dodam, że często niepotzrebnie sprawdzam sny i bardzo często "wychodzi", że coś z moimi relacjami jest nie tak, ale ja naprawdę Go kocham i chce kochać. Przecież nei rozstanę się, ze względu na myśli czy sny!
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
No i tego bym się trzymała.szpagat pisze:Przecież nei rozstanę się, ze względu na myśli czy sny!
A jeśli chodzi o senniki, to teoria, że sny wszystkich można zinterpretować sennikiem w taki sam sposób jest dla mnie mało wiarygodna. Każdy człowiek posiada własną podświadomość i pewne rzeczy znaczą dla niego co innego niż dla innej osoby. Na Twoim miejscu , jeśli już musisz je analizować, skupiałabym się na tym jakie emocje towarzyszyły Ci w danym śnie, często są to po prostu wychodzące na jaw stłumione odczucia np. poczucia krzywdy, lęku, zagubienia, ale też radości,itd. A czasem zwykłe głupotki. Ale moim zdaniem takie obsesyjne sprawdzanie snów jest tu tylko objawem posiadania natrętu na tym tle. Czyli nerwicowy standard. A natręty, zgodnie z naszą forumową instrukcją, polecam wrzucać do kategorii bezsensownych tworów myślowych, do których nie ma co się przywiazywać.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 11 czerwca 2020, o 11:19
Ryzykowanie to bardzo ważny element odburzania. Bazując na własnych doświadczeniach to najszybsza droga do normalności. Ostatni taki eksperyment wystawił mnie na kilka sytuacji które dosłownie wbiły klin w moje postrzeganie świata. Myśli lękowe przyszły ale były niespójne, nie trzymały się kupy bo chociaż lęk dalej próbował tych samych utartych schematów to miałem dowód że to nie prawda i lęk znacznie się osłabił. Oczywiście mam świadomość że trzeba to utrwalać żeby przebić się do podświadomości i wyrwać z korzeniami. U mnie akurat fobia rozwinęła się w bardzo młodym wieku. W efekcie 25 lat trwam w przeciążeniu stanu nerwowego. Ale spokojnie tak jak mówią Wiktor i Divin nie ważne ile trwa nerwica/fobia można to zwalczyć tylko trzeba to zaakceptować i nad tym pracować bo sama wiedza nic nie da. Kiedy przeszedłem ze stanu wiedzy teoretycznej do praktyki (akceptacja + ryzykowanie) postępy są znaczne po każdym eksperymencie. Oczywiście oprócz własnych eksperymentów mam terapię poznawczo-behawioralną.