Mam pytanie, czy w czasie DP towarzyszy wam uczucie, że wasze ciało się rozpada? Albo że różne części mózgu, emocje, pamięć itp. są jakby rozłączone?
U mnie to wygląda tak, że czuję jakby moje części ciała należały do różnych organizmów, np. dotykam lewą ręką prawej to wydaje mi się jakbym dotykał kogoś innego, chociaż czuje ten dotyk. I ogólnie mam wrażenie że receptory dotykowe są jakby mniej wrażliwe. Do tego jak np. oprę głowę na ręce to mam uczucie że ręka jest jakieś 100 metrów nademną.

To znaczy tak ja mam uczucie nie tyle co rozpadania się ciała ale jakby ono nie było moje. I właśnie rozłaczone tak jakby umysł był osobno i ciało. Ręce są nie moja jakby i tak samo nogi. Niektorzy mówią że nie czują ciała ale ja czuję tylko jak dotykam np prawej ręki to tak czuje jakby ona była obca, nie moja, czyjaś. Ale sam dotyk czuje. Tak samo mam z nogami. To własnie tak jakby dotykal ręki kogoś innego choć wiem że ona jest moja.
Emocji tez nie czuje jakby uleciały ale i z bólem czasem mam tak że czuję ból ale jakby nawet on nie był mój.

Tak add w którymś momencie moja dp własnie przechodziła przez taki etap. Jeśli to masz to bardzo ci współczuję bo to najgorszy byl okres z wszystkiego co pokazała mi dp. Nie znam nic bardziej gorszego, przynajmniej ze swoich doświadczeń. Ale jest już u mnie lepiej... Leki pomagają mimo tego że czasem źle o nich piszą to bez jednego z nich który mi akurat pomógł nie wiem co bym zrobił.
Więc powodzenia

W tej chwili tego nie mam, ale jak jest gorzej to właśnie tak czuję. Większość czasu przeżywam już bez DP/DR, ale są momenty kiedy to wraca. Natomiast przez cały czas mam problemy ze wzrokiem związane z tym zaburzeniem, które opisałem w innym wątku. Mi też leki pomagają, właściwie to chyba one usunęły całe DD, a przynajmniej skutecznie tłumią lęk, ale chcę je rzucić jak najszybciej ze względu na skutki uboczne.