Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Rok bez nerwicy i kolejny "comeback"

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
kearav
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52

18 maja 2015, o 00:54

Nie jest tak łatwo teraz powrócić do normalności. Nakręciłem się ostro i żadne logiczne argumenty do mnie nie docierają, ale czuję że jestem na dobrej drodze.
Mam pytanie: czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego w nocy po godzinie ok. 22:00 lęk całkowicie znika? A największy jest rano po przebudzeniu?
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

18 maja 2015, o 07:09

Aktywność mózgu jest niższa, wyrzuty neuroprzekaźników maleją, co tylko pokazuje jak "prawdziwe" jest zagrożenie generowane przez znerwicowany mózg :))
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
mary36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 86
Rejestracja: 18 marca 2015, o 16:47

18 maja 2015, o 14:07

Dokładnie, po południu czułam jak powoli schodzi ze mnie powietrze a wieczorem było całkiem znośnie. Rano budziłam się już z lękiem a po koszmarach nocnych to już w ogóle jazda była. Może to jest jakiś trop w leczeniu się z nerwicy. Niestety jedyna rzecz jaka przychodzi mi do głowy to żeby nie kłaść się spać :DD
... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM
Awatar użytkownika
kearav
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52

21 maja 2015, o 19:58

Witam ponownie ;)
Codziennie budzę się z lękiem który utrzymuje się przez większość dnia i skutecznie utrudnia mi życie ale....
Dobra kochani! pora się wziąć w garść a nie użalać się nad sobą ;) :D
Widać.. moje poprzednie ozdrowienie nie było tak do końca ozdrowieniem bo gdzieś w podświadomości był lęk przed kolejnym atakiem paniki, mimo że na co dzień lęku już nie odczuwałem, ale życie też miałem lżejsze. Teraz nazbierało mi się stresorów i pyk, panika, atak, lęk wolnopłynący i nakręcanie się.
Moja postawa w stosunku do nerwicy nie była odpowiednia nawet po "wyleczeniu". Bo obawiałem się jej powrotu, a tak być nie może. Mimo poznania mechanizmów nie zaakceptowałem tak do końca tego stanu, może świadczyć o tym to że gdy już objawy minęły miałem pozostać z wami na forum ale jednak coś mnie od tego odciągało, widać bałem się że czytanie o objawach innych osób może spowodować "nawrót"...

Wiem że czeka mnie jeszcze dużo pracy, ale wiem co robić, i będę się starał z tego wyjść, kiedy mi się uda to nwm, i o tym nie myślę :) nie robię sobie presji w tej sprawie.
Wiem tylko jedno. Że prędzej czy później napiszę w tym wątku że nerwica całkowicie ustąpiła i że nie boję się jej powrotu, oraz dołącze do grona odburzonych wolontariuszy, TEGO WAM I SOBIE ŻYCZĘ!



Kłaniam się ;witajka
Kearav
ODPOWIEDZ