Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Rodzic z zaburzeniem osobowości

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Aksyloksa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 26 stycznia 2023, o 15:27

12 lutego 2023, o 16:56

Mój tata ma narcystyczne zaburzenia osobowości(edit-to że miał zaburzenia nie wpływało, tylko jego zachowanie któremu to zaburzenie sprzyjało), i wpływało/wpływa to na życie całej mojej bliskiej rodziny, mimo rozwodu moich rodziców. Po części chce współczuć, widzę jak miota się w życiu, ale z drugiej strony nie potrafię wybaczyć tego jak mało miał empatii do mnie, jak dużo ode mnie wymagał gdy nie miałam siły, jak dużo przemocy psychicznej stosował na mnie i moich bliskich, gdy ja go potrzebowałam przechodził bunt do swoich rodziców i prawie nie zwracał na mnie uwagi. To okropne tak kogoś kochać/nienawidzić/potrzebować/bać się. Czasami mam wrażenie że jako jedyna z bliskiej rodziny nie jestem/nie byłam zmanipulowana przez niego (bo córki nie mógł sobie wybrać, i taka jestem że potrafię się postawić) ale przez to często zostawałam sama, bo reszta przytakiwała ojcu, dopóki nie ogarnęli że nie muszą. Teraz zostałam z nerwicą, fobią społeczną, poczuciem że nie można brać od innych pomocy, i wściekłością do ojca. Mimo wszystko jakoś chce tą relacje odbudować, ale nie wiem czy warto.
D.Y.M.I.T.R.
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 2 maja 2023, o 00:48

6 maja 2023, o 19:12

Rodzic. Dlaczego 15 lat temu takie zachowanie jeszcze było normalne? Co się zmieniło? Dlaczego my nie jesteśmy normalni tylko mamy lęki, fobie, zaburzenia i biegamy od terapeuty do terapeuty? Twój ojciec zapewne był tak samo " wychowywany" jak ty, tak przynajmniej było z moim. Jemu nikt nigdy nie powiedział:" Stary, idź do kogoś, robisz krzywdę sobie i swoim bliskim".
Nie mam więzi z ojcem, ale nie mam żalu. Relacja jest zwyczajna. Nie ma możliwości stworzenia akcji uczuciowej ojciec- syn. Zapraszam na święta, dzieci odwiedzają dziadka. Takie to poprawne. Nic więcej nie jestem w stanie już dać.
Mając obraz człowieka który krzywdził można zrozumieć i wybaczyć, a gdy to nastąpi budować relacje bez obciążania siebie, tylko w zakresie komfortu- reszta zależy od drugiej strony.
Nic nie stracisz. Nic nie straciłem.
Tak już jest.
ODPOWIEDZ