Dzięki za odpowiedź. Poszukam na pewno tej książki. Staram się jak mogę i coraz mniej wierzę tym myślom. Skupiam się na lekcji itp itd ale nadal jest ten lęk. Mówiłem sobie np dziś. "Ok niech sobie będą te myśli ja i tak będę dalej tłumaczył i czytał " i przychodzi moment na czytam coś i nagle myśl " przestaniesz na chwilę A potem wpadniesz w panikę i ulegniesz wyjdziesz z sali itp " to na sekundę przestałem czytać no ale nie da się tak nagle tego zrobić więc zagrałem to tak że nikt nie zauważył... Ale potem lęk czemu ja to zrobiłem czy ja uwierzyłem w ta myśl?Ciasteczko pisze: ↑10 stycznia 2019, o 22:28Why, patrz na fakty, nie na myśli.Czyli na to czy faktycznie prowadzisz TERAZ lekcję, czy ona jest przeprowadzana od początku do końca. A nie na to co myślisz, przypuszczasz, rozważasz, przewidujesz i prognozujesz. Patrz na to, co technicznie się dzieje.
Jesteś sławny z rozkminiania, latami wkręcasz się w rozkminki swojego umysłu,zamiast wyjść ponadto.
Jest taka książka autorstwa Stevena Hayes i Spencera Smith - "W pułapce myśli. Jak skutecznie poradzić sobie z depresją, stresem i lękiem. Terapia ACT (terapia akceptacji i zaangażowania)", w której jest rozdział poświęcony technikom dystansowania się od swoich myśli-tzw. dyfuzji (może warto się tym zainteresować? Ewidentnie się łapiesz na pułapkę swoich toków myślowych). Jedną z propozycji jest np. zamiast mówić, że boisz się, że coś się stanie, to można powiedzieć "Właśnie dostrzegam, że zaczynam wierzyć w myśl, że coś się stanie. / "Zdaje się, że wierzę w myśl, że coś się stanie" - czyli robisz mentalny krok do tyłu, osiągając pewien dystans do własnej myśli. W momencie kiedy siedzisz w 100% w swojej myśli, to jesteś już ugotowany. Możesz też wyobrażać sobie, że dana myśl to reklama wyskakująca Ci na komputerze, albo hasło napisane na koszulce. Można też spytać się siebie "Czemu służy wiara w tę myśl?" i jeśli niczemu dobremu, to znaczy, że należy ją porzucić.
No ogólnie rób cokolwiek, żeby zauważyć, że nie musisz wcale wierzyć w to co myślisz. Fajnie, że szanujesz swoje myśli, a poprzez to siebie, ale Twoje myśli nie zawsze są Twoimi przyjaciółmi.
Gdyby ktoś inny opowiedział Ci tę samą historię, co byś mu z perspektywy doradcy powiedział?![]()
Jest mega ciężko zmienić nawyki mysleniowe. Czasami - wiem że to egoistyczne- ale wydaje mi się że ja mam jakąś najgorszą nerwicę A reszta osób tutaj ma jakieś lekkie stresy i lęki. Ja to mam takie że rano się dosłownie trzese od lęku