Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
co robie zle??
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 121
- Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 13:43
Od dwuch lat "walczę" z nerwica. Od wielu miesięcy bylo lepiej. Stawiałam czola własnym lęka. Wychodze do ludzi,pracuje i zyje jak gdyby nic. Mimo wielu upadków szybko i swiadomie stawalam na nogi.Robię wszystko mimo objawów. Dobrze poznalam zasady nerwicy. Przeanalizowalam swoje zycie i zmienilam ja. Nawet ostatnio miałam taki tydzień gdzie czułam się zdrowa. Zero natrętnych myśli leków itd.. Nawet o nerwicy nie myślałam. Ktos może powiedzieć ze to tylko tydzień ale dni dobrych w mojej nerwicy miałam wiele i wiem ze ten byl inny.. A teraz dopadlo mnie to tak mocno.. Znowu mam leki i natrety. W pracy ledwo dalam rade:( i żadne próby nie dawaly rady ustawić mnie na wlasciwy tor. Czuje się jak bym wróciła do poczatku. Obrazy myślowe o schizofrenii nie dają mi spokoju... I wiem ze to nerwica psoci w mojej glowie ale wkurza mnie. Ona nigdy mnie nie opuści.. Co robię zle ze nie potrafię utrzymać tego zdrowego stanu? Ciągle się podnoszę ale ile jest w stanie znieść człowiek..
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06
Masz złe podejście moim zdaniem, bo z nerwicą nie da się walczyć.To jakbyś walczyła sama za sobą.W nerwicy nie chodzi o to by objawy najszybciej minęły i wtedy o niej zapominamy, bo jest dobrze.Trzeba o niej pamiętać, a jak przychodzą gorsze dni to sie nie zalamywac, że jest się na początku i znowu to samo.Teoria to jedno, praktyka drugie.Objawy jeszcze często będą mocniejsze albo słabsze albo wcale ich nie będzie.A my musimy żyć dalej i akceptować ją.Dopiero jak zaakceptujemy ją i na objaw nie będziemy reagować lękiem to będzie właściwa droga i nerwica faktycznie będzie prawdziwie ustępować.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
- Joannaw27
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12
Marta no za nim przyjdzie te pełne odburzenie, to takie stany będą, będzie raz lepiej a raz gorzej aż do odburzenia, ja np.miałam ostatnio dni bardzo dobre czułam się super, wróciło życie ,nawet ciasta zaczęłam piec czego nigdy nie robiłam w nerwicy, dzieci zauważyły ze mama jakaś inna, móż mnie nie poznawał, i tak bardzo chciałam żeby ten stan został i chyba za bardzo bo znowu bum, tez jestem zmęczona juz, psychicznie i fizycznie ale może warto poczekać choćby na te lepsze dni, bo warto.
COCO JUMBO I DO PRZODU
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 121
- Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 13:43
wiem.. Wiele razy miałam takie sytuacje. Teraz poprostu czuje się tak jakbym juz nie miała sily i chciałabym zamknąć się w domu i umrzeć... Czyje niechęć poprostu żeby znów stawać na nogi. Jakbym walila glowa w mur.Joannaw27 pisze:Marta no za nim przyjdzie te pełne odburzenie, to takie stany będą, będzie raz lepiej a raz gorzej aż do odburzenia, ja np.miałam ostatnio dni bardzo dobre czułam się super, wróciło życie ,nawet ciasta zaczęłam piec czego nigdy nie robiłam w nerwicy, dzieci zauważyły ze mama jakaś inna, móż mnie nie poznawał, i tak bardzo chciałam żeby ten stan został i chyba za bardzo bo znowu bum, tez jestem zmęczona juz, psychicznie i fizycznie ale może warto poczekać choćby na te lepsze dni, bo warto.
- Joannaw27
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12
Marta, no właśnie czasami juz tak mamy dość ze się poddajemy a nerwica tylko na to czeka, martusia daj sobie szansę bo przecież chodzi tu o to żeby te nasze życie przerodziła się w znów w szczęście i radość, czy nie tego właśnie pragniesz? Ani ty ani ja nie jesteśmy chore poważnie, to tylko emocje szwankuja i jeśli się chce to można to pokonać, dasz rade kochana.
COCO JUMBO I DO PRZODU