Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wy i reszta świata
- a=fla+age->m<-o
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 26 maja 2010, o 07:31
Jakich ludzi lubicie? Jakie cechy charakteru są przez Was najbardziej cenione i dlaczego właśnie takie? Czy wszystkie cechy, które cenicie posiadacie sami? Jeśli nie posiadacie to dlaczego oczekujecie od ludzi by w kontaktach z Wami je mieli?
Jakich cech charakteru nie akceptujecie i dlaczego? Czy brak akceptacji tych cech jest równoznaczny z tym, że sami ich także nie przejawiacie?
Jakich cech charakteru nie akceptujecie i dlaczego? Czy brak akceptacji tych cech jest równoznaczny z tym, że sami ich także nie przejawiacie?
...Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy...
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Ja najbardziej cenie sobie jak ktos ma poczucie humoru
jest lekkim lekkoduchem 
Bardzo mi dobrze jest kiedy jestem w towarzystwie takich osob. Dlatego ze sam chcialbym taki byc. Nie przejmowac sie wszystkim jak to mam w zwyczaju. isc po prostu do przodu z usmiechem na gebie z kazdego powodu.
Mam takiego znajomego. Jego zadna informacja nie przybila. Chyba ze tego po sobie nie pokazuje.
Ale nie wymagam tego kategorycznie od innych. Ale lubie takich ludzi. Zawsze moje samopoczucie sie poprawia po spotkaniach z kims takim.
A ni elubie bufonow. Gadajacych cale spotkanie o sobie i o tym co osiagneli. mimo ze jest to malo ciekawe.Moze dlatego ze sam malo osiagnalem na razie. Nie wiem sam.


Bardzo mi dobrze jest kiedy jestem w towarzystwie takich osob. Dlatego ze sam chcialbym taki byc. Nie przejmowac sie wszystkim jak to mam w zwyczaju. isc po prostu do przodu z usmiechem na gebie z kazdego powodu.
Mam takiego znajomego. Jego zadna informacja nie przybila. Chyba ze tego po sobie nie pokazuje.
Ale nie wymagam tego kategorycznie od innych. Ale lubie takich ludzi. Zawsze moje samopoczucie sie poprawia po spotkaniach z kims takim.
A ni elubie bufonow. Gadajacych cale spotkanie o sobie i o tym co osiagneli. mimo ze jest to malo ciekawe.Moze dlatego ze sam malo osiagnalem na razie. Nie wiem sam.

- Dori
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 15 kwietnia 2010, o 00:11
Ja właśnie cenię ludzi takich jaką ja sama jestem. Tak oczywiście w przybliżeniu.
Lubię ludzi skrytych, którzy otwierają się tylko przed nielicznymi. Trochę nieśmiałych i przede wszystkim spokojnych. te cechy są domeną mojego życia. i jak z kimś się spotykam kto jest podobny to wyśmienicie się rozumiemy. A co najlepsze to faza cichości i spokojności zmienia się diametralnie
A jeśli ktoś jest bardzo żywiołowy, gadatliwy, to bardziej mnie chyba jakoś dołuje. I jeszcze bardziej się wyciszam.
Lubię ludzi skrytych, którzy otwierają się tylko przed nielicznymi. Trochę nieśmiałych i przede wszystkim spokojnych. te cechy są domeną mojego życia. i jak z kimś się spotykam kto jest podobny to wyśmienicie się rozumiemy. A co najlepsze to faza cichości i spokojności zmienia się diametralnie

A jeśli ktoś jest bardzo żywiołowy, gadatliwy, to bardziej mnie chyba jakoś dołuje. I jeszcze bardziej się wyciszam.
- mysterious
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 maja 2010, o 20:18
Kogo nie lubię? Hmm...
Ja lubię wszystkich
W swoich wielu przemyśleniach zauważyłem, że ludzie po prostu mnie szanują i to w większym stopniu niż przeciętnego człowieka. To nie pycha, ale fakt. Nie mam otwartych wrogów, ostatnio ludzi których uważałem za fałszywych pokazali się z innej strony i naprawdę nie mogę powiedzieć o kimś, że go nie lubię, a co dopiero nienawidzę itp.
Ale są cechy których u ludzi nie lubię lub przeciwnie.
Nie lubię w innych:
- fałszywości,
- odgrywania jakiejś roli,
- sztuczności,
- wywyższania się,
- lizania innym dupy,
- nadmiernego egoizmu,
- braku zrozumienia,
- nieuzasadnionej agresji,
- nadmiernego naśmiewania się z innych,
- braku obiektywizmu,
Sam wykazuję się egoizmem spośród w/w cech, pozostałych nie posiadam i unikam
Co cenię?
- szczerość,
- obiektywizm,
- poczucie humoru,
- pozytywne nastawienie do życia i otwarcie na innych,
Staram się być obiektywny i szczery, poczucie humoru mam, ale przez swoje problemy nie zawsze je wykorzystuje, podobnie jest z otwarciem na innych, które jest hamowane przez typ osobowości.
Jednocześnie są osoby które swoją żywiołowością mnie przytłaczają, ich towarzystwo mnie dobija.
Ja lubię wszystkich

W swoich wielu przemyśleniach zauważyłem, że ludzie po prostu mnie szanują i to w większym stopniu niż przeciętnego człowieka. To nie pycha, ale fakt. Nie mam otwartych wrogów, ostatnio ludzi których uważałem za fałszywych pokazali się z innej strony i naprawdę nie mogę powiedzieć o kimś, że go nie lubię, a co dopiero nienawidzę itp.
Ale są cechy których u ludzi nie lubię lub przeciwnie.
Nie lubię w innych:
- fałszywości,
- odgrywania jakiejś roli,
- sztuczności,
- wywyższania się,
- lizania innym dupy,
- nadmiernego egoizmu,
- braku zrozumienia,
- nieuzasadnionej agresji,
- nadmiernego naśmiewania się z innych,
- braku obiektywizmu,
Sam wykazuję się egoizmem spośród w/w cech, pozostałych nie posiadam i unikam
Co cenię?
- szczerość,
- obiektywizm,
- poczucie humoru,
- pozytywne nastawienie do życia i otwarcie na innych,
Staram się być obiektywny i szczery, poczucie humoru mam, ale przez swoje problemy nie zawsze je wykorzystuje, podobnie jest z otwarciem na innych, które jest hamowane przez typ osobowości.
Jednocześnie są osoby które swoją żywiołowością mnie przytłaczają, ich towarzystwo mnie dobija.
Derealizacja, fobia społeczna, osobowość unikająca i zależna...
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
Chętnie porozmawiam na PW, GG z innymi osobami zmagającymi się z podobnymi problemami. Czekam na wiadomości.
- Słoneczko
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 4 czerwca 2010, o 00:16
Ja mam dokładnie tak samo, niestety jak narazie większość udawała tą skrytość, skromność, spokojność itp. a nienawidzę jak ktoś jest nieszczerym egoistą, udaje kogoś kim nie jest i jest hipokrytą i robi innym krzywde dokładnie tym czemu jest przeciwny. Nie lubie też wymądrzających się ludzi, którym łatwo mówić, a tak naprawde nic nie wiedzą o życiu bo każdy za nimi lata i nie wiedzą co to są prawdziwe problemy, nie lubie też niedowierzania bo to boli jak ktoś myśli, że się kłamie, a tak naprawde przeżywam w tym czasie koszmar.Dori pisze:Ja właśnie cenię ludzi takich jaką ja sama jestem. Tak oczywiście w przybliżeniu.
Lubię ludzi skrytych, którzy otwierają się tylko przed nielicznymi. Trochę nieśmiałych i przede wszystkim spokojnych. te cechy są domeną mojego życia. i jak z kimś się spotykam kto jest podobny to wyśmienicie się rozumiemy. A co najlepsze to faza cichości i spokojności zmienia się diametralnie
A jeśli ktoś jest bardzo żywiołowy, gadatliwy, to bardziej mnie chyba jakoś dołuje. I jeszcze bardziej się wyciszam.
To jest glos tych, którzy bez szans o życie walczą każdego dnia...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 5 czerwca 2010, o 14:04
To widzę że Dori i Słoneczko sa takimi samymi osobliwościami jak ja
Jakbym miała opisać jakie cechy u kogoś lubię a u kogos nie to bym wymieniła to co wy
kropka w kropkę 
Najbardziej się wyciszam jak ktos jest aktywny bardzo, żywiołowy, dołuje mnie to strasznie
To jest chyba najgorsze bo zawsze jak nie ma tej osoby koło mnie przy której się lepiej czuję to jestem markotna, jakby smutna i zdołowana a do tego milczaca.
A tan naprawdę w środku mam HELP (czemu taka jestem!!!) i lęk i jakis powalony niepokój



Najbardziej się wyciszam jak ktos jest aktywny bardzo, żywiołowy, dołuje mnie to strasznie

A tan naprawdę w środku mam HELP (czemu taka jestem!!!) i lęk i jakis powalony niepokój

Jeśli nie robisz tego co lubisz, to skąd bierzesz siły, żeby robić to czego nie lubisz...
- bujajca_w_oblokach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 30 marca 2014, o 22:58
Lubię ludzi inteligentnych z poczuciem humoru, otwartych na świat, lojalnych i będących zwykłymi ludźmi. Sama jestem osobą otwartą na świat i może dlatego oprócz samego dobra przypałęta się i zło... kto wie
" Niby nic nie dzieje się, niby jestem, niby nie"
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 45
- Rejestracja: 28 lipca 2013, o 11:30
Ja odczuwam pewną niechęć do osób bardzo pewnych siebie, głośnych, będących w centrum uwagi... A jeszcze gdy ten ktoś jest wyjątkowo urodziwy to w ogóle znikam. Nie wiem skąd dokładnie to się bierze, ale odnajduje się jednak w grupie (grupie - haha, tak jakbym sobie radziła w grupach) osób cichych, spokojnych i opanowanych. Jeśli ktoś do tego pakietu jest jeszcze super miły i skromny to od razy staje się moim idolem i No. 1 w liście na BFF.
Did I ever tell you what the definition of insanity is?
Insanity is doing the exact same fucking thing over and over again expecting shit to change.
That. Is. Crazy.
Insanity is doing the exact same fucking thing over and over again expecting shit to change.
That. Is. Crazy.
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Emocjonalnie to stałem się antyspołeczny, unicestwiłbym ludzkość.
A jeśli chodzi o zasady/poglądy to:
Cenię ludzi poważnych (może być małe poczucie humoru), spokojnych, kierujących się w życiu logiką i rozsądkiem (a przynajmniej próbujących się tym kierować) oraz ludzi potrafiących trzymać odpowiednią dyscyplinę i władzę (nad społeczeństwem trzeba trzymać "bata", inaczej będzie tylko rosła liczba problemów)
Posiadam powyższe cechy, oprócz zdolności trzymania władzy i dyscypliny,uważam, że na "stanowisku władcy" powinna być osoba, która się do tego nadaje.
Nie lubię ludzi, którzy kierują się w życiu emocjami/uczuciami (nie próbujących się nimi nie kierować; uważam, że kierowanie się emocjami/uczuciami często prowadzi prędzej czy później do problemów), ludzi źle zachowujących się, ludzi którzy często sprowadzają dyskusję do tematyki seksu (mam gigantyczną emocjonalną awersję do spraw związanych z seksem i erotyką), ludzi ze średnim i dużym poczuciem humoru (po prostu źle na mnie działa poczucie humoru), ludzi popisujących się przed innymi.
A jeśli chodzi o zasady/poglądy to:
Cenię ludzi poważnych (może być małe poczucie humoru), spokojnych, kierujących się w życiu logiką i rozsądkiem (a przynajmniej próbujących się tym kierować) oraz ludzi potrafiących trzymać odpowiednią dyscyplinę i władzę (nad społeczeństwem trzeba trzymać "bata", inaczej będzie tylko rosła liczba problemów)
Posiadam powyższe cechy, oprócz zdolności trzymania władzy i dyscypliny,uważam, że na "stanowisku władcy" powinna być osoba, która się do tego nadaje.
Nie lubię ludzi, którzy kierują się w życiu emocjami/uczuciami (nie próbujących się nimi nie kierować; uważam, że kierowanie się emocjami/uczuciami często prowadzi prędzej czy później do problemów), ludzi źle zachowujących się, ludzi którzy często sprowadzają dyskusję do tematyki seksu (mam gigantyczną emocjonalną awersję do spraw związanych z seksem i erotyką), ludzi ze średnim i dużym poczuciem humoru (po prostu źle na mnie działa poczucie humoru), ludzi popisujących się przed innymi.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Ja kiedyś stawiałem się ponad innych ludzi. Wkurzali mnie ludzie, których uważałem za głupich, ludzi którzy na siłę chcieli przypodobać się innym, ludzie nie potrafiący dyskutować, uargumentować swoich racji i... Właśnie teraz do mnie dotarło, że przez ten cały czas to ja byłem głupi, bo kategoryzowałem, oceniałem i wkurzałem się o coś na co nie mam wpływu. Na dobrą sprawę nawet nie do końca wiem, skąd wzięła się u mnie ta aspołeczność. Możliwe, że dlatego, że sam z sobą byłem nieszczęśliwy. Byłem też jakiś dziwny podejżliwy, doszukiwałem się drugiego dna w ludzkich zamiarach i w ogóle jakiś paranoik był ze mnie. Poza tym doszukiwałem się w jakiś filozofiach głębszego sensu życia i tak szukałem i szukałem... Zamiast do cholery zmienić samego siebie, bo to ja byłem źródłem własnych problemów
Nic dziwnego, że dopadła mnie nerwica z takim podejściem do mojegk życia. (Cóż za rym, jak ktoś kleci utwór to porzucam prawa autorskie do tego zdania
) Teraz dalej nie akceptuje wszystkich ludzi, ale toleruję ich, bo każdy ma prawo być jaki chce dopóki nie zagraża zdrowiu mojemu i moich najbliższych, natomiast ja sam pracuje nad tym by być szczęśliwszy, nad zmianą cech przez które powodowały u mnie nerwy, uczę się jeszcze większego dystansu do świata, ale nie unikając go, a zwyczajnie nie przejmując się wszystkim na co nie miałem wpływu.


Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
- Estera
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 230
- Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 07:27
u innych ludzi cenie sobie otwartosc umyslu, inteligencje, nie znosze zawisci i chamstwa
odnosnie wczesniejszych wypowiedzi, taki artykul:
http://www.karinaostapiuk.pl/2013/12/dl ... -tacy.html#
ci co osiagneli sukces, sa 'lepsi' od innych, dzieki ciezkiej pracy, lub wrodzonym cechom, czy to zewnetrznym, czy wewnetrznym, wzbudzaja nienawisc, zazdrosc tych przecietnych, dlaczego tak wielu ludzi nie lubi tych, ktorzy sie wybijaja ponad przecietnosc? lepiej stlamsic kogos kto jest 'lepszy' lub osiagnal wiecej, niz samemu sprobowac cos zrobic
jest takie chinskie przyslowie: 'kazdy gwozdz ktory wystaje zostanie wbity', kiepsko, ze tak jest, bo wlasnie dzieki tym, ktorzy 'wystaja', swiat idzie do przodu, z nich mozna brac przyklad i samemu dazyc do tego, by stac sie najlepsza wersja samego siebie; zawisc wobec innych jest patologiczna emocja, ktora tylko niszczy, obie strony
odnosnie wczesniejszych wypowiedzi, taki artykul:
http://www.karinaostapiuk.pl/2013/12/dl ... -tacy.html#
ci co osiagneli sukces, sa 'lepsi' od innych, dzieki ciezkiej pracy, lub wrodzonym cechom, czy to zewnetrznym, czy wewnetrznym, wzbudzaja nienawisc, zazdrosc tych przecietnych, dlaczego tak wielu ludzi nie lubi tych, ktorzy sie wybijaja ponad przecietnosc? lepiej stlamsic kogos kto jest 'lepszy' lub osiagnal wiecej, niz samemu sprobowac cos zrobic
jest takie chinskie przyslowie: 'kazdy gwozdz ktory wystaje zostanie wbity', kiepsko, ze tak jest, bo wlasnie dzieki tym, ktorzy 'wystaja', swiat idzie do przodu, z nich mozna brac przyklad i samemu dazyc do tego, by stac sie najlepsza wersja samego siebie; zawisc wobec innych jest patologiczna emocja, ktora tylko niszczy, obie strony
...
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Szkoda, że tak późno otworzył mi się umysł... No trudno, lepiej teraz niż nigdy. Przydała się tw nerwica 

Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
- Joannaw27
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12
Ja bardzo cenię sobie ludzi szczerych, to jest u mnie na pierwszym miejscu, szczerość ,ponieważ nikt nie jest ideałem i ja też nie, to nie wymagam od ludzi za wiele, lubię osoby którym można zaufać i kiedy potrzebuje pomocy, to mogę na nie liczyć,jestem osobą bardzo wrażliwą i wrażliwa na ludzką krzywdę, pomocną, szczerą i otwartą, ale otwartą tylko do osób którym mogę zaufać a u mnie ciężko z tym zaufaniem, ludzie którzy są faszywi, próżni, nie są moimi przyjaciółmi, bardzo cenię poczucie humoru lubię osoby którymi można pozartowac a kiedy trzeba to i poplakac, to chyba tyle, dużo nie wymagam a jeśli jest ktoś taki to wzmian dużo daje, nie lubię egoizmu,nienawiści i zazdrości w sensie ze jak komuś się lepiej powodzi to okazują zazdrość, ponieważ nie jestem osobą złośliwa też nie lubię złośliwości, tak jak napisałam nie jestem ideałem ale staram się być dobra dla ludzi i tego samego oczekuje od innych.
COCO JUMBO I DO PRZODU
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
PastaU, mnie też tacy ludzie denerwują. Tacy, którzy strasznie dużo szumu robią wokół siebie. Mam wrażenie, że są jacyś tacy nieszczerzy. Mam taką koleżankę, od której się nawet odsunęłam, bo właśnie ta cecha charakteru bardzo mi przeszkadza. Ona np. zawsze jako jedyna walnie wazeliną w stronę szefowej, wynajdzie pomysł jak uratować ginący okaz słonia w Afryce i poleci z tym do przełożonej, wszędzie jej pełno i dużo i tą swoją nachalnością bardzo mnie denerwuje. Może dodam, że bardzo się ze mną kolegowała i mi schlebiała jak to ja byłam osobą nadzorującą jej pracę. Sytuacja zmieniła się gdy jesteśmy w innym miejscu pracy i mam wrażenie, ze teraz to ona wymagała, że to ja będę za nią biegać i nadskakiwać jej. Jak tego nie robiłam to walnęła mega focha i okazała swoje niezadowolenie. Dlatego takie osoby uważam, że są nieszczere. Ja wobec takich osób nie chcę otwierać serca.PastaU pisze:Ja odczuwam pewną niechęć do osób bardzo pewnych siebie, głośnych, będących w centrum uwagi... A jeszcze gdy ten ktoś jest wyjątkowo urodziwy to w ogóle znikam. Nie wiem skąd dokładnie to się bierze, ale odnajduje się jednak w grupie (grupie - haha, tak jakbym sobie radziła w grupach) osób cichych, spokojnych i opanowanych. Jeśli ktoś do tego pakietu jest jeszcze super miły i skromny to od razy staje się moim idolem i No. 1 w liście na BFF.