Mi się też wydaje, że przyjaźń jest pewna decyzja. Trzeba znaleźć dojrzała osobę która będzie w stanie podjąć decyzję, że chce się otworzyć i zaprzyjaźnić. Fajnie jest mieć wspólne zainteresowania ale przede wszystkim obie strony muszą chcieć się otworzyć i zaufać. Myślę że jest mnóstwo osób które szukają tylko psiapsiółki do gadania o paznokciach. Ale jest też dużo ludzi którzy są otwarci na głębokie tematy, tylko z mojego doświadczenia wynika że mało kto otwiera się pierwszy często tak miałam, że jak powiedziałam coś bardziej szczersze o sobie to inni się "odwdzieczali". Widzę że sporo takich ludzi jest w grupach które interesują się mindfulness, medytacja, samorozwojem itd. Myślę że też tu na forum można znaleźć bliską osobę , mi się udało!
Pozdrawiam Cię Natalia!
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Relacje miedzyludzkie
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Myszo, mi sie wydaje tak jak Tobie, ze wiele jest takich osób, które chca być psiapsiolami i gadać o paznokciach. O wiele trudniej jest znalezc takiego przyjaciela przez duże P. Fajnie tez jak taki przyjaciel nie slodzi nam ciągle tylko tez potrafi powiedzieć prawdę.
A czy przyjaźń internetowa tez traktujecie jak normalne przyjaźnie?
A czy przyjaźń internetowa tez traktujecie jak normalne przyjaźnie?
- Mysz
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 18:51
Nie chcę być niemila, ale myślę że niektórzy też szukają psiapsiółki do paznokci, bo nie bardzo mają głębsze przemyślenia xD nie wydaje Wam się? Wysoką cenę za to płacimy, ale jednak mamy wnętrze i refleksje )
Ja z Natalia spotykamy się też w realu poza tym że utrzymujemy kontakt online, nie wiem czy już możemy to nazwać przyjaźnią, ale wiem że mnie bardzo dobrze rozumie i mogę liczyć na jej wsparcie.
Ja z Natalia spotykamy się też w realu poza tym że utrzymujemy kontakt online, nie wiem czy już możemy to nazwać przyjaźnią, ale wiem że mnie bardzo dobrze rozumie i mogę liczyć na jej wsparcie.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
No i zaś wychodzi ta nasza pogmatwana filozoficzna natura, czyli nie bycie prostakiemMysz pisze: ↑15 listopada 2017, o 18:20Nie chcę być niemila, ale myślę że niektórzy też szukają psiapsiółki do paznokci, bo nie bardzo mają głębsze przemyślenia xD nie wydaje Wam się? Wysoką cenę za to płacimy, ale jednak mamy wnętrze i refleksje )
Ja z Natalia spotykamy się też w realu poza tym że utrzymujemy kontakt online, nie wiem czy już możemy to nazwać przyjaźnią, ale wiem że mnie bardzo dobrze rozumie i mogę liczyć na jej wsparcie.
- Natalie1208
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39
Podłącze się, bo widzę że pojawilo się moje imię w postach
Nawiazywanie trwałych relacji niezawsze jest łatwe, ale nie jest niemozliwe. Myślę po prostu, ze zaangażowanie i chęć zbudowania czegoś dobrego musi wychodzić z dwóch stron. Takie relacje musza opierać sie na wzajemnym dawaniu i braniu. Wzajemnym słuchaniu siebie. No i nie od dzis wiaodmo, ze najszybciej przyjaźnie zawiazują sie miedyz ludźmi podobnymi do siebie, z podobną oosobowoscią, podobnymi wartosciami.
Przez internet też można nawiazywać przyjaźnie i zbudować szczere, trwałe relacje. Tylko nie mozmey byc w tym wszytskim tacy skrajnieegocentryczni, że jakby potrzebujemy drugiej osoby tylko po to zeby się wyżalic i koniec.
Jak już wspomniala nasza forumowa Mysz, czyli Maria- nam się udało stworzyć naprawdę dobrą i myśle że mocną relacje która trwa od 5 miesięcy. Poznałyśmy się tu, wymieniłyśmy troche wiaodmosć, potem spotkałyśmy się parę razu w rzeczywistosci i z tego co pamietam juz na pierwsyzm spotkaniu rozmawialo nams ie tak sowbodnie, jak gdyby to wcale nei było pierwsze spotkanie Obecnie, pomimo że mieszkamy kawałek od siebie jetseśmy w codziennym kontakcie. To naprawde nie trzeba wiele- czasem to wymiana dosłownie paru krótkich wiadomosci dziennie, dających znać że jesteśy dla siebie, wspieramy się, interesujemy się sobą
Nawiazywanie trwałych relacji niezawsze jest łatwe, ale nie jest niemozliwe. Myślę po prostu, ze zaangażowanie i chęć zbudowania czegoś dobrego musi wychodzić z dwóch stron. Takie relacje musza opierać sie na wzajemnym dawaniu i braniu. Wzajemnym słuchaniu siebie. No i nie od dzis wiaodmo, ze najszybciej przyjaźnie zawiazują sie miedyz ludźmi podobnymi do siebie, z podobną oosobowoscią, podobnymi wartosciami.
Przez internet też można nawiazywać przyjaźnie i zbudować szczere, trwałe relacje. Tylko nie mozmey byc w tym wszytskim tacy skrajnieegocentryczni, że jakby potrzebujemy drugiej osoby tylko po to zeby się wyżalic i koniec.
Jak już wspomniala nasza forumowa Mysz, czyli Maria- nam się udało stworzyć naprawdę dobrą i myśle że mocną relacje która trwa od 5 miesięcy. Poznałyśmy się tu, wymieniłyśmy troche wiaodmosć, potem spotkałyśmy się parę razu w rzeczywistosci i z tego co pamietam juz na pierwsyzm spotkaniu rozmawialo nams ie tak sowbodnie, jak gdyby to wcale nei było pierwsze spotkanie Obecnie, pomimo że mieszkamy kawałek od siebie jetseśmy w codziennym kontakcie. To naprawde nie trzeba wiele- czasem to wymiana dosłownie paru krótkich wiadomosci dziennie, dających znać że jesteśy dla siebie, wspieramy się, interesujemy się sobą
- rit
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 265
- Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51
Myślę, że można nawiązać przyjaźń przez internet, ale już "prowadzenie jej" dalej ma sens tylko, jak można się spotkać na żywo. Ja na przykład mam tak, że nawet z własną siostrą, mimo, że jesteśmy bardzo blisko ze sobą, nie potrafię rozmawiać przez internet/ telefon, bo mnie taka rozmowa w końcu męczy. Ona mieszka za granicą i więcej kontaktu jestem z nią w stanie złapać, kiedy jest przez trzy dni w Polsce, niż przez codziennie gadanie o pierdołach przez internet Jednak czytając wiadomość nie widzi się mowy ciała, tonu głosu.. nie da się przywiązać według mnie No i przyjaźń to dla mnie nie tylko żalenie się sobie nawzajem, ale też żartowanie, wspólne wyjazdy, wspólne wyjścia do kina, czy coś zjeść. Ważna jest chęć spędzania ze sobą czasu i czerpanie z tego przyjemności.Olalala pisze: ↑15 listopada 2017, o 18:02Myszo, mi sie wydaje tak jak Tobie, ze wiele jest takich osób, które chca być psiapsiolami i gadać o paznokciach. O wiele trudniej jest znalezc takiego przyjaciela przez duże P. Fajnie tez jak taki przyjaciel nie slodzi nam ciągle tylko tez potrafi powiedzieć prawdę.
A czy przyjaźń internetowa tez traktujecie jak normalne przyjaźnie?
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
- 1987
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 251
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23
Co do początku tematu i szczerości ktoś kiedyś napisał książkę "Odwaga bycia nielubianym" polecam. Bycie szczerym daje autentyczność i wolność. Ludzie często nie lubią słyszeć prawdy bo kojarzy się ona z czymś nieprzyjemnym dlatego się odsuwają automatycznie od tej niewygody. Moim zdaniem tylko szczere (mniej wygodne) relacje rozwijają, a te powierzchowne nie za bardzo, ale istnieć też muszą(praca) inaczej się nie da Trzeba to jakoś zbalansować.
Święty Graal leczenia DP/DR - http://www.zaburzeni.pl/post121195.html#p121195
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Tak, dokładnie, te szczere są dosyć niewygodne dla ludzi i automatycznie się odsuwaja.1987 pisze: ↑17 listopada 2017, o 21:03Co do początku tematu i szczerości ktoś kiedyś napisał książkę "Odwaga bycia nielubianym" polecam. Bycie szczerym daje autentyczność i wolność. Ludzie często nie lubią słyszeć prawdy bo kojarzy się ona z czymś nieprzyjemnym dlatego się odsuwają automatycznie od tej niewygody. Moim zdaniem tylko szczere (mniej wygodne) relacje rozwijają, a te powierzchowne nie za bardzo, ale istnieć też muszą(praca) inaczej się nie da Trzeba to jakoś zbalansować.
-
- Świeżak na forum
- Posty: 5
- Rejestracja: 25 grudnia 2017, o 04:18
Było wyżej wspomniane o damskiej przyjaźni, o tym, że może istnieć. Jeżeli jednak ktoś się bardzo sparzył, będzie szukać dalej? Ja na razie nie wyobrażam sobie tego. Woleć mieć po prostu koleżanki, ale nie prędko nazwę kogoś jeszcze przyjacielem/ przyjaciółką bo może to oznaczać początek końca.
Ostatnio chciałam spróbować tej szczerości, nie przemilczania problemów, bo wychodziło mi to bokiem. Czułam, że się tylko unoszę na powierzchni relacji, że nie jestem szczera. Reakcja była mega gwałtowna. Wydaje mi się, że trzeba jeszcze to umieć robić. Po tylu latach potulnego, pobłażliwego milczenia, przyznaję że mogę mieć z tym problem .
Może u was to też przyczyniło się do zerwania w takim wypadku znajomości, choć równie dobrze może taka reakcja wynikała z problemów tej drugiej strony - braku jakiejkolwiek odporności na krytykę? Zawsze mam problem z oceną takiej sytuacji, po której stronie leży wina.
Może rzeczywiście, żyjemy w społeczeństwie, gdzie mało kto potrafi otwarcie rozmawiać, gdzie na każdą krytykę reaguje się złością, odwetem?
Ostatnio chciałam spróbować tej szczerości, nie przemilczania problemów, bo wychodziło mi to bokiem. Czułam, że się tylko unoszę na powierzchni relacji, że nie jestem szczera. Reakcja była mega gwałtowna. Wydaje mi się, że trzeba jeszcze to umieć robić. Po tylu latach potulnego, pobłażliwego milczenia, przyznaję że mogę mieć z tym problem .
Może u was to też przyczyniło się do zerwania w takim wypadku znajomości, choć równie dobrze może taka reakcja wynikała z problemów tej drugiej strony - braku jakiejkolwiek odporności na krytykę? Zawsze mam problem z oceną takiej sytuacji, po której stronie leży wina.
Może rzeczywiście, żyjemy w społeczeństwie, gdzie mało kto potrafi otwarcie rozmawiać, gdzie na każdą krytykę reaguje się złością, odwetem?
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
Dla mnie to chyba leży problem w poziomie wrażliwości na krytykę danej osoby.Oczywiści kultura w rozmowie to rzecz ważna, jednak osoba wrażliwsza nie będzie wchodziła w kłótnie ze względu, że może nie lubi tracić energii na wyzwiska,nie lubi krytyki czy jeszcze inne rzeczy.Pewien poziom negatywny w relacjach międzyludzkich chyba jest nawet potrzebny, aby te relacje mogły się spajać ugodą jak dla mnie.Ale poprawcie mnie jeśli się mylę:]