Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Relacja z bliskimi

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Marcin98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 14 kwietnia 2020, o 10:06

17 października 2020, o 17:09

Cześć, jeszcze jedno pytanie odnośnie jakiegoś mechanizmu działania na wypadek czegoś takiego.

Współpracuje z moim ojcem, który leczy nerwicę i w sumie jest tak, że wiecznie krzyczy , nie umie normalnie odpowiedzieć, milion problemów, no i tu pojawia się problem , jak on zaczyna te wywody to wpadam w jakąś złość, nienawiść m.in do niego, natrętne myśli, w których mam ochotę mu dosłownie przyłożyc.

Tu temat znowu podgania to, że były przypadki, że ktoś komuś w kłótni zrobił krzywdę , po czym po chwili mam wyrzuty sumienia , że powiedziałem to lub to. Te mysli, że komuś coś zrobię dotyczą osób, które uprzykrzyly mi życie, a ja mam tych myśli dosyć , też mam je przypuszczać czy jak ?
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

15 listopada 2020, o 07:14

Marcin98 pisze:
17 października 2020, o 17:09
Cześć, jeszcze jedno pytanie odnośnie jakiegoś mechanizmu działania na wypadek czegoś takiego.

Współpracuje z moim ojcem, który leczy nerwicę i w sumie jest tak, że wiecznie krzyczy , nie umie normalnie odpowiedzieć, milion problemów, no i tu pojawia się problem , jak on zaczyna te wywody to wpadam w jakąś złość, nienawiść m.in do niego, natrętne myśli, w których mam ochotę mu dosłownie przyłożyc.

Tu temat znowu podgania to, że były przypadki, że ktoś komuś w kłótni zrobił krzywdę , po czym po chwili mam wyrzuty sumienia , że powiedziałem to lub to. Te mysli, że komuś coś zrobię dotyczą osób, które uprzykrzyly mi życie, a ja mam tych myśli dosyć , też mam je przypuszczać czy jak ?
Tak te myśli też przepuszczaj. Ja mam podobnie,dużo się wściekam, bardzo szybko można wyprowadzić mnie z równowagi, czasem na innych jestem tak zła że też mam w głowie "a co jeśli z tej złości zrobię im krzywdę" najgorzej jak jestem zła na dziecko, A te wiadomo potrafią rodzicom wejść na głowę.czasem doprowadza mnie do szału później płaczę ze krzyczała na syna i też bardzo się boję że mogłabym go skrzywdzić (i wiem że już sam mój krzyk też jest krzywda dla niego) Chodząc na tarapie uświadomiłam sobie że to co czuje to ogromna skumulowana złość z którą nie umiem sobie poradzić ponieważ będąc dzieckiem rodzice nie pozwalali mi się złościć, trzymalam więc te różne uczucia w sobie i teraz będąc dorosła osoba nie umiem ogarniać swoich emocji,nie umiem ich rozpoznać. Co do Twojego ojca jeśli ma nerwice to tak może byc ze krzyczy i się denerwuje i to zrozumiałe że Ty reagujesz też nerwami. Negatywne emocje łatwo się udzielają. Ja tak miałam z moim ojcem w okresie dziecinstwa i nastoletnim. O wszystko się wsciekal potrafił rzucać różnymi przedmiotami a po 5 minutach chodził Zadolwony z siebie a ja siedziałam w łazience płakałam i czułam ogromną nienawiść do niego. Nienawidzialam go za to że nie dawał mi poczucia bezpieczeństwa i ciągle ranił swoim zachowaniem. Czułam się zastraszona. Nie ufalam mu i balam się rozmawiać z nim i swoich problemach. Właściwie to nigdy nie zwierzylam mu się z żadnych problemów. Teraz go trochę rozgrzeszam bo jak wiem że miał nerwice to być mzoe dlatego mial takie zachowania. Bo w sumie ja teraz zachowuje się podobnie,krzycze na dziecko z byle powodu, bo w ten sposób chyba chce odreagować lęk który ciągle we mnie siedzi.

Także co mogę Ci powiedzieć postaraj się przepracowac złość która w Tobie jest. Zastanów się z czego ona wynika. I nie bój się. To że się złościsz jeszcze nie znaczy że zrobisz komuś krzywdę. Ludzie którzy dokonują krzywd są niepoczytalni, Ty jesteś rozumny człowiekem a te myśli to straszaki.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Marcin98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 14 kwietnia 2020, o 10:06

19 listopada 2020, o 20:37

znerwicowana_ja pisze:
15 listopada 2020, o 07:14
Marcin98 pisze:
17 października 2020, o 17:09
Cześć, jeszcze jedno pytanie odnośnie jakiegoś mechanizmu działania na wypadek czegoś takiego.

Współpracuje z moim ojcem, który leczy nerwicę i w sumie jest tak, że wiecznie krzyczy , nie umie normalnie odpowiedzieć, milion problemów, no i tu pojawia się problem , jak on zaczyna te wywody to wpadam w jakąś złość, nienawiść m.in do niego, natrętne myśli, w których mam ochotę mu dosłownie przyłożyc.

Tu temat znowu podgania to, że były przypadki, że ktoś komuś w kłótni zrobił krzywdę , po czym po chwili mam wyrzuty sumienia , że powiedziałem to lub to. Te mysli, że komuś coś zrobię dotyczą osób, które uprzykrzyly mi życie, a ja mam tych myśli dosyć , też mam je przypuszczać czy jak ?
Tak te myśli też przepuszczaj. Ja mam podobnie,dużo się wściekam, bardzo szybko można wyprowadzić mnie z równowagi, czasem na innych jestem tak zła że też mam w głowie "a co jeśli z tej złości zrobię im krzywdę" najgorzej jak jestem zła na dziecko, A te wiadomo potrafią rodzicom wejść na głowę.czasem doprowadza mnie do szału później płaczę ze krzyczała na syna i też bardzo się boję że mogłabym go skrzywdzić (i wiem że już sam mój krzyk też jest krzywda dla niego) Chodząc na tarapie uświadomiłam sobie że to co czuje to ogromna skumulowana złość z którą nie umiem sobie poradzić ponieważ będąc dzieckiem rodzice nie pozwalali mi się złościć, trzymalam więc te różne uczucia w sobie i teraz będąc dorosła osoba nie umiem ogarniać swoich emocji,nie umiem ich rozpoznać. Co do Twojego ojca jeśli ma nerwice to tak może byc ze krzyczy i się denerwuje i to zrozumiałe że Ty reagujesz też nerwami. Negatywne emocje łatwo się udzielają. Ja tak miałam z moim ojcem w okresie dziecinstwa i nastoletnim. O wszystko się wsciekal potrafił rzucać różnymi przedmiotami a po 5 minutach chodził Zadolwony z siebie a ja siedziałam w łazience płakałam i czułam ogromną nienawiść do niego. Nienawidzialam go za to że nie dawał mi poczucia bezpieczeństwa i ciągle ranił swoim zachowaniem. Czułam się zastraszona. Nie ufalam mu i balam się rozmawiać z nim i swoich problemach. Właściwie to nigdy nie zwierzylam mu się z żadnych problemów. Teraz go trochę rozgrzeszam bo jak wiem że miał nerwice to być mzoe dlatego mial takie zachowania. Bo w sumie ja teraz zachowuje się podobnie,krzycze na dziecko z byle powodu, bo w ten sposób chyba chce odreagować lęk który ciągle we mnie siedzi.

Także co mogę Ci powiedzieć postaraj się przepracowac złość która w Tobie jest. Zastanów się z czego ona wynika. I nie bój się. To że się złościsz jeszcze nie znaczy że zrobisz komuś krzywdę. Ludzie którzy dokonują krzywd są niepoczytalni, Ty jesteś rozumny człowiekem a te myśli to straszaki.
Jakbym widział siebie, walczmy bo jest o co! Teraz obecnie walczę już tylko z myślami odnośnie homoseksualizmu, od najmniejszych lat zawsze chciałem być jak każdy mój idol, tak samo wyglądać, mieć taką dziewczynę, samochód. Ale pojawiły się myśli odnośnie bycia gejem, osobiście nic do nich nie mam, ale jak chce mieć dom, dziecko, ukochaną już mam, 4 rok, a i tak pojawiają się myśli, że co jeśli się zmieni to za 15 lat, że dojdę do wniosku że jestem nim, i znowu sprzeczność moja, aczkolwiek nie twierdzę , że ktoś nie jest przystojny, dobrze się ubiera albo chciałbym być jak on 🤔
ODPOWIEDZ